Jak myślicie:jak MÓGŁBY się zakończyć serial? Myślę, że to ciekawy temat:-) Ja widziałabym ślub Bones i Bootha (ostatecznie przekonałaby się do religii). A może dzidziuś? Wyobrażacie sobie: uporządkowana Bones, a tu niespodzianka:-) Widziałam takie propozycje na forach amerykańskich. Piszcie swoje propozycje zakończeń.
no wlasnie cos slyszalam, że ogólnie sprawa która maja prowadzić , że jest z poprzedniej serii niewyemitowanego odcinka:)
tak przypuszczam ze strajk scenarzystow niezle namieszal we wszystkich serialach. Jestem ciekawa jak to rozwiaza wszystko, bo swiadomosc przerwy wakacyjnej jest dosc przerazajaca!!!
3x12 to ostatni nagrany przed strajkiem, czyli tylko 3 nowe nakręcili z tej serii. W ogóle nie rozumiem, dlaczego ta seria ma mieć tylko 15 odcinków ;/
slyszalam ze zamiast 4 nowych bedzie 6 epizodow:) ale kto wie ile z tego zostalo "przerobionych" czy "odzyskanych" :)
opieram sie z reguly na tv guide i www.watchingbones.com
No, to w sumie już niedługo:-) Mam nadzieję, że wreszcie pójdą razem do łóżka. A tak nawiasem mówiąc: myślę, że ważnym odcinkiem będzie także The Baby in the Bough. Może wreszcie zmieni się nastawienie Brennan co do posiadania dzieci.:-) Pożyjemy, zobaczymy:-)
Ojjj, ja sądzę, że w tej serii nie ma co na to liczyć, chyba, że w ostatnim odcinku, taki cliffhanger ;)
Baby in the Bough będzie chyba świetne, podobno Brennan będzie się zajmowała dzieckiem z takim oddaniem, że wszyscy będą tym zaskoczeni ;)
Poza tym ... Booth i Brennan zajmujący się razem dzieckiem - to MUSI być ciekawe.
Czy ktoras z Was orietuje sie jak rozwinie sie sprawa ojca Brennan? Czy dojdzie w tej seri do rozprawy sadowej , czy wyjda na jaw jakies nowe fakty ?
To co napisalaś utwierdziło mnie jeszcze bardziej w przekonaniu, że to będzie istotny odcinek. Pewnie na końcu odnajdą krewnych dziecka, Brennan będzie smutno i zobaczymy jak Booth ją pociesza, słowem, same cud- miód sceny. Ale to tylko moje przypuszczenia:-P
Dodam jeszcze, że w którymś z późniejszych odcinków coś się stanie [nie napisali co:P] i podobno któreś z nich będzie cierpiało. Ciekawe :>
Sezon finałowy będzie się zwał "Pain in the heart" czyli ból w sercu:)
ze wywiadu z Hansonem <twórca> wynika, ze będzie pożar w Jeffersonian i zniknie srebrny szkielet Gorgondzoli, wszyscy zostaną podejrzani a Zach trafi do szpitala < w wyniku wybuchu>.Ogólnie będzie dość nerwowo i niestety raczej nie ma co spodziewać się jakiegos THE KISS między B&B i myslę że wiecej w tym temacie pojawi sie tak jak piszecie w odcinku z 28 kwietnia, kiedy B&B beda sie opiekowac dzieckiem;)
a tutaj filmik z panelu, przesmieszny David znów próbuje pocałować Emily:D:D:D:D
http://www.youtube.com/watch?v=4pLHYMwEjMM
Właśnie do końca nie wiadomo który odcinek jest finałowy w sezonie 3 jako ze są dostępne urywki skryptów które sugerują ze ostatnim odcinkiem serii 3 jest He in the She, Pain in the Heart miał być ostatnim jeśli FOX nie zdecydowałby się na dłuższą serie.
Z tego co widzę będzie tak:
2.19 - Player Under Pressure (21/4/08)
3.09 - Baby In The Bough (28/4/08)
3.12 - The Wannabe in the Weeds (5/5/08)
3.13 - The Verdict in the Story/Sky (12/5/08)
3.14 - The Pain in the Heart (19/5/08)
3.15/4.01 - The He in the She (Na skryptach jest 3x15)
3.16/4.02 - The Man in the Outhouse
Na razie nie wiadomo jak będzie z dwoma ostatnimi
Hanson chce zrobić otwarcie sezonu 4 w Londynie jako dwa odcinki ale nic nie wiadomo co i jak bo FOX zaczął mieszać i na razie nic jeszcze nie jest pewne oprócz tego ze mamy 4 sezon
Ja sądzę, że jednak w jednym z ostatnich odcinków 3 SEZONU dojdzie choćby do pocałunku. Bo przecież jeśli niewiadomo było czy powstanie sezon 4 to producenci musieli pomyśleć o nas- fanach B&B. Mam taką nadzieję:-P
Mysle, ze sukcesem byloby gdyby B&B uswiadomili sobie co do siebie czuja! Booth byl juz zazdrosny o Brennan to teraz kolej na nia !! Po za tym zauwazylam ,ze nie ktore rzeczy sie powtarzaja np.on byl z Cam a ona z Sally, ona ingeruje w jego sprawy z Rebecka on pomaga jej bratu itd. ...
Ona psychiczna podobno będzie ;D
Więc spoko ... co nie zmienia faktu, że Brennan będzie zazdrosna ]:->
http://pl.youtube.com/watch?v=bcyd3fiAxuY&NR=1
ten bije wszytsko:) i w temacie naszym jest o dzieciach i B&B choc w pewnym sensie o Davidzie i Emily tez...poryczałam sie ze śmiechu:D:D
najbardziej podoba mi sie komentarz, w którym ktoś pyta, czy ONI GRAJĄ TAM SWOJE ROLE? . czy mówią to Booth i Brennan czy David i Emily? gdzie kończy się rola, a gdzie zaczyna się prawdziwy człowiek?
to fajnie było widać w scenie pocałunku , tej długiej. wiemy, że on ją molestował o pocałunki(niby dla żartu), wiemy,że David się jej po prostu podoba jako facet. no właśnie, pocałunek jest gorący. ciekawa jestem czy go na tych spotkaniach w weekendy też ćwiczyli? ciekawe, czy reżyser powiedział: róbta, co chceta, my i tak to potniemy.
No cóż, zgadzam się, ten ich pocałunek naprawdę był elektryzujący. I gdzieś na youtube, gdzie były ich zdjęcia poza godzinami pracy hmmmm...było takie jedno w dosyć dwuznacznej sytuacji. Może jakiś romansik się kroi:-P Kto wie...
jak ktoś jeszcze nie widział nieudanych scen z sezonu drugiego:):)mozna odpasc!!
http://pl.youtube.com/watch?v=Aq-VUA3LCgQ&feature=related
Może mi ktoś napisać co było w tych filmikach, bo teraz je ściągnęli z youtube i nie za bardzo wiem co tam było(a na pewno było coś śmiesznego). Z góry dzięks.
Znowu to zrobiłam, znowu pod koniec nacisnęłam ENTER na klawiaturze!!!!! FUCK!!!
Nic to, tylko spokój nas uratuje. Zaczynam od nowa.
MANIAK SEKSUALNY POWRACA :)
rano
Gorgomon zaatakował. W szpitalu znaleźli się Hodgins i Angela.
wieczorem
Booth odwozi Brennan do domu. Długo rozmawiają w samochodzie. Widać, że Brennan nie chce iść do domu, ociąga się. Milczą.
- Booth, wejdziesz na górę? - pyta w końcu cichutko Brennan.
- Bones, no co ty, boisz się?
- Tak.
- Przecież masz w domu wielką spluwę, bejsbola, mówiłem ci,żebyś założyła alarm albo coś takiego!
- Tak, wiem.... Booth, wejdziesz?
Booth patrzy na nią. W oczach widzi strach. Łzy.
"No przecież wiesz..." - myśli Booth i uśmiecha się pod nosem.
- Nie śmiej się, Booth, niczego nie kombinuję, po prostu nie chcę być sama...
- Okej, Bones, ja też nie chcę być sam.... Dzisiaj też....
Jadą windą.
- Bones, przypomnij mi, lubisz mnie? Jestem twoim przyjacielem? - pyta z rozkosznym uśmiechem Booth.
- Tak - niepewnie odpowiada Temperance.
- Ale będę musiał spać na kanapie, tak?
"No przecież wiesz, Booth" - myśli Brennan. Ze smutkiem.
W domu jedzą chińszczyznę, piją piwo, oglądają zaległą komedię na DVD. Nie poprawia im humorów. Idą w końcu spać: Brennan - do sypialni, Booth - na kanapę.
