Pomysł z takim tematem się spodobał, więc zaczynamy ;) Tematy poświęcone poszczególnym wątkom oczywiście dalej mogą być, ale raczej tym ważniejszym ;)
------------------------------------------------------
Pedro powrócił! I nie chciał tequili, tylko poszedł coś sobie wybrać. Ciekawe było to filmowanie z góry całej sceny. A Jasio jaki ugrzeczniony względem macochy.
Zyta jest twarda, nawet się przed prawnikiem półsłówkiem nie zdradziła, że to jej mąż wykrył podstęp Rutki.
Paweł nie odwiedzi żony w MAS, hmmmm, czyżby myślał już o Julii? ;>
odcinek 2534
Pedro: Mamo, ja chce dzisiaj isc do kina
Barbara: Ale dzisiaj przychodzi gosc
Pedro: To pojdziemy jak on wyjdzie
Barbara: Ale on zostanie do pozna
Pedro: A dlaczego
Barbara: Bo mamusia bedzie z nim uprawiac seks :D
oj Pedro, jak ty nic nie kumasz!!!
Znów nie uwzględniono faktu, że był weekend i dzisiejszy odcinek to stanowczo kontynuacja poprzedniego, tylko jedna noc je dzieli ;]
Szykulska fajnie grała wkurzają babkę.
Wac nie chce opowiedzieć "tacie", że ma dziewczynę :)
Dzisiaj doś dobry odcinek , poruszono wiele wątków , jakoś inaczej niż zwykle. Po pierwsze Agnieszka , która dziś mi się bardzo podobała szczególnie w scenie z Januszem i papierowymi statkami . Ta wykrzyczana miłość była oryginalna i dobrze zagrana. Widać , że jej na nim zależy poszła do Pawła , o matkę się nie zapytała , ale ok. Te łzy na koniec też całkiem fajnie zagrane więc dziś na duży plus Janusz też dziś dobrze grał , te statki na podłodze także i jak grał za równo w scenach z Agnieszką i wnerwiającą sąsiadką. Wac z Felim trochę wnerwiający , ale sam Wac w mieszkaniu Barbary i Pedro po mleko ok . Wspomniano także wątek Maćka przez Grażę trochę z ni gruszki ni pietruszki , że się nie nadaje do ślubu wg Graży - wreszcie jakaś mądra decyzja. Bożenka i Miłosz na to nie wpadli wymyślając ten głupi film. Rzecznik ministerstwa i jego pogawędka z kierownikiem też nawet spoko skonstruowana , Mały zostaje ocalony przez Agnieszkę, która może uświadomi sobie parę spraw przez chorobę Janusza.
Na koniec również dość dobry wątek Zyty , koleżanki perukowej i jej romansu z Rutką , który juz przewidziałem. Zyta oczywiście zazdrosna , a Michał ma rację z pewnością , ze Rutka coś kombinuje , pewnie przejmie najpierw Perukową , a potem firmę. Michał jest co raz mądrzejszy , a Zyta co raz głupsza. TO kolejna zamiana ról w klanie po Jerzym i Eli. A ta Perukowa wygląda na jeszcze głupszą od Zyty.
Michał albo zmądrzał po ślubie z Zytą albo po prostu nic się nie zmienił a to Zyta jest coraz bardziej tępa a, że grają ze sobą często to koparkowy wydaje się być w porównaniu z nią bardziej racjonalny niż kilka lat temu.
Jak one wykoncypowały, że ten biznes z rutką im się opłaca? Chciał je raz oszukać, to niby co, zobaczył, że się nie dało i się nawrócił? A może raczej będzie próbował jeszcze raz, tym razem bardziej przebiegle?
