PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=233995}

Kości

Bones
2005 - 2017
7,6 78 tys. ocen
7,6 10 1 78067
7,2 4 krytyków
Kości
powrót do forum serialu Kości

Z przyczyn technicznych limit wynosi 1000:-) Ale nam to przecież niestraszne:-)

ocenił(a) serial na 10
andzia_45

Part 2 :)

Był wczesny ranek. Brennan wpadła do gabinetu Angeli niosąc ze sobą zdjęcia z rentgena prawdopodobnie czaszki trupa z "Otchłani". Przywitały się tylko i podeszły do jej komputera. Temperance skanowała zdjęcia, a Ang przyglądała jej się z uśmiechem. Odezwała się dopiero, kiedy tamta usiadła obok niej.
Angela: Jak się spało?- wyszczerzyła zęby.
Brennan zdawała się nie słyszeć pytania, ale po chwili się ocknęła.
Brennan: Co?
Ang znów spojrzała na nią z niedowierzaniem i szerokim uśmiechem.
Angela: Z kim spędziłaś ostatnią nieprzespaną noc?
Brennan: Dlaczego zaraz z kimś?
Angela: Kochanie... wbiegasz tutaj cała w skowronkach z potarganymi włosami, co wskazuje definitywnie, że ten ogier podwiózł cię do pracy i nie miał najmniejszej ochoty wypuścić.
Udawała, że nie słyszy uwag.
Brennan: Widzisz tutaj...-wskazała jej palcem na monitor.
Angela: Skarbie, znam cię już na tyle dobrze, żeby wiedzieć, kiedy coś ukrywasz. Możesz nabierać Bootha, ale mnie...- Temperance uśmiechnęła się szeroko na dźwięk jego nazwiska, jednak szybko się opanowała- Hej, chwila. Booth? Przespałaś się z Boothem?!
Brennan: Ang!- zasłoniła jej usta, które zaczęły układać się w wielkiego "banana"
Angela: Odkąd z nim pracujesz próbowałam cię do tego namówić, a ty...zaraz, zaraz. Jak było?
Brennan: Ang!
Angela: No co? Jest taki gorący na jakiego wygląda?
Brennan: Musze iść.- złapała zdjęcia i szybkim krokiem skierowała się ku drzwiom.
Angela: Nie wierze...- opadła na krzesło po nieudanej próbie złapania przyjaciółki. Zastanowiła się przez chwilę. Jej szczęka opadła, jak najniżej tylko się dało, po czym znowu zaczęła szczerzyć zęby.

ocenił(a) serial na 10
andzia_45

Kolejna osoba. Pisze dużo, bo potem do szpitala i nie wiem, kiedy wrócę.

Booth oparł się o szklaną "pół ściankę" otaczającą biurko Hodginsa.
Booth: Hej.
Hodgins: Co jest?
Booth: Hodgins...Jak oświadczyłeś się Angeli?
Hodgins: Koleś...- spojrzał na niego zdziwiony i oderwał oczy od mikroskopu.
Booth: Tylko nie koleś.
Hodgins: Komu chcesz się oświadczyć?
Booth: Powiedzmy, że... bardzo mądrej kobiecie.
Hodgins: Takiej jak Dr. Brennan?- zamyślił się.
Booth: Powiedzmy, że takiej...- uśmiechnął sie pod nosem.
Hodgins: Żadnych kwiatków, uważają je za niepraktyczne, ale... chwila- odwrócił się w stronę stołu na którym spoczywały kości- Dr. Brennnan!
Booth: Hodgins, nie! Nie!
Jack udawał, że nie słyszy. Temprence stanęła koło nich i przyglądała się im z zaciekawieniem.
Brennan: O co chodzi?
Hodgins: Gdyby ktoś się pani oświadczał, jakby to wyglądało?
Brennan: Słucham?
Hodgins: Booth chce się oświadczyć, jakiejś " bardzo mądrej kobiecie"...
Brennan: Doprawdy?- uśmiechnęła się do przerażonego i załamanego jednocześnie agenta, po czym poprosiła go na bok na słówko.
Odeszli kawałek, by nikt ich nie słyszał.
Brennan: Co ty wygadujesz?