W nocy Brennan ma straszny sen:
Gorgomon pod postacią doktora Bancrofta (3x06) opanowuje instytut. Przy pomocy gazu paraliżuje zespół. Żywe, przytomne ofiary wrzuca pojedynczo do kotła, w którym Zach gotuje szczątki. Z ugotowanych kości ofiar Gorgomon układa na dachu Instytutu Jeffersona jakiś napis. Brennan jest ostatnia. Widzi, jak szaleniec wrzuca do gara Bootha, który patrzy na Brennan przerażonym, przejmującym spojrzeniem. Nad jego głową zatrzaskuje się kalpa od kotła, a ona słyszy jeszcze wołający ją głos przyjaciela....
- Bones! Co się stało? Obudź się! To tylko sen! - krzyczy do niej Booth i szarpie za ramię. Brennan oddycha z ulgą, łapie kurczowo Bootha za szyję i przytula się do niego z całej siły.
- Już dobrze - szepcze Booth, gładzi ją po plecach, włosach, całuje w czoło...
Po bardzo długiej chwili Brennan się trochę uspokaja.
- Booth, to było straszne. Gorgomon cię ugotował... Widziałam, jak zamykał cię w kotle. O Boże, Booth, myślałam tylko, że nie chcę już żyć... bez ciebie...
Płacze.
- Jestem tu, Temperance, przy tobie... zawsze będę...nie miej co do tego żadnych wątpliwości...
Leżą mocno objęci.
- Puść, Bones, musimy się wyspać. Idę...hmm.. na kanapę...
- Zostań, powiedziłeś, że będziesz przy mnie...
Całuje go tak, że Booth nie ma wątpliwości, o co jej chodzi...
Kochają się długo, uważnie, każde z nich myśli tylko o jednym...
Jeśli umierać, to tylko razem, w tej samej chwili...
świetna scena:)naprawde jak narazie najbardziej mi sie podobała;)
co do Emily i Davida owszem cos miedzy nimi niewatpliwei jest, ale bym to nazwala pokrewienstwem dusz, raczej wzajemnym droczeniem sie z dobrym przyjacielem. Raczej posadzalabym Emily o romantyczne uczucia niz Davida. On jest znacznie bardziej skryta, za to David zachowuje sie spontanicznie wiec trudno dopatrywac sie tu jakis podtekstow. <zaczynam pisac jak Sweets:P> anyway...Wolalabym ze uczucia polaczyly bohaterow a nie aktorow. Szkoda by mi bylo rodziny <synka i zony> Davida. W kazdym razie 5letni synek Davida obwolal Emily swoja dziewczyna:P
wow... przez kilka dni byłam na wycieczce, gdzie zasięgu był... no cóż... BRAK i w tym czasie stworzyliście całą 3 strona!! Jesteście niesamowite!!
Więc po kolei....
Nie wiem który odcinek będzie dobry- 19 czy ostatni... ja czekam na każdy!!
Chce żeby Brennan była zazdrosna!!
i no cóż... czasem mam wrażenie że między Emily i Davidem coś jest, ale on w końcu ma żonę i dziecko...myślę że ona bardzo na nim polega i jest do niego przywiązana tak samo jak on do niej. Ale nie wiem jak bardzo są do siebie przywiązani... i prawdopodobnie nikt nie wie :)
Ach... i piegża- pobiłaś samą siebie!! Ostatnia scena... to jest po prostu coś!! Idealnie w stylu Bones i idealne jak na sytuację... po prostu boskie!!
Wow... to brzmi jak wyzwanie :)
Chciałyście propozycje? No to zaczynamy... może od scenek?
Brennan siedzi w swoim gabinecie i pracuje na komputerze. Nagle wpada Parker i krzyczy:
Cześć Bones!
Po czym siada na kanapę. Brennan patrzy na niego zdziwiona… i do gabinetu wchodzi Booth. Brennan uśmiecha się na jego widok, a Booth bierze ją za rękę i wyciąga z gabinetu. Brennan jest jeszcze bardziej zdziwiona ale idzie za nim bez sprzeciwu. Tuż za drzwiami gabinetu Booth przyciąga Brennan do siebie, patrzy jej w oczy uśmiechając się tym swoim zniewalającym uśmiechem, po czym ją całuje. Brenna uśmiecha się i obejmuje Bootha za szyję, a ten mocniej ją przytula. Długo i namiętnie całują się przed jej gabinetem. Pierwszy odrywa się Booth i patrząc Brennan w oczy gładzi ją po policzku. Ona uśmiecha się z czułością. Nagle słyszą pukanie. Patrzą skąd ona dochodzi. Zauważają Parkera patrzącego na nich i pukającego w szybę.
