Obejrzałam przetłumaczony 11 odcinek HA ;))

Pielęgniarka/lekarka/położna (nie wiem, kto to był dokładnie) myślała, że Kaan jest ojcem dziecka Nilufer ;) A Gokce potwierdziła hahahaha ;))
Chcieli go wysłać do rodzącej Nilufer, ale biedaczynie udało się wymigać :D:D:D:D


Demir jedzie samochodem i dzwoni do matki. Pyta ją, czy pamięta, jak byli kiedyś w Bodrum. A matka "nie pamiętam dokładnie, ale ty miałeś chyba 4 lata, a Duru 2 lata"
Jak to możliwe że tylko różnica dwóch lat między nimi ??? Przecież Demir urodził się 16 czerwca 1983, a Duru 10 sierpnia 1989.
Albo błąd w tłumaczeniu albo wtopa scenarzystów :D


Kaan, w prezencie z okazji narodzin małej, przyniósł wszystkim ciastka ze swojej kawiarni.
A Demir kupił coś złotego w małym pudełeczku.
hahhaaa jak Gokce odprowadzała Demira i stali na klatce schodowej, to poleciał za nimi Kaan i w drzwiach zmieniał sobie buty przy nich ahahhahahha żeby ani na chwilę nie dać GokDem zostać sam na sam :D


Jak panowie sobie poszli, to ciotka mówi do Gokce że Gokce podoba się Kaanowi.
Gokce "nie, nie chcę, ja chcę tylko żeby Demir mi wybaczył"
.............. ona mnie załamuje, ona tylko Demira widzi....................
Ona nie jest warta Kaana....................



Po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że między GokDem nie ma żadnej miłości, chemii, a już ze strony Demira to w ogóle nic nie czuję..................... Taka ta ich miłość sztuczna, na siłę...........

dziś lawina zdjęć ekipy HA (widocznie plotki o rychłym końcu serialu, to prawda)

Dziękuję pięknie za elabuś ;))) Siostra poszłaś w moje ślady ;)

A proszę bardzo :D z przyjemnością dostarczam Wam wiedzy z zakresu HA ;)) a a już szczególnie przyjemnie wiedzy o Kaanie ;)
a elabusie to nasza siostrzana tradycja, ta sama krew :D

hahaha kiedyś było rodzeństwo po mieczu a my jesteśmy po elabusiu hahaha;))) sorry głupawka mnie dopadła ;)

głupawka to dobrze znane mi zjawisko hahhahhaha :D też siostrzane :D

dokładnie jeszcze kosmatki i mamy komplet ;))))

tak, to nasze cechy rodowe :D
i jeszcze turecczyzna :D

hahaha dokładnie chyba mamy już totalny komplet ;)

jak tam robota?

wre ;))) hahahahha reszta na priv ;)

oki ;)

Hello jest ktos ?

Oj dziś się rozmijamy ;)))

Dziś na filmwebie "dzień wewnętrzny ";))) każda wpada tylko na chwilkę ;)

witaj :D ano mijamy się :D

Jak ja kocham dzisiejszy dzień...wszyscy dzis maja do mnie pretensje czuje sie bosko

ojej, o co pretensje ?

O wszystko...o to ze nie poszlam do szefa szefow,bo w tych czasach to trzeba...tylko czasem ma to odwrotny skutek,ale o tym nikt nie pamieta...znajoma mi kazanie dala,ze nie poszlam w jedno miejsce i tam papierow nie zlozylam bo 3 pracuja... no nic nie pozostaje tylko strzelic sobie w lepetynke

na pocieszenie powiem Ci, że ten dzień na szczęście dobiega końca

Ale dobil mnie na maxa,bo wszyscy maja pretensje... beznadziejA

rozumiem ;(
nie pozostaje nic innego, jak mieć nadzieję, że jutro będzie lepiej

Taaa, ja mysle ale musze sie ogarnac z tym moim zyciem. Bo mam dosc tego wszystkiego, chyba zaczne grac o green card i wyemigruje do usa...

a to wesele na które miałaś iść już było ?

Jeszcze nie,ale sie zbliza i jestem przerazona

współczuję ;((

Bede zyc posiedze ze 2-3 godzinki, zwieje po angielsku i tyle... ehh pisanie z telefonu to zuooo

a mnie dziś prąd walnął :D ale tak delikatnie haha :D
chciałam włączyć radio, włożyłam wtyczkę do kontaktu, ale obudowa końcówki tej wtyczki była rozerwana od jakiegoś czasu no i dziś nie wytrzymało.
Jak wsadziłam, to strzeliło, aż się przestraszyłam, i mi całą wewnętrzną stronę dłoni osmaliło na ciemno :D dobrze że mi ręki nie oparzyło
no i po radiu ;((( ale to było stare radio, więc miało prawo wysiąść

Oj Vanessa Ty to masz przygody :)

hahahaahaha :D lekko prąd mnie strzelił, można powiedzieć dostałam powera hahahhaha


musiałam gąbką szorować rękę, to dopiero mi się zmyło :D

dostałaś chyba kopa ;)

dobrze, że tylko tak się skończyło;) można powiedzieć, że Cię prąd pomiział ;)

ja bym wolała żeby miział mnie kaan ;)

hahaha wiemy, wiemy ;))) Kaanowe mizianie zdecydowanie lepsze i ekscytujące ;)))

o masakra... dobrze, że tylko lekko :P
co by było gdyby prąd poszedł po całym ciele i włosach... koszmar :p

można powiedzieć że dostałam powera hahaha :D

no dobrze że mi ręki nie poparzyło ani całego ciała, uff............

dostałaś powera do działania :D może to wskazówka od losu hahaha

dobrze, że nic Ci nie jest... jak Ty byś z nami pisała taka poparzona ;p

Vanessa, unikaj wtyczek unikaj wtyczek i pradu

ale nie mogę ich unikać, bo jak :D

Zatrudnij kogos do tego ;-)

hahhaaahaah taaa lokaja se zatrudnię :D

hahaha posyłam Ci lokaja Kaana może być ???

oooooooooooooooo pewnie że tak :D
ach chętnie będę przebywać w jego towarzystwie :D

hahahha wiedziałam, znam Cię Siostra ;)))
Ty do Kaana - lokaja : Kaanie włącz radio ,
Kaan : oczywiście milady ;)
Włącza radio i puffff osmalił sobie rękawiczki ;))) i z błyskiem w oku mówi Kann oj jak mnie miźnęło jak wtedy co milady mnie ........ miziała ;))) hahahha

hahahhahaaah .............. rozwalasz mnie :D
tak właśnie by było :D
bo oczywiście musiałby mi dotrzymywać towarzystwa także w nocy :D

no właśnie zwłaszcza w nocy lokaj potrzebny hahahaa ;)))

haha dokładnie
w nocy najbardziej... jak Vanessa poczuję się spragniona...
to poda jej wodę ;))))

hahaha leże nie wstaję ;)))
Vanessa nas zabije za chwilę ;)

hahaha ;D
a co ja takiego napisałam.. prawdę.. takie życie :DDD

nie zabiję, ale śmieję się razem z Wami hahahhah :D
świetne wymyślacie ze mną w roli głównej :D

hahaha oj to dobrze ;))) odetchnęłam z ulgą, że nie chcesz mnie zabić ;)

hahhaah Gina świetne z ta wodą :D
tak, lokaj Kaan zaspokoi moje pragnienie :D

dziękuję :D
a Ty gorąca dziewczyna więc wody trzeba będzie dużo.. panowie strażacy też by się przydali... ;)