Co to było? W życiu nie pomyślałbym, że tak to zagmatwają. Scenarzyści od połowy odcinka całkiem popłynęli.
Niedowierzanie pomieszane ze zgrozą. Abigail? Bedelia? WTF?! Ile jeszcze postaci zostanie automagicznie wskrzeszonych (tylko po to, żeby zginąć)?
PS. O ile zakończenie 1 sezonu było rozpisane tak, że nie mogłem się doczekać kolejnych odcinków, tak tutaj po prostu nie czuję dalszej potrzeby oglądania. Swoją drogą, gdy tylko pojawiła się ta scena w samolocie, to MODLIŁEM SIĘ, żeby z Hannibalem nie było Bedelii, bo to całkiem rujnuje ich wątek z sezonu 1 i początku 2. Niestety, twórcy chcieli nas chyba maksymalnie zaszokować, przekraczając granice jakiejkolwiek logiki (chociaż do tego już powinni wszyscy w tym serialu przywyknąć).
Bardzo chciałem lubić ten finał, ale wszystko jest tak bardzo NIE TAK. Ja wysiadam z tego pociągu, dla mnie Hannibal kończy się teraz. Nie wiem, jak z świetnego serialu w 1. serii i fenomenalnym początku 2. można było to wszystko tak... zepsuć.
"gdy tylko pojawiła się ta scena w samolocie, to MODLIŁEM SIĘ, żeby z Hannibalem nie było Bedelii"
tak z ciekawości zapytam, skąd ci się w ogóle pojawiła myśl o Bedelii, bo dla mnie byłaby to ostatnia osoba, o której mogłabym wtedy pomyśleć :O
Szczerze, gdy zobaczyłem przelatujący samolot to pierwsze co przyszło mi do głowy to to, że być może odwzorują ostatnią scenę z Hannibala (tego filmowego) gdy Lecter karmi dziecko mózgiem. Wtedy zapaliła mi się lampka, że w finale serii 1 Hannibal jadł z Bedelią rzekome mięso z Abigail (pffff......) a ona zachowywała się tak, jakby wiedziała że może być ludzkie. I przyszła mi do głowy straszna myśl, że Hannibal nie będzie karmił w samolocie dzieciaka, tylko właśnie Bedelię. Oczywiście niczego nie jedli, ale gdy pojawiła się w kadrze, to pomyślałem że może jest (w jakiś logiczny-dla-tego-serialu sposób) zakładnikiem Hannibala. Tyle że potem się uśmiechnęła, a ja zwątpiłem w to co oglądałem.
A jak mówił, że jak go złapią to będzie żył w swoim pałacu pamięci to spałeś? :P
Oczywiście jeżeli będzie tak jak mówisz, to serial nie nadaje się do dalszego oglądania...
... sam finał był strasznie irytujacy, cały czas zwalniana akcja, ileż można (za dużo pytań za mało odpowiedzi i teraz faktycznie pozostaje jedynie spekulować)
Może być tak, że go zwinęli po tym jak wyszedł z domu, a scena w samolocie to tylko wyobrażenie z więziennej celi. Nie wiem jakby się mu udało przemycić na ten samolot w zakrwawionej koszuli, mając anulowany paszport. Musiałby mieć pomoc od Bedelii. W końcu Alana wezwała wsparcie nim weszła do jego domu. Swoją drogą straszna idiotka, jak na osobę wykształconą, obracającą się w środowisku FBI i seryjnych morderstw, by nie sprawdzić broni przed jej użyciem.
To, że go zwinęli to jak dla mnie jest dla tego serialu sensowne wyjście, jednak ileż można czekać na wsparcie (ciężko zmierzyć, przez te wszystkie spowolnienia akcji ile tego czasu faktycznie było).
Alana - no trochę tak, ale też biorę dla niej poprawkę na to, że nie strzelała regularnie i była w tym czasie pod wpływem olbrzymiego stresu (na minus, że nie strzelała przez cały czas od ostatniego spotkania z Hannibalem, jej błąd, to samo z Abigail - nie znalazła jej związanej w piwnicy - nie opuszcza broni i kropka, ale to są wszystko rzeczy, które powinna zrobić, ale na pewno nie byłoby łatwo strzelić do Abigail gdyby zaszła konieczność, jednak to Hannibal nie ma uczuć nie Alana).
Osobiście mam już dość wiecznego czekania na następny sezon w poszukiwaniu odpowiedzi, wolałbym, żeby wszystko było jasne już teraz, no ale niestety.