Oj tak, mnie też się podobał dzisiejszy odcinek. Feli i Wac-tak jak mówiłam, troszkę ich za dużo ale ok. Mam nadzieję,że w końcu wyjaśnią te ojcostwo, urojone ojcostwo. Bardzo dobre zagranie Agi-postać się rozwija, ma póki co i od dawna tylko 1 faceta, tylko gdyby nie ta ekologia, ale cii żeby nie krakać :P Januszem faktycznie trzeba dosyć potrząsnąc, bo wciąż pogrąza się w rozpaczy. Nas uczyli że nawet dobre nastawienie, optymistyczne myślenie, wiara w wyleczenie jest jednym z wielu czynników, które pomagają pokonać raka. Drugim jest wsparcie rodziny, partnera. Czyżby statki miały jakiś ukryty sens? No i oczywiście, emocjonujące wyznanie uczucia, tylko pytanie czy szczerego...Feli w końcu nie stołuje się e Rosso. Uwielbiam te jego ekscytujące podejście do każdego biznesu, jakby to było osiągnięcie na miarę Nobla....Aga i Paweł ani słowa o Krystynie jak zauważył Wiatriwoda tylko ciekawe jak jeszcze długo :) Janusz również wypadł zaskakująco dobrze :) Ciekawe czy czar Rutki znów opanuje Zytkę, bo na jej wspólniczke perukową działa jak magnes :P Swoją drogą Zyta lepiej wyglądała przedtym wypadkiem, teraz jakby nie dbała zbytnio o siebie...Szykulska powinna dostać oskara za tą natrętną sąsiadkę :) W ministerstwie jak w naszym rządzie-domyslamie się i myślenie i wytworzenie pożytecznych rzeczy niektórym nie wychodzi zbytnio. Już sobie wyobrazam reakcję Macka na to, że ślubu ani prawdziwego an w filmie nie bedzie ....Michał ostatnio mam coraz lepsze odzywki i żeby tylko przypadkiem jego proroctwo się nie sprawdziło :P Te łzy na koniec tak autentyczne że i mnie było zal i Janusza i Agi i całego Klanu...
No to dobrze , ze nie tylko moje to były odczucia , że dziś Klan był zagrany przez aktorów , a nie wypowiedziany jak czasem. Szkoda , ze jeden odcinek są cały czas do tyłu bo mówili dziś- wczoraj , ciężko będzie im to naprawić. A jak Ci się podobała Barbara i Wac , ciekawe czy coś w nocy nie popękało ?
Pewnie łóżko albo kondom:P I będzie mały Wac :) To byłoby ciekawe :) Tak, ostatnio pod względem gry aktorskiej Klan ma + u mnie :)
To prawda. Agnieszka dziś pokazała , że jest aktorką , czego się po niej nie spodziewałem. Z resztą dużo zależy od reżysera więc może takowy skumał , że trzeba więcej , żeby widownie zadowolić. Ciekawy jestem czy uśmiercą Janusza. Na moje oko nie , może Agnieszka przez tę chorobę stanie przed ołtarzem i po to ta choroba oprócz oczywiście misji Klanu :)
Myślę,że chyba nie uśmiercą..Wydaje się on dosyć ważny dla Agnieszki, czego nie było widać w poprzednich związkach. Chyba naprawdę czytają nasze forum skoro dążą do ustabilizowania życia Agi. Tylko ciekawe co wymyślą Olce :)
Wac z rana jak smietana z ta grzywa rozchochrana, to Barbara musiala go tak wyczochrac bo normalnie to jest ulizany. i chyna zimno u niej w chacie bo Wac wyszdl z lozka ubrany, nawet klaty nie pokazal jak Arek w scenie z Graza
Barbara musi spłacać wypasiony dom to oszczędza na ogrzewaniu . Dlatego ma rezerwowową grubszą piżamkę , choć brakowało do kompletów kalesonów. A to rozczochranie miało mówić , ale się działo w nocy , ale Barbara chyba nie była taka rozczochrana , bo ona musi mieć perfekcyjną fryzurę zawsze . To taka nasza perfekcyjna pani domu . Nawet po seksie wszystko się trzyma na miejscu :)
Barbarze botox spływa na włosy i działa jak żel :)
Klatę najbardziej pokazywał Norbi (Norbi, wróć do nas!!!), była nawet scena jak robił pompki, chcąc rozładować napięcie po jakiejś kłótni z tatką.
Zytka jak pies ogrodnika-sama z Rutka nie kreci, ale kolezance zaluje. Tymczasem Rutka znany jest z tego ze rozne kobiety w zyciu uszczesliwil. Zeby jej tylko ta peruka nie spadla jak przyjdzie co do czego.
Milosz dal znowu popis inteligencji i jak na artyste jest bardzo wrazliwy. Jezeli wyprawi sie Mackowi i Martynie slub (fikcyjny czy nie, dla nich to to samo) to kojenym krokiem dla nich bedzie zamieszkanie razem.