Booth: Oh…
Lekko odsuwa od siebie Brennan i macha Parkerowi by odszedł i zajął się czym innym. Booth patrząc na niego mówi:
On nie wie
Brennan wpatruje się Bootha nie rozumiejąc. Pyta:
Czego nie wie?
Booth zerka na nią i odwraca wzrok
Booth: o tym… no… dziecku.
Brennan: Nie powiedziałeś mu? Trzeba to zrobić
Booth łapie ją za ramiona: Wiem. Ale nie umiałem
Brennan nagle rozumie po co Booth przyprowadził Parkera do niej i to wtedy gdy przeważnie Parker jest u matki.
Booth: Pomożesz mi? Chciałbym abyś przy tym była.
Brennan czuje się lekko zagubiona, ale Booth jej potrzebuje… lekko kiwa głową. Booth wciąga ją do gabinetu. Zostawia Brennan przy biurku i podchodzi do Parkera.
Booth: jak tam kolego?
Parker na niego patrzy: Kochasz Bones?
Booth trochę się zmieszał, a Brennan stanęła jak wryta przy biurku. Booth popatrzał w bok…
Brennan: Parker…
Booth przerwał jej gestem dłoni i popatrzał na Parkera
Booth: Tak
Brennan popatrzała zdziwiona na Bootha . Była w szoku. Booth ją kocha... nagle miała ochotę przytulic się do niego.
Parker: Zamieszka z tobą?
Chwila ciszy.
Booth: Mam nadzieję
Brennan uśmiechnęła się lekko. Nawet sama nie wiedziała jak bardzo chciała to usłyszeć.
Parker: Będziecie mieć dzieci
Booth zerka na Brennan, która wciąż się uśmiecha po rewelacjach które przed chwilą usłyszała.
Booth: Parker…
Parker: Wolałbym brata. Choć siostra tez byłaby fajna.
Brennan: Parker…
Booth: Zobaczymy co z tego będzie, ok. kolego?
Parker potakuje. Booth spogląda na Brennan. (Patrzą na siebie dokładnie tak jak na końcu odcinka 9 serii 3) Odzywa się komórka Bootha.
Booth: Tak. Yhmm… już idzie. Parker musisz już iść. Mama na ciebie czeka.
Parker przytula się do Bootha a potem podchodzi do Brennan i do niej również się przytula, po czym wybiega.
Booth i Brennan znów patrzą na siebie
Brennan: Czy ty…?
Booth: Nie kłamię synowi
Brennan uśmiecha się a Booth do niej podchodzi…
Cam: Booth szef cię wzywa.
Booth i Brennan wzdychają. Na dodatek Cam nie che wyjść: Booth!
Booth wzdycha i wychodzi. Brennan patrzy za nim tęsknie…
Dziś aspekt rodzinny. Mam aspekt miłosny który stanowi przedłużenie tej sceny... ale muszę wymyślić dobre zakończenie. No i muszę was potrzymać w niepewności. Poczekajcie do jutra
:)
Ok. Teraz kontynuacja...miałam ją wpisać dopiero wieczorem... ale sama nie mogę się powstrzymać :)
Booth chodzi po laboratorium. Angela widzi jak rozgląda się na wszystkie strony.
Angela: Nie ma jej tu
Booth obraca się w jej stronę i wzdycha.
Angela: Wyszła wcześniej. Ale była dziś taka…szczęśliwa
Booth uśmiecha się pod nosem.
Angela: Wiesz dlaczego?
Booth uśmiecha się coraz szerzej ale próbuje to ukryć. Z miernym skutkiem.
Angela: Booth? O co chodzi? Ach rozumiem… schadzka kochanków…
Booth: Wyglądała na szczęśliwą?
Angela: Yhmm…
Patrzy na niego wyczekująco
Booth: Ok. Widzisz, przyprowadziłem dziś Parkera, aby mu powiedzieć o ciąży, no i… Parker spytał czy kocham Temprance.
Angela: Ona przy tym była?
Booth: Yhmm
Angela: Czyli w sumie… wyznałeś jej miłość.
Booth patrzy na Angelę. Oboje uśmiechają się zadowoleni.
Angela: A ja się dziwiłam czemu ona się cały dzień uśmiecha…
Brennan: Cześć
Booth odwraca się i uśmiecha jakby widok Brennan poprawił mu humor.