W tym czasie do biurka podeszła Angela i znowu oderwała Jacka od zajęć.
Angela: Co oni robią?
Hodgins: Zdaje się, że Booth chce się komuś oświadczyć.- odpowiedział, jak zwykle 'dyskretny'.
Angela: Ach, tak...
Hodgins: Wiesz komu?
Angela: Pewnej bardzo mądrej kobiecie.
Hodgnis: Już to słyszałem.
Choć Ang rozmawiała z nim, ani razu nie uraczyła go spojrzeniem. Ciągle wpatrzona w dyskutującą parę uśmiechała się szeroko i rzucała wymijające odpowiedzi. Hodgins przyglądał jej się, jak próbce ziemi przez mikroskop.
Hodgins: Ange, chyba nie chcesz mi powiedzieć, że oni...
Angela: Aha.- pokiwała głową i wreszcie spojrzała na niego z zagadkowym uśmiechem.
Hodgins: O mój...- zatkało go, spojrzał na nich i zamrugał oczami- Moje robaki mi nie uwierzą...

andzia_45

Swietne Andzia !!Hodgins i jego robaki, ktore zawsze o wszystkim wiedza!! Czy bedzie scenka jak Cam dowiaduje sie o B&B ?Powodzenia u lekarza -czy to zdjecie gipsu?

ocenił(a) serial na 10
reneskarb

Nie mam coś z kolanem, dopiero na rentgena pojadę zobaczyć co i jak, ale się boje ;(

andzia_45

Andziu, scenariusze oczywiście wspaniałe:-) I odwagi:) Trzymam za Ciebie kciuki:)

A nawiasem mówiąc sama dziś też jadę do lekarza z moim "szczękościskiem":P

ocenił(a) serial na 7
Mino

Scenariusze wspaniałe. Ten mocarny dialog na początku był świetny i idealnie pasował do serialu...- skąd ty go wzięłaś skoro to nie twój?
No i twoje scenki oczywiście wprost bajeczne... ciekawe co Booth teraz powie Brennan... czekam na cedek.
A na razie trzymam kciuki za twoje kolano :)

eSKa

A ja dodam, że czekam na Twój scenariusz Eska...:-)

ocenił(a) serial na 7
Mino

Na razie niestety pomysłu brak. Ale jutro będę miała dzień sportu czyli siedzenie 4 godziny i patrzenie się na spoconych ludzi, a ponieważ niezbyt mnie to interesuje, będę miała czas na myślenie :)

ocenił(a) serial na 10
eSKa

Tzn. on jest mój, ale nie zalicza się do tych normalnych :) Jestem załamana, bo zrobili mi gips na calutką nogę, wyłączając stopę ;( Nie mogę się ruszyć i w tym stanie na zakończenie roku będę kuśtykać ;(

andzia_45

Jejku...To nieźle Cię urządzili...Ale dasz rade!!!!!!;))

andzia_45

Znam ten ból. Wyobraź sobie że ja miałam pękniętą rzepkę w dwóch miejscach i naderwane więzadło krzyżowe w kolanie i też mi tak gips założyli. Od tyłka do samiuśkiej kostki. Kilka razy nieźle orła bym wywinęła i ząbków się pozbyła. A najśmieszniejsze było to jak pisałam maturę z tym gipsem. Siedziałam w ławce przed komisją a moja noga na krzesełku tuż przed nimi, w czerwonej skarpetce- na szczęście :)) tak więc współczuję Ci biedaku

Rokitka

UPS..Chyba wykrakalam z tym gipsem....Kiedys chcieli mi zalozyc blokade na kolano, a to jeszcze gorsze niz gips!!Bardziej bolesne!!

ocenił(a) serial na 10
Rokitka

Ja na szczęście same więzadła.............. :)

ocenił(a) serial na 7
andzia_45

Biedaczko!! Już ci współczuję z powodu samego gipsu... i jeszcze na pewno musisz w nim spędzić pół wakacji? A jak pomyślę o tych straconych dniach i schodach przy mojej szkole... wspieram cię abyś nie zabiła tych lekarzy!! Ja na twoim miejscu byłabym blisko tego czynu...

ocenił(a) serial na 10
eSKa

Przeżyje, ale będzie brechta na zakończeniu, w czarnej spódnicy i gipsie na całą nogę zamiast rajstop xD

andzia_45

Andziu wszystko będzie dobrze, na pewno:) Minority Ci to mówi:)

ocenił(a) serial na 8
reneskarb

Andzia , super hehe niech się jej oświadczy tylko jakoś tak wiesz w stylu Temp.

Mino

Dzisiaj próbka mojej poetyckiej twórczości (bo wiersze też czasem pisuję), oczywiście do waszej oceny.

Bones

Bones to serial, jakich mało,
Każdy telemaniak przyzna,
Przy nim Klan czy M jak Miłość
to zwyczajna jest cienizna!

Jest tu Booth, co zgrywa macho,
jest i Hodgins - głowa mądra.
Jest tu Ange, zawsze z uśmiechem
no i Temp z odwagą Bonda.

Tu napięcia jest najwięcej,
moc zagadek kryminalnych.
Wątek "LOVE" też jest obecny,
słowem: serial niebanalny!

Więc Wam Drodzy Moi radzę:
Wyłączcie tasiemce nudne,
W kąt Ridża i Brooke odstawcie,
By obejrzeć Bones przecudne!

ocenił(a) serial na 7
Mino

Wiersz jest cudny jak ten serial
i się zgadzam całkowicie
aby rzucić w kąt tasiemce
i oglądać jak tych dwoje
kopie, bije i główkuje
i świetną rozrywkę nam serwuje

trochę za dużo i... ale to tylko komentarz do twojego świetnego wiersza Mino :)

Mino

kurcze, Minority, świetne! ja razem z kumpelą układałyśmy parę piosenek, ale mamy je na blogu;] Andzia, ta scena w kościele... aż mnie brzuch rozbolał ze śmiechu... "Te zwłoki"... no totalnie...
Hej, skoro macie tak przyspieszone akcje serca a to rzeczywiście nie jest bezpieczne, to może nie napiszę, co dalej... no dobra, to był marny żart;] Ale nie wiem jak wam się to spodoba, bo za bardzo nie mam pomysłu jak to rozkręcić.

Zamiast liści w powietrzu wirował śnieg, słońce nie topiło już lodu na ulicach, w sklepach prym wiodły ozdoby świąteczne. Natura i święta potrafiły czynić cuda i zmieniać się w określonej kolejności. Rzadko coś było w stanie zachwiać tą równowagę. Za to równowagę życia mogło zachwiać wszystko i zawsze.
Minęły dwa miesiące od pamiętnego dnia, kiedy Seeley Booth odebrał telefon od Angeli. Dwa miesiące, które dla niego były dwoma latami.
Jego córka została wypisana ze szpitala dwa tygodnie temu. Lekarze byli pod wrażeniem siły, jaką miała w sobie mała Bonnie. Ale Bootha to nie dziwiło- w końcu Tempe...
Właśnie, Tempe... Stan Tempe nie poprawiał się. Leki co prawda pomogły zwalczyć infekcję, ale na tym koniec. Tempe zapadła w śpiączkę. Była nieprzytomna od dwóch miesięcy, co oznaczało koniec podawania leków żeby nie pogorszyć sytuacji. Lekarze byli bezradni. Kiedy może się obudzić? Za miesiąc, za pół roku, za pięć lat...
Booth, owinięty szalikiem, wyszedł właśnie ze swojego domu, trzymając w ręce nosidełko owinięte kocykiem. Z samochodu stojącego na krawężniku podeszła do niego Angela w długim płaszczu i oboje wsiedli do samochodu. Dziś Rebeca miała przywieźć Parkera. Booth cieszył się, że w końcu zobaczy syna, chciał przecież spędził te święta z całą rodziną- miał nadzieję, że Tempe obudzi się do tego czasu, ale...

