ale skoro to było jednostronne uczucie, to dlaczego się dziwi że nic nie czuła?

Jesli chcesz cytowac wypowiedzi bohaterow serialu a zamiast tego cytujesz lektora to tylko pogratulowac...

dziękuje za gratulacje. specyfiką lektora jest to, że zagłusza to co mówią bohaterowie

Choć nadal nie jestem do końca przekonany to jednak to napisze, jak dla mnie najlepszy odcinek całej serii.

Co do 7 sezonu, Danka może mieć większe problemy niż myśli. Jeżeli Euron zrobi to co zrobi to nie wiem czy tak łatwo blondyna zasiądzie na tronie.

No a Jon i Sansa będą mieli za to inny problem i chyba na tych dwóch wątkach oprze się cały sezon. Bo tak naprawdę wszyscy już praktycznie "są w jednym miejscu" więc "za wiele" się nie będzie działo.

No może Arya nadal będzie odsunięta od tego wszystkiego bo ona ma i tak co robić.

Euron może zaskoczyć ich tylko na wodach bo jak dotrą na ląd to on może ją co najwyżej po stopach całować. Sami Boltonowie na lądzie ich przegonili. Zresztą na wodach też nie mieliby większych szans bo Daenerys ma statki z Dorn, od siostry Eurona, i jeszcze od panów którzy ją zaatakowali bo Tyrion dziękował im za statki. No i ma jeszcze smoki więc co oni jej mogą zrobić. Tylko razem z Cercei i Baelishem on coś może zdziałać i mogą ich osłabić dzikim ogniem tak jak Stanisa, zwłaszcza że Cercei będzie dokładnie wiedziała kiedy i jak zaatakują.

I właśnie o tym myślę a do tego wszystkiego Euron ma przecież fajną zabawke i jak przejmie władzę nad smokami to blondyna się przejedzie na tej wojnie.

bylo powiedziane cos o zabawce Eurona w serialu? jakos nie pamietam

Jeszcze nie, bo po co mieliby zdradzać wszystko na jego temat. W tym sezonie widzowie mieli się dowiedzieć, że jest taki ktoś jak Euron i, że on też ma jakieś aspiracje do tronu.

arya sni misie

o Jonie to tak przewidywałem, Varys to większa żmija niż myślałem tak na prawde nie wiadomo dla kogo gra a moze własnie sie dowiedzielismy?, Lannisterowie są w dupie maja srodek Westeros na dole potężnych wrogów w postaci 2 rodów którzy to mają pakt z Danką zaś u góry północ KING OF THE NORTH! oraz Doline, zas coś znacznie gorszego nadciąga z północy sądze ze ostateczna i decydująca prawdziwa walka rozegra się po między Deanerys oraz Nocnym Królem

ps ale to akurat odkwcze nie jest o dance i nocnym skurvielu xd

O co ci chodzi z tym Varysem i żmiją, przecież od samego początku wspiera Danutę? Dorn to był oczywisty sojusznik, czekający na "aktywację", Elia Martell(siostra Oberyna) była żoną Rhaegara co czyni ich sojusznikami Targaryenów, Varys popłynął tam tylko z misją aby dać im sygnał, że trzeba się zbierać bo Danka rusza i zbiera swoich ziomali. Do tego doszli Tyrellowie okolicznościowo bo mają teraz na pieńku z Lannisterami chociaż w przeciwieństwie do Martellów nie mają chyba powodu do trwałego sojuszu z Targaryenami

SKANDAL

VARYS MA SOBOWTÓRÓW JEST NAPRAWDE NIKIM

"Elia Martell(siostra Oberyna) była żoną Rhaegara co czyni ich sojusznikami Targaryenów"

Czyżby? To dlaczego Elia zginęła, a ciężarna matka Viserysa została wysłana w bezpieczne miejsce, gdzie urodziła się Dany? Nie wydaje ci się to podejrzane? Otóż na życie Elli zarówno Rhaegar i Aerys mieli totalnie wylane.

