PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 407 tys. ocen
8,7 10 1 406585
7,9 56 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Gra o Tron s06e03

ocenił(a) serial na 8

Po średnim 1 odcinku , i dobrym drugim dostajemy nudny 3 :(

ocenił(a) serial na 5
Lodowy

Greatjon był z Robbem na Krwawych Godach, więc albo jest martwy (tak wynika z ich rozmowy) albo prawie martwy gdzies w niewoli:p

użytkownik usunięty
klikk12

Jon Umber zwany Greatjonem był zakładnikiem w Bliźniakach.
Nie przypominam sobie, by zginął w książce a serial to już co innego.

Marsoni

Beznadziejny odcinek. Serial z każdym kolejnym epizodem jest coraz nudniejszy i głupszy.

ocenił(a) serial na 5
MagicTranceSessionTV

Zgadzam się, niestety. Ja już nie wiem jak mam ten serial oglądać. Może mam za duże wymagania i przez polowe odcinka sie nudze a przez reszte tylko denerwuje.

ocenił(a) serial na 10
MagicTranceSessionTV

Współczuje wszystkim malkontentom :)

ocenił(a) serial na 5
Lodowy

Ja zazroszcze tym, którzy uważają ten serial za arcydzieło i nie czują zawodu każdym kolejnym odcinkiem. Szczerze. Chyba jestem skazana ksiązką i nic mi nie pomoże:(

użytkownik usunięty
m_lenna

osoby, które czytały książki już od dawna piszą, że czują się zawiedzione serialem, że serial odbiega mocno od książek itd. Ja książek nie czytałam, ale jestem w stanie zrozumieć ich ból, niemniej jednak serial to serial a książki to książki. Tym bardziej, że 6 sezon już żyje swoim życiem. Dla Mnie serial jest genialny i cieszę się, że ostatecznie po książki nie sięgnęłam bo dzięki temu mój zachwyt nad GOT jest nadal taki sam :)

ocenił(a) serial na 8

Ja również jestem osobą, która przeczytała książki i wcale nie czuje się zawiedziona serialem. Owszem kilka wątków jest gorzej poprowadzonych, a niektóre lepiej. Cieszę się, że przez cały sezon nie mieliśmy lamentowania Tyriona "gdzie wysyła się ku..wy" albo nie wprowadzili Lady Stoneheart, która moim zdaniem nic nie wnosiła. I po prostu rzygam stwierdzeniem "serial odbiega od książek" jasne, że odbiega takie są prawa przenoszenia takich molochów na ekran. Ja się cieszę, różnicami i fani książek zapominają jaka Uczta dla Wron potrafiła być bezsensowna, albo wątki Dany przeciągnięte na siłę. Książka zaczęła się rozłazić i to odbija się również w serialu. Pozostaję niesłabnącą fanką obu wersji i czekam na nowe odcinki (bo Martin ma w dupie fanów książek i nie spieszy się z wydaniem Wichrów Zimy, więc nie zdziwcie się jak serial będzie jedyną opcją jaką dostaniecie) No chyba że jakiś autor widmo napisze resztę książek, bo trochę się na to zapowiada.

użytkownik usunięty
kundzia44

Czizys i znowu płacz o Wichry? A czytałaś jego oświadczenie z początku tego roku dla fanów? Wygląda na to, że nie.

ocenił(a) serial na 8

To zalinkuj chętnie przeczytam ;) Tak może płaczę, może jestem niezadowolona, ale wydaje mi się, że mam prawo, bo Martin naprawdę nadwyręża cierpliwość fanów, a mi się wydaje, że woli trolować ich na forach niż pisać książkę. Wiadomo mogę się mylić, może siedzi po 10h godzin dziennie i stara się dokończyć książkę.

ocenił(a) serial na 5

Żeby nie było, żaden ze mnie książkowy purysta a samej powieści nie traktuje jako świętej księgi, bo też ma swoje wady. Niektóre odstępstwa od książki bardzo mi się podobają, ale te sensowne i przemyślane można na palcach jednej ręki policzyć. Do takich rzeczy trzeba mieć łeb, wyobraźnie i chęci. A twórcy mają tylko niezłą impreze. Serial dla mnie jest po prostu kiepski i przynudza czego wybaczyć się nie da.

