Scena pożegnania magdy z Piotrem na dworcu - kiedy pociąg juz odjeżdżał a on nie móg otworzyc okna - to jedna z najlepszych i najsmutniejszych scen jakie w życiu widziałam. Strasznie się wzruszyłam. W ogóle końcówka całego odcinka kiedy Piotr ją tak mocno przytulił i zaraz wyszedł. Oczywiście jestem przeciwna takiemu zachowaniu, ale zagrane było extra. jej, jeszcze mi smutno.
Ups, pomyłka. Oczywiście miało być III serii. Przepraszam. Poza tym tym bardziej mi smutno jak czytam posty, że w zasadzie to my w tej serii Piotra prawie wcale nie zobaczymy. To ja chyba przestane serial oglądać, bo bez naszego przystojniaka to całośc traci sens. Niedobrze.