Otóż Elia była kluczem do utrzymania neutralności Dorne. To dlatego Szalony Król nie pozwolił jej opuścić Królewskiej Przystani, planowała ona udać się do Smoczej Skały. Jej śmierć z ręki Góry, który wtedy był pod rozkazami Tywina Lannistera spowodowała zawiązanie sojuszu między Dorne i Targaryenami.

"Jej śmierć (...) spowodowała zawiązanie sojuszu między Dorne i Targaryenami."
Ciekawe, możesz to rozwinąć?

No właśnie, to wina Targaryenów, że nie miała zapewnionego bezpieczeństwa.

W sieci można znaleźć wiele informacji, tylko nie zawsze pokrywają się one ze sobą i myślę, że zbyt szybko wysnułem wnioski. Otóż Dornijczycy podczas rebelii Roberta Baratheona poparli Targaryenów np. podczas bitwy nad Trydentem, gdzie pod dowództwem Rhaegara (który zginął zabity przez Roberta) stacjonowało około 10 tys. Dornijczyków. W takiej sytuacji można założyć, że małżeństwo Elii i Rhaegara było polityczne i miało zapewnić sojusz pomiędzy rodami. Na wiki gra o tron znalazłem informacje, że Elia została w Królewskiej Przystani z rozkazu Szalonego Króla by utrzymać neutralność Dorne. Dla mnie nie trzyma się to ładu i składu. Skoro Dorne wysyła 10 tys. swoich ludzi jako pomoc wojskową, to nie można tu mówić o neutralności jednych, czy drugich, tylko o sojuszu wojskowym, więc moja wcześniejsza wypowiedź, że po jej śmierci miałoby dojść do sojuszu jest nieprawdziwa, bo ten sojusz już trwał i po prostu, jak napisał szanowny ILN Targaryenowie mieli ją w dupie :) Wszystko by na to wskazywało, bo Rhaegar podczas jakiegoś turnieju rycerskiego ofiarował swoja wygraną Lyannie Stark, co bardzo wzburzyło innych ponieważ Rhaegar był już żonaty z Elią. W takiej sytuacji "porwanie" Lyanny mogło nie mieć miejsca. Ona po prostu uciekła z nim, bo prawdopodobnie byli w sobie zakochani. Możliwe, że po śmierci Elii, Targaryenowie liczyli na jeszcze większe zaangażowanie się Dorne w konflikt. Tywin chcąc wykazać swoją lojalność wobec Roberta, rozkazał zamordować Elię i jej dzieci, zrobił to Góra, z którym później walczył Oberyn. Ogólnie jej śmierć była przyczynkiem nienawiści jaka powstała między rodem Martellów, a Lannisterami. Jeszcze jedno, jeśli istniał sojusz między Martellami, a Targaryenami to w jaki sposób ukarano Dorne po klęsce Szalonego Króla? Skoro brali udział w decydującej bitwie dla losów całej rebelii, musieli ponieść jakąś karę, chyba że Robert Baratheon uznał że nie będzie wyciągał żadnych wniosków, nie chcąc zrazić do siebie Martellów.