- Wątek Dany ciągnie się jak flaki z olejem, w dodatku jest strasznie przewidywalny i emocjonujący jak ramówka telewizji polskiej (zaraz pojawi się smok/Jorah/ten drugi facet w nieznanej kolejności ale za to w ostatnim dramatycznym momencie – to będzie jeden wielki szok i niedowierzanie).
- Tyrion urządza sobie podśmiechujki , innymi słowami mówi nam że jest fillerem a raczej FILLEREM ale żebyśmy się nie czepiali bo lepszy on i jego żarty niż MissWorm, jeżeli ktoś miał wątpliwości to po ich drętwej gadce już się ich pozbył
- Arya trzeci odcinek dostaje w ciry, w tym dla urozmaicenia – w świątyni. Dowiedzieliśmy się też, ilu braci ma nasza nastoletnia killerka oraz że Ogar nie żyje (jakby ktoś zapomniał)
- Jon wraca z zaświatów ale jak to ma w zwyczaju- nic nie wie, tym razem nawet nie wie czego nie wie, bo przecież był martwy. Może imprezował z Czardrzewami i po prostu nie pamięta? Ktoś go powinien pocieszyć
- Mała Rada - Kevan ma łeb i jaja i wszystko na swoim miejscu, ale Cercei ma wszystko większe i to pokaże (chyba nikt nie ma wątpliwości że wujaszek źle skończy?)
- Sam i Goździk na statku byli Samem i Goździk tylko że na statku
- Winterfell – Oczywiście można by to wykorzystać na zbudowanie jakiejś fajnej intrygi ale przecież będzie Bitwa o Winterfell która osłodzi nasze smutki, poza tym kto potrzebuje spisków, inteligentnych postaci i forteli w dramacie społeczno-politycznym? Tak, to jest dramat społeczno-polityczny:)

Dialogi są szkolne, te po resurekcji Jona…brak słów, Fabularnie prawie nic się nie klei, Przynajmniej aktorsko jest bardziej niż dobrze. Mina Cercei-nie wiedziałam że może być jeszcze bardziej wykrzywiona, Kit to samo jako Jon. Naprawdę mi się podobają. Za to jak zwykle Emilia i jej Danka Pierdyliarda Imienia to coś nad czym nawet nie chce mi się już pastwić.

ocenił(a) serial na 8
m_lenna

Dobrze to są wady serialu, ale wydaje mi się, że książki również? Jeśli chodzi o wątek Dany to są dość wierni, i w książce Dany również siedzi cały czas Meeren, nic się nie dzieje, a ona podejmuje same złe decyzje. Tyrion ma fajne sceny moim zdaniem i o wiele lepsze niż działo się to w książce, gdzie płakał gdzie wysyła się dziwki i nie mógł spotkać się z tą Danką chociaż było "już o krok". Można tak wymieniać i wymieniać, ale tutaj nie chodzi o to by porównywać książkę z serialem, tylko o to by ocenić serial. Tobie wydaje się nudny i bezsensowny? Okej to w takim razie czemu go oglądasz?

Jak czytam to forum to serio zastanawiam się czy niektórzy nie mają jakich skłonności masochistycznych? Oceniają serial na 1, albo 2, ale śpieszą by skomentować każdy odcinek jaki to on był głupi, nieprzemyślany, jak to twórcy nie mają pomysłu i o ile lepiej by oni ten serial zrobili. To naprawdę śmieszne, jak ci się nie podoba to nie oglądaj, niektórzy to robią chyba tylko po to by poczuć się lepiej i twierdzą, żę skoro skrytykują serial, którzy wszyscy uwielbiają to będą tacy inteligentni i znający się na serialach. I jeszcze powiedzą, że książka jest trylion razy lepsza, nie ma wad, Martin to bóg, a Dedeki to partacze. Przeczytałeś książkę? To super, ale naprawdę nie ma się czym chwalić i podniecać, każdy z tych źródeł rządzi się innymi prawami. Polacy naprawdę uwielbiają narzekać i wydaje mi się, jaki ten serial by nie był to i tak nie byliby zadowoleni. Nie mówię tego oczywiście o tobie, mówię generalnie o tendencji jaką zauważyłam na forum. I żeby była jasność - ja również znajduję wady w serialu, kilka zabiegów twórców jest nielogicznych, niemniej zauważam też pozytywne zmiany i się z nich cieszę. Nawet jeśli coś jest ciut nielogiczne, ale nadal sprawia mi radość to mogę się z tego cieszyć (np. to, że Sansa trafiła do Ramseya - owszem bardzo ryzykowny ruch Petyra, ale za to mamy rozwój postaci Sansy, która naprawdę doprowadzała mnie do szału w książkach oraz to, że nic się z nią nie dzieje). Tak więc więcej optymizmu i mniej narzekania ;)

ocenił(a) serial na 5
kundzia44

Niestety w tym momencie zorientowałam się, że oglądam go bardziej z obowiązku niż dla rozrywki co mnie smuci. Dlatego, ze chce poznać zakończenie historii bo na Martina przestałam już liczyć:P, no i dla wątku Północy, który dla mnie jest najciekawszy. W zasadzie istnieje dla mnie to i długo długo nic.
Jeszcze raz napisze coś co powtarzam jak mantrę. Dla mnie serial i powieść to dwa osobne twory i naprawdę ale to naprawdę gdyby serialowe odpowiedniki książkowych wątków były chociażby fabularnie uzasadnione i logiczne to bym się nie czepiała. Trudno nie być zirytowanym kiedy nasi wspaniali twórcy odstawiają taką maniane a wiem, że bez problemu mogłoby być lepiej. Ba, nawet pewnie nielogiczności bym traktowała tylko z uśmiechem gdyby te nielogiczności złużyły budowaniu ciekawej historii (mi też się akurat Sansa w WF podobała, przynajmniej to był jakiś pomysł).

Wcale nie uważam ze serial powinien być wierny książce. Jak dla mnie watek Dany mógłby w ogole nie istniec:P Wydaje mi sie ze po prostu akcenty sa zle rozłożone. Czemu są wierni książce w przypadku nudnej Danusi (tak wiem wiem-smoki) albo Arii, a olewają wielki master plan Dorana, mało tego, ze olewają, robią to w straszny sposób, że aż lepiej gdyby go w ogóle nie było, bo nie był ani troche ciekawszy od całej reszty. Albo spisek północnych lordów. Takie przykłady można mnożyć. Reszte odzierają z resztki logiki, dokonują gwałtów i morderstw na książkowych postaciach spłaszczając je do granic możliwości, idąc żenującymi schematami i stereotypami. Mając taki material źródłowy to dla mnie niepojęte.
„ Polacy naprawdę uwielbiają narzekać i wydaje mi się, jaki ten serial by nie był to i tak nie byliby zadowoleni” –ale ten serial był świetny! Pierwsze 3, 4 sezony były bardzo dobre. Ale coś się musiało stac po drodze, skoro za tamtych czasow potrafiłam jeden odcinek oglądać kilka razy a teraz bawie się telefonem i sobie chodze siku w międzyczasie żeby mi czas szybciej minal:P

ocenił(a) serial na 7

A ja w końcu przeczytałam i wcale nie czuje nimi zachwytu :) Myślę, że ludzie, którzy znali serię przed serialem mogą być zawiedzeni tym, że nie ziściły się ich wyobrażenia..
Zauważyłam, że niestety, ale współcześni pisarze mają to do siebie, że pomimo wielkich pomysłów na fabułę, nie są mistrzami pióra. Nie wszyscy oczywiście, ale zdecydowana większość autorów bestsellerów nie ma dobrego języka i nie czyta się tego specjalnie dobrze. Książki Martina OSOBIŚCIE czytało mi się średnio. Ale z drugiej strony, coś co ma pociągnąć za sobą masy, musi być zrozumiałe dla mas... Czego zdecydowanie nie można mu odebrać, to tego, że wymyślił genialną historię i stworzył dla niej równie ciekawe uniwersum.

