PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=233995}

Kości

Bones
2005 - 2017
7,6 78 tys. ocen
7,6 10 1 78250
7,2 4 krytyków
Kości
powrót do forum serialu Kości

Z przyczyn technicznych limit wynosi 1000:-) Ale nam to przecież niestraszne:-)

shann_2

Będziemy 3mac mocno kciuki oczywiście;)
Ja to do swojej pracy dopiero się przymierzam...
POWODZENIA!!!
A potem na kolejne Twe dzieło czekamy-tu na forum...;)

ocenił(a) serial na 8
marlen_3

Tak czekamy na twoje kolejne dzieło ;D i oczywiście trzymam kciuki z ciebie Shann ;*

ocenił(a) serial na 8
shann_2

Noo. Ja sprubuję coś napisać wieczorem, ale narazie to czasu brakuje ;

Mino

Chciałam Wam przedstawić mój pomysł /na jego "konkretne" zredagowanie nie pozwala mi nauczycielka od biologii:/. Otóż pomyślałam sobie co by było gdyby....Brennan po urlopie macierzyńskim musiała wrócić do pracy, zostawiając dziecko pod opieką niani! Wyobrażacie sobie to ciągłe wydzwanianie do domu? I znudzoną minę Booth'a, który powtarzałby "Na pewno wszystko jest w porządku". Lub gdyby co gorsza niania pewnego dnia nie mogła przyjść i Brennan musiałaby wziąć ze sobą niemowlaka do insytutu (niczym w Baby in The Bough:)?
No cóż, pomysł narazie w obróbce:)

Mino


Hej, wiesz że pomyślałam o tym samym!!! Normalnie też miałam taki pomysł na przeprawe z nianią!!!

Pozdrawiam ;-)

Kala_24

Hi hi, może to jakaś telepatia:) Ale fajnie byłoby, gdyby Booth i Brennan faktycznie zostali rodzicami:)

Mino

Ach, ach, nasze "ZAKOŃCZENIE" zniknęło z listy....:( Teraz leży odłogiem w "archiwum":(

Mino

Pytanie małe:
Skąd pochodzą te urywki:
http://pl.youtube.com/watch?v=5BMPnbJB69I&feature=user
http://pl.youtube.com/watch?v=RjT3EelAb6c&feature=user
http://pl.youtube.com/watch?v=A3gqtqL8jpM&feature=user
http://pl.youtube.com/watch?v=659eM4WVWG0&feature=user

Wie może kto???

ocenił(a) serial na 8
marlen_3

to są fragmenty w poczekalni przed spotkaniem B&B z psychologiem, chyba ze Sweets'em. te fragmenty są dostępne na stronce fox'a i nie było ich w żadnym odcinku, kręcili je chyba tylko tak just for fun :)

gainka

No właśnie tak mi sie wydawało, że nigdzie w odc. ich nie było....A szkoda, bo byłoby zabawniej;))

ocenił(a) serial na 8
marlen_3

te urywki są rewelacyjne, czasami o mało sie nie pobili :)) a potem w gabinecie Sweets'a pewnie odgrywajli komedię, że wszystko jest ok :)

gainka

Zapewne....Nie no mogłoby być ciekawie....Szkoda że tego nie wypuścili...

Mino

To opowiadanie na etapie gdy jeszcze Brennan i Booth cały czas bawią się w podchody i nie kumają że sie kochaja, hehehhe:)

Booth i Brennan rozwiązują kolejna sprawę, tym razem trupa znaleziono zamurowanego w ścianie jednego z domów publicznych. Głównym podejrzanym jest znany gangster jednak nie ma konkretnych dowodów, że to on, więc Booth i Brennan musza działać pod przykrywką udając bogate małżeństwo które chce kupić jeden z jego hoteli na Hawajach i tam się właśnie udają. Na miejscu Booth zauważa bardzo dobrze ukryta kamerę w ich pokoju:
Booth udając swoje skupienie nad rozpakowaniem walizki niezauważalnie szepce-w pokoju są kamery, pewnie chcą nas sprawdzić
Brennan: gdzie???? – rozgląda się po całym pokoju, wpatrując się w każdy kąt.
Booth: Boooonneesss!!!!! Nie rozglądaj się, chcesz żeby od razu zakapowali coś? Zachowujmy się normlanie
Brennan: czyli jak?? – pytanie oczywiście jak najbardziej na miejscu w ustach Bones, bo przecież zachowuje się normalnie....jej kości w żadnym stopniu nie odbiegają od normy, stawy zachowują odpowiednia amplitudę ruchów, nerwy przekazują impulsy z szybkością jak zawsze, reakcje w jej organizmie nie odbiegają od normy...wiec zachowuje się jak najbardziej normalnie, czyż nie?
Booth: ohhh Bones...(podchodzi do niej biorąc ulotkę hotelu i udając ze cos omawiają), normalnie... jak małżeństwo czyli będziesz musiała się poświecić i np. mnie przytulić może nawet pocałować.....
Brennan: tak się normalnie zachowują małżeństwa?
Booth: ty sobie teraz żartujesz czy na serio twój skrajny racjonalizm nie potrafi wyobrazić sobie dwoje ludzi „związanych świętym związkiem małżeńskim”??
Brennan: chyba świętym podpisem na kartce papieru będącym umową dotyczącą wspólnoty majątkowej. Medycyna odkryła dokładny ciągu reakcji odpowiadające za takie zjawiska , pożądania, namiętności czy przywiązania do danej osoby co niektórzy nazywają zakochaniem. Wiesz ze nawet odkryto ostatnio......
Booth przerywa jej przyciągając ja do siebie i lekko całując przez chwile (taki grzeczny buziak jak by na nic innego nie miał odwagi). Bones stóji jak by ją wmurowało, wszystkie jej mięsnie się napięły nie pozwalając wykonać żadnego ruchu. Nic jeszcze w zyciu ją tak nie zaskoczyło...On odrywa się od niej.. patrząc jak powoli otwiera oczy jakby budziła się z głębokiej narkozy.
Booth: ale oni myślą że właśnie tak się małżeństwa zachowują wiec musimy grac według ich reguł
Gdy już Booth chce się odwrócić i odejść żeby mieć chwile na otrząśniecie się z natłoku uczuć które właśnie w nim wariowały Brennan przyciągnęła go z powrotem za rękę i wessała się w niego jak by to było jedyną rzeczą dla jakiej żyła. Całowali się namiętnie, ona obejmowała go za szyję jak by nie chciała drugi raz dać mu się oderwać, on po chwili szoku przytulił się do niej jak najbliżej mógł. Chwila zapomnienia nie była wcale chwilą....Jednak racjonalizm Brennan znów przyszedł do głosu....oderwała się od niego...
Brennan: Teraz na pewno będą mieć żadnej wątpliwości
Nie umiejąc mu spojrzeć w oczy żeby się znów na niego nie rzucić, wyszła z pokoju udając jak by to było cześć ich zadania które mieli do wykonania, cos co robili codziennie...normalka

bishi_evo

Gitesowe, że tak powiem!!!!
No wreszcie ktoś się nade mną zlitował i....świetnie, normalnie aż sie prosi o ciąg dalszy;););)

marlen_3

Suuuuuperowe!!!!!!!!
Tak, prosimy o ciąg dalszy :)

ocenił(a) serial na 9
bishi_evo

świetny pomysł!!!

tak sobie pomyślałam , że nigdy nie wyczerpiemy pomyslów!!czekam na ciąg dalszy....to było bardzo w stylu Bones:D

ps. dzięki dziewczyny za słowa otuchy w sprawie obrony:):) jak będą jakieś sukcesy dam znać;)

ocenił(a) serial na 9
shann_2

i po raz kolejny chciałam zapytać o napisy....nigdzie nie moge znaleźć, a jest pare scen które chciałabym z większą uwaga zobaczyc:)

Mino

Ciąg dalszy gdy Booth i Brennan udają małżeństwo

Rano. Bones budzi straszny ból głowy, jak by stado słoni przebiegło się właśnie przez środek pokoju. Chce wstać ale uświadamia sobie że jest całkiem naga – gdzie ja jestem?-pyta sama siebie. Rozgląda się po pomieszczeniu i sobie przypomina ....to pokój hotelowy w którym mieszka razem z Boothem bo udają małżeństwo....ale chwileczkę przecież sprawę już rozwiązali wiec co ona tu robi? W dodatku całkiem naga? Ostatnie urywki pamięci znów stają jej przed oczami...
-no tak, poszliśmy świętować....ałłłł moja głowa
W tej chwili z łazienki wychodzi Booth, cały mokry owinięty jedynie w ręcznik
Brennan: oooooo cholera – mruknęła
Nagle cały obraz poskładał jej się w całość. Nie pamiętała nic ale to przecież wydawało się logiczne ..ona pijana, on pijany a teraz ona naga i on też prawie nagi...
Booth: dzień dobry dr. Brennan, jak się pani spało - powiedział jak by nigdy ni,c ze swoim zniewalającym uśmiechem
Brenna: Booth co ja tu robię?
Booth: jak to co? Wygląda jak byś leżała w łóżku
Brennan: to zauważyłam tylko czemu jestem naga?
Booth: wiesz Bones ludzie często leżą nadzy w łóżku ... chyba nie musze ci tego tłumaczyć z antropologicznego punktu widzenia?
Mówiąc to spojrzał jej głęboko w oczy, jak by chciał żeby jedyne co pamiętała to jego twarz (hahah w tym miejscu mam głupie skojarzenia hahahha „tylko twarz” :D).
Brennan: czyli my....????no wiesz
Booth: Tak, masz duży pieprzyk na prawym pośladku
Brennan: Booooth!!!!!!
Booth: co? Przecież nie będę ci szczegółów opowiadać. Ubierz się bo za godzinę mamy samolot
Od tej pory nastała niezręczna cisza, każde z nich modliło się aby drugie cos powiedziało, zaczęło rozmowę na temat tego co się stało....
Brennan: ale jak tu rozmawiac jak ja niczego nie pamietam do cholery – myslała.
Wiedziała że żałuje na pewno tylko sama nie wiedziała czego, tego że to zrobiła czy tego ze nie pamięta tej nocy. Przypominając sobie Bootha wychodzącego spod prysznica zdecydowanie żałowała tego że nie pamięta. W głowie miała tysiąc myśli.... dlaczego on był taki oziębły rano? Czemu nie przyszedł i jej nie przytulił? Czy nie było mu dobrze? Nieeee to nie możliwe, musiało mu być dobrze, więc czemu???? Czyżby zauważył jej przerażenie?
Cala podróż samolotem przebiegła w milczeniu. Booth odwiózł ją do domu, gdy wyszli z samochodu Bones w końcu odważyła się przełamać cisze...
Brennan: Seely musimy porozmawiać.
Booth: o czym?
Brennan: jak to o czym????? – warknęła oburzona – o tym co się stało w nocy
Booth: a tak konkretnie?
Brennan: przecież ty i ja...no wiesz...my....co będzie teraz? będziemy umieli przejść nad tym do porządku dziennego? Zapomnieć?
Booth: chcesz to zapomnieć?????
Brennan: masz racje, przepraszam. Jestem po prostu zdezorientowana, nie wiem co o tym myśleć, ale masz racje nie chce zapomnieć o to była naj....
W tym momencie Booth zbliżył się do niej i położył jej palec na ustach...
Booth: Temp, my nie spaliśmy ze sobą
Brennan: Nie????!!!!! – mrukneła czując w dalszym ciagu ciepło jego ręki na jej twarzy
Booth patrząc jej głęboko w oczy: Przepraszam!!!!!!!! Gdy niosłem cię z baru do hotelu strasznie się rozpadało i byłaś strasznie przemoczona więc położyłem cię do łóżka i poprosiłem pokojówkę żeby cię rozebrała. Nic nie zaszło, nie mógł bym wykorzystać.... ale gdy rano wyszyłem z pod prysznica i zobaczyłem twoje przerażenie i zmieszanie poczułem nagły gniew, wściekłość.....chyba za to że żałujesz...naprawdę przepraszam ze cię okłamał, ale w tej jednej chwili postanowiłem nie wyprowadzać cię z błędu, a potem już nie miałem odwagi przerwać tego milczenia między nami
Brennan stała jak wryta słuchając go. Jej oczy stawały się coraz bardziej czerwone a ona gotowała się ze złości że ją okłamał ale bardziej ze smutku, że to co zaczynało stawać się w jej umyśle tak piękne i prawdziwe okazało się fikcją...
Brennan: wiesz co Booth???
Booth: Co? – podniósł na nią oczy jak zbity pies
Nawet powalenie go jej prawym sierpowym nie przyniosło ulgi. Wbiegła po schodach do mieszkania. Myśl, że pozostał jej tylko obraz w wyobraźni, tego co pragnęła był nie do zniesienia.....

Tak jak w serialu, napięcie, napięcie i w końcu.....NIC hehehehheJ
CDN.....
Je też nie mam napisów;(

ocenił(a) serial na 8
bishi_evo

Świetne ! Pierwsza i druga super ! Czekamy z niecierpliwością na ciąg dalszy ;D świetny pomysł z tym upiciem się i wspólną nocą ;D Ale Booth chyba raczej chciałby żeby Brennan pamiętała ;D Tylko skąd wiedział o pieprzyku ? ;D Pozdrawiam ;**

Rogata

Mmmmm....fajoskie!!!
Czekam na część III z niecierpliwością;)

bishi_evo

Obie części bardzo, bardzo sympatyczne:)Mam nadzieję, że wkrótce kolejne:-)

ocenił(a) serial na 10
bishi_evo

Superowe :) I dokładnie jak w filmie... zakończyło się niczym ;)
Czekam na ciag dalszy, bo będzie prrrawda? :)

ocenił(a) serial na 8
kas_3

bishi.evo kiedy dodasz następną część ? ;D Już nie mogę się doczekać ;D Mam nadzieję że jeszcze dzisiaj ;D Pozdrawiam ;*

ocenił(a) serial na 8
kas_3

Fantastyczne ;)). Czekam na następne ;[]

ocenił(a) serial na 7
bishi_evo

C U D O!!
Idealnie wpasowane do serialu, choć idealne małżeństwo by z nich nie było. Obie części fantastyczne.
:)

ocenił(a) serial na 10
bishi_evo

wow po prostu szczena opada ;) Obie częsci zniewalające jak uśmiech Booth'a ;DDD
P.S mam pytanie do piegży : Bedzie dalszy ciąg tej scenki jak mogłby zacząć sie IV sezon? (pijany Booth) mam nadzieje ze tak pozdro ;***

ocenił(a) serial na 9
bishi_evo

heheh...chyab nie musze ci tego tłumaczyc z antropologicznego punktu widzenia:D

bishi_evo

Bishi, witaj wśród swoich:))) Świetny debiut!!!!
Ja chcę jeszcze więcej w tym klimacie!

Mino

Ahh dziewczynki, jestem tutaj nowa, chciałam was pochwalić, cuuudownie piszecie! :*:*
kochane oby tak dalej, to wspaniałe!:****8

chersonez

Ho, ho:-) Może i Ty spróbujesz coś napisać? A my chętnie poczytamy:P

Mino

Pozwolę sobie zrobić z tego całość

Było bardzo późno, Brennan właśnie kładła się spać. Nagle usłyszała, że coś chrobocze w zamku wejściowych drzwi. Podeszła cicho i zajrzała przez judasza. Za drzwiami stał Booth i najwyraźniej próbował otworzyć zamek swoim kluczem. Otworzyła wkurzona i już miała zacząć wygarniać partnerowi, co myśli o jego zachowaniu, ale ten słowotok powstrzymał dość przykry widok. Booth był nawalony. Lekko nieprzytomnym wzrokiem spoglądał na Brennan...
- Bones, co.. ty.. robisz.. w moim ..domu.??? - wymamrotał z wysiłkiem.
- W twoim domu? Booth, to jest moje mieszkanie! Co TY tu robisz o tej porze?
- Nie wiem, co ..ja.. tu .robię...To miały być... moje drzwi..
Naprawdę starał się coś z tego zrozumieć, ale jego umysł znajdował się obecnie w tak nienaturalnym stanie, że nie dawał rady się nim posługiwać.
- Właź, nie stój tam, bo sąsiadów obudzimy. Uważaj, bo ja cię nie podniosę!!!
Na szczęście kanapa była blisko, więc wystarczyło, że Booth dość celnie się zatoczył i wylądował pupą na siedzeniu. Gdy już się walnął, zamknął oczy i przez dłuższą chwilę się nie odzywał. W końcu się ocknął, rozejrzał się po pomieszczeniu, zobaczył Brennan, która w tym czasie gorączkowo zastanawiała się, co z tym fantem zrobić, i znowu się zdziwił.
- Bones, to gdzie ja jestem?
- U mnie!!! W moim mieszkaniu!!! Tylko powiedz mi, bo nie mogę tego pojąć, co o trzeciej w nocy kompletnie pijany robiłeś pod moimi drzwiami?!
- To były moje drzwi! - upierał się Booth.
- Jakie twoje???
- No, chłopaki.. powiedziały, że podwiozą.. mnie pod MOJE.. drzwi, a dalej sobie poradzę....i poszli sobie..
- I nie zuważyłeś, że to nie są twoje drzwi, nie twój dom???
- Bones, drzwi.... to drzwi... Podobne są.... do siebie...
- Booth, powiedz mi jeszcze, jakie chłopaki??!!
- Nooooo, Sweets..., Hodgins...., Cam...
- Cam z wami piła!?
- Nnnnie, Campbell i Reeves.... No i inni..
- Booth, do diabła, od kiedy pijesz ze Sweetsem i Hodginsem???!!!
- Bones, to był finał... Jesteśmy mistrzami świata!!!!
- Ciszej! Jaki finał? Czego?
- ........Nie pamiętam. Nie męcz mnie...., po prostu ciesz ....się, że jesteśmy ....mistrzami!!!
- Ciszej bądź! Booth, zabierz łapy! Zdejmuj buty, połóż się tutaj!
- Bones...
- Buty, Booth, nie spodnie!
- Ale..... Bones!!
- Kładź się!!
- Nie krzycz, bo nie zdradzę ci tajemnicy..
- Jakiej tajemnicy, głuptasie?
- Bones, marzę, żeby pojechać z tobą na bezludną wyspę.... Tylko my dwoje... Piasek i ocean , palmy, słońce ...... Ty i ja ... Wolni... Kochałbym się z tobą całą noc, a potem cały dzień, potem całą noc i cały dzień... A potem rozpaliłbym ognisko, potem bym cię całował, a potem bym z tobą tańczył i znowu całował do wschodu słońca....Tylko tyle potrzeba mi do szczęścia, wiesz, kochana?
Mówił coraz ciszej i wolniej, dosłownie po ostatnim słowie zasnął...
Słuchała tego z kamienną twarzą, chociaż nikt jej nie widział i nie musiała się już kontrolować. Patrzyła długo na śpiącego mężczyznę, w końcu pocałowała go w czoło i poszła do swojego łóżka. Nigdy nikomu się nie przyznała, że tej nocy śniła jej się bezludna wyspa. No, nie taka całkiem bezludna.... ;)

Mino

okej, do trzech razy sztuka (ten jest trzeci)


- Booth, wstawaj, już dwunasta!
"O Boże, znowu śni mi się Brennan! Który to już raz w tym tygodniu? Czwarty. Raz - w saunie. Dwa - w saunie. Trzy - na basenie. Cztery - na bezludnej wyspie. A teraz gdzie? Może...."
- Booth, do diabła, wiem, że dziś święto. Ale po południu masz zabrać Parkera. Rusz się!
"O cholera! To nie jest sen!"
- Bones, co ty robisz w moim mieszkaniu?- wymamrotał.
- Nie, no znowu!!! Booth, to jest mój dom, już ci to mówiłam. Zbieraj się, szybko!!!
- Czemu szybko? Masz dziś wolne!
Nie zamierzała mu się tłumaczyć, ale wiedziała, że nie popuści. Pod tym względem był tak samo uparty jak ona.
- Ale zaraz ktoś przyjdzie!
Booth zbystrzał.
- Kto?
- Nie twój interes!
- Nie wstanę z kanapy, dopóki mi nie powiesz, kto ma przyjść!
- Arthur.
- Arthur jaki?
- Booth, czy to jest przesłuchanie?
Zaciśnięte usta i uproczywe spojrzenie Bootha mówiło, że tak.
- Arthur Cook.
Spojrzenie robi sie nachalne.
- Mój sąsiad.
Ust już nie widać.
- Naprawi mi kran, bo kapie.
Zamrszczka na czole.
- Ma siedemdziesiąt lat.
Uśmiech.
- Zadowolony! To zmiataj!
Uśiech, ale spojrzenie staje się znowu natrętne.
- Co znowu? Czego jeszcze chcesz ode mnie?
- Mam jeszcze dwa pytania. Im szybciej mi odpowiesz, tym szybciej stąd zniknę. Ale jeśli nie odpowiesz, to zostanę tu. Na zawsze! I jeszcze się rozbiorę!
- CO chcesz wiedzieć?
- Skąd się tu wziąłem? I czy na bani zachowywałem się , hmmmmm, odpowiednio wobec ciebie?
- Koledzy cię przyprowadzili pod moje drzwi o trzeciej.
- KOLEDZY? Zapchlone kundle, już ja im się dorwę do....
- Byłeś grzeczny.
- Nic!? Nie byłem, wiesz, nachalny?
- Gadałeś coś, ale poza tym było spokojnie.
- Hmmmm, jeśli zależy ci na czasie, to powiedz, co gadałem!
- Nooo, że jesteśmy mistrzami świata.....
Zawahała się przez ułamek sekundy, a on już wiedział.
- Bones, wiesz, że wiem, kiedy kłamiesz.
- Wiem, że wiesz, kiedy ktoś kłamie, ale ja nie kłamię, nooooooo, może nie mówię całej prawdy....
- No to masz jeszcze czas, żeby mi powiedzieć całą prawdę.
- Całą??? Na pewno tego chcesz?
Popatrzyła na niego tak prowokująco, jak tylko mogła najmocniej. Booth się lekko spłoszył. Brennan uśmiechnęła się triumfalnie.
- Może kiedyś powiem ci całą prawdę..... Może nawet kiedyś to z tobą zrobię..... - dokończyła tajemniczo.
Booth podskoczył.
- Bones, będę nago przyjmował z tobą twojego Arthura, jeśli mi nie powiesz, o czym mówiłem w nocy!!!
- Że rozpalisz ognisko i będziesz tańczył....
- Aha...
Booth się zamyślił.
- Zaraz, Bones, w Waszyngtonie ognisko? Gdzie je rozpalę?
Spjrzała na niego zaskakująco łagodnie i ciepło.
- Nie tutaj, Booth, na bezludnej wyspie...
"Bezludna wyspa... O Boże, myślałem, że to był sen... Zaraz, powiedziała, że zrobi to ze mną?"
Odpłynęli na chwilę, patrząc na siebie intensywnie. On, zaglądając w jej niebieskie oczy, zobaczył błękitny ocean, plażę i ich leżących na piasku, pochłoniętych namiętnym pocałunkiem. Ona spoglądała w brązowe oczy, brązowe jak kora palmy, pod którą leżeli ciasno przytuleni, nadzy, uśmiechnięci.
Z bezludnej wyspy przywołał ich dzwonek telefonu Bootha.





Wiem, zajechało Harlequinem :D
Ale co tam

piegza

Piegża, dobry Harlequin nie jest zły :)))))))))
Bardzo, bardzo mi się spodobało. A zważywszy na to, że mam bujną wyobraźnię to........ hmmm.... Booth przyjmujący nago sąsiada Brennan, to mogłoby być intrygujące.... nawet bardzo intrygujące ]:->

Rokitka

Jakim tam Harlequinem! Humorkiem specyficznym raczej...
ŚWIETNE opowiadanko! Jakby to powiedzieć po mojemu:
Wnoszę prośbę o kolejny odcinek;) Na piśmie-tu i teraz;)))
Apeluję!!!!!!
Domagam się wręcz!!!!!
itp., itd

CUDO;*

marlen_3

Ja także chcę jeszcze:-) PIEGŻA BŁAGAM! Niech przyjdzie sąsiad:P Piegża prosimy;-)
S.U.P.E.R.

Rokitka

ciekawiej by było, gdyby sąsiad Brennan był gejem ;)

ocenił(a) serial na 10
piegza

geje są fajni...
swoja droga fajny pomysl.
Do Brennan przyjezdża dawny przyjaciel-gej. Booth o tym nie wie. jest zazdrosny itd...

a scenka bardzo fajna.

piegza

siedemdziesięcioletni gej... hmmm... Ale jazda by była :D

piegza

yyy zaraz....70-letni GEJ????
Dooobreeeee!!!!!!!!!!!!!

piegza

A ja mam prośbę do całej reszty, wykręcającej się egzaminami, pracą itd.
itp.
pisać, siksy!!!
Rene ma takie pomysły na czwarty sezon, że tylko brać i smarować!!!

piegza

Ha, ha OK jutro coś dodam:P Bo dziś mnie świerzbią palce:P Hi hi:) Ale opowiadanko SuperowE:-)

Mino

czesc wszystkim:) przywitam się jak należy:) wielkie dzieki za komentrze:) dzis mialam zaliczenie z anatomii wiec wkuwałam ale obiecuje ze juz zabieram się za dalsza czesc:)mam nadzieje ze do jutra cos wrzuce. marlenka k, rokitka, piegża i inni normalnie jesteście moim mentorem hehehe:) RESPECT!! pozdro

bishi_evo

Z anatomii? Weta, medycyna czy zootechnika? ;)

Rokitka

fizjoterapia:) masaż, rehabilitacja, fizykoterapia, kinezyterapia i te sprawy:)

bishi_evo

A już myślałam, że znalazłam koleżankę po fachu ;)

ocenił(a) serial na 9
piegza

heheh gej party w karty;)

:P:P:P:P


ocenił(a) serial na 7
piegza

Dołączam do głosów domagających się kolejnej części!! Ta jest cudna... "Może nawet kiedyś to z tobą zrobię....."- obiecująco... i przypomina mi twój jeden scenariusz na wyspie. Ale nie była ona bezludna, co nie zmienia faktu, że jak już byli razem, nic oprócz nich na tej wyspie nie miało dla nich znaczenia :)
A że to niby Harlequin? No coś ty!
i ten cholery telefon...niech go przypadkiem nie biorą na bezludną wyspę!!

ocenił(a) serial na 10
eSKa

Jeeezu! Jakie cudo! Ahhh... aż żyć się che... :)) A Harlequin czasem się przydaje :D ohhh piękne :))

kas_3

Hmm...Gdyby mi się chciało tak bardzo jak mi sie nie chce, to.....
Oj wiele rzeczy mogłabym zrobić....
Hmm....
A poza tym to w sumie zjadłabym coś....
Tyle ze Biedronka zamknięta pewnie już....
Buuuuuuu....
I co ja teraz zrobie?
Mielonka się skończyła!!!!
;(((

marlen_3

Marlen a sąsiady nie mają? Z tego co wiem to Mr M. lubi mielonkę, chociaż nie... ostatnio to na PASZTETY się przerzucił...