PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 407 tys. ocen
8,7 10 1 406623
7,9 56 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Valar morghulis!

Dotarliśmy na półmetek, a ja dotarłam w końcu do odcinka, który od początku do końca sprawił mi niezmierną przyjemność podczas oglądania, będący wszystkim, co tak lubię w GoT, na czele z Jonem i Sansą :)
Pierwszy Swego Imienia (jeden z moich ulubionych tytułów w tym sezonie) napisany został przez panów D&D i wyreżyserowany przez Michelle MacLaren, a ja osobiście dałabym mu podtytuł – Ach, te plany :D

OPENING
I tu największy minus tego odcinka – nie pojawia się Orle Gniazdo, a szkoda :(
(ale obyśmy tylko mieli takie minusy)

KRÓLEWSKA PRZYSTAŃ i plany Korony
W tym najważniejszy - Oby jego rządy trwały długo - który to (jakby ktoś nie wiedział) popieram całym sercem. Zaserwowano nam też po raz pierwszy jak wygląda obrzęd namaszczania na króla, co bardzo ładnie wyszło i było kolejną okazją do utrwalenia wśród widzów poszczególnych Siedmiu. Jedyny zgrzyt (dla mnie) to aktor odgrywający króla Tommena, ale mam nadzieję, że się przyzwyczaję, no, gdy nic nie mówi, a ogranicza się do patrzenia czy uśmiechania to nawet nawet.
Potem mamy planowanie kolejnych ruchów Korony i moje łotdefaki odcinka: Cersei-czujne-oko chce żenić Tommena z Margaery tak od siebie 0_0? Zachodnie kopalnie od trzech lat puste? Ale fajne przemycenie widzom kolejnych informacji o Żelaznym Banku, i tak jak rozmowa Cersei z Marg wydała mi się dziwna, tak dialog Tywina z Cersei (poza tym brakiem sr#nia złotem) w pełni mnie usatysfakcjonował.
A przy okazji matczynych planów Cersei względem córki, dostaliśmy i księcia Oberyna, i wszyscy narzekający na jego bi-z-akcentem-na-gej-sposób przedstawiania powinni tym razem być zadowoleni.

ESSOS i plany Dany
Dany dowiaduje się, że samo wyzwalanie niewolników łatwiejsze jest od zostawienia ich samym sobie, a że ambitna z niej pannica, decyduje się odłożyć na bliżej nieokreśloną przyszłość swe podbicie Westeros. Scena jak dla mnie bardzo dobra, nierozwleczona, Barristan zrobił swoje, Jorah (wciąż wyróżniany przez Matkę Smoków) zrobił swoje, ba, nawet Daario mi nie przeszkadzał.

DOLINA i (przeszłe) plany Lysy (czyt. Petyra) i przyszłe
Trochę żal pominięcia Paluchów i genezy imienia Alayne, ale cała reszta bardzo ładnie, chociaż Robin jakiś taki żywotny i wesolutki, ale to szczegół :D I już się miałam nabrać na zadowoloną z przybycia Sansy Lysę, aż zobaczyłam jej minę w czasie przytulania siostrzenicy, gdy nikt (czyt. Petyr) nie patrzył, czyli myślę, dobra stara Lysa :) A co do przeszłych planów Lysy (czyt. Petyra) to w końcu możemy rozmawiać o zabójstwie Jona i liście do Cat bez zaznaczania o spoilerze :) Przyszłe plany Lysy zaskoczyły nawet Petyra, a przynajmniej ich tempo, ale go przekonała, choć może nie z takich powodów, o jakich myślała. Za to plan dotyczący krzyczenia został wypełniony w 100%, nie wiem, czy nieskalani książką zdawali sobie sprawę z jej temperamentu, ale tak, to właśnie była Lysa :D
Poza tym miałam wrażenie, jakoby Lysa mówiła bardziej o swoich nawykach żywieniowych i figurze, ale może panowie D&D patrzą na to inaczej, świetna scena sam na sam z Sansą, no i bardzo podobała mi się Krwawa Brama (pokazanie, jak i podkreślenie jej znaczenia).

GDZIEŚ W DRODZE i plany
Ogar i Arya jak zwykle nie zawodzą, zwłaszcza jeżeli chodzi o me ulubione teksty odcinka. Ta druga dzieli się z pierwszym swymi planami morderczymi, wśród których imię Ogra wciąż nie straciło na aktualności. No i piękna scena z treningiem, a szok Ogara i miotanie po przebudzeniu – bezcenny.
W/w dwójka dostała parę rywali pod względem sytuacyjno-słownych akcentów komediowych, plany kierunkowe (Jon i Czarny Zamek) kocham pani,ser-Poda, a biedna Brienne tęskni za Jaimem :D

ZA MUREM i plany
Każdy ma swoje. Karl Tanner chce się zabawić z Meerą, co zostaje brutalnie przerwane przez Jona i jego plany dotyczące pomszczenia Starego Niedźwiedzia. Pomiędzy dostajemy jeszcze trochę bardziej wykrystalizowany cel Brana (który miał ogromną pokusę spotkania z Jonem, ale cóż, zdaje sobie sprawę, że nie może sobie na to pozwolić) plus realizację planów Boltona poprzez Locke’a (Roose byłby wielce ukontentowany szybkością znalezienia młodego lorda, gorzej z realizacją, gdyż…. HODOR! :D Niech i tak będzie)
A plany crasterowych żonocórek bliżej niesprecyzowane, nie żeby kogokolwiek z widzów to zapewne generalnie odchodziło, ale ja jestem ciekawa, jak zamierzają sobie same poradzić, do tego bez dachu nad głową.
Trochę zabrakło mi tego, że Jon nigdy nie wwargował się w Ducha, żeby chociaż w ten sposób wyczuć Lato (czyli Brana), no ale skoro i tak Sam się wygadał, że ich widział, no to muszę się pogodzić chyba, że jonowego wargingu raczej w serialu nie będzie. Ale wszystkie sekwencje z okolic, jak i samej chaty Crastera – ogromnie mi się podobały.

Podsumowując – rewelacyjny półmetkowy odcinek, moja ocena 9/10.

Najlepszy/ulubiony cytat: „Zabije, jeśli będziesz tak pląsać (…)Twój przyjaciel jest martwy, a Meryn Trant sobie żyje, bo Trant miał zbroję i wyk#rwisty miecz”
Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie: Hodor (wiadomo, że Bran, ale jednak... Hodor:)
Która postać Cię zawiodła: tym razem żadna, to zachodnie kopalnie mnie zawiodły.
Najlepszy/ulubiony moment/scena: Hodor vs. kark Locke’a

matiiii

"znana legenda" - to sformułowanie (czy "I am a legend) wejdzie już chyba do kanonu tego serialu :D tak samo jak wyk#rwsty miecz :D

fune

I kurczaki, nie zapominaj o kurczakach Sandora! XD

ocenił(a) serial na 10
fune

To tak. Moja opinia. Ogólnie fajny odcinek, ciekawy, jeżeli chodzi o plusy to na pewno:

-+Bitwa o Twierdzę Crastera (wydaję mi się, że mimo początkowego niezadowolenia ten wątek był nawet interesujący, szkoda trochę Locke'a po którym Jon był jakby trochę smutny :))
+Cała scena koronacji
+Ogar i Arya
+Cały wątek z Orlego Gniazda

Do minusów na pewno

- Dany (jak prawie zawsze)
- I o dziwo raczej nic więcej

Podsumowując odcinek bardzo miły i przyjemny, b. mi się podobał,.nie ma się do czego przyczepić. Oglądało się bardzo fajnie, zwłaszcza wątek z NS.

Najlepszy/ulubiony cytat:
Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie: Edd Cierpiętnik, Grenn, Locke (trochę go szkoda :)
Która postać Cię zawiodła: raczej żadna, mogli bardziej wykorzystać niektóre postaci (np. Edda, Marillona, Tywina)
Najlepszy/ulubiony moment/scena: atak NS na Twierdzę.

KX_Keytinho

"szkoda trochę Locke'a po którym Jon był jakby trochę smutny :)"
Czyli nie tylko ja tak to zinterpretowałem - biedny Jon : (((

fune

,,Podsumowując – rewelacyjny półmetkowy odcinek, moja ocena 9/10"
Z tym zgadzam się jak najbardziej. Niby nic szczególnego się nie działo, ale naprawdę spodobał mi się ten odcinek.

Jako że podpisuję się pod twoją opinią, to tylko skrótowo coś napiszę.

Sceny w Królewskiej Przystani na plus, Tywin jak zwykle świetny, prawdziwa głowa rodu, Oberyn piszący wiersz dla córki - urocze:)( na marginesie, jestem bardzo ciekawa Żmijowych Bękarcic w następnych sezonach. Liczę, że dobiorą aktorki równie dobrze jak ich Oberyna). Swoja drogą, czy to nie wypadło jak świetny żart ze strony twórców, mimo że nieświadomy? Tyle hałasu na tym forum o rozwiązłość Oberyna, a tu proszę, jaki poeta romantyczny:)
Cersei serialowa od początku jest dla mnie zbyt ułagodzona i uszlachetniona w porównaniu z książkową. Nie jestem pewna, czy odpowiada mi taka wersja królowej - regentki. Brakuje mi u Leny temperamentu Cersei, objawów szaleństwa. Na tym etapie powinna już chyba zacząć zdradzać swoje głupie pomysły, a przynajmniej skłonność do nich. Zastanawiam się, jak taką łagodniejsza Cersei pogodzą z jej późniejszymi wyczynami.

Dolina - najlepsze sceny w odcinku. Szurnięta Lysa jest taka jaka powinna być, zdziwiła mnie wielka radość Słowiczka na widok Petyra( główną cechą tego dzieciaka jest przecież rozkapryszenie i humorzastość) ale to drobiazg w sumie.
Littlefinger:) Moje uwielbienie wzrasta, nieważne co robi, może nawet tylko stać i robić miny. To chyba skutek tak długiej przerwy w oglądaniu. Jak to mówią, rozłąka wzmacnia miłość:)
Świetna scena rozmowy Lysy i Sansy na osobności.

Ogar to mistrz riposty, duet z Aryą jak zawze genialny, co tu dużo komentować.
Brienne i Pod świetni. Lubię oboje i nigdy mnie nie nudzą sceny z nimi, więc jestem zadowolona.

Twierdza Crastera głowy mi nie urwała, ale obejrzało się przyjemnie.
Tak sobie myślę, czy płonąca ręka Jojena to też nie jest jakiś spoiler z niewydanego jeszcze tomu, bo nie przychodzi mi na myśl, co to miałoby znaczyć.

Najlepszy/ulubiony cytat: I znów wszystkie słowa Ogara. Nie wiem z czego wybrać.
Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie:Oberyn
Która postać Cię zawiodła: chyba Cersei
Najlepszy/ulubiony moment/scena: Petyr -Sansa-Lysa, sceny w Dolinie ogólnie oraz Ogar i Arya.

Pani_Zima_1989

ZAWIERA SPOILERY
Oberyn nie tylko poeta, ale w ogóle ani w burdelu, ani w ogóle z kochanką, seks mu nie z w głowie, tylko siedzi i tęskni za córkami :D
(ponoć, bo może się w sumie okazać, że to wcale wiersze nie był, tylko jakiś raport do Dorne czy cuś;)
Co do Cersei to ja myślę, że ją dobije to drugie wydarzenie (i w sumie wcale się jej nie dziwię), ale tak jak jeszcze próba dogadania się z Oberynem jest ok, tak jej propozycja wysunięta do Marg to jednak małe przegięcie twórców...
A płonąca ręka może ma nam mówić - hej, nie zostanę zjedzony, bo spłonę :D albo to wizja dot. Karla.
W odcinku niby nic się spektakularnego nie działo, a jakoś tak szybko i przyjemnie zleciał. Ale niezłe to "skrótowo" :P

fune

,,Ale niezłe to "skrótowo" "
Haha, rzeczywiście, niezły ,,skrót" wyszedł:D Podczas pisania wydawało mi się, że się streszczam, a trochę tego wyszło. Strach pomyśleć, ile tekstu byłoby, gdybym się nie ograniczyła:)

,,A płonąca ręka może ma nam mówić - hej, nie zostanę zjedzony, bo spłonę :D albo to wizja dot. Karla"
No jasne, to oczywiste, a ja kombinuję jak koń pod górkę.

Aha, i zapomniałam dopisać: co ta Marg tak się czaiła po kątach podczas koronacji Tommena? Aż jej nie poznałam w pierwszej chwili. Ale to też drobiazg.


Pani_Zima_1989

Ja miałam wrażenie jakby chciała dodać otuchy Tommenowi i być cały czas mu na widoku, a nie wypadało jej robić to bardziej otwarcie, wszak wciąż się ukrywała ze swymi konszachtami z królem przed Cersei :)

fune

I to widać, bo słodki Tomeczek widocznie się rozluźniał na jej widok :)

fune

Fajny odcinek :)
Nie wiem czy mnie oczy nie zawiodły, ale czy w tym odcinku nie poczęstowali nas sceną nagości?
Dobrze, że nie przyszło im do głowy pokazywać Petyra i Lysy w takowej... kamień spadł mi z serca

A wracając do innych scen:
Koronacja fajna i inne sceny w stolicy też, ale
Cersei nie widziała wad swojego ukochanego Joffa
znów ją uczłowieczyli za bardzo, mam na myśli scenę gdzie jest mowa o Myrceli, dobrze że córki Oberyna są chociaż wspomniane
słabo z tymi kopalniami Lannisterów...

Sceny za murem spoko ^^ była magia, walka i trup się ścielił dość gęsto. Sceny z Branem fajne, ale mi smutno było jak musiał podjąć decyzje. Super że Duch znalazł Jona. A i Hodor dał czadu.

Dolina
Na to czekałam najbardziej. Dziwne troche, że zrobili z Sansy siostrzenice Petyra... od razu uknułam teorie na ten temat (ciekawe czy się sprawdzi) :)
Lysa była ok tzn pokazali, że jest wariatką, ale stara się kontrolować przynajmniej gdy Petyr nie patrzy. Dobrze, że coś zrobili z tym jej synem, chociaż zmiana imienia to dziwny pomysł. Czytałam wywiad z Gillenem więc relacja Petyra i Robina mnie nie zaskoczyła. Ciekawe za to jak pokażą dalszą relacje Sansy z Petyrem... on na nią patrzył jednak bardzo dziwnie, ale to mi się trochę kłóci z tym co Aidan mówił. (SPOILER) Ciekawe czy będzie ta scena z pocałunkiem, o rany ale się na nią napaliłam ^^

scena z Aryą i Ogarem nie była taka zła :) zdaje się, że nie było tego w książce, ale nie raziła mnie tak jak ta w poprzednim odcinku

szepcik

Uważasz, że ona nie zamartwiała się o Myrcellę? I chodzi Ci o to, że w książce nie widziała wad Joffa? Widziała, odbyła nawet na ten temat rozmowę z Sansą ;)
Najwyższy czas było wspomnieć bękarcice :) A przy okazji to jupi, że żadnej nie wycieli, ma ich tyle ile trzeba :)
A co Aidan mówił?

fune

Nie wiem czy się martwiła, ale nie umiem sobie przypomnieć. Wydaje mi się, że w książce bardziej go broniła, fakt, jakąś rozmowe miała, ale później zdaje się o tym nie pamiętać (czyt o jego wadach).

Aż sobie jeden z linków zapisałam
http://www.baltimoresun.com/entertainment/bthesite/tv-lust/bs-b-0402-got-gillen- 20140401,0,7833090.story

wrzuce od razu fragment o Sansie jakby ci sie nie chcialo szukac

In the books, Littlefinger develops a strong interest in the much younger Sansa Stark, which is interesting because he had once been in love with her mother. How are you handling that relationship on the show?

Sansa is the daughter of Catelyn, the one woman Littlefinger did love. A big part of his drive is that rejection and the humiliation of what Brandon Stark did to him years back. There is an interest in her as the daughter of Catelyn Tully. But there's also other interests in a political way. We're not playing it as a creepy relationship. It's more avuncular or paternal. I think she's playing him to a certain degree as well.

That's actually never occurred to me — that Sansa might be toying with Littlefinger.

I've never really discussed that with anyone. That's the first time those words have even come into my head, but I think she might be playing me.


Miałam na myśli zdania " We're not playing it as a creepy relationship. It's more avuncular or paternal."

Moim zdaniem to jak patrzył na nią na statku nijak sie ma do ojcowskiego spojrzenia.
Chyba pozostaje nam cierpliwość :( A ja nie znosze czekania...

szepcik

Jak to czytałam to przyszło mi do głowy, że Aidan wyolbrzymia albo blefuje. Hmmm...nie wiem czy to możliwe.

szepcik

Wielkie dzięki za linka, zawsze z ogromną przyjemnością przeczytam wywiady z Aidenem, zwłaszcza w kontekście Got :)
Zdecydowanie to nie było ojcowskie spojrzenie, chociaż - jeżeli chodzi o książę - to ja mam wrażenie, jakby sam nie wiedział, czego chce. Z jednej strony Sansa to dla niego świętość (bo córka Cat), a z drugiej jednak go pociąga (bo, ponownie, córka Cat).
Mam nadzieję, że blefuje i że Lysa miała nosa z tym pytaniem, po cóż tak właściwie tak się męczył, żeby ją ściągnąć do OG.
Rozbroiło mnie pytanie na koniec o matkę Snowa, nawet gdyby wiedział, to na pewno by im powiedział :D

fune

O, zgadzam się, aż podskoczyłam z radości, że żadnej Bękarcicy nie wycięli - bałam się, że zmniejszą ich ilość, żeby widzom w głowach nie mącić ;)

szepcik

"Sceny z Branem fajne, ale mi smutno było jak musiał podjąć decyzje. Super że Duch znalazł Jona."
Patrz jaka huśtawka nastrojów - dopiero co smutno po czym od razu jest super xD Takie rzeczy tylko w GoT xd

ocenił(a) serial na 10
fune

Ok, moim zdaniem najsłabszy odcinek sezonu, ale i tak świetny. Fajna rozmowa Margaery i Cersei, tylko czemu taka miła? :D Nudna scena Daenerys (jak zresztą prawie zawsze), wkurzyła mnie tylko tym gadaniem, że zostaje na Essos. No, i Daario jest spoko. Epicka scena w Orlim Gnieździe (tylko czemu Alayne jest siostrzenicą, a nie bękartem? xd), fajnie przedstawiona Lysa, a Robin wydoroślał, włosy mu urosły, ogólnie inaczej wygląda, przy tej scenie nie bardzo wiedziałem co oglądam xD Często tak mam w nowym sezonie :D. I ofc scena rozmowy Sansy z ciotką, od razu widać że Lysa normalna nie jest xD Rozmowa Tywina z Cersei, dowiadujemy się że Lannisterowie to biedacy i mieszkają pod mostem. Przy scenie Aryi i Ogara cały czas się śmiałem xD Szczególnie jak Ogar mówił o wykur*istym mieczu Meryna Tranta :D 'Najlepszy szermierz świata nie miał nawet miecza? Haha!' - ten tekst brzmi jak jakiś rap, a ten śmiech bardziej pasuje do Mistrza Yody xD Fajna rozmowa Oberyna z Cersei, nic specjalnego. I nie przypominam sobie, aby w książkach Podrick był takim ciamajdą :D I oczywiście sceny w Twierdzy Crastera, epickie starcie, teksty ('dupa mi marznie' xD), i o co chodzi z tymi płomieniami Jojena? Epicka scena wwargowania się w Hodora, a potem zabicie Locke'a. I ofc mega badassowy pojedynek, jedna z moich ulubionych scen w serialu xD Ciekawi mnie też, co się stanie z córkami Crastera :D

Najlepszy/ulubiony cytat: 'Twój przyjaciel jest martwy, a Meryn Trant sobie żyje, bo Trant miał zbroję i wyk*rwisty miecz'
Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie: Lysa Arryn
Która postać Cię zawiodła: Daenerys, chociaż jej wątek robi się coraz ciekawszy.
Najlepszy/ulubiony moment/scena: Jon vs. Karl :D

