"Pedro nie przywykł do basenów innych niż publiczne? To może pora by zaczął przywykać, Basiu, skoro ty jednak nie jesteś tak zamożna jak jego tatuś?"
Ona tak rozpieszcza tego Pedra, że szkoda gadać. Robi z niego jakiegoś księcia.
" Pedro nie przywykł do basenów innych niż publiczne "
Wiem jak była myśl tego zdania, ale w tej formie znaczy dokładnie coś przeciwnego.
Nie przywykł do basenów innych niż publiczne, czyli nie przywykł do tych nie publicznych -
- a miało być chyba odwrotnie?
Swoją drogą Pedro, jakkolwiek śmiesznie to brzmi, jest jeszcze bardziej komiczną postacią.
A zamożna pudernica Barbara tylko pogłębia ten absurd.
Ciekawe czy będzie kiedyś jakiekolwiek zderzenie naszego królewicza z brutalnymi realiami codziennej rzeczywistości?
Własnie o to chodzi, Barbara jest zamożna, ale nie jakaś super bogata. W prawdziwym życiu zderzenie musiałoby nadejść. Zresztą m.in. dlatego np. ja chcę wprowadzenia takiego zupełnie dzikiego kapitalizmu, bo wtedy wszyscy ci synalkowie bogatych tatuśków najszybciej zaczęliby obrywać.
Nie przywykł do publicznych chyba - jego bardzo przecież bogata meksykańska rodzina na pewno miała własny basen w ogrodzie i on tam na pewno często pływał.
Darek połączyłby przyjemne z pożytecznym = zarabiałby na życie + spełniałby się jako kobieciarz xDDD
Swoją drogę co ten Darek w sobie ma, ze ma takie branie u kobiet?
To chyba pytanie do Ciebie:) hah Nie skorzystałabyś ? Cześka ostatnio się posunęła wagowo i wizualnie więc...
Cześkę ukąsiła zmutowana osa :D
"Cześka ostatnio się posunęła wagowo i wizualnie więc..."
...więc babiarz Darek będzie miał teraz czym usprawiedliwiać posuwanie innych lasek xDD
Aż się zdziwiłam jego reakcją :D
Byłam pewna, że ten pies na baby skorzysta, a tu nie!
Czyżby Darek zaczął się starzeć? ;))
Może za stare dla niego hah:) no i w sumie uczciwy chłopak na kase nie leci:) Przynajmniej na razie:)
Ja bym chciał, żeby rozwiązali wątek Beaty i Rafalskiego. Powinni nareszcie po tylu latach wziąć ślub, wiadomo, że Rafalski jest miłością życia Beaty, dla Rafalskiego zresztą Beata też. A Rafalski powinien dać w pysk Boreckiemu za takie traktowanie jego kobiety, tata Jacek to taki cham i egoista.
" A Rafalski powinien dać w pysk Boreckiemu za takie traktowanie jego kobiety"
A we wczesnych latach Klanu to Jacek jego po mordzie sprał, więc teraz rachunki byłyby wyrównane.
Nawet Jasiek odwrócił się od niego - nie odwiedza go, nie wspomina o nim i teraz nie mówi "tata Jacek" tylko "Borecki". Ale nie dziwię się, też bym wolał takiego ojca jak Rafalski niż takiego jak Borecki.
Tak, nie uznaje - mówił kiedyś o tym Ryśkowi (wtedy gdy ten postanowił odszukać Ninę)
Dodał: "A jak jeszcze ta młoda dziewczyna robi to POD PRZYMUSEM..."
" Cześkę ukąsiła zmutowana osa :D "
- zapewne z tego samego roju co ta, która urąbała Lubaszenkę :)
Po prostu nie zadbała o siebie po ciąży , a jeśli nie była gotowa to nie powinna wracać , a jak już, w serialu scenarzyści powinni jej coś wymyśleć , żeby ją trochę ukryć . Aktorka gra ciałem jako narzędziem , a ona niekorzystnie wygląda.
Popularny przesąd ludowy głosi że większość nosa oddaje wielkość ... no właśnie.
A Darek śmiało mógłby mieć ksywkę Nosal :D
Te baby tak się dziwnie wiły. Myślałam, że to jakaś domowa agencja towarzyska.