Co prawda dopiero raczkuję z książkami, ale mam opracowanie Świat Lodu i Ognia Martina i tutaj kwestia sojuszu jest niby prosta: Rhaegar poślubił Elię Martell ponieważ nie miał siostry, ponad to większość członków rodu Targaryen zginęła w pożarze ich letniej rezydencji w Summerhal, toteż Rhaegar nie miał żadnej kuzynki lub dalszej rodzin. Koniec końców - Szalony Król po półrocznym przetrzymywaniu w lochu (rebelia w Dusekndale) do reszty stracił rozum i był przekonany o tym, że Tywin Lannister chce go wykończyć, aby Rhaegar zasiadł na tronie i poślubił jego córkę Cersei, co sam Tywin kiedyś proponował. Zlecił wówczas ojcu Roberta Baratheona szukanie kandydatki godnej Rhaegara lecz misja skończyła się niepowodzeniem, bo statek z Baratheonem utonął. Nie jest dokładnie powiedziane dlaczego Rhaegar poślubił Elię (poza oczywistością, że nie miał żadnej krewnej), wówczas jego konflikt z ojcem nabierał na sile, bo był przekonany, że syn chce go zamordować dla Żelaznego Tronu. Szalony Król miał bardzo lekceważący stosunek do Martellów - o córce Rhaegara i Elii powiedział, że nie dotknie dziecka bo czuje jego "dornijski smród". Czyli Aerys miał w głębokim poważaniu Dorne, a nawet gardził nimi w dość otwarty sposób.
Wiadomo w każdym bądź razie, że gdy szaleństwo Aerysa stało się dla mieszkańców Królewskiej Przystani jasne, dornijczycy i rodzina Elii jasno opowiedziała się za Rhaegarem w przypadku gdyby Aerys chciał go odsunąć od dziedziczenia na rzecz Viserysa. Na dworze powstały wtedy jakby dwa obozy - stronnicy Aerysa i stronnicy Rhaegara, do których zaliczało się Dorne, ale nie było nawet słowa o tym, by syn spiskował przeciwko ojcu. Potem nastąpiło porwanie (lub nie) Lyanny Stark, Elia wówczas była w połogu na Smoczej Skale ze swoimi dziećmi. Dorne stanęło w jej obronie wtedy, gdy Rhaegar zbierał siły przed bitwą nad Tridentem (czyli nie bronili bezpośrednio księżnej, ale walczyli z jej mężem). Aerys nie pozwolił Elii wrócić do Królewskiej Przystani z dziećmi (czyli trzymał ją w charakterze zakładników w razie gdyby Dorne się wycofało), ponieważ obawiał się tego, że Dornijczycy go zdradzą i kiedy Rhaegar poległ nad Tridentem, uznał, że rzeczywiście taka zdrada miała miejsce, pewnie dlatego miał gdzieś synową i wnuki, zostawiając je na pastwę Lannisterów. Nie wiadomo co działo się później z wojskami Martellów (czy brali oni dalej udział i popierali Aerysa), wszystkie wzmianki o tym co działo się po zamordowaniu Elii, prawdopodobnie nie istnieją.

Dorne nie zostało ukarane po Rebelii Roberta. Po pierwsze dlatego, że rządził nim Doran, który w serialu był znany ze swojego nastawienia spokój&harmonia, natomiast w książce bodajże spiskował przeciwko Koronie ze swoją córką Arianne i tak, oni też trzymali z Targaryenami kiedy Dany została wydana za Khala Drogo. Mieli nawet plan zaręczenia Viserysa z Arianne Martell (czyli znowu Martellowie w sojuszu z Targareynami), ale plan poszedł się rypać wraz ze śmiercią Viserysa. Niemniej oni chyba w dalszym ciągu popierają prawa do tronu Daenerys.

Wydaje mi się (może nie mam racji), że ukaranie Dorne byłoby dla Roberta Baratheona zwyczajnie niemożliwe - Dorne słynęło ze swojej niezależności, niby było w Westeros, a ni by nie było, nie zostało zdobyte nawet przez pierwszych Targaryenów, którzy mieli smoki, ani późniejszych, którzy brali sobie za cel zjednoczenie Siedmiu (tylko z nazwy) Królestw, zatem czy Robert miałby jakąś szansę i jakiś cel w ruszeniu na Słoneczną Włócznię po tym jak zdobył Westeros i wybił w pień dynastię Smoków? Jak dla mnie nie miał, pozostała mu więc spokojna koegzystencja z Dorne, które ani mu nie szkodziło, ani nie przynosiło wielkich korzyści. Tyle, że Dorne nie zapomniało o tym, co wyrządzono Elii. Wiadomo jednak, że sprawiedliwości w GoT jest jak na lekarstwo, przynajmniej Oberyn o tym wie ;)

Chociaż chyba coś pomieszałam z kolejnością, bo przecież najpierw było tak:

-Elia rodzi drugie dziecko, jeszcze wtedy w połogu rozmawia z Rhaegarem (słynna przepowiednia księcia, że "smok ma trzy głowy") i jest to ich ostatnia rozmowa.
- Rhaegar z dornijczykami walczą pod Tridentem, gdzie później ponoszą klęskę i w tym samym czasie nie wiedząc o śmierci Rhaegara Szalony Król wysyła Rhaellę z Viserysem na Smoczą Skałę. Elia z dziećmi chcą udać się tam razem z nimi, ale Aerys nakazuje im zostać w Królewskiej Przystani w charakterze zakładników gdyby Dorne zdradziło nad Tridentem Rhaegara
- Lannisterowie wpadają do KP i mordują Elię oraz jej dzieci
- na Smoczej Skale rodzi się Daenerys i razem z Viserysem zostają przemyceni za Morze zanim zostaną zabici z rozkazu Roberta

Najlepszy odcinek w historii GoT. Każda scena, każdy dialog był perfekcyjny. Ps. Tak żeście marudzili że sezon ch****y a teraz będziecie walic gruche i czekać na nastepny:P

odcinek finałowy był najlepszy z tej serii co nie zmienia faktu że serie 1-4 były dla mnie ciekawsze. Odnośnie samego odcinka spodziewałem się, że wybiją wiele postaci bo przecież smoki i charakteryzacja nocnego króla kosztuje:), zresztą skoro ma być ogólnie 8 serii to sądzę, że w 7 skupią się na KP i knuciu Palucha, a sama seria 7 zakończy się upadkiem muru (w międzyczasie Bran zostanie dociągnięty do Johna, a Sam (denny wątek) przeczyta książkę w Cytadeli i dowie się, że dobrze na Inny działa ogień smoczy albo coś koło tego:)

Oby ta !@#$%^&* Cersei zgineła w następnym odcinku, nie ważne jak, BYLE W KOŃCU ZGINEŁA I PRZESTAŁA WK!@#$AĆ SWOJĄ OBECNOŚCIĄ

Nie zabijaj jej zbyt wcześnie, niech mąci a potem zginie z rąk Hitmana -- tj Aryi Stark

JA TAM bym ją zerżnął, dobrze sie trzyma sucz

Całe szczęście, że GoT nie traci formy a ten sezon był prawie tak dobry jak najlepszy czyli 4-ty. No i okazało się, że Ceresi to jednak dobra władczyni i dba o swoich ludzi bo nawet Górze załatwiła nową dziewczynę mimo, że teraz on trochę niewyjściowo wygląda :).

haha no nie? ludu Westeros dziękujcie bogom za swoją/nową królową :D

GÓRA MÓJ DOBRY ZIOMEK IMIGRANT POWIEM MU

Ja napiszę tylko tyle:
- wielkie BOOOMMM i Wróbleki odfrunęły
- potrawka z Freya :D
- Dany zmierza ku Westeros, szykuje się piękny pojedynek CERSEI vs. DANY i jej armia
- wreszcie się potwierdziło: JON TARGAREYN STARK!!! - KRÓL PÓŁNOCY!

dla mnie odcinek sztos, zabrakło Innych, ale i tak mi się bardzo podobało :)

Jamam teorie ze to wróbel jebnął smoczego bąka

XD

albo rolas gejsza z rozalona gender dupskiem tk sie wkurvil zeimplodowal mu tylek ;P

Przecież wyjaśniło się tylko to kto jest matką jona, o ojcu nic nie wiadomo.

dla mnie ojcem jest Rhaegar, a czy Dedeki i Martin mają inną wizję czy tę samą odnośnie ojca Jona to już się okażę

JA ZNAM MARTINA DOBRY ZIOMEK ZAPYTAM

HBO już oficjalnie potwierdziło, że Ojcem Jona jest Rhaegar Targayen.