Rozmawiał wcześniej przez telefon z Parkerem na temat, co się u niego dzieje. Zastanawiał się, jak dzieciak przyjmie wiadomość o małej siostrze i o tym, że Bones śpi, bo jest chora.
W centrum handlowym, gdzie się umówili ("czy kobiety zawsze muszą umawiać się w centrach handlowych, a potem godzinami wybierać co kupić?"), było więcej ludzi niż na plaży latem. Wyłowienie z tego tłumu Rebeci i Parkera zajęło im obojgu trochę czasu.
Parker: Tato!
Po czym mały rzucił mu się na szyję.
Booth: Cześć, kolego... jak tam? Nie utopiłeś nikogo w lawinie śniegu w szkole?
Parker: Nie... to gdzie jest moja siostra?
Booth: Z Angelą. Stoi tam, pod ścianą.
Parker natychmiast pobiegł do Angeli, i z zachwytem na twarzy przyglądał się małej dziewczynce. Rebeca podeszła do niego.
Rebeca: Nie miałeś ostatnio zbyt dużo czasu.
Booth nie odpowiedział.
Rebeca: Co z panią doktor?
Booth: Zapadła w śpiączkę. Nie wiadomo, kiedy się obudzi.
Rebeca: Masz śliczną córkę.
Booth: Jest podoba do Bones.
Rebeca: Bonnie?
Booth kiwnął głową. W tej samej chwili zadzwoniła jego komórka. Wyciągnął ją z kieszeni i spojrzał na wyświetlacz: MAX KEENAN.
Serce podeszło mu do gardła.
Booth: Tak?
Max: Booth? Ona...

wiem wiem akurat w takim momencie;] dajcie mi trochę czasu bo chcę żeby ostatnia część wyszła dobrze;]

ocenił(a) serial na 7
kgadzinka

Boskie, fantastyczne.
Dobrze że zdajesz sobie sprawę z krzywdy jaką nam zrobiłaś zatrzymując opowiadanie w tym momencie. Ale skoro pracujesz nad końcówką, to mam nadzieję że szybko te krzywdy naprawisz :)

ocenił(a) serial na 8
eSKa

No trochę mnie nie było ;D Ale zawsze czytałam wasze scenariusze ! Kgadzinka jestem w szoku ( pozytywnie ) Dziewczyno ! Twoje scenariusze są genialne szczególnie opisy ;D Jesteś okrutna . . . w takim momencie ? ;D ciąg dalszy zamawiam ;D Pozdrawiam i czekam ;**

ocenił(a) serial na 8
Rogata

Haa. No nie kgadzinka te opowiadania sa rozbrajające . Genialne i nie do opisania.
A rogata gdzieś sie podziewała brakowało nam/mi Ciebie ;DD. ^^

eSKa

Popieram, popieram w każdym calu:) Aj..przerwałaś w takim momencie...:) A biedna poobijana Minority liczyła, że jeszcze sobie dalej poczyta....;-P

ocenił(a) serial na 10
kgadzinka

Ślicznie dziewczęta, ślicznie! :) I co dalej? i co dalej? i co dalej? :D

kgadzinka

kgadzinka, to po tej częsci będzie już ostatnia? Szkoda, że tak szybko.. :(

A "zwłoki" przed ołtarzem mnie powaliły. Boskie :)

Czekam na resztę opowiadań...
I życzę zdrówka! :*

(jak co, mój nr gg- 9777953)

ocenił(a) serial na 8
Mino

No fantastyczny nie wszędzie się rymuje ale słowa świeTne !

umc__

____________________________________________________

(Chyba wiem gdzie się podziały nasze weny. Są na zwolnieniach lekarskich.)