Wiecie, tak patrzę na to co wy wszystko tu wypisujecie, i tak bardzo mnie wkurzacie, jak to Will powiedział w połowie 2 sezonu Hannibal jest władcą marionetek, może nie wszystko się klei ale to jest je*any serial, po co tu drążyć.
jak dla mnie motyw z Abigail był bardzo dobry, tak jakby była ostatnim ciosem dla Willa, moment jak przejechał tym nożem po jej gardle niemal tak samo jak jej ojciec było czymś wręcz lirycznym, i w pewnym sensie will dostal to co chciał czyli został z Abigail do końca hehehehe, moment kiedy Lecter wyczuł perfumy tej śmiesznej dziennikarzyny był kluczowy, w tym momencie każdy miałby olśnienie
On pachnie jej perfumami > Ona żyje > Fbi pomogło to zatuszować > wszystko wiedzą > To jest pułapka.
Więc się przygotował, no i Nasz kochany psychopata musiał przeżyć.
Tylko skąd wiedział, że nie będzie żadnego wsparcia? Gdyby przy szarpaninie z Jackiem nagle wpadł mu oddział z bronią na chatę, to nie miałby żadnych szans na ucieczkę.
A ja mysle ze ten serial to majstersztyk, chociazby dlatego ze nie bylo szczesliwego zakonczenia 3 sezonu.
Nie mogła to być scena lotu samolotem z filmu Hannibal, bo pierwsze dwa sezony dzieją się jeszcze przed filmem "Czerwony smok".
Planowane jest wiele sezonów, więc mam smaka,
że 3 i 4 sezon przypadnie na film "Czerwony smok" i ujęcie Hannibala przez Grahama,
a 5 sezon na "Milczenie owiec"
Była jako Guest Star na napisach i ogólnie w obsadzie. Nienawidzę, gdy twórcy nie przemyślą takich rzeczy i walą takie cosik. Parę razy mi już tak zdarzyło i to jest be :)
to było łatwe do przewidzenia, dla mnie również to nie było zaskoczeniem i już kilka odcinków wstecz wiedziałem, że Bedelii steruje Hannibalem i na odwrót, to już można było wyczuć w pierwszym sezonie podczas ich wspólnych sesji.
Otóż to! Może to właśnie ona kieruje Hannibalem, a on sam jest wynikiem jej eksperymentów. Podwójne dno zawsze na propsie :)
wybacz, ale to tylko mój punkt widzenia, w twoich oczach Hanni może być królem, dla mnie jest tylko pachołkiem;p
Ja też tak to odebrałam, że Bedelia jest tu mózgiem i steruje od początku Hannibalem, to on jest obiektem jej eksperymentu. To było ujawnione w pewnym stopniu już w 12 czy 13 odcinku pierwszej serii, kiedy rozmawia z Hannibalem o wzorcu jego zachowania i ostrzega go, żeby był ostrożny, bo może się zdradzić.
W takim razie jak wyjaśnić fakt, iż po wyjeździe Bedeli Hannibal udał się do jej domu (oczywiście w przebraniu) ? Zdawało się, że chciał ją zabić a zastał jedynie pozakrywane meble
Może próbował się od niej odwrócić? Uniezależnić? Może ona w obawie przed tym rozpoczęła grę na drugim froncie z FBI?
Myślę, że to wszystko przerasta twórców. On chciał ją zabić lub zamknąć w piwnicy w obawie przed tym, że zwróci się przeciw niemu, nie wytrzyma presji cokolwiek. Jednocześnie zdaje się ją znalazł i namówił do współpracy z FBI, a to miało na celu co? Wszystko nie pasuje. Hannibal wybaczający ewentualną zdradę, Badelia na dwa fronty od początku, więc skąd te sceny "You are dangerous" itd...
Jedynie logiczne to to, że on ja potem znalazł i nie jako wystawił FBI. Chciał się pobawić Badelią, jej strachem itd Chciał też wynagrodzić jej przenikliwość. Ponadto potrzebował sojusznika, kogoś, kto się go boi, ale jednocześnie jest nim zafascynowany. Właśnie jako sojusznik pasuje najlepiej.
No ale, jeśli chciał sojusznika, to dlaczego chciał ją zabić, ubrał się w kombinezonik idąc do niej. OK, mógł ją chcieć zamknąć w piwnicy, ale czy wtedy byłaby nadal sojusznikiem, czy już ofiarą?
A to Hannibal namówił Bedelię do współpracy z FBI? Już nie pamiętam szczegółów.
Nie iwem czy namówił, mógł, tego nie wiadomo. Ona byłaby dobrym sojusznikiem. Wyślizgnęła mu się, mogła tym zdobyć jego respekt i zafascynować. A i nie ukrywajmy, że ona trochę też ma niezbyt dobrze pod sufitem.
