No to tak jak myslalam Ev zostawili chwilowo, odcinek fajny. A co wy sadzicie o odcinku ???
Ja już go pobrałem, ale obejrzę późnym wieczorem, aby mieć zajęcie przed snem.
A tak w ogóle, to co się wydarzyło?
Jesli chodzi o braci to nie duzo nie wiem czy psuc wogule odcinek tym co nie obejrzeli odcinka wiec moze jeszcze poczekam ;)
Ciężko pisać o odcinku i nie zdradzać co się wydarzyło.Podobało mi się wynajmowanie pokoju.
Może nie był straszny ale osobiście nie chciałabym spać ani przebywać w pokoju,w którym jest tyle...kto oglądał to wie:)
Chyba niczego zbytnio nie zdradziłam.
Świetnie zapowiada się następny,już nie mogę się doczekać!:)
Chyba juz wszyscy widzieli ten odcinek, podobal sie mi ten duch malej dziewczynki. Myslalam ze ma dwie corki, no i ta koncowka jak skacza fajna. Wogule zagmatwana troche ta historia bo nie wiadome co atakowalo.
historia taka średniawa, tak w ogóle zauważyliście że pokój braci miał numer 237? to tak jak w "Lśnieniu" które wczoraj było na TVN ;) Ta mała Conchita jak zawsze fajna, pierwszy raz widizałam ją w czymś innym niż 4400.
Odcinek naprawdę mi się podobał. Nie było jakiegoś dziwaczenia, historia była klarowna i w miarę ciekawa. Jest coś magicznego w takich miejscach. Hotele pamiętające jeszcze "lepsze" czasy, zdają się ukrywać jakieś niesamowite tajemnice, czekające na odkrycie. Chcę po prostu powiedzieć, że podobał mi się klimat w tym odcinku:) I to napięcie, jak bracia wchodzili po schodach w poszukiwaniu Rose. Jak będzie wyglądała, dlaczego nie można jej odwiedzać? Podobny motyw był w filmie "Covenant". No i motyw przewodni - lalki. Mówcie co chcecie, ale te wszystkie makiety domów i kręcące się po nich małe laleczki... Czułbym się nieswojo mając coś takiego w pokoju. Jeszcze by mnie oblazły jakbym poszedł spać...
no właśnie ja mam taka traumę xD boję się manekinów, takich porcelanowych lalek, klownów itp. po laleczce Chucky chyba mi zostało :D
A mnie się ten odcinek nie szczególnie podobał - za mało na temat tych planów demona czy czego tam.
Swoją drogą, co to były za dwie dziewczynki bawiące się na końcu? Jakoś nie mogę ich połapać... ;/
Czekam jednak na kolejny odcinek, bo zapowiada sie całkiem nieźle - znacznie lepiej od tego. ;P
jak to co to za dziewczynki? jedna to ta co zrzuciła ta małą do basenu, ta siostra co umarła kiedys tam, a druga to ta staruszka, to siostry były
Taaa to były dwie siostry. Ta staruszka obiecała że z nią zostanie jeśli ta pozwoli odejść Susan z córką. A sam odcinek bardzo dobry. GENIALNY klimat i zajebista miejscówka. Brawa za stworzenie klimatu. No i epizod świetny także jako odskocznia od głównego wątku z demonem.
Ogólnie: 8,5/10
W sumie trochę się z tobą zgadzam - może faktycznie odstawienie demonka na bok było przydatne, aczkolwiek zostało tylko 9 odcinków i ciekaw jestem, czy zmieszczą w nich wszystko. ;P
Oj, racja...;-/
Nie mogłem ich skojarzyć, bo nieuważnie oglądałem (robiłem w tym czasie zadanie domowe z matematyki;).
Moim zdaniem to abrdzo dobry odcinek - historia nawiązująca do wielu historii o nawiedzonych starych domach - pensjonatach-hotelach. Opowieść o siostrach, które zostały rozdzielone i połączyły sie po śmierci jest poruszająca i w dyskretny sposób nawiązuje do naszych braci ;-) Zauważcie jaka piękna jest scena rozmowy sióstr - "Naprawdę bys to dla mnie zrobiła?", "Myslałam, ze juz mnie nie kochasz." To ewidentne tło dla nocnej rozmowy braci. swoją drogą świetnie zagrana ta scena między Samem i Deanem - najpierw trochę humoru "You are bossy. Bossy and short" ;-) A potem czysty angst. I jak tu ich nie kochać? ;-D Pzoa tym mnóstwo takich Winchester's moments - rozmwoa na początku i na końcu...
12 odcinek zapowiada się ciekawie.
Fajnie ze ten odcinek podobal sie tek duzo osoba, jak mi. Naprawde siostry byly super. Co do tego czy demon zdazy sie ujawnic w ciagu tych 9 odc. to napewno. Mozliwe ze nawet teras w tym co bedzie, a jesli nie wyjacni sie wszystko to jest nadzieja na 3 serie. Co do tego odc 2x11 to myslalam ze bedzie naprawde badziewny, dobrze ze sie myle ;)
"the covenant" to jeden z najgorszych gniotow w historii kina, skojarzenia to rzeczywiscie dobry powod do radosci.
scena ze schodami faktycznie pelna napiecia. jimmy i timