TO dzięki Magdzie M zyskał sławę i fanów i obojętnie jaki ten serial by nie był- jest powiedzenie,które mi się narzuca- nie sra się we własne gniazdo. Powinien nie tyle sam serial krytykowac, co swoją grę aktorską w nim. Od 3 serii to robił w nim takie miny jakby za karę w nim grał i częściej przemawiał przez niego Grant a nie Korzecki (np scena jak wrócił ze Stanów i Mariola mu mówi,że spotkają się na Placu Trzech Krzyży- łapie wtedy typowo grandowską sznekę)