Na koniec tygodnia naprawdę fajny odcinek. Sporo wątków i tak właściwie zero zapychaczy. Na największy plus powrót Szefa Oli w nowej roli-mafioza z gorylem w karczmie Bolka, samo pojawienie się zgodnie z moimi przewidywaniami , ale , że to on to już niespodzianka. Scena dobrze zrobiona, aktor grający szefa Oli jak zawsze w dobrej formie, jego uśmieszek dodaje tym scenom trochę charakteru. Ponadto nawet goryl i zdenerwowany Bolek-bardzo fajnie przedstawione to razem. Do tego scena z Pawłem -właściwie pasowała do poprzedniej , klimat , emocje w sumie bez zarzutu , nawet pochwalę Pawła był całkiem spoko w tej scenie. Ponadto nowy romnas w oddali czyli Paweł i Barbara , tu jest dużo sztywniejszy , w sumie pasuje do plastikowej laly Barbary :) , dało się znieść te sceny , ale jeszcze Pawełek i Pedro -czterech manekinów w tych scenach za dużo , Sensej jedynie spoko na luzie. Ciekawe jak powędruje ten wątek , dwóch wdowców się spotkało. Do tego Ramona z Moni, telefon z Beatą dość dramatyczny i nawet OK zagrany , Moni nawet wpasowała się w ten wątek dziś , nie raziło to , ale zachowanie Ramony i postawa Beaty głównie na temat Jaśka w rozmowie z Małgosią - z czapy i kosmosu:) Ale potem małe starcie z Ramoną i mała odwilż , dziwi zachowanie Ramony nawet bardziej niż Beaty , strasznie to zapętlone zrobili , biedny Jasiek nie wiem czy się połapie w tym hah:) Ciekawe czy ta Ramona rzeczywiście pojedzie. Beata oczywiście widzi tylko Jaśka o Małgosię o którą tak walczyła już nie bardzo , Rozmowa z nią oczywiście średnia , Małgosia drewniana jak zawsze, Beata przynajmniej nie ukrywa emocji do Ramony. W odcinku oczywiście Feli rano głupkowaty , ale ujdzie bo krótko , choć był chwilę poważny mówiąc o nim i Moni więc nieźle. No i Graża i Kaśka , czyli dobrze , że Kaśka też wie jaka matka jest staroświecka z innej epoki hah i te kołomyje potem z Poldkiem śmiech na sali. No i niewidzialny wirtuoz Maciek- mnie to cieszy , że go nie ma , ale od czasu do czasu mógł by się przejść tylko do łazienki choć. No i głupia scena z Darkiem , zachowanie Czeski jeszcze głupsze . Ale tydzień w sumie niezły , mało Moni , mało zapychaczy , brakuje Eli i Jurka , Norberta i Kamili oraz Julii i Halszki.
O, tak, manekiny! Makabra!
A Grażyna taka staroświecka, taka zawstydzona jak nastolatka, ale z Arkadiuszem jakoś spała i nie było problemu. A tu wielkie wydarzenie, bo jak kobieta może zapraszać mężczyznę na kabaret?! NO JAK?! Przecież akcja rozgrywa się w XV wieku!
Graża zapomniała o nocy w koszuli Arkadiusza i jej plonsach hah . Może ma uraz psychiczny i przybrała sobie do głowy , że jest dziewicą znów?
Najwyraźniej, bo zgrywa taką cnotkę... W ogóle dziwi mnie, że Kasia nie ma nic przeciwko. Jest młodą dziewczyną, bez ojca i całkowicie akceptuje, że matka może mieć nowego faceta. Luz. Zero jakiejś zazdrości (przecież dzieci potrafią być strasznie zazdrosne o rodzica). Ona jeszcze robi wszystko, żeby Graża się spiknęła z Poldkiem. Paranoja.
Wiesz postać Kaśki jest raczej taka hej do przodu, nowoczesna i na luzie, ta bardziej zacofana to Bożenka, więc to w sumie jakąś logikę ma. Ale Kaśka mogłaby poszukać kogoś bardziej ciekawszego niż żelazkowego:) Ale skoro jej psiapsiułą została Leosia? Gdzie logika nie wiem:)
Mnie matka Leopolda przeraża. Bałabym się puszczać nastoletnią córkę do takiej kobity. Ale Graża nie widzi niczego dziwnego w tym, że nastolatka kumpluje się ze staruszką...
To chociaż Bożenka mogłaby się oburzyć albo Maciek. Maciek byłby dobry, ale w zasadzie sprowadzono go do kilku dźwięków...
Maciek ćwiczy hah To masakra gra gorzej niż dawniej:) Ja bym lubił Leosię , bo aktorka chyba niezła , ale ta rola jej napisana i połączenie z Kaśką , to niby swatanie , jakieś bez pomysłu w sumie.
To dwie ligi manekinów.
Barbara to kobieta sztuczna , plastikowa, napompowana, wyrafinowana i wyrachowana z pewnością też.
A Wiga kobieta ponura, bezemocjonalna, bezbarwna , szara i mdła do szpiku kości:)
Bardzo dobre podsumowanie! :)
Żadna z nich nie pasuje mi do Pawła.
Niestety obawiam się,że na jakąś nową, fajną aktorkę nie mamy, co liczyć i aż się boję, co scenarzyści napiszą w dalszym scenariuszu dla Pawła!
Z tych dwóch wole Barbarę , bo może coś wywinąć , ma przeszłość czarnego charakteru i w tym się lepiej sprawdzała , mogłaby coś namieszać .