laurrier

Jeśli chodzi o 'Grę o tron', to pierwszy tom sagi jest tragicznie przetłumaczony na polski, bardzo niechlujnie i po prostu brzydko - przynajmniej ja czytałam taką wersję. Może to kwestia tego.

ocenił(a) serial na 10
m_lenna

Dziwne, ponieważ ja wpierw obejrzałem pierwszy sezon gry o tron a dopiero po nim przeczytałem książki i nie czuje się skażony w żaden sposób. Problem z ludzmi tkwi raczej w tym że porównują serial do książki i odwrotnie, książki do serialu. Przez to czują się zawiedzieni że nie jest tak jak tego oczekiwali, a przecie serial GoT to nie wierna ekranizacja sagi, jest tylko na podstawie książek, i dopóki się tego nie zrozumie to się będzie jak to określiłaś :skażonym"

ocenił(a) serial na 5
RaydenWZG

Ja najpierw obejrzałam 2 sezony a potem przeczytałam książkę:). Tylko że pierwsze 2 sezony to były dobre sezony. A w tej chwili serial nie broni się ani jako osobny byt ani tym bardziej jako ekranizacja powieści. Mam porównanie i wiem o tym, że mógłby być lepszy i dlatego mnie to denerwuje. Chociaż wcale nie jestem książkowym radykałem. Nie czepiam się tego, że np Miecz Poranka nie walczy legendarnym oburęcznym Świtem, tylko dwoma jednoręcznymi. Czepiam się nielogiczności, głupot i spalonych wątków. Kiedyś żeby oglądać GoT musiałam wyłączać pamieć związaną z powieścia a teraz musze wyłączać mózg ;)

Marsoni

ile wilkorow zostalo?? tylko duch?

ocenił(a) serial na 10
pyrazginerz

Jeszcze Lato Brana oraz Nymaria Aryi (wypuszczona wiele sezonów temu :-)

Marsoni

A ja czekam na Iana McShane..Kiedy sie pojawi?

ocenił(a) serial na 8
Justyna_0288

Może w okolicach 5-7 odcinka. Jego rola jest ponoć bardzo mała.

ocenił(a) serial na 8
Justyna_0288

Ja mam poprostu ubaw z tych wszystkich co tak narzekaja na dany odcinek czy tez na caly serial,ludzie czy Wy tylko ogladacie go tylko po to to zeby wylewac zale?Darujcie sobie bo serial ma sie dobrze i opinie sa rownie dobre a te Wasze plakanie to tylko marny promil w stosunku do ogolu i na nic te opinie ze to gimbaza daje ten wynik,to normalni dorosli ludzie,ci co czytaja te sage to juz na starcie niepowinni tego ogladac bo nierozumieja filmu na podstawie ksiazki a filmu w rezyserii na podstawie ksiazki jako scenariuszu a tego akurat nigdy nie ma.
Tak czy tak mam ubaw nieziemski a ze sam czytam ksiazki i nie jeden film byl na ich podstawie to wiem ze raz jest ksiazka lepsza a raz film,tej sagi akurat nieczytalem i w ciemno stwierdzam po licznej opini krytykow serialu ze to serial jest lepszy:P

Morden74

"tej sagi akurat nieczytalem i w ciemno stwierdzam po licznej opini krytykow serialu ze to serial jest lepszy:P"

To lepiej przeczytaj i dopiero potem oceń. Serial w stosunku do książek jest spłycony i pełen idiotyzmów. Bo chyba nie twierdzisz, że np. wątek Dorne jest logiczny?

użytkownik usunięty
Justyna_0288

a kogo ma zagrać???

Nie wiem, chyba nawet nie podano albo przeoczyłam newsa

użytkownik usunięty
Justyna_0288

"McShane ma zagrać postać, która ma kluczowe znaczenie dla fabuły, ale na ekranie pojawiać się będzie sporadycznie. Kto to może być? Najprawdopodobniej ktoś z dwójki: Euron Greyjoy – Randyll Tarly." To chyba zostaje już tylko Randyll Tarly...

Kto to jest ,bo ja nie czytam ksiazek

użytkownik usunięty
Justyna_0288

kolega wyżej potwierdza, że jednak to chyba będzie ta rola, a mianowicie ojca Sama.

Lorda Randalla zaprezentuje nam ten pan http://www.filmweb.pl/person/James+Faulkner-94131
Ian McShane zagra septona Meribalda.

użytkownik usunięty
fune

dzięki za info :)

użytkownik usunięty
fune

+ tak przy okazji mogłabyś mi pokrótce napisać gdzie zobaczymy tą postać? czy ma związek z jakimś konkretnym rodem?

użytkownik usunięty

my bad... mógłbyś

ocenił(a) serial na 1
Marsoni

Najlepszy był Tormund:
"widziałem twojego ogóraska bóg nie może mieć tak malego"

Marsoni

Odcinek w sumie o niczym. Żeby sobie przypomnieć, co właściwie w nim było, muszę chyba poskakać po scenach :D

Na początek co mi się podobało, żeby mieć z głowy:
- oczywiście Jon, Davos i ogólnie Mur. Muszę pochwalić prawidłowe reakcje Jona (szok i rozgoryczenie, że wrócił, że mu się przypomniało, jak został zabity przez Braci. Jon miał wypisane na twarzy: ja się o to nie prosiłem), Davosa (szok i pewien rodzaj nabożności), Tormunda (tego gościa stającego twardo na ziemi nic nie jest w stanie ruszyć, poza tym on był w Hardhome. no i nie dał się omamić boską aurą Jona, tylko od razu potraktował go po staremu, co myślę, że pomogło Jonowi), Edda (nic nie zachwiało jego miłością, lojalnością i wiernością wobec Jona), Melissandre (egoistka, wariatka, fanatyczka do ostatniego przesiąkniętego religijnym pie*dolcem chromosomu)
Bardzo się cieszę, że cud ożywienia został potraktowany przez Jona tak, jak został potraktowany :) On NIE JEST szczęśliwy, że wrócił. Super.
- na plus Goździk, jakoś tak lubię tę dziewczynę, która tyle przeszła i teraz odkrywa w sobie głód wiedzy
- ABSOLUTNIE na plus Mała Rada
- Qyburn i dziecioczki
- Miecz Poranka (śliczne imię dla ślicznego pana)
- dobrze dobrana wyskrzywiana morda młodego Neda, stary też taki był
- Varys. Nie jest to szczyt jego możlwiości, ale WRESZCIE coś zaczął działać. No i zawsze to miło posłuchać jego uprzejmego głosu :>
- Umber sprzedający najlepsze teksty odcinka

Kurcze, trochę mi tego dobrego wyszło! :D

Na minus:
- mimo tego, że Melissander zachowała się zgodnie ze swoim charakterem, to po prostu nie mogłam jej zdzierżyć. Ja pie*dole, jaki to jest beznadziejnie prosty człowiek, w jej głowie istnieje jedna jedyna komórka mózgowa odpowiadająca tylko za Rulora. Melissandre i jej "sajko" cudownie zdrowieje wraz z Jonem i już jedno i to samo w kółko: Rulor-Srulor, Pan Światła, bredzenie i religijny bełkot wracają ze zdwojoną siłą. Nie: jak się czujesz? Od razu z grubej rury: do raportu, proszę podać szczegóły techniczne natentychmiast!
Jak ta tępa fanatyczna dzida będzie się kręcić koło Jona, to jego osomność od razu poleci o kilka poziomów w doł ://///////
- kolejna fanatyczka z jedną komórką w górnych rejonach czaszki, czyli Cersei. Ona ma chyba urwany kabelek łączący dział "obserwacja" z działem "wyciąganie wniosków". Ciągle robi to samo, od pierwszego sezonu. A ja ciągle mam przyjemność z oglądania, jak kolejne z jej pomysłów kończą się, jak na załączonym obrazku. Cersei ląduje w minusach, bo choć fajnie się to ogląda, to jednak Cersetka jest mega irytująca. Tak zapewniała tatki, że słuchała kazań i nauk jak Grać, lecz niestety chyba wtedy grała w gierki na smartfonie. Tywin zjednywał sobie ludzi, nawet wrogów, rozmawiał z nimi, negocjował, urabiał, był grzeczny i do walki, konfrontacji przystępował w ostateczności. On by nie wszedł na obrady Rady jak pijany do karczmy i by się nie szarogęsił. On by zrobił tak, żeby być na nią ZAPROSZONYM.
I NIKT by nie okazał mu braku szacunku. Choćby tam przyszedł bez portek na gołej rzyci i bez morderczego karka u boku.
Oczywiście Cersei użyje Góry do jakichś malowniczych akcji. Być może nawet osiągnie jakieś efekty. Które zrodzą jeszcze większe problemy.
Szkoda tylko, że jak na razie Jamie obrywa rykoszetem i wygląda, zachowuje się jak neptek i pantoflarz.
- jak rany, co się dzieje z Tyrionem?
- od raz przejdę do drugiego pytania: czy ktoś może mi wytłumaczyć sens istnienia Robaka i Missandei w tym serialu i dania im aż takiej ilości czasu??
- Ramsay dostał prezenty. Na 99% można się spodziewać natury ramsayowskiej dającej o sobie znać w traktowaniu prezentów. Bo może jeszcze gdzieś w Bangladeszu jakaś nieuświadomiona dusza nie wie, co potrafi Ramsay. Zaprawdę będę bardzo zdziwiona, jeżeli nie pokażą czegoś okropnego w wykonaniu Ramsaya. Właściwie to już się zaczęło :C
Sam plot twist nie jest fajny. Mnie na ten przykład tylko wkurzył :C
- nudny wątek Danki. Bardzo nudny wątek Danki.
- nudny wątek Aryi, choć uratowany wspomnieniem Ogara i jej wątpliwości z nim związanych <3 sama nauka śmieszna, Rutger Hauer to to nie jest
- na Wróblu i Tomciu przysypiałam. te manipulacje Wróbiskupa może i fajne, gdyby tak nie usypiały :D

Nie wiem, chyba tyle? Ogólnie odcinek zjadliwy, pewnie temu, że nie ubili jakiejś ważnej postaci, ale szału nie ma. Ot zapychacz.

emo_waitress

Dlaczego Tormund paczyła akurat na TE rejony Jona?
http://media.tumblr.com/42888605a8a3063512c7a8defc8e9195/tumblr_inline_mgpjheCGo 01r0c7zr.gif

emo_waitress

A kto by nie paczył xD Pomijając urodność Jona nawet jako zwłoki, to ludzki wzrok tak już ma, że go ściaga w niepożądane rejony :P

A poza tym, jestem pewna, że Tormund ma krasnoluda w rodzinie...

TorZireael

Ups! Właśnie widzę, żem z Tormunda zrobiła babę :D Cóż, tak to jest, jak się pisze w porze, gdy wszystkie grzeczne dzieci już śpią.

Bankowo! Tak jak Jon ma przynajmniej jednego wąpierza wśród przodków, takiego z imieniem Emiel. Ta cichość, kulturka i pustawa twarzyczka muszą być dziedziczne, a po Starkach tego na pewno nie ma :D

emo_waitress

Hm, odnośnie szczegółów technicznych - czy Jon jest teraz oficjalnie nieumarły? Chyba nie, w końcu to nie tak, że jego martwe ciało sobie chodzi napędzane magią, czy czymśtam, tylko na powrót wlano w niego najprawdziwsze życie. Czyli: fizjologia Jonowi działa. Czyli: Jon musi jeść i pić. Tylko jak on ma to zrobić, skoro wciąż ma te wszystkie rany - chyba płyny będą z niego wyciekać? Naprawdę powinny mu się te rany jednak zrosnąć, bo mamy do czynienia z poważnym paradoksem. Zaczęło mnie to nurtować, skoro wspomniałaś o przodku-wąpierzu ;>

TorZireael

Ja tam o tym nie myślę. Tak zdecydowałam :D
Bo jakby nie było, trochę czasu minęło od śmierci, to nie jest Beric wrócony od razu, że jeszcze w żołądku pewnie ta sama bułka się trawi, a nie, hm, gnije.
Ale nie myślmy o tym nie myślmy.