A mnie zastanawia kiedy ród Martell wybije się na niepodległość i przechytrzy Dankę. W końcu zabójcze panienki są chyba przed nią w kolejce do żelaznego tron. Z drugiej strony nie są głupie i wiedzą, że z matką smoków nie powinno się zadzierać. Następny sezon wyczuwam wybitnie feministycznym ;)

Spekulacje co do sezonu 7:
- król nocnik ma róg joramuna którym zniszczy mur
- jon bedzie musiał popłynac na smoczą skałe po szkło, bo mają poki co pare grot strzał + sztyletów + miecz Jona z valyrianskiej stali (jako że ten serial lubi nadzwyczajne zbiegi okoliczności, to moze spotka tam Dany)
- Euron, Littlefinger i Varys dopiero się rozgrzewają i coś nie wierze w to że pucuś jest tylko dobrym wujkiem, który załatwia Dany armie
- Euron jeśli ma tę zabawkę to może być ciekawie
- nie wiem co mogą dać moce Brana w walce z zimą póki co
- Cersei zostanie zamordowana przez starszego brata, tak jak przepowiedziała jej starucha ( w serialu to wycieli, może nie chcieli spojlerować). Z tym że podczas porodu Jamie przyszedł na świat jako pierwszy, więc pewnie o niego chodzi
- ciekawe ile typa ma bractwo bez chorągwi, mam nadzieje ze nie bedzie to kilkunastu obdartusów, tylko zacna siła która wzmocni światłość w wojnie
- Arnold Boczek raczej nie zdąży sie nauczyć na maestera i wrócić na mur na czas, wiec albo wojna go ominie, albo bedziemy mieli zakrzywienie czasoprzestrzeni + umiejętnosc teleportacji nie po raz pierwszy (stare miasto jest na południu samym), albo po prostu wyczyta w ksiażkach jak pokonać zime, i powie auf wiedersehen i wróci
- Arya raczej nie wróci do winterfell bo cos za dużo tych powrotów ostatnio, pewnie bedzie mordować tych ze swojej listy tylko
- serial spóźnil sie z benjenem, mialem nadzieje ze z catelyn tez sie spóźni, ale póki co jej powrotu próżno wypatrywać

Ogólnie serial przeżyje tylko Jon, bo raczej drugi raz nie umrze. Dany musi zginąć, tak samo jak cersei i jamie, euron i asha z theonem no i sansa. Może sie okazac że littlefinger zasiądzie na tronie na końcu, albo że nie bedzie już żadnego tronu na krórym możnaby zasiąść. No ale Zimowcy mogą rozwalić pół kraju, ale i tak przegrają bo tak mówi przepowiednia.

O jaką zabawkę eurona chodzi?

chodzi o róg Eurona, którym rzekomo można kontrolować smoki

O kurde, to ciekawe, chyba umknęło mi to w filmie.

w serialu z tego co pamiętam nie było mowy o Smoczym Rogu :)

Nie było mowy w serialu bo w serialu tego rogu nie będzie

Tyrion skąd masz takie info? :) W sensie, że w następnym sezonie wszelkie teorie o tym jakoby Euron mógł użyć Smoczego Rogu by zwrócić smoki Dany przeciw niej raczej się nie sprawdzą??

BEDZIE RÓG PRZECIEZ MA

a no kurva nikt niema chyba

raczej nie lol

atyzrogów chyba chlales jakisch w odcinku czy cos mi sie poje.balo

"Arnold Boczek raczej nie zdąży sie nauczyć na maestera" haha kto wie, być może Sama zobaczymy dopiero w ostatnim sezonie jak już będzie wyszkolony.

generalnie w tym sezonie Dedeki zakrzywiają czasoprzestrzeń, gdyż postaci tak szybko przemieszczają z miejsca na miejsce, że Arya może zdążyć dotrzeć do Winterfell. Zobacz na Varysa w tym odcinku, ledwie był w Dorne, a na koniec odcinka już z powrotem z Dany na statku. Jamie szybko dotarł do Riverrun i szybko z niego wrócił także spokojnie wszystko jest możliwe :)

Bran jest naznaczony przez Nocnego Króla, może jak Bran przejdzie przez Mur otworzy to drogę dla Innych i żadne magiczne zaklęcia już nie będą działać przeciwko umarlakom, nie wiem sama, ale Ja od początku jest mocno przekonana, że Bran odegra jakaś kluczową rolę w tym całym bajzlu

A poza tym sądzę, że Westeros musi być zniszczone.