Nie wiele a by dostał w pysk od tego gacha. Szkoda go ,nawet romansu mu nie dali. Troche przypomina Ryśka w tym stroju ,skrzynką i zasadami.:)
Po co takie sceny? Żeby Czesia i Darek mieli cokolwiek do zagrania, bo przecież aktorzy nie dostaną za nic pieniędzy. Od dawna trąbię, że ich wątki są jedną, wielką nudą i nic chyba nie może już uratować tych bohaterów. Widzę, że scenarzyści mają wielki problem ze zrozumieniem, że te postacie po prostu wyczerpały limit wątków i nadal próbują na siłę dawać nowe. Tylko po co to? Jeśli tak bardzo zależy im, żeby Cześka z Darkiem zostali w serialu, to niech pojawiają się gościnnie, np. na ślubach, pogrzebach. Wczoraj zmarła aktorka grająca Marysię, siostrę Józka. To dobra okazja, żeby Grażynka i Czesia powspominały ją i pojechały na pogrzeb postaci. To tyle, jeśli chodzi o nich.
Z dzisiejszego odcinka najlepsza była rozmowa Olki i ojca Norberta. Jego ojciec był stanowczy, Ola chyba wystraszyła się.
Czego mogła się wystraszyć, było jej głupio i tyle. Jest x sytuacji, w których robimy coś obiektywnie dobrego, ale trudno to komuś wytłumaczyć z racji jego specyficznego zaangażowania emocjonalnego (matka żołnierza, który zginął na wojnie, która to wojnę słusznie prowadzimy, ojciec chłopca, o którego potencjalnej winie poinformowało się policję).
Wszystkiego najlepszego w dniu urodzin :)
No było jej głupio i chyba nic dziwnego. W końcu była z Norbertem przez długi okres czasu, kochała go, ciągle był jej bliski, a teraz to. A tak właściwie to skąd Ola ma pewność, że Bogdan nie zabił Rozłuckiego? Ojcu Norberta nie wierzy, ale Bogdanowi już tak.
Dziękuję bardzo :D
Wszystkiego najlepszego i STO lat !!!!!!
Wirtualnie śpiewam dla Ciebie "Happy birthday" w sukience Marilyn Monroe:
Happy Birthday to You
Happy Birthday to You
Happy Birthday Dear Elmoo
Happy Birthday to You.
Haha, aż wyobraziłem to sobie :D Ania Surmacz też śpiewała Tadkowi "Habby Birthday", tylko w peruce Marilyn Monroe. :D
Dziękuję bardzo, Vanesso. :D
Bo to była aluzja do MM śpiewającej Kennedy'emu, w szczycie ich romansu, który był publiczną tajemnicą zresztą :)
Nie ma pewności. Ma więcej danych niż miała policja i tyle. Cała logika "nie donoszę, bo to złe" jest chora. Jest złe bo? "Bo to donoszenie", tak?
A czy Ty byś doniósł na osobę, którą kochasz i to jeszcze kiedy nie masz żadnej pewności, że to właśnie ta osoba zrobiła?
Tyle wiemy o sobie ile na nas sprawdzono. Może bym nie doniósł, ale miałbym świadomość, że robię coś złego nie donosząc.
W sytuacji takiej w jakiej znalazła się Ola - owszem, poinformowałbym policję, bo tu argumentów "za" jest aż za dużo (jeśli to zrobił to:
1) Zabije zapewne jeszcze kogoś w przyszłości,
2) Będą to istotne dane w procesie jego leczenia,
3) Jest szansa, że za kratki pójdzie ktoś, kto jest niewinny,
4) Publiczne pieniądze, które mogłyby pójść na żłobek, bibliotekę, karabiny dla armii która może będzie mnie bronić przed Władymirem Władymirowiczem idą na śledztwo w jego sprawie).
Jeżeli tego nie zrobił to tym lepiej. Policja pozyska potwierdzenie, że na ten dzień ma alibi ze szpitala i po sprawie.
Odcinek średni , ale niezły . Sporo wątków dziś, taki trochę misz-masz . Najciekawiej o dziwo zaprezentował się przewidywany przeze mnie piątek Wigi i Pawła , scena w restauracji , średnia, , Pawełek jednak fajnie, rozpoczynał trochę denerwować ojca , co na plus, bo było to dość naturalnie nawet, ale scena przed Aqua parkiem lepsza i z jakimś charakterem ,Junior się spisał o dziwo reszta też to dobrze zagrała , nawet ta Wiga. Ponadto Aga i jej kłopoty , tym razem rozmowa z Waldkiem rudym , który jej bardzo radzi co zrobić , a kto wie , czy to nie on wysłał jej maila. Ponadto Julka i Miłosz, wygląda na to , że rozpoczyna się jakiś wątek miłosny , nie byłoby to złe bo coś by się w tym wątku zadziało , ale podejrzewam , że to raczej melancholijne zauroczenie będzie, dużo gadania o nic, ale zobaczymy. Ponadto wątek Darka, jak pojawił się Prądzyński w przedszkolu już było to pewne jak się potoczy akcja, i do czego to zmierzało- czyli nowa praca Darka tym razem w wiatrakach hah. Kolejny raz ktoś w Klanie przez przypadek znajduje prace, trochę to już przesada, jako elektryk był bardziej wiarygodny , ale wiadomo jak na Klan to za mało. Pewnie chwilę popracuje i będą kolejne problemy , może jednak romans z żoną Prądzyńskiego. Ponadto Ola i wizyta w szpitalu i rozmowa z Rafałem , dziś raczej nudnawo, szczególnie denerwujący jest Rafał, nic nie wnosi , a tylko wiecznie krytykuje- jeśli tak gra , to gra nieźle, ale postać jest nudna i powinni jej coś wymyśleć. Do tego Mariusz i Michałem o wyjeździe, w normie , chłopaki potrafią , się dogadać , ale gdyby nie ta Zyta. Ale przynajmniej widać konsekwencję scenarzystów w prowadzeniu postaci Zyty , za każdym razem wkurzająca i paniusiowa, nowobogacka . Ale jest tez trochę paradoks,że ostatnio kłótni jakby mniej , ale spory zawsze i lecą razem po prysznic , chyba tak będzie wyglądało to małżeństwo już zawsze.
Darek szybciutko ma nową, dobra pracę. haha w tych serialach wszyscy szybko znajdują pracę.
Zyta - ło, rety, jak zwykle snobka.
Miłosz i Julka - haha, czyżby coś ten teges między nimi?
Bo jak się Bożenko ma faceta, to trzeba ostrożnie z koleżankami.
Dziwne to z tym Miłoszem , bo za bardzo za tą Julką nie przepadał, ale w serialach to nie ma znaczenia za bardzo:)
Ale może będzie bardziej dostępna czy coś dla Miłosza. Ale podejrzewam , że skończy się na maślanych oczach Julki i rozterkach czy powiedzieć Bożence:)
"Dziwne to z tym Miłoszem , bo za bardzo za tą Julką nie przepadał" - z romansami czasem tak bywa - na początku niewinnie :D
Hah może niech Miłosz zaproponuje Julci kolejną sesję zdjęciową, tym razem poprosi, by pozowała nago ;)
Hah kto wie wszystko jest możliwe, może taka jest z cicha pęk jak to dziś akurat usłyszałem takie określenie:)
Jak dla mnie super , przynajmniej jakiś charakterek , reszta przy stole sami nudziarze:) Chłopak towarzycho rozkręcił , rozkręcił imprezę w wodzie:)
Pawełek będzie ojcu kobietę wybierał, przesada.
Jeszcze Pedra i Baśkę sprowadza.
Ale z drugiej strony - to tylko dziecko, polubił Pedra, to wydaje mu się, że jego tata z Barbarą i Pedrem mogliby stworzyć fajną, pełną rodzinę, za którą pewnie tęskni.
Nie no patrząc życiowo to mała masakra dziś była, a serialowo najlepsza scena odcinka. Mona Wigi hah. Prawie Oscar :)
Niech ojca napoi koniakiem, to będzie mógł robić z nim, co chce.
Paweł nachlany idzie spać, a rano budzi się i obok siebie widzi w swym łóżku Barbarę Botoks. Dalej koło łóżko stoi kilka walizek.
Z kolei w pokoiku Pawełka śpi także Pedro.