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

W życiu nie nazwałbym tego odcinka zapychaczem skoro wiele rzeczy było tu potrzebnych i
zostanie rozwiniętych w 4-5 epizodzie.
Na duży plus :
-sceny z Jonem, reakcje na jego zmartwychwstanie i powieszenie zdrajców.
-sceny z małej rady, zwłaszcza Pycelle mówiący źle o Frankensteinie i jego reakcja, gdy zobaczył, że o wilku mowa i wilk słyszał. Kevan i Olenna - spławienie bliźniaków.
- Teksty Umbera i jego dar. Głowa Kudłacza. Rickon raczej nie będzie torturowany tylko Osha, by złamać młodego, by był posłuszny.
-Wizja Brana spod wieży radości i Miecz poranka

Mogli darować sobie tylko scenę z Tyrionem, Szarym robakiem i służką oraz skrócić scenę z Samem.
Urabianie Tommena było moim zdaniem potrzebne.

ocenił(a) serial na 4
emo_waitress

Ja rozkminiam, co to się stało, że Jon nagle w tym odcinku budzi się nagi (w poprzednim miał gatki)... I Tormund z tym tekstem... no no no Tormund, czy jest coś o czym nie wiemy?
I jeszcze Davos z tą zdziwioną miną już w pokoju, to nie wiadomo co się działo między 2 i 3 odcinkiem <lennyface>

Ale to tylko teorie :o

Scarecrow_P

ołmajgad :D
Czacha dymi od teorii :P

emo_waitress

Ta teoria Emo potwierdza Twoje przypuszczenia, że Tormund i Jon się po kryjomu kochają :P

Treehouse

To już nie są przypuszczenia. To się dzieje naprawdę.
https://31.media.tumblr.com/c8c783ca065ed4f4974925f6626f635f/tumblr_inline_npahq dRxl71qbrqs2_500.gif

ocenił(a) serial na 4
emo_waitress

Nie spodziewałem się takich szalonych teorii, ale jak widać nie jestem pierwszy ;P

Scarecrow_P

Ja tam nie chwaląc się lobbuję za tym związkiem CO NAJMNIEJ od zeszłego sezonu :>
Dlatego nie mogę do końca gniewać się na gnoma Olly'go, bo w końcu ubił Rudą. Jon ma być z RydYM.

ocenił(a) serial na 4
emo_waitress

No coś się kręciło nawet od 4 sezonu.
Ten bełt w nogę po bitwie w CB wykrzykujący "jestem dla ciebie niedostępny Torciu ;)"
Ale punktem kulminacyjnym jednak, obracającym stosunek Jona do Tormunda pewnie była odmowa Czerwonej Kapłance na sexy. Wtedy już wszystko było jasne, kogo wybrał Jon.

Olly wiedział, co lepsze dla swojego przyjaciela.

Scarecrow_P

Spójrz jak wszystko układa się w logiczną całość.

Scarecrow_P

Nie miał gatków, miał jakąś szmatkę coś al'a ręcznik położony na przyrodzenie. Co nie zmienia faktu, że Tormund musiał po wyjściu Davosa powrócić, machnąć w kąt ten kawałek ścierki, poprzyglądać się i już go nie nakryć spowrotem. Logiczne? Jak cholera! Wszystko da się wytłumaczyć :)

ocenił(a) serial na 4
Treehouse

Och, czy tylko poprzyglądać się? ;) Ta reakcja Jona może nie mieć nic wspólnego z tym, że zmartwychwstał xD Na to zareagował w 2 odcinku, tutaj mamy do czynienia z czymś bardziej drastycznym :/
Czyli, to nie jest niekonsekwencja scenarzystów, a te szczególiki i dialog z Rudym są tylko smaczkami dla takich poyebanych teorii jak moja o.O
Dobrze, że Jon ma pomoc psychologiczną na miejscu. Rany, już nigdy nie spojrzę na tę scenę i minę Davosa tak jak mieli to w zamyśle twórcy. Mózg rozyebany :/