Zipox

"a ten śmiech bardziej pasuje do Mistrza Yody xD"
Sandor mistrzem Yoda w uniwersum Gwiezdnych Gier, haha, a Arya Skywalker jego uczennicą której ojciec, Ned Skywalker, przeszedł na ciemną stronę magii po namowach Imperatora LFa i został Darth....... Varysem XD

ocenił(a) serial na 10
matiiii

Leżym i kwiczym :) Ale mi humor poprawiacie z samego rana ;)

fune

I nie pozostaje nic, jak tylko się podpisać rękami i nogami. Powiedziałbym, że póki co najlepszy odcinek czwartego sezonu. :)

xobevil

Odcinek spoko, ja zresztą prawie każdy. Czy przypadkiem pierd....nięta ciocia Sansy nie zginie przypadkową śmiercią z rąk jej nowo zaślubionego męża. Lord Baylish to istny diabeł wcielony. Chyba najciekawiej poprowadzona postać w całym Westeros.

No i trzeba sobie jasno powiedzieć, że w pojedynku z Jonem, Karl dał mu trochę fory i gdyby nie córka/żona Castera niechybnie by zginął.

Obejrzałem zwiastun 6 odcinka. Może ktoś mi powiedzieć, co to za piękne miasto, to z tym ogromniastym cokołem w postaci rzymskiego rycerza? Fajnie to wygląda.

Nick_filmweb

To jest Braavos. Zgadzam się, że fantastyczne.

ocenił(a) serial na 8
Pani_Zima_1989

A co się będzie działo w tym Braavos, że go pokazali?

gawlacki

W tym sezonie Stannis pojedzie prosić Żelazny Bank o pożyczkę. W następnym ( a może i przy końcu tego) do Braavos zawędruje Arya i spędzi tam trochę czasu.

ocenił(a) serial na 8
Pani_Zima_1989

Stannis w Bravos z prośbą o pożyczkę? Czy coś takiego było w książce czy może tak beznamiętnie przedłużają jego wyprawę na mur?

gawlacki

W książce to Bank jedzie do Stannisa.

gawlacki

A gdyby miało miejsce w książce też byłoby 'beznamiętnie'? Przecie zagra tam MARK GATISS - choćby było beznamiętnie to nie będzie beznamiętnie! XD

ocenił(a) serial na 9
fune

Odcinek bardzo dobry, aczkolwiek miałam nadzieję na coś lepszego. Właściwie to trochę moja wina - bardzo się na niego napaliłam i spodziewałam się czegoś większego, może gdybym nie miała wymagań, to byłabym nim zachwycona.

Może zaczniemy od tego, co mi się podobało:
+ Koronacja - bardzo ładnie przeprowadzona i idealna na początek. Do nowego Tommena już się przyzwyczaiłam i właściwie nawet wolę taki obrót spraw, niż gdyby miał być dziewięciolatkiem. Te spojrzenia, które młody posyłał Margery...cóż, bardzo dwuznaczne, ale mi się podobało. Co do Cersei, będzie o niej później.
+ Littlefinger - jego sceny podobały mi się tak bardzo, że zasługują na oddzielny plusik. Nie chodzi tu o wspaniałe teksty - takowych akurat w tym odcinku było mało - a o jego oczy. Czy tylko ja zwróciłam uwagę, jak zmienia się jego wzrok kiedy patrzy na Sansę i Lysę? Patrząc na Starkównę wydaje się mówić: Zgwałcę cię (no...może trochę mniej drastycznie, aczkolwiek na pewno coś w tym stylu), bądź: Ty jeszcze nie wiesz...( jakoś mi się skojarzyło). Kiedy zaś spogląda na Lysę, to wydaje mi się, jak gdyby chciał stamtąd zwiewać, ale stara się być jednak uprzejmy.
+ Lysa i Sansa - Lysa z początku mnie nabrała na to ciepłe powitanie, ale ta mina, gdy przytulała siostrzenicę...jak gdyby żałowała, że nie trzyma w dłoni sztyletu. Właściwie ani trochę jej nie żałowałam, chociaż to było widać, iż Baelish nie jest nią zainteresowany, po prostu obudziła we mnie negatywne uczucia. Sansa za to była po prostu Sansą i akurat idealnie jej to wyszło, bez zbędnej sztuczności i te przerażenie w oczach podczas rozmowy z ciotką...
+ Żelazny bank i bankructwo Lannisterów - tutaj pokazanie tej "ciemnej strony" finansów królestwa.
+ Ogary i Arya - akurat na tą (tę?nigdy nie wiem, jak napisać) dwójkę brak mi słów. Ich wzajemna relacja jest bardzo interesująca.

