PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 407 tys. ocen
8,7 10 1 406623
7,9 56 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Valar morghulis!

Dotarliśmy na półmetek, a ja dotarłam w końcu do odcinka, który od początku do końca sprawił mi niezmierną przyjemność podczas oglądania, będący wszystkim, co tak lubię w GoT, na czele z Jonem i Sansą :)
Pierwszy Swego Imienia (jeden z moich ulubionych tytułów w tym sezonie) napisany został przez panów D&D i wyreżyserowany przez Michelle MacLaren, a ja osobiście dałabym mu podtytuł – Ach, te plany :D

OPENING
I tu największy minus tego odcinka – nie pojawia się Orle Gniazdo, a szkoda :(
(ale obyśmy tylko mieli takie minusy)

KRÓLEWSKA PRZYSTAŃ i plany Korony
W tym najważniejszy - Oby jego rządy trwały długo - który to (jakby ktoś nie wiedział) popieram całym sercem. Zaserwowano nam też po raz pierwszy jak wygląda obrzęd namaszczania na króla, co bardzo ładnie wyszło i było kolejną okazją do utrwalenia wśród widzów poszczególnych Siedmiu. Jedyny zgrzyt (dla mnie) to aktor odgrywający króla Tommena, ale mam nadzieję, że się przyzwyczaję, no, gdy nic nie mówi, a ogranicza się do patrzenia czy uśmiechania to nawet nawet.
Potem mamy planowanie kolejnych ruchów Korony i moje łotdefaki odcinka: Cersei-czujne-oko chce żenić Tommena z Margaery tak od siebie 0_0? Zachodnie kopalnie od trzech lat puste? Ale fajne przemycenie widzom kolejnych informacji o Żelaznym Banku, i tak jak rozmowa Cersei z Marg wydała mi się dziwna, tak dialog Tywina z Cersei (poza tym brakiem sr#nia złotem) w pełni mnie usatysfakcjonował.
A przy okazji matczynych planów Cersei względem córki, dostaliśmy i księcia Oberyna, i wszyscy narzekający na jego bi-z-akcentem-na-gej-sposób przedstawiania powinni tym razem być zadowoleni.

ESSOS i plany Dany
Dany dowiaduje się, że samo wyzwalanie niewolników łatwiejsze jest od zostawienia ich samym sobie, a że ambitna z niej pannica, decyduje się odłożyć na bliżej nieokreśloną przyszłość swe podbicie Westeros. Scena jak dla mnie bardzo dobra, nierozwleczona, Barristan zrobił swoje, Jorah (wciąż wyróżniany przez Matkę Smoków) zrobił swoje, ba, nawet Daario mi nie przeszkadzał.

DOLINA i (przeszłe) plany Lysy (czyt. Petyra) i przyszłe
Trochę żal pominięcia Paluchów i genezy imienia Alayne, ale cała reszta bardzo ładnie, chociaż Robin jakiś taki żywotny i wesolutki, ale to szczegół :D I już się miałam nabrać na zadowoloną z przybycia Sansy Lysę, aż zobaczyłam jej minę w czasie przytulania siostrzenicy, gdy nikt (czyt. Petyr) nie patrzył, czyli myślę, dobra stara Lysa :) A co do przeszłych planów Lysy (czyt. Petyra) to w końcu możemy rozmawiać o zabójstwie Jona i liście do Cat bez zaznaczania o spoilerze :) Przyszłe plany Lysy zaskoczyły nawet Petyra, a przynajmniej ich tempo, ale go przekonała, choć może nie z takich powodów, o jakich myślała. Za to plan dotyczący krzyczenia został wypełniony w 100%, nie wiem, czy nieskalani książką zdawali sobie sprawę z jej temperamentu, ale tak, to właśnie była Lysa :D
Poza tym miałam wrażenie, jakoby Lysa mówiła bardziej o swoich nawykach żywieniowych i figurze, ale może panowie D&D patrzą na to inaczej, świetna scena sam na sam z Sansą, no i bardzo podobała mi się Krwawa Brama (pokazanie, jak i podkreślenie jej znaczenia).

GDZIEŚ W DRODZE i plany
Ogar i Arya jak zwykle nie zawodzą, zwłaszcza jeżeli chodzi o me ulubione teksty odcinka. Ta druga dzieli się z pierwszym swymi planami morderczymi, wśród których imię Ogra wciąż nie straciło na aktualności. No i piękna scena z treningiem, a szok Ogara i miotanie po przebudzeniu – bezcenny.
W/w dwójka dostała parę rywali pod względem sytuacyjno-słownych akcentów komediowych, plany kierunkowe (Jon i Czarny Zamek) kocham pani,ser-Poda, a biedna Brienne tęskni za Jaimem :D

ZA MUREM i plany
Każdy ma swoje. Karl Tanner chce się zabawić z Meerą, co zostaje brutalnie przerwane przez Jona i jego plany dotyczące pomszczenia Starego Niedźwiedzia. Pomiędzy dostajemy jeszcze trochę bardziej wykrystalizowany cel Brana (który miał ogromną pokusę spotkania z Jonem, ale cóż, zdaje sobie sprawę, że nie może sobie na to pozwolić) plus realizację planów Boltona poprzez Locke’a (Roose byłby wielce ukontentowany szybkością znalezienia młodego lorda, gorzej z realizacją, gdyż…. HODOR! :D Niech i tak będzie)
A plany crasterowych żonocórek bliżej niesprecyzowane, nie żeby kogokolwiek z widzów to zapewne generalnie odchodziło, ale ja jestem ciekawa, jak zamierzają sobie same poradzić, do tego bez dachu nad głową.
Trochę zabrakło mi tego, że Jon nigdy nie wwargował się w Ducha, żeby chociaż w ten sposób wyczuć Lato (czyli Brana), no ale skoro i tak Sam się wygadał, że ich widział, no to muszę się pogodzić chyba, że jonowego wargingu raczej w serialu nie będzie. Ale wszystkie sekwencje z okolic, jak i samej chaty Crastera – ogromnie mi się podobały.

Podsumowując – rewelacyjny półmetkowy odcinek, moja ocena 9/10.

Najlepszy/ulubiony cytat: „Zabije, jeśli będziesz tak pląsać (…)Twój przyjaciel jest martwy, a Meryn Trant sobie żyje, bo Trant miał zbroję i wyk#rwisty miecz”
Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie: Hodor (wiadomo, że Bran, ale jednak... Hodor:)
Która postać Cię zawiodła: tym razem żadna, to zachodnie kopalnie mnie zawiodły.
Najlepszy/ulubiony moment/scena: Hodor vs. kark Locke’a

gawlacki

Karl był inicjatorem buntu, w wyniku którego zabity został Jeor Mormont. To chyba normalne, że skoro pomysł za załatwienie raz a dobrze sprawy buntowników był Jona, to on właśnie doprowadzi tą sprawę do końca. Poza tym był najlepszym wojownikiem z całej grupy (nie licząc Locke'a, no ale ten był zajęty), no to kto miał wystąpić przeciwko takiemu mordercy jak nie Jon?

Arg

Za bardzo komplikujesz. Co psuje Ci odbiór chyba jeszcze bardziej co niektórym ksiażkowcom inne szczegóły. Bardzo dobrze, że Jon przekonał się jak to jest, gdy staje się twarzą w twarz z innego rodzaju przeciwnikiem. Przyda mu się takie różnorodne doświadczenie. Banalne i głupie byłoby to, gdyby Jon bez problemu wygrał to starcie. A tak Karl udowodnił, że to co wygadywał wcześniej to nie były zwykłe przechwałki i że słusznie reszta towarzyszy się go bała. Moim zdaniem równe szanse to miałby z nim taki Locke, a Jon przynajmniej przegrał starcie, ale mimo to, gdy trzeba było, wykazał się refleksem. A żona Crastera i tak się wykazała dużą odwagą, po tym co przeszła nie byłoby nic dziwnego, gdyby leżała tam sparaliżowana strachem i w ogóle nie zareagowała. Ale od razu tasakiem? Tak na śmierć? To nie jest takie łatwe na jakie może czasami w filmach wyglądać.

fune

Córka wbija mu tasak/nóż, Karl głupieje, w tym czasie Jon może wstać i wbić mu sztylet albo zatłuc gołymi rękami, cokolwiek. Mógł za rozgrzany pogrzebacz chwycić i mu w jaja zasadzić. Byłoby widowiskowo, ciekawie i sprawiedliwie.

Arg

Dla mnie miecz przebijający głowę i wychodzący ustami jest wystarczająco widowiskowy ;)

ocenił(a) serial na 9
Arg

Walka Karla z Jonem nie była taka zła. Dobra walka była Syrio Forela z ludźmi Lannisterów, co do reszty to masz rację, mogliby zatrudnić paru ludzi od tego:D.

ocenił(a) serial na 8
Arg

Jon niezupełnie jest wyszkolonym szermierzem, a jednym sztyletem wystarczy sparowac długie ostrze a drugi wbić przeciwnika (jak Jamie Lannister przed walką z Nedem Starkiem. Walka jest nierealistyczna bardziej bo trwa tak długo a Karl powinien był wykończyć Snowa w 3 sekundy a nie machać tymi nożami.. Może to i widowiskowe, ale niezbyt sensowne...
A do przewagi długiego ostrza musisz mieć nie tylko miejsce po bokach i na górze, ale i miejsce na pracę nóg....

tygrum

Nie powołuj się na walkę Neda z Lannisterem, bo to był kolejny kwiatek choreografów serialowych. Zwłaszcza, że Jaime tam sparował miecz swoim mieczem, a sztyletu użył do zabicia przeciwnika.

ocenił(a) serial na 8
Arg

Czemu? Faktycznie, z reguły to sztyletem się paruje, ale z drugiej strony atak sztyletem jest bardziej zaskakujący. Jakolwiek cała walka Ned -Jamie nie była powalająca to akurat ten moment był - moim zdaniem - udany: sparowanie ciosu, dobycie sztyletu z szybką akcją - i trup.

tygrum

Parowało się lewakiem rapier, tak historycznie się odnosząc, a długi miecz to trochę inny kaliber i styl walki.

Gdybyś wziął kogoś mającego pojęcie o szermierce długim mieczem, krzepkiego, wysokiego i szybkiego do sparingu, on będzie miał patyk długości 110 cm, a Ty dwa 30 cm, albo jeden 30 cm i drugi 100-110 cm. Paruj ciosy dowolnie. Będziesz fartowny jeśli przeciwnik nie potłucze Ci rąk. Ja obijałem łapy w walce miecz treningowy vs miecz treningowy.

ocenił(a) serial na 8
Arg

Nie mówię, że to łatwe :p

ocenił(a) serial na 9
Arg

Możesz podać link do przykładowego takiego filmiku ma youtube?

gtagirl

https://www.youtube.com/watch?v=ohmLaZHStmI

Oczywiście to tylko pokaz, więc robią to wolniej z mniejszą siłą. I to pokaz na walkę mieczem bez zbroi. Gdy byli zakuci w blachy to używali miecza jak włóczni albo innej broni np młota bojowego.

Tutaj dłuższa pogadanka
https://www.youtube.com/watch?v=dkhpqAGdZPc


Polacy
https://www.youtube.com/watch?v=ICSLHdc2ljw

Polska pogadanka
https://www.youtube.com/watch?v=LpoPlPdcdTY

Są tego godziny na youtube.

ocenił(a) serial na 9
Arg

Dzięki ;)

gtagirl

Tutaj jeszcze coś ciekawego - różne rodzaje uzbrojenia, w tym walka mieczem w pełnej zbroi.
https://www.youtube.com/watch?v=7Ijy8Ky_vrI

grossmesser
https://www.youtube.com/watch?v=38sVdx7nzhQ

Japończycy ze swoimi samurajami i katanami to pikuś przy technikach walki europejskiego rycerstwa.

ocenił(a) serial na 10
gawlacki

Co do nierealności walki to ogólnie się zgodzę, ale .... " raz, że był wyszkolony w przeciwieństwie do przeciwnika".
O Karlu wiemy tylko tyle że był niezłym dzikiem wśród zbirów stolicy zanim trafił na Mur, więc podejrzewam że i serialowy Bronn miałby z nim niemałe problemy. Może trochę przesadzili z jego umiejętnościami ale dla mnie walki filmowe mają to do siebie że są...no cóż f-filmowe.
Ja osobiście wolę takie "rewelacje" niż dwóch szermierzy tańczących obok siebie i zygających bronią z obway (oczywistej) przed stratą życia. To by dopiero była nuda ;)

ocenił(a) serial na 9
Arg

Na ograniczonej powierzchni w niskim pomieszczeniu ....jak najbardziej realna imho....zresztą ten nożownik dążył do zwarcia, wtedy miecz jest raczej nieporęczny.

ocenił(a) serial na 10
Gryzio_2

Tyle że chyba takim nożykiem jakie miał Karl nawet przy nadludzkim refleksie nie byłby w stanie zablokować ciosu mieczem (z valyriańskiej stali!). Wydaje mi się że sama siła uderzenia po zamachu wytrąciła by mu te scyzoryki. Chyba o to koledze wyżej chodziło.

Gryzio_2

Miecz można wykorzystać na wiele sposobów, nawet w tych warunkach w budzie Crastera, ale tego amerykańska kinematografia prawie nigdy nie pokaże. W miarę sensownie pokazano do tej pory pojedynki i sparingi w filmie "Królestwo niebieskie", gdzie nie ma wesołych pląsów, przytulania się do siebie plecami i długich zwarć z pogawędką w międzyczasie. Uderzenia idą też z siły całego ciała, a nie z samych ramion jak w walkach serialowych. Dla laików pewnie to widowiskowy pojedynek, a dla mnie kolejny zmarnowany, bo interesuje się trochę tematem i swego czasu sam machałem mieczem treningowym.

ocenił(a) serial na 7
Arg

bardzo ci dziękuję za komentarze, zachęciłeś mnie do zainteresowania się tematem :)

fune

- Najlepszy/ulubiony cytat (z odcinka):
“I will do what queens do: I will rule.”, Dany.
- Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie (w tym odcinku)?
Karl x2, R.I.P. : ( A poważniej: chyba mnie Cersei zaskoczyła.. nie wiem czy pozytywnie ale bardziej na plus niż na minus.
- Która postać Cię zawiodła (w tym odcinku)?
Chyba nie było takiej.
- Najlepszy/ulubiony moment/scena (z odcinka):
Duch mówi 'cześć' Rastowi xP A poważniej: chyba rozmowa Lysy Arryn z Sansą sam na sam, świetnie ukazana nieobliczalność Lysy xP
- Ocena odcinka w skali 1 do 10
7,5/10

ocenił(a) serial na 10
matiiii

Chyba cytaty to jedyne co Dany oferuje dobrego XD.

GoT_is_a_ladder

Oprócz cytatów ma chyba najwięcej 'epickich' scen w serialu, ze zdobyciem Nieskalanych na czele xP

GoT_is_a_ladder

Nie może się równać z Ogarem, który powinen prowadzić własny stand up w Westeros.

"Meryn Trant ma się dobrze, bo miał zbroję i wykur...sty miecz."

ocenił(a) serial na 10
fune

dla mnie czwarty sezon trochę stoi w miejscu...

zapraszam do zapoznania się z moimi refleksjami o piątym odcinku:
http://kurtula.blogspot.com/2014/05/got-4x5.html

blek

"dla mnie czwarty sezon trochę stoi w miejscu... "
Dlaczego "stoi w miejscu"? : )

ocenił(a) serial na 10
matiiii

napiszę o tym jutro, ale w skrócie - w pierwszym sezonie wszystko dążyło do rozwiązania przez Neda zagadki śmierci Jona Arryna i odkrycia, że Joffrey to bękart Cersei i Jaimego. W drugim sezonie wszystko dążyło do bitwy Lannisterów ze Stannisem (Czarny Nurt). W trzecim mocno zaakcentowane były działania Jona, mur, Dzicy, problemy w wojnie Robba. W czwartym jak na razie wszystko się rozpływa - mam wrażenie, że ciągle mamy do czynienia z rozwinięciem rozwinięcia, które doprowadzi do kolejnego rozwinięcia wątku. Ten sezon cierpi trochę na chorobę drugich części w trylogiach - gdzie po wciągającym początku, a przed interesującą końcówką, mamy środek, któremu widzów najtrudniej jest porwać.

blek

W takim razie poczekam na dłuższą wersję.

ocenił(a) serial na 10
blek

"W drugim sezonie wszystko dążyło do bitwy Lannisterów ze Stannisem (Czarny Nurt)".
A w tym wszystko dąży do bitwy Nocnej Straży z armią Dzikich, więc to trochę na tej samej zasadzie ;)

tamerlan_2

Ze już o dążeniu do procesu Tyriona nie wspomnę ;)

fune

Mam pytanie do tych co czytali kolejne tomy sagi (ja jestem dopiero po Starciu Królów); czy Lannisterowie faktycznie nie wydobywają już złota czy to tylko wymysł scenarzystów? I jeśli tak, to na czym opierają teraz swoją gospodarkę: na zapasach które zgromadzili i ich pozycja w Westeros jest tylko kwestią czasu czy może Tywin ma jakiś plan dla swojego rodu o który tak przecież dba (sojusz z Tyrellami nie rozwiąże ostatecznie problemu)?

ocenił(a) serial na 10
Bucho

Wymysł scenarzystów, nie mam pojęcia jak to dalej będzie :D

Zipox

Czyli można zakładać, że Tywin blefował alby np.: zmusić Cercei do ślubu z Tyrellem...

ocenił(a) serial na 10
fune

wszystko opisałaś, jak zwykle Ogar najlepsze tekst , pieczony królik według przepisu Poda świetny :D

mnie właśnie zastanawiało co chciała powiedzieć Lysa do Petyra na temat jakiegoś listu kiedy przerwał jej pocałunkiem , jeśli była byś tak uprzejma to możesz mi zaspojlerowac do woli o co chodziło z tym listem do kogo pisany i w jakiej sprawie

panteraworange

Chodziło o list, jaki dostała Cat od siostry, który przeczytała w obecności męża i maestra Luwina, na samym początku serialu. W treści było, że jej mąż, Jon Arryn, został zamordowany przez Lannisterów. A Petyr jej przerwał, żeby już po prostu przestała gadać ;)

ocenił(a) serial na 10
fune

to o to chodziło myślałem że jakaś grubsza sprawa ,
wielkie dzięki :)

panteraworange

No grubsza, zwłaszcza po tym, co mówił Sansie na temat Dontosa ;) Tak samo jak list to grubsza sprawa, jakby nie patrząc Ned zginął przez śledztwo, które prowadził z powodu tego listu.

ocenił(a) serial na 10
fune

tak się zastanawiałem , co się stało z wilkorem Brana który wpadł w ta pułapkę, czy żyje bo w serialu nie zauważyłem go

panteraworange

Ktoś go poszedł uwolnić, chyba Jojen, ale głowy w tej chwili nie dam, ani nawet ręki ;) W każdym razie żyje :)

fune

Wows, każdy odcinek podoba mi się bardziej pod poprzedniego. :P Poważnie, ja wiem, że Wy książkowcy się często denerwujecie, ale ja praktycznie w każdym odcinku nei mam się do czego przyczepić ;)


Plusiki :
- fajna scena koronacji, a Tommen jest słodziutki jak się uśmiecha :P

- CERSEI. No nie wierzę, ale mnie pozytywnie zaskoczyła w tym odcinku. Myślałam, że zaraz podejdzie do Mardżi i zacznie w nią gromy ciskać, wygrażać co to nie ona może zrobić czy coś tam co zawsze praktycznie gada, a tutaj... I potem jej rozmowa z Oberynem, też była jakaś taka milutka. Dobrze przynajmniej wiedzieć, że z jej córką chyba wszystko ok. Potem w rozmowie z Tywinem też nie mam się do czegoś przyczepić w jej przypadku. Czyżby twórcy próbowali ją troszkę na siłę wybielić czy to naturalne że się tak zachowuje? A tak w ogóle, zastanawiałam się czy jest jakaś postać która wystapiła we wszystkich dotychczasowych odcinkach? Nie jest nią właśnie Cersei? Bo wydaje mi się, że chyba w każdym dotychczasowym odcinku była. Jak się mylę, to poprawcie mnie :)

- Dany. W sumie z każdym sezonem jest ona mi bardziej obojętna. Nie mam nic do niej i ogólnie lubię ją, ale jakoś tak.. mimo że wystapiła w najwiekszej ilości epickich scen to jakoś wolę od niej bardziej taką Margery, nie wiem czemu. Wydaje mi się, że mimo wszystko Dany brakuje tego czegoś... takiego pazura i zadziornosci, który ma Mardżi :P

- Petyr, Lysa i Sansa. Co do młodej to jeśli chodzi o charakter to nic nowego, ale Lysa w tym odcinku - maaan. :P Dziwnie było widzieć Petyra który tak się tuli z małym chłopczykiem (swoją drogą ten chłopiec co go gra jest taki śliczny :D), a potem te namiętne pocałunku z jego mamusią. Szczerze to żałuję, że nie było mi dane zobaczyć go w takich scenach z Cat, bo o ile wiadomo że ona go nigdy nie kochała to z jego strony jest zupełnie inaczej i po prostu tak fajnie by było zobaczyć, choć przez chwilę jak daje się porwać namiętności czy coś, hahahs :P A i ten natychmiastowy ślub i późniejsza 'noc poślubna' i te krzyki Lysy i mina Sansy, rotfl, było aż tak dobrze? :D

- u Ogara i Sansy wszystko było świetnie, jak zwykle.

- Brienne i Pod też fajne sceny. Przede wszystkich zabawne, co jest zasługą giermka. Kurde w 3 sezonie myslałam, że on będzie takim randomem, a tutaj prosze stał się pełnokrwistą postacią, jedną z fajniejszych jesli chodzi o mnie :D

- No i końcówka, bardzo fajna. Kolejne epicke minięcie się braci. No i może coś przeoczyłam, ale nie wiem dlaczego Locke chciał zabrać Brana ze sobą? :P

Minusy :
- Nie ma żadnych, brakowało mi tylko Jaimiego i Tyriona, ale nie dla wszystkich starczy czasu, więc to zrozumiałe.


Najlepszy/ulubiony cytat: „...Twój przyjaciel jest martwy, a Meryn Trant sobie żyje, bo Trant miał zbroję i wyk*rwisty miecz”
Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie: Cersei. Nie wierzę.
Która postać Cię zawiodła: Chyba żadna.
Najlepszy/ulubiony moment/scena:
Chyba przywitanie się Jona z wilkorem lub rozmowa Lysy i Sansy.

Ogólnie to po tym odcinku zaczęłam fangirlować na Jona :o


ocenił(a) serial na 9
nutria_00

"Szczerze to żałuję, że nie było mi dane zobaczyć go w takich scenach z Cat, bo o ile wiadomo że ona go nigdy nie kochała to z jego strony jest zupełnie inaczej i po prostu tak fajnie by było zobaczyć, choć przez chwilę jak daje się porwać namiętności czy coś, hahahs :P"

Ja też żałuję, zwłaszcza że Cat to on kochał szczerze a Lysą się tak naprawdę brzydził i u niego to na maksa udawane było, a i tak dał z siebie wykrzesać jakieś zaangażowanie ahahah. Uroczo;)

nutria_00

"CERSEI. No nie wierzę, ale mnie pozytywnie zaskoczyła w tym odcinku. Myślałam, że zaraz podejdzie do Mardżi i zacznie w nią gromy ciskać, wygrażać co to nie ona może zrobić czy coś tam co zawsze praktycznie gada, a tutaj..."

Wcale bym się tak nie cieszył... Cersei z pewnością coś kombinuje, jakąś kolejną intrygę. Podobnie było z Nedem Starkiem, łagodzi ton żeby uśpić czujność osoby której najchętniej by się pozbyła.

ocenił(a) serial na 8
nutria_00

Cersei już od dawna jest dośc mocno wybielona...

tygrum

Ośmielę się nie zgodzić...

ocenił(a) serial na 8
fune

Rozklejenie się przy Cat, i życzenie Branowi powrotu do zdrowia, cała relacja z Tyrionem, relacją z mężem (zwłąszcza jedna, świetna scena rozmowy i moje ulubione - próba wyciągnięcia z miasta Neda Starka żywego i usunięcia Go poza zasięg swojej rodzinki.
Tam jeszcze kilka innych rzeczy było też.
Ale mój ulubiony wątek Cersei to Cersei i Ned. Jest naprawdę kapitalny :)

tygrum

Życzenie Branowi zdrowia było dlatego, że tak wypadało królowej. Cała relacja z Tyrionem z jej strony jest wybielana? Kiedy? Relacje z mężem też byś musiał uściślić. W książce chciała wysłać Neda na Mur (co samo w sobie było głupie moim zdaniem), w serialu chyba było podobnie, o ile pamiętam.

ocenił(a) serial na 8
fune

Scena z Branem wypadła nieco bardziej emocjonalnie i szczerze, gdy Cersei wspominałą swoje utracone dziecko.
Z Robertem jest kapitalna scena:
http://www.youtube.com/watch?v=1tjEQnXTvwk

Z Tyrionem.. Hmm, ciężko to sprecyzować trzeba po prostu zwrócić uwagę na ten wątek. Oboje sobie nie ufają, ale często ze sobą rozmawiają i otwierają się przed sobą - pokazując że tak naprawdę są bliskimi sobie osobami.
Z książki już nie pamiętam wątku, szczerze mówiąc -ale w serialu..
Ogólnie od początku cała relacja Cersei z Nedem jest ciekawie pokazana
A na końcu po tym całym "When You play the game of thrones you win or You die " - chce właśnie wysłać Neda do Nocnej Straży. Czyli po prostu wypuścić :P Z tym wszystkim co On wie - lub wydaje Mu się że wie.
Chociaż potrzebny byłby jako zakładnik.
Ach, ta Cersei :p

tygrum

No i co Ci nie odpowiada w scenie z Robertem? Zarówno jedno, jak i drugie było szczere.
W książce Cersei też rozmawiała z Tyrionem, dopóki jej nie otruł w czasie jednej z takich rozmów, a potem zaczął działać przeciw niej.
Relacja Cersei z Nedem, ale co dokładnie? W czasie tej rozmowy nawzajem sobie grozili i tyle.
No, ale chciała wypuścić, więc o co chodzi? Chciała go w książce wysłać na Mur. Może się to Tobie wydać niepoważne, ale nikt z Lannisterów nie chciał zabić Neda. A Cersei nie chciała mieć go w KP.

ocenił(a) serial na 8
fune

Ja stwierdziłem że Cersei jest już od dawna mocno wybielona, a Ty się nie zgodziłaś :P
Więc wskazuję elementy "wybielenia".
Relacja z Tyrionem. Jest nacechowana bliskością. Jasne, nie ufają sobie (oboje to "gorsze" dzieci w rodzinie) - ale kluczem nie sa intrygi czy złośliwości, tylko właśnie emocjonalna bliskość. Bardziej jest to pokazane dla postaci Tyriona, ale Cersei też.
Relacja z Robertem - pokazane że to Robert wszystko sp***rzył pomiędzy Nimi, że Cersei miała do Niego szczere uczucie. A nawet później, pomimo wszystkiego, jest pewne zrozumienie pomiędzy tymi postaciami.
Relacja z Nedem - ciekawe, złożone rozmowy, gdy Cersei próbuje zrozumieć obcy dla Niej sposób myślenia Neda. Z jednej strony szarżuje w sprawie wilkora, z drugiej później przeprasza. Z jednej strony wbija mu szpilę "Jesteś tylko żołnierzem" z drugiej - niedługo później z Robertem (tej co dałem linka tutaj) całkiem Neda docenia.
A w czasie tamtej rozmowy...
http://www.youtube.com/watch?v=U6MZvK02vX0
Grożeniem bym tego nie nazwał.
Ned przypuszcza że Cersei stoi za śmiercią na Jona Arryna, wie o romansie z bratem, domyśla się prawdy o upadku Brana.
Cersei dowiaduje się że "On wie".
Ned powinien Cersei nienawidzieć,a przynajmniej nie lubić.
Cersei powinnna dostać szału, kłamać, zaprzeczać, grozić, spróbowac Go uwieść.
Nic takiego się nie dzieje.
Ned się martwi czy Robert Jej nie bije, z przykrością słucha co Cersei mówi o Robercie i ostrzega Ją by ratowała siebie.
Cersei z kolei jest niezwykle spokojna, szczera i otwarta, mówi bardzo dużo o sobie, ale bardziej niż zagrożeniem przejmuje się czemu Ned nie wziął korony.
Potem, przy śmierci Roberta, przy rozmowie z Renlym,w scenie na sali tronowej, Ned znów stara się ochronić Cersei i Jej dzieci.
Z kolei gdy Ned trafia do lochu, Cersei próbuje ochronić Jego - wypuścić całego, zdrowego i "na słowo honoru".
A przecież dla dobra dzieci Ned mógłby np. słowo złamać .

Cersei jest pokazana w serialu jako całkiem pozytywna postać, o to mi w sumie chodzi...

tygrum

Ta relacja z Tyrionem w serialu jest podobna do tej książkowej, a przynajmniej tak mi się wydaje. W serialu tylko 2 sceny tego duetu w sumie sugerują, że Tyrion i - zwłaszcza - Cersei mają jakąś 'nacechowaną bliskość': w s2 w rozmowie o Myrcelli bodajże i w s3 gdy omawiany był Joff. Filmiki z 'inside the episode' w sumie to potwierdzają <JEŚLI założyć, że D&D są wyznacznikiem jakości> : )

Co do reszty o wybielaniu Cersei: oj tam, ja od s1 uważałem ją za brzydko mówiąc sucz, nie wiem skąd przekonanie, że jest wybielana xP Ale chętnie poczytałbym opinie wielu innych osób.

matiiii

Ja tam żadnego wybielania nie widzę w każdym razie, wręcz przeciwnie. Nawet bękarty Roberta o ile pamiętam w serialu są na jej koncie, a nie Joffa, no to o jakim tu wybielaniu mówić. Zauważyłam, że najbardziej jej antyfanom to przeszkadza każde stwierdzenie na temat jej macierzyństwa, że kocha swe dzieci, itp....