Autor w którymś z wywiadów wyznał, że ma pomysł na siedem sezonów ;)
Pytanie tylko na ile pozwoli stacja :)
Fuller już określił plany na max 6 ... więc pewnie skończy się najwyżej na 5, tak myślę :)
nie wiem, mógłbym przysiąc, że w zeszłym roku czytałem co innego, ale może mi się pogmatwało ;)
nawet teraz na szybko znalazłem cos takiego :
wróciła mi uwagę, że Fuller zaplanował „Hannibala” na siedem sezonów (jak doczytałem wliczając w to serialową wersję „Czerwonego smoka”, „Milczenia owiec” i „Hannibala”).
http://jerrystales.blogspot.com/2013/07/hannibal-bryan-fuller.html
masz rację, ale teraz te plany wyglądają trochę inaczej, polecam to do przesłuchania/obejrzenia: https://www.youtube.com/watch?v=YqfJHKjs6iw#t=367 ;)
moze Hanni dotarl do niej i w jakis sposob zmusil ja do wspolpracy ? tj Jack odnalazl ja dlatego, ze pozwolila mu na to ona sama, zmanipulowana przez Hannibala.. ? tak samo jak z Abigail bylaby tu ostatnim zabezpieczeniem .. mimo iz wspolpracowal z Willem i wierzyl w jego oddanie to do konca nie powiedzial mu, ze Abigail zyje, wciaz pozostajac tym samym o krok przed nim..
myslalam tez o tym, czy czasem Hanni nie mial tego zaplanowanego od samego poczatku tj calej tej teatralnej ucieczki Bedelii i tego jej "I believe you", wtedy ich wspolpraca bylaby o wiele dalej siegajaca niz mogloby sie zdawac, ale temu przeczy scena z 1 sez kiedy Hannibal pojawia sie w jej mieszkaniu w tym swoim skafandrze;p
Ok, w takim razie mam wielkie wątpliwości co do jego sensowności... Będą musieli stworzyć zupełnie nowy świat w nowym miejscu. Bo przecież pojawienie się starych postaci nie będzie miało żadnego sensu.
mnie to wszystko też nie do końca odpowiada, ale weź pod uwagę fakt, że serial jest w jakimś stopniu spójny z książkami, a tam jest przewidziany dalszy ciąg. Jak dla mnie może nie być 3 sezonu, bo owszem oglądałam 2 sezony, owszem podobały mi się, ale jeśli chodzi o sens wszystkiego, to gdzieś po drodze się zagubił, a ja lubię, jak wszystko jest spójne i wyjaśnione do końca.
I nie mam też na tyle fizia na punkcie Madsa żeby męczyć się z fabułą, jak moje koleżanki z większości tematów, które potrafią godzinami tutaj kminić o boskim Hannim.... bez urazy oczywiście moje Drogie, wszystkie Was lubię :)
Dlaczego niby nie miało sensu ? Jeśli trzymają się książkowej fabuły do Will i Jack napewno przezyją. Will rpzecież doprowadził do aresztowania Lectera a dalej jest jeszcze czerwony smok i milczenie owiec..... wiec jak dla mnie tworzenie kolejn ych sezonów ma jak najbardziej sens
Tylko, że Will i Jack w filmie z tego co pamiętam (dawno oglądałem) nie mają pojęcia, że to Hannibal może być mordercą i prowadzą dochodzenie zupełnie od nowa, a wręcz Jack nie chce w to uwierzyć, aby Hannibal był winny.
Niby w jakim filmie Will i Jack nie wiedzą czym zajmuje sie Hannibal? W czerwonym Smoku wiedzą. Na początku jest tylko retospekcja sprzed lat jak Will "schwytał" Hannibala. A w innych filmach postać Willa się nie pojawia.
W tej retrospekcji jest jasno dane do zrozumienia, że Will "przez przypadek" odkrywa zbrodnię Hannibala i jest zaskoczony - w aktualnym stanie kiedy poznaliśmy go w serialu taka sytuacja nie mogłaby mieć miejsca. W gazetach również było napisane, że Will był agentem FBI - to też nie zgadza się z serialem.
Nie byłoby nic złego, gdyby Will odkrył przez przypadek zbrodnie Hannibala. Nie byłoby nic złego, gdyby ustawiono fabułę inaczej, ograniczając ten bromance. Piszę to od siebie, niekoniecznie w nawiązaniu do tej wypowiedzi :)
Przecież Graham musi złapać Hannibala i powinna się wtedy zacząć akcja z filmu "Czerwony smok, a potem "Milczenia owiec".
Dlatego to, że Graham przeżył jest w 100% pewne.