Pół na pół:
+/- Cersei - tutaj jej pół na pół zależy od tego, dlaczego była taka milutka. Jeśli byłaby to próba wybielenia postaci jestem na minus, gdyby jednak stara dobra Cersei coś knuła, byłaby mocno na tak, a tak to się waham.
+/- Jon - walka była bardzo dobra, trzymała w napięciu i mi się podobała, tylko... za bardzo zajeżdżało mi tutaj zatartymi schematami.
+/- Oberyn - za mało go zdecydowanie i jakby pokazanie go jako tło (w moim odczuciu). Przyznam jednak, iż urzekł mnie fakt, że nie zobaczyliśmy go znów w burdelu oraz to, jak opowiadał o swoich córkach (ciekawe, kiedy je pokarzą).
+/- Podrick i Brienne - za mało ich zdecydowanie i jakoś...liczyłam, że Lady okaże biedaczynie więcej wyrozumiałości.
+/- Bran i reszta - ogólnie wątek bardzo chaotyczny i odrobinę niepotrzebny, jednak moje serce zdobyło wwargowanie się Brana w Hodora, to było... zachwycające.

Na minus:
- Dany - zbyt nijaka, bez wyrazu. Co prawda, jej wątek był krótki, lecz gdyby nie obecność Joraha, nie traciłabym czasu na jej wątek i przewinęłabym po minucie.
- Robin - głównie przez to, że wyrósł. Wyglądał przy Baelishu jak jakieś monstrum.

Jak widać, odcinka nie zaliczam do najgorszych, aczkolwiek przy wielu wątkach mam mieszane uczucia, co psuje mi całość. Jestem, jednak ciekawa, co będzie dalej. SPOILER I po tym co się stało, z niecierpliwością oczekuje na pocałunek Littlefingera i Starkówny oraz zepchnięcie tej... nie wyrażę się brzydko, w przepaść. KONIEC SPOILERA

Najlepszy/ulubiony cytat: "Jak będę do ciebie mówić? Siostro?...Matko?" (czy coś w tym stylu)
Która postać zaskoczyła Cię pozytywnie: Lysa, Jorah
Która postać Cię zawiodła: Dany - może gdyby wydarzyło się coś ciekawego, byłoby lepiej, ale było nudno i gdyby nie Jorah, przewinęłabym to.
Najlepszy/ulubiony moment/scena: Gdy Arya robi swoją wyliczankę przed snem i następnie wypowiada imię Ogara :P

ocenił(a) serial na 5
addel1

Tyle w temacie Littlefingera i jego spojrzenia na Sansę.
Widać,kim jest w tej scene zainteresowany: http://img2-2.timeinc.net/ew/i/2014/05/04/thrones_612x380.jpg
W sumie mam z tej miny niezłą polewkę. Jaki szczeniaczek.

fune

Chyba trochę za szybko, by pisać, że jakiś odcinek był "najnudniejszy" w tym sezonie, skoro mamy dopiero połowę sezonu -.-

szepcik

A to w kontekście czego? ;)

fune

W kontekście wypowiedzi niektórych użytkowników :) Zobaczyłam takie opinie, tyle, że przez pomyłkę odpowiedziałam do twojego posta, ale może nie ma tego złego, dzięki temu jest bardziej widoczny ;)

ocenił(a) serial na 10
fune

Kolejny odcinek trzymający poziom.
No i wątek Dany skończył Nawałnicę! Jej historia w drugiej połowie sezonu będzie w całości oparta na Tańcu ze smokami. Przyznam, że mnie to strasznie intryguje i brzmi nieco surrealistycznie. Już? Piąty tom? W Przystani - stolicy ciekawych interakcji - i tym razem wiele się dzieje. Korowanie Tommena wyszło bardzo fajnie, ale najbardziej rozbroiła mnie rozmowa Cersei i Margaery. Kto by się spodziewał, że zobaczymy tak sympatyczną scenę pomiędzy nimi. Odcinek przedstawił nam nieco cieplejszą stronę Cersei w jej spotkaniu z Oberynem. Zdecydowanie najlepszy dialog odcinka. Pod tą całą uprzejmością możną się domyślić, że Lannisterce chodzi tylko o przeciągnięcie Martella na swoją stronę. Chce się upewnić, że Tyrion zostanie ćwierć-mężczyzną. Szczerze mówiąc nigdy nie przepadałem za wątkiem w Dolinie. Lysa i jej synek są strasznie antypatyczni. No ale warto, warto. TylkoCat nadchodzi. Szykuje nam się jeden z najlepszych duetów w historii serialu! Brienne i Pod to przeurocza para i chwała scenarzystom za tą zmianę. Wątek Brienne jest niemiłosiernie ciężki w książce i dobrze, że Pod dołączył do niej od razu. Ale i twórcy serialu nie są idealnie. Strasznie przeciągają wątek Aryi i Ogara. Jest to zrozumiałe, bo gdyby prowadzili go szybciej to już w tym sezonie skończyłby im się wątek dla tej postaci. Oj, Martin... Wydałbyś jakąś książkę. No ale dzięki tak rozbudowanej relacji pomiędzy tymi postaciami finał będzie bardziej emocjonujący. Chwaliłem już scenarzystów? Chyba tak, ale zrobię to jeszcze raz. Dzięki za zmianę najnudniejszego wątku w całej sadze. Gdy czytałem książkę to jak tylko widziałem napis BRAN miałem ochotę ją zamknąć. Nic tylko idzie i idzie. Na szczęście w serialu udało się jego wątek zrobić o wiele ciekawszym i to w logiczny sposób. Dlaczego Martin nie pomyślał o zamknięciu wątku buntowników? Świetna, sensowna zmiana, która nie tylko uatrakcyjnia historię Brana, ale i wynagradza nam połączenie dwóch bitew pod Murem w jedną. Pojedynek Jona z Karlem był przekozacki, Bran rezygnujący ze spotkania z bratem był poruszający, powrót Ducha też, a spalenie chaty niesamowicie satysfakcjonujące.