Angela: Hej! Właśnie szukam papierów sprawy. Ale tu ich nie ma, więć może pójdę gdzie indziej…
Angela wychodzi z laboratorium. Brennan uśmiecha się i opiera o stół przy którym stoi Booth. Patrzą na siebie…
Booth: Podobno wyszłaś wcześniej.
Brennan: Musiałam coś załatwić z mieszkaniem
Booth: Co?
Brennan: Myślałam o tym co powiedziałeś Parkerowi… wyrzuciłam trochę gratów z mojego mieszkania. Pomyślałam… że może mógłbyś się wprowadzić.
Booth uśmiecha się zdziwiony
Brennan: Co o tym myślisz?
Booth obejmuje ją w pasie i pochyla się nad nią, jakby chciał ją pocałować. Jednak zatrzymuje się tuż przy jej ustach i patrzy na nią, czekającą na jego pocałunek. Brennan powoli otwiera oczy i patrzy na Bootha. Dopiero wtedy on uśmiecha się do niej i ją całuje. Namiętnie całują się, jednak żadnemu z nich to mnie wystarcza. Booth zanosi Brennan na rękach do samochodu mijając zaskoczonego Zacha. Szybko jadą do mieszkania Brennan. Tam Booth odrywa się od niej i rozgląda
Booth: Naprawdę wyniosłaś trochę rzeczy
Brennan: Skoro mogę mieć…
I całuje Bootha. Idą do sypialni i zdejmują z siebie nawzajem ubrania. Po czym rzucają się na łóżko.
-----
Po tym gorącym seksie Brennan przytula się do Bootha i leżą wtuleni w siebie. Przez pewien czas panuje cisza.
Brennan: Wszystko co mówiłeś Parkerowi było prawdą?
Booth: Jeszcze musisz pytać?
Brennan przesuwa się tak, aby mogła spojrzeć Boothowi w oczy. Patrzą na siebie tak. Jakby cały świat nie istniał.
Booth: Tak
Brennan: Ja ciebie też.
Całują się i objęci zasypiają.
Oł yeah, eSKA, naprawdę masz talent:-)Mały Parker to bystry dzieciak. I sądzę, że bardzo prawdopodobne jest to, iż on także będzie miał duży wpływ na "połączenie" Brennan i Booth'a w serialu:-)
RE-WE-LA-CJA !!!
nie wiem, który fragment jest lepszy
nie, no obydwa są rozwalające :)
Mino
chyba masz rację z Parkerem
Bosko! Tekst Angeli:"Właśnie szukam papierów sprawy. Ale tu ich nie ma, więc może pójdę gdzie indziej…"- dokładnie tak by powiedziała w tej sytuacji:D Scena z Parkerem rewelacyjna! W ogóle same zachwytyxD
Eee tam, po 3x09 i tej przerwie w jakże ciekawym momencie wszystko się da wytrzymać ... no chyba, że będzie jakiś gigantyczny cliffhanger na koniec serii ;)
coś musi być!
końcówki:
jedynka - Booth zdziera fartuch z Brennan, dowiaduje się, że jest o nim mowa w książce Brennan, śmierć jej matki, dedykacja dla Bootha, ostrzeżenie od ojca
dwójka - "wyjdziesz za mnie?", "i love you", aresztowanie ojca, Bones - druhna, Booth - drużba, gorący uścisk przed ołtarzem, "co teraz robimy?"
trójka - ???, ale musi być gorąco :D
Bożeee . . . wasze scenariusze są bossskie ! Kocham poprostu je czytać oby ich było coraz więcej ;D Pozdrawiam ! ;*
rogata, nie podlizuj się , tylko pisz albo chociaż rzucaj pomysły ;D
chciałam jeszcze powiedzieć, że widok Brennan i Bootha opiekujących się dzieckiem (w 3x12) mnie rozwala, jak im to dziecko pasuje!!!
Zgadzam się. Ciekawa z nich "rodzinka". Oni nawet z 10 dzieci będą interesujący:-) Może nawet jeszcze bardziej:P
No cóż... skoro już się opiekują czyimś to może naprawdę są gotowi na swoje :)
http://www.emily-deschanel.com/312-the-baby-in-the-bough-sneak-peek/ a to dla tych którzy jeszcze nie widzieli scen z uroczym maluchem i B&B ;D
http://media.emily-deschanel.com/play.php?vid=100 a ten filmik mi się podoba najbardziej ;D ! a szczególnie końcówka w której booth mówi brennan że on się zaopiekuje maluchem a ona może z nimi zostać przez jakiś czas ;D Przynajmniej z tego co zrozumiałam ;* Pozdrowienia
mnie się wydaje, że Booth chciał dzwonić do jakiejś instytucji opiekuńczej, żeby już oddać tam dziecko, ale Brennan powiedziała, że nie, bo ono nie ma matki, ojca nie można znaleźć i że ona też była w takiej sytuacji i nie pozwoli, żeby to dziecko też trafiło do systemu rodzin zastępczych. Booth powiedział, że na razie dzieciak moze zostać z nimi. ale że nagielskiego/amerykańskiego uczę się na Kosciach, więc nie ręczę :)
Max Keenan siedzi w pokoju odwiedzin.
Po chwili wchodzi Brennan.
- Witaj, córeczko! - woła Max i przytula córkę. Nie zauważa jej lekko zakłopotanej miny.
W tej chwili widzi, że do pokoju wchodzi Booth. On też minę ma nieszczególną. Jakoś tak unika wzroku Maxa. Podają sobie dłonie.
Siadają naprzeciwko siebie. Brennan obok Bootha.
Max patrzy na nich uważniej "Co jest, u licha?!"- myśli, bo obraz jest dość pocieszny: wyglądają jak para nastolatków, których rodzice przyłapali na zabawie w seks. "Bones, ty mów!"- myśli Booth. "Nie wiem, jak zacząć..." - myśli Brennan.
- No dobrze, widzę,że coś się dzieje - nie wytrzymuje Max - mówcie, do diabła, o co chodzi!!! Coś z Rossem? Temperance, masz kłopoty?
- Tak - odpowiada Booth.
- Booth, prosiłem, żebyś się nią opiekował. Myślałem, że można ci zaufać!
- Właściwie my mamy ten sam kołopot...- bąka pod nosem Booth.
- No i co, ja mam wam pomóc? Jak to sobie wyobrażacie?
- Mam kłopot, jak ci powiedzieć to, co chcę powiedzieć, tato.
- No, po prostu, powiedz! W czym problem?
- Zostaniesz dziadkiem.
- Dziadkiem??!!
Zdziwiony Max lekko zamiera, ale zaraz zrywa się, obejmuje i całuje uśmiechniętą Temperance. Raptem coś go zastanawia. Patrzy na Bootha.
- Czy on ma z tym coś wspólnego, czy tylko przyszedł dla towarzystwa?
- Jestem wspólnikiem Temperance - mówi niewyraźnie Booth.
- Wspólnikiem, czyli... - Max udaje, że nie rozumie.
- Hmmmmmmm, ojcem - mówi wolno Booth, patrząc na Brennan. Spojrzenie ma niecodzienne. Brennan miękną kolana.
Siadają. Max ukradkiem wyciera "spocone" oczy.
- Temperance... Booth... Jestem szczęśliwy... Brak mi słów...Chociaż nie powiem, żebym się tego nie spodziewał, może nie już, teraz, ale wiedziałem, że się lubicie i że kiedyś może będziecie rodziną... Taką prawdziwą, na zawsze razem, wiecie....- smutno spogląda na córkę.
- Tato, to tylko dziecko...nie musimy od razu...nie wiem....- Bones lekko spłoszona patrzy na Bootha, kóry mówi:
- To ja skorzystam z okazji i zapytam.
Klęka przed fotelem Brennan.
- Temperance Brennan, wyjdziesz za mnie?
Nic.
- Temperance, zostaniesz moją żoną?
Nic.
- Bones, chcę być twoim mężem!
Brennan w końcu odzyskuje głos:
- Ale, Booth, przecież wiesz, że z antropologicznego..
- Bones, nie obchodzą mnie teorie antropologiczne, obchodzisz mnie tylko ty i nasze dziecko. Chcę ciebie, tylko dla siebie, na zawsze. Powiedz, czego ty chcesz?
"Śmiesznie się w życiu układa, kiedy mieliśmy udawać małżeństwo, protestowałam... kiedy teraz mam podjąć decyzję na całe życie, nie mam wątpliwości..." - myśli wzruszona Brennan, patrząc w ulubioną parę ciemnych oczu.
- Booth, chcę ciebie...tylko dla siebie... na zawsze...
Booth wkłada na jej palec pierścionek, ale Brennan nawet na niego nie patrzy. Całuje Bootha jak szalona.
"Wiedziałem, że chodzi o seks... Jednak stary lis ma jeszcze bystrego nosa..." - pomyślał dumny dziadek Max.