Dobre określenie Zyty! :) Co do Maćka to od Graży będzie się domagał apartamentu i służby bo wygrała milion czy ile tam :P
W tym odcinku najlepsza scena to Szykulska i Jacek Przypadek. Wow, ktoś w "Klanie" jednak gra!!! Ale te statki, och, przepraszam, to ORIGAMI, to trochę idiotyczne. Agnieszka taka wielka pani ekolog, a ten papier marnuje na durne statki. Ta scena i jej ostentacyjne wyjście z mieszkania ("bo cię kocham, idioto") - jak dla mnie - strasznie sztuczne. Oczywiście wizyta u tatusia, który jest niczym dr House i na wszystkim się zna, ale brak pytania o matkę. Paweł już pewnie nawet nie pamięta, że ma żonę.
mam wrazenie ze Szykulska gadala z pol odcinka-bardzo to bylo naturalne, tak jakby scenarzysci nie mieli innych scen
Nie martw się Elfijko-statki są zrobione z papieru z makulatury, a potem te statki trafią do recyklingu-dzięki segregacji śmieci. Agnieszka oto zadba :)
"origami" zrzuciło mnie z fotela ;)
Czy samolociki z papieru też podpadają pod tę nazwę ?
Dziś już wiem na 100% , że scenarzyści czytają nasze forum. Dlaczego? Jerzy nazwał Tyńca cyrkowcem :) jak my nazywamy go. To po pierwsze. Po drugie Maciek zwariował , to kolejny wątek psychiczny w Klanie zastanawiam się ile jeszcze takich osób się w klanie pojawi , to zastanawiające . Ale z biednego Maćka to już by zostawili w spokoju , teraz czaska szafkami w dzień i w nocy , a to wina głupiego Miłosza , który dziś wpadł na pomysł statystów - ciekawe gdzie i jak takich znajdzie:) Grażynka jeszcze jakaś mądrzejsza z nich , ale też mało stanowcza. Kolejna sprawa to spłonięcie karczmy Bolka , ciekawe czy jest podwójne dno czy tylko ma to utrudnić ślub Bożenki :) Bolek juz planował wielką imprezę , a tu lipa .Aga i Janusz dopięła swego nawet dalej gra dobrze , ale co raz bardziej mnie denerwuje Szykulska , bo przesadzają z ilością jej gadaniny na ekranie. Wątek apteki to oczywiście super miny Julii , która też jest psychiczna jak widać , Ela , która łagodzi sprawę , ale wolałbym wojnę:) Na koniec Herbusiowa , która ma rywalkę perukową i popija , nawet nawet , może uwiedzie Miłosza , było by ciekawie , ale pewnie nic z tego nie wyjdzie. Aha i mały watek dla Kasi i jej problemy z matematyki i chłopak na horyzoncie - coś czuje , że Kasia wpadnie w jakieś kłopoty bo ona je lubi.
Nudy trochę... o wątku z Maćkiem już nawet nie będę pisał, Herbusiowej na siłę wciskają wątek, bez sensu i jeszcze ta karczma Bolka - kolejny niepotrzebny wątek. Jedyne co ciekawe, to Julia, która ewidentnie jest chamska i złośliwa, dzisiaj sobie malowała paznokcie, kiedy Ela do niej przemawiała, śmiesznie :D A Marta chciała chyba dzisiaj powiedzieć "roz...**********" :D
W dzisiejszym odcinku, żaląc się na Rutkę powiedziała, że wszystko się roz... i nie dokończyła :)
W takim razie pozdrawiamy wszystkich scenarzystów Klanu :D. Jeśli to prawda to czuje sie prawie tak jakbym byl na planie :D
Ja to jakaś zdemoralizowana jestem, bo jak Basia powiedziała Kasi, że Tomek jej może pomóc, to myślałam, że Tomek jest dealerem :D
A co do karczmy Bolka, to zataczamy koło, bo jak Mariusz miał się żenić z Joasią, to na miesiąc przed ślubem spłonęła mu sala i wesele było w... Rosso! :D
Beka z Maćka ;/ Ohyda ;/ Co ciekawe Graża powiedziała Córce, że "sąsiedzi narzekają", a jednym z najbliższych sąsiadów jest właśnie Bożenka :) I co, nie słyszała?
Herbuś potwornie szarżowała aktorsko w banalnej scenie, kiepsko to wyszło.
Kasia z Basią na głos gadają o Tomku, a ten stoi sobie tuż obok :]
Na jutro znów będzie wątek z "jaka to Wawka mała", Miłosz dowie się, że ślub będzie u Marty ;]
Fajnie, ale to integralna część dzisiejszego odcinka :)
Ale ok, na przyszłość nie będę.