Bea_przerwa_Alex

____________________________________________________________________

(Andzia, masz włączone gg????)

ocenił(a) serial na 8
Bea_przerwa_Alex

No macie rację poszły się leczyć ^^. Takie małe wakacje

ocenił(a) serial na 8
umc__

Mam nadzieję że MAŁE wakacje ;D Agnieszka ja po prostu ostatnio miałam problemy zdrowotne . . . Ale jest już ok ;D Słyszałam że byłaś na dniach Sosnowca ;D Mnie niestety nie było ( żołądek mi przeszkodził ) Bo pewnie byśmy się spotkały. Ale już nadrobiłam wszystkie zaległości ;D Pozdrawiam ;**

ocenił(a) serial na 7
Rogata

Na dniach Sosnowca było bosko. Musze przyznać że mieliście niezłe atrakcje. I nie mówię tu o Kate Ryan tylko o tych cudnych karuzelach na których wisiało sie głową w dół jakieś 500 metrów nad ziemią... nie no przesadziłam z tą wysokością :)

ocenił(a) serial na 8
eSKa

no raczej dziewczęta suuper ;). Aa tak wgl to jesz cze będa dni jaworzna tylko,że bd mezo i kasia wilk.. Ale możecie wpaść ;).

ocenił(a) serial na 10
Bea_przerwa_Alex

Czasami, jak coś to się odezwij :).......................

ocenił(a) serial na 10
andzia_45

To było do Beatki, jakby co :).................

umc__

Nie wszędzie się rymuje, bo to rymy typu:

a
b
c
b
:)

Mino

Ja piegża, ja piegża, zgłaszam się! Odbiór! :)

Beatka i Andzia, na mnie nie trzeba specjalnych zaklęć, wystarczy tak jak w „Seksmisji”: k*r*a m*ć i jestem, jak ta winda :)

Beatko, przejmuję się Twoim pulsem, ale też miałam zawał....... roboty przed końcem roku :)

Zaległości:
Maria mandel – brawo, brawo i jeszcze raz brawo za akcję w katakumbach!
Andzia – zbierałam szczękę z biurka, kiedy czytałam o „zwłokach” :)
Chersonez – skończyłam czytać na kolanach, prosząc, aby się to nie skończyło zbyt szybko, ta akcja na plaży, a potem w pokoju, przyjmij moje wyrazy ZACHWYTU :)
Kgadzinka – wyrasta nam tu kolejny prawdziwy geniusz powieściowy, Brennan i sepsa, i Booth z córą: GENIALNE :D

Aguś, musisz mnie zrozumieć, jak zaczynam czytać Twoje teksty, czerwone długopisy na moim biurku zaczynają wariować i chcą poprawiać błędy, dlatego nie czytam ich zbyt dokładnie i na razie nie będę się wypowiadać, po prostu zaczekam, aż ILOŚĆ PRZEMIENI SIĘ W JAKOŚĆ lub też JAKOŚĆ DORÓWNA ILOŚCI !
No chyba że ja się nie poznałam na Twoim talencie, pracuję tylko w podstawówce ;)

Mam złą wiadomość, susza na Warmii spowodowała zamarcie weny, dlatego taka pustynia twórcza z mojej strony.
Ale ostatnio trochę popadało, więc coś mi wyrosło, jest trochę niedorozwinięte ;)

Ze specjalną dedykacją dla Rokitki i Marlen k i wszystkich, którzy uporali się z opryszką zwaną pospolicie szkołą.

Ortodoksyjnych czytelników forum proszę o wybaczenie za ten wybryk natury.
W psychologii klinicznej ten stan umysłu nazywany jest głupawką :D


SENOB, czyli ICŚOK, czyli świat nieco odwrócony
(z natchnienia pewnego amerykańskiego forum, na którym był temat: „Czego nigdy nie usłyszymy w serialu Kości?”)

- Booth! Booth! Do diabła, gdzie jesteś, psie niewierny??!!!!!- Brennan darła się tak, że okna w Jeffersonian zaczynały niebezpiecznie drżeć. – Booth! Chodź! Wiesz, że cię to nie minie!!! Szybciej, musimy zdążyć zanim oni wrócą z papierosa. Aaaaaaa! Mam cię! Czemu wlazłeś pod biurko Hodginsa?? Odbiło ci zupełnie?? Wyłaź, ale już!!!!
Złapała go za rękaw marynarki i brutalnie wyszarpnęła z kryjówki. Pociągnęła go za sobą w kierunku magazynu.
- Doktor Brennan – cichutko odezwał się Booth – czy ja muszę to robić tak często? Ciało mężczyzny ma swoje ograniczenia. Ja już nie mam siły!
- Cicho, Boofi, bo cię zamienię na jakiegoś wydolniejszego agenta! – zaśmiała się złośliwie Brennan i popchnęła go bezlitośnie.

Dwie minuty później była już przy stole, przy którym pracował Zach.
- Zach! Ty gamoniu!!!! – powitała go zwyczajową formułą powitalną, a wrzeszcząc, trzasnęła go plery - Czemu te kości jeszcze śmierdzą???!!! O dziesiątej miały lśnić jak skalpel Cam!!!! Jest dziesiąta TRZY!!!! Ty....!!!!! Ty pomocie Gormogona!!!!
I znowu palnęła go jak Bootha na jego niedoszłym pogrzebie, ale tym razem Zacha zabolała nera.
- Oooo nie, doktor Brennan, tylko nie pomiocie!!! – zaprotestował Zach – Jestem najpilniejszym UCZNIEM mego pana!!
- No dobra, Addy, niech ci będzie. Zabieraj się do roboty, bo każę cię wychłostać!

W tym czasie przerażony Booth zaszedł do Angeli.
- Angela, ja już nie mogę! – załkał, a potem cichutko zapłakał.
- Booth, wiesz, że jak Brennan ma owulację, to nic jej nie zatrzyma – pocieszyła go Angela.
- Ale ja już naprawdę nie mogę, nawet na viagrę się uodporniłem! – teraz płakał już na całego – Co ja mam zrobić?
- Wiesz co? Mam tu fajny film. Może ci pomoże. To ja z Hodginsem. Nie wiedzieliśmy, że jest kamera w magazynie. Hmmmm, uwielbiam to łoże Kleopatry. Booth, gdzie uciekasz, przecież to dopiero początek. Wracaj, ja się nie wstydzę!!

Booth schował się znowu w jakimś kąciku i z drżeniem serca czekał na kolejną przerwę na papierosa, w czasie której Zach, Angela, Cam i Hodgins wychodzili zapalić. Zaszlochał. Teraz pożałował, że rzucił palenie w ósmej klasie.


Wybiła jedenasta.
- BOOTH!!!! Przerwa na papierosa! Idziemy!– ryk Brennan wyrwał Bootha z dna rozpaczy.
Sposób w jaki wypowiedziała słowa „na papierosa” wywołał u niego drżenie całego ciała. Jednak nie odważyłby się jej odmówić.
- Idę – zaskomlał cichutko.
Brennan tym razem szarpnęła go za krawat. Booth postanowił ostatni raz powalczyć o swój honor.
- Bones......! – zaczął, ale mina Brennan, przypominająca twarz matki z „Obcego” i jej cichy warkot, przywołały go do porządku.
- Doktor Brennan – poprawił się – ja protestuję! Tak mnie nie można traktowa...!
Słowa zamarły mu w ustach, bo Brennan wyprostowała się gwałtownie i wykonała znany mu już ruch ręki, po którym zazwyczaj następował cios obalający go na ziemię i powodujący przemieszczenie się żuchwy.
Skulił się, ale odważnie wyszeptał:
- Doktor Brennan, jak długo jeszcze będzie trwała moja udręka?
- Jak długo??? – zaryczała jak ranna jałówka – Jak długo??? A jak długo musiałam żyć ze świadomością, że najważniejsza osoba w moim życiu nie żyje? Dwa tygodnie, Booth! Dwa tygodnie płakałam, bo myślałam, że cię już nigdy nie zobaczę! Dlatego teraz muszę się tobą nacieszyć, kochanie!

Rzuciła mu się na szyję i zaczęła całować. Booth zaskoczony tą piękną, acz niespodziewaną, chwilą namiętnej, intymnej czułości postanowił nie zwracać uwagi na to, że Brennan poleruje właśnie trzymane w dłoniach kości o jego nowiusieńki garnitur.

ocenił(a) serial na 7
piegza

Głupawka- na pewno
To się nazywa brak pracy twórczej przez pewien czas
Ale no coż... to na swój sposób jest... urocze :)

ocenił(a) serial na 8
eSKa

Piegża witamy ponownie ale nie znikaj już ! ;D

ocenił(a) serial na 10
piegza

Magiczne, zabawne, inne...
takie oryginalne.
i to mi się właśnie podoba ! ;)

piegza

Ha, ha , ale się uśmiałam:) Nareszcie wróciłaś Piegżo!:) W mistrzowskim stylu:)

piegza

He he he....he he...
Normalnie genialne!!!!!!
No i czywiście dziękuję za specjalna dedykację;)))
A co do kwestii suszy....to u mnie akurat leje-jakby sie ktoś pytał wiec liczę na przypływ weny twórczej. Tym bardziej, że dziś formalnie ostatni egzamin przebyłam i byc może koniec sesji, no ale poczekajmy na wyniki...
A jak mi minie ból wewnatrzczaszkowy i poegzaminowa głupawica to wspomoge Rokitkę w tworzeniu naszej....etiudy hehe;)
I jeszcze raz ...Piegża -super, super, super...etc....;)))))

piegza

O RAJUŚKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! GENIALNE!!!!!!!!!
Piegża, powiem krótko w slangu terenowych straszycieli rolniczków: TY TO JO!!!
Już dostałam skurczu mięśni mimicznych twarzy od tego banana, który znknąć nie może :))))
Muchas gracias za dedykację :) Może ona zmotywuje mnie do nauki. W czwartek ostatni egzamin z koników i mam nadzieję że zdam :) Chociaż cholercia ustny jest więc to nigdy nic nie wiadomo...


A teraz nowy cykl: Wspomnienia Marlen_k i Rokitki prosto z pola- kampania 2007
Ze słowniczka terenowych straszycieli rolniczków:
Mr J. (inspektor) do młodego rolnika: Czy możesz mi potrzymać...?
Rolnik (przerażone spojrzenie)
Mr J.:... tabliczkę
(sytuacja zrelacjonowana przez Marlen_k, która zaistniała przy robieniu zdjęcia wyłączenia na działce rolnej)

Rokitka

znaczy się sytuacja zaistniała a nie Marlen, tak dla jasności :D

Rokitka

odpowiedz rolnika na nasze zapytanie o drogędo innego "producenta rolnego":

- To bedzie tak-odpowiada dziwnie gestykulując- Jadzieta, jadzieta, jadzieta i bedzie taka droga w prawo..To nii..
Jadzieta, jadzieta dalij i bedzie taka biała piętrówka po lewej- to tyz niii...
Jadzieta, jadzieta, jeszcze jadzieta, bedzie droga prosto i takie łooooooooo(rolnik rozstawia rece szeroko, gdyz miał na myslki skrzyzowanie) to jadzieta prosto.
No i jadzieta, jadzieta, jadzieta i bedzie droga w prawo-tam skręcita i jadzieta prosto. Jak dojadzieta do lasu-znaczy, że jestesta za daleko i musita sie wrócic. No i jak bedzieta wracac to skręcita w lewo....
Moooże trafita.....

I jak tu potem powaznym być....;)
No ale chociaz drogę zapamiętalismy;)

Rokitka

mam humor szkolny:

1. Dziewczynka przynosi namalowanego pana Kleksa. Podpis głosi:
PAN KEKS. Pani, czyli ja, się popłakała ze śmiechu.

2. Dziewczynka męczy się z przysłowiem: "Fałszuje, jakby mu słoń na ucho.....(i zgaduje, bo nie chce się jej doczytać)...nasrał.
Pani o mało nie spadła z krzesła. Ze śmiechu.

3. Kl. 5. Tajemniczy ogród". Wywiad z Mary.
"Mary się zmieniła, bo poznała Dicka, Colina, Bena....."
Kamil: I jego ptaszka.
Pani: ...............................................Hihihihihi.
Kamil: To może: i jego gila.
Pani: ..................................Hihihih Jeszcze lepiej. Może już lepiej nic nie dopisujmy. Hihihihhi

piegza

A może załózmy nowego temata z humorkiem i takimi podobnymi, co?
A jesli chodzi o humorek szkolny to...

Jak miał na imię Wojski???
...
Natenczas!!!

Mnie to powaliło!

piegza

Wspomnienia Marlen i Rokitki prosto z pola- kampania 2007

Inspektorzy zajeżdżają na podwórko rolnika (naturalnie z dwóch dostępnych dróg dojazdowych- my zawsze od gnoju)
pukanie do drzwi, otwiera rolnik, patrzy podejrzliwie
Inspektor (dziewczyna): Dzień dobry, my z Agencji... (chodzi o ARiMR)
Rolnik: Nikogo nie zamawiałem. (trzask zamykanych drzwi)

Inspektor Mr J. pyta rolnika o drogę:
Rolnik: I pojedzie pan prosto i potem będzie taka droga w lewo
Mr J.: Po prawej stronie?

Inspektor Mr J. wchodzi na podwórko rolnika, po którym szwęda się mnóstwo drobiu standardowo zapytać o drogę. Wraca po chwili
Mr J.: Ale ten pan miał dużego koguta! Normalnie do pasa!
Reszta zespołu płacze ze śmiechu :D

Rokitka

To z agencją jest najlepsze:P

Coś mi to znajomy Wandzin (Wandzian) - takie nasze Chinatown, przypomina;-)

ocenił(a) serial na 7
piegza

Piegża! Fajnie, że wróciłaś:)
Nadal szukamy Shann! Mam nadzieję, że powróci szybko:)
marlen i rokitka- kiedy możemy się spodziewać kolejnych części opowiadania?
Mino szykuj się do założenia kolejnego zakończenia(tylko ty możesz je założyć, to tradycja;P).
Jeżeli chodzi o opowiadania, to jak zwykle BOSKO!!! Nie będę komentować po kolei, bo jest dużo i mam problemy ze znalezieniem odpowiednich epitetów, do nich. Wszystkie niewystarczająco oddają mój zachwyt.
moje gg jak chcecie pogadać itp.- 6723553
Już się zbliża koniec szkoły!!! Hura! Gorzej że po wakacjach muszę wiedzieć na jaki kierunek studiów i uczelnie konkretne chce iść:( Żadnego pomysłu i na samo hasło- matura, mam stracha. tylko 2 miesiące na podjęcie decyzji ehh... ale wasze opowiadania utrzymują mnie w dobrej kondycji;) Tak dalej dziweczyny!