Paweł Koniak pyta "co się stało?, a Pawełek na to, że, gdy tata spał nachlany, zaprosił do nich Basię z Pedrem i pozwolił im się wprowadzić na stałe ;P:P
Hahh rozśmieszyłaś mnie :) Pomysł mega.
Rano Barbara przy śniadaniu ''Pawle , mam nadzieje , że ci się podobało w nocy , bo jestem w ciąży , szkoda , że mówiłeś tylko do mnie Wigusiu:)''
Wiem, co miałeś na myśli.
Tak zażartowałam, bo "stosunki" mają dwojakie znaczenie :D
"Tobie tylko jedno w głowie" - hah, co ja zrobię, młoda jestem ;))
A nie zajarzyłem twojego podwójnego żarciku:)
hah, co ja zrobię, młoda jestem ;)) - nie dziwię się , a powiem więcej w pełni to rozumiem:)
Nie no dzisiaj to był szczyt przy stole w restauracji, Pawełka za bardzo Paweł spuścił z łańcucha i takie są efekty. Trochę powinien zostać przytemperowany bo zaczyna gnojek podskakiwać.
Ale co to za dyskusje, negocjacje ? Jak ojciec każe schować telefon w restauracji bo to niegrzeczne to się chowa, a nie pyskuje.
Niby tak, ale nie wszystkie dzieci są takie potulne.
To zależy od ich charakteru oraz wychowania.
Poza tym specjalnie tak grają, by coś się działo i nie było nudno.
Jednak w restauracji siedziała sympatyczna Wiga, a dzieciak przynosi ojcu wstyd, widziałem jak się patrzyła na małego.
Młodemu należy się porządny ochrzan najpierw za zachowanie przy stole a potem akcję przy basenie. Ale, że Klan jest do granic możliwości poprawy polityczne to pewnie w poniedziałkowym odcinku zobaczymy jak Pawłowie przy śniadaniu spokojnie wymieniają swoje uwagi.
Do pełni szczęścia brakuje, żeby Junior zaczął łowić ryby w ubikacji a za wędkę służyły mu krawaty ojca...
Coraz bardziej lubię młodego! :) Jak zaczyna stawiać się ojcu, od razu ciekawiej się to ogląda!
Myślę,że ciąg dalszy buntu Juniora nastąpi...
Miłosz - Julka, coś z tego będzie! Niech Bożena ma się na baczności... Może mi ktoś przybliżyć nieco dawny wątek Jerzego z Aliną? Wiem że zdradzał żonę nie raz i ona jego chyba też, ale nie bardzo wiem kto z kim i kiedy to było. Serial oglądam długi, długi czas jednak pierwszych sezonów nie oglądałem, następnie oglądałem sporadycznie, później znów przerwa i tak od odcinka 1400 może regularnie.
Alina była siostrą jego kumpla z dzieciństwa i już wtedy się w nim kochała. Gdy potem spotkali się jako już dorośli, to powiedziała mu to w żartach, ale uczucie odżyło. W końcu zdecydował się rzucić żonę i związać z panią doktor. A jej łaskawie zezwolił na związek z Malickim, którym wtedy opiekowała się, bo miał raka. Ale on po wyzdrowieniu zdecydował się podziękować Bogu za zdrowie i iść do klasztoru (tam też wcześniej zaszył się na znaczną część choroby). Jerzy i Alina byli szczęśliwi, ale on zdecydował załatwić jej posadę w El-Medzie (sic). Paweł ją tam zatrudnił (!). Szybko, przez poznanego tam profesora dostała propozycję jeszcze lepszej roboty w Katowicach. Pojechała i tyle ją widzieli. Jerzy został na lodzie, tułał się po wynajętych mieszkaniach, miał internetowy romans z Elą (ona myślała, że po drugiej stronie jest Malicki, jak Jerzy wyznał, że to on, to myślała, że robił sobie z niej okrutny dowcip), wynajmował u matki ówczesnej kochanki Jacka, która na niego leciała, ale gdy podsłuchała część jego rozmowy z Leszkiem, którego wtedy przenocował, to uznała go za geja i wymówiła mu najem, w końcu wrócił najpierw na Sadybę (bo w kolejnym mieszkaniu coś wybuchło i nie miał gdzie mieszkać) a potem do związku z Elą.