Cytat: You can avenge them.
Postać na +: Jon.
Postać na -: Lysa.
Scena: Pojedynek Jona z Karlem.
Ocena: 8

A następny odcinek będzie niesamowity! Hardcorowy Ramsay, Braavos, smoki, proces Tyriona!

MatiZ_3

Może dlatego, żeś nie czytał rozdziałów Brana zbyt uważnie (nawiasem mówiąc jedne z moich ulubionych, tyle się w nich dowiadujemy o przeszłości, że łohoho, no i te nawiązania fantasy:), umknęło Ci zakończenie wątku buntowników przez Martina ;) Fajna scena w serialu i owszem, ale jednak co Zimnoręki to Zimnoręki ;)

ocenił(a) serial na 10
fune

Książki czytałem trochę dawno, ale wiem , że Zimnoręki maczał palce w załatwieniu buntowników. Ale i tak wolę rozwiązanie z serialu. Wątek Brana strasznie był nudny i nawet wstawki z przeszłości tego nie zmieniają.

MatiZ_3

" następny odcinek będzie niesamowity! Hardcorowy Ramsay, Braavos, smoki, proces Tyriona!"
Zdecydowanie!

ocenił(a) serial na 10
matiiii

Odcinek pióra Cogmana. A Sakharov też zęby zjadł na GoT.

potas13

Poprzez wyrażenie "Sakharov też zęby zjadł na GoT" masz na myśli to, że już kręcił dobre odcinki czy też odwrotnie, że nie całkiem?

ocenił(a) serial na 10
matiiii

W pozytywnym :) To jest koleś, który jest w GoT od początku. W I sezonie jako operator, a w kolejnych także jako reżyser.

potas13

Mam podobnie - rzetelny rzemieślnik.

fune

Daję okejkę odcinkowi ALE tak naprawdę czekam na przyszły. TYCI SPOILER NASTĘPNY ODCINEK Jak zobaczyłam Kolosa Rodyjskiego (tfu! to nie ta historia) i MARKA GATISSA tom padła zemdlona. W ogóle cudeńka w następnym, pociachany Ramsay i smok. I WRESZCIE VARYS. Juhu!

Ups, zapędziłam się. Jesteśmy jeszcze w tym tygodniu :)
Co tu było:
- Oberyn i jego niezmienna awesomeność
- Margery i jej miękka Gra
- Lysa jest niesamowita, ta scena z Sansą... łał - żałuję, że jest jej tak mało w serialu. Do tego Robin wyrzucający cenny podarek :) Nawiasem mówiąc, nie spędziłabym ani sekundy w tej komnacie z dziurą w podłodze brrr
- Petyr nie wie, że Bronn zdobyłby zamek z dziesiątką wspinaczy :D
- mamy (albo mam) nowy zapychacz, czyli Brienne
- absolutnie epicki Ogar i jego "nie kupuję bulszitu w żadnej postaci". Czyżby Ogar, Babka i Bronn stworzyli moją osobistą Trójcę Przebadassową? Chyba tak.
- obłędny Tywin
- nie wiem, czy Crasterowe kobity zrobiły słusznie, ale na ich miejscu wolałabym umrzeć za Murem z głodu, zimna, czy choćby od Innych, niż przebywać 5 minut w towarzystwie jakiegokolwiek mężczyzny

Dwie rzeczy mnie zadziwiły:
- Cersei. Errrr... czy to jakiś jej złowieszczy plan, bo nie kapuję jej zachowania. Czyżby znowu "wygładzanie" I "tuning" bohaterki, żeby nie była zbyt biczowata? Bo jak to jest, że 3 odcinki temu mówi o Margery wicked little b*tch i hejtuje jej ożenek z Joffem, żeby teraz sama inicjować małżeństwo Marg z Tommenem, dopiero co robi z siebie głupią, wiecznie nawaloną wariatkę, żeby teraz być okazem Mądrej Królowej wreszcie ogarniajacej swoim ciasnym, mściwym rozumkiem plany ojca, do tego rozmawia z Oberynem jak cywilizowany człowiek... Ja się pytam: he?
- napad na chatę Crastera. Na pijanych ćwoków chyba lepiej jest napaść po cichu i w środku nocy, obyłoby się bez walki i bez strat
- Bran i cała ta ekipa hipsterskich harcerzy. W tym momencie jest to dla mnie jeszcze gorszy i nudniejszy wątek od Danki

A właśnie, była też Danka. Ładna sukienka :) Jorah coś przypalony.

Czekam z rozwiana grzywką na następny odcinek *_*

emo_waitress

Ja bym kupiła Cersei i Tywina oraz Cersei i Oberyna (tu z akcentem na proces, ale sama troska o Myrcellę i tęsknota była szczera), nawet uwierzyłabym, że chciała być miła dla Margaery, ale nigdy w życiu nie zaproponowałaby jej Tommena jako męża, tutaj jednak twórców poniosła trochę fantazja, zwłaszcza, że jeszcze jakiś czas temu była nieksiążkowa scena, właśnie o tą matkosiostrę i Cersei zapowiedziała, że za powtórzenie tego osobiście ją udusi....
Ja nie mówię, że matkocórkożony postąpiły niesłusznie, tylko jak one teraz biedulki sobie poradzą bez dachu nad głową?
Co do samej chatkowej akcji, to moim zdaniem Jon chciał honorowo oddać zadość za śmierć Jeora, choć faktycznie, jakby zdecydował siena inne rozwiązanie to prawdopodobnie uniknął by bezimiennych strat.
A Robin vel Słowiczek po prostu lubi jak wszystko (wy)fruwa, mam wrażenie, jakby Petyr to przewidział i był to przemyślany prezent ;D
Ożesz, już kolejna osoba mówi o tej sukience. Chyba sobie poszukam jakiejś foty, bo nie kojarzę :(
No i jestem zadeklarowana fangirl wątku Brana, więc ze mną nie pogadasz :D

fune

Ja bym kupiła tą Cersei, jakbym nie była karmiona całkowicie inną Cersei, z naciskiem na dwa ostatnie sezony, z podwójnym naciskiem na 3 ostatnie odcinki. Już mi się nie chciało przypominać pamiętnej sceny z "siostrami i duszeniem" w jej wykonaniu, zestawionej z czil autem, kiedy teraz Marg sobie stroi żarciki z tego samego.
W ogóle Cersei wyglądała w tym odcinku, jakby była na silnych lekach uspokajających.

Oczywiście pierwsza moja myśl, to jaką głupotą jest spalenie prawdopodobnie jedynej chaty w promieniu iluś tam kilometrów, ale empatycznie rozumiem ich decyzję.

E tam, nie mam zamiaru z nikim się wykłócać o Brana :D Ale swojego zdania na ten moment nie zmienię. Ja pie*dzielę, jedyny prawdziwie magiczny wątek w serialu (no ok, za wyjątkiem Innych) i zalatuje poziomem książeczki dla dzieci o czarodziejach sprzedawanych w Biedronce. Najpierw myślałam, że chodzi o Brana - o niego też, jest bardzo irytującym paniczykiem, ale chyba najbardziej dziecinnieje ten wątek Jojen i jego suchary.

emo_waitress

Może walnęła sobie parę kilonków z makowym mlekiem ;)
A co do ostatniego akapitu.... http://24.media.tumblr.com/8993f8ea26eac6246c0236cbe240e91b/tumblr_n4t97da9Qu1sp d5tjo1_500.jpg ale ja i tak kocham ten wątek, loffciam Brana od pierwszego odcinka :D A Jojena nigdy za bardzo w książkach nie lubiłam to fakt, ale w serialu, imo, daje radę, bo i tak mniej gada

emo_waitress

Trochę inaczej odbieram zachowanie Cersei. Wg mnie, nie jest to żadna ''druga twarz'' tylko kolejna rozgrywka. Otóż sędziami Tyrona ma być ojciec Margaery, Tywin i Oberyn. Cersei idzie do Margaery, opowiada jej, że tamta i Tommen razem to świetny pomysł. Margaery mówi, że pogada z ojcem. Normalną rzeczą jest, że powie ojcu iż to sama regentka na ten pomysł genialny wpadła. Cersei punktuje u Tyrellów. Potem rozmawia z ojcem. Nie sprzeciwia mu się z niczym, ze spokojem mówi o ślubie z Lorasem, który nastąpi szybko. Jest opanowana i spokojna, kupuje sobie ojca, zwłąszcza ostatnimi zdaniami na temat Tyrona. Następnie udaje sie do dornijskiego badassa i bez złośliwości ucina pogawędkę o zemscie i relacjach rodzinnych- oddana matka, tak jak Oberyn jest oddanym ojcem (pisze wiersze do córek) i wszystko owiane jest kontekstem Tyriona. Ona sobie (według mnie, oczywiscie) kupuje w ten sposób głosy.

ocenił(a) serial na 10
Treehouse

Trafne spostrzeżenie :)

potas13

Cóż, ja już trzeci raz nie będę pisać co sądzę o takim rozwiązaniu (nie twierdzę, że nie są takie intencje twórców, ale oni już pokazali, jak czasami słabo czują tę historię), ale głupie to imo jeszcze bardziej niż but od lewej nogi i niewiarygodne do potęgi.

ocenił(a) serial na 10
fune

Wywaliło gdzieś Twojego posta na drugą stronę, więc w sumie nie wiem już, na co odpowiadasz ;)

Treehouse

Bardzo ciekawe :) Zmieniłeś moje zdanie, od razu inaczej spoglądam na tę zmianę :)

emo_waitress

Oby tak nie było, błagam, niech choć raz twórcy zachowają jakiś poziom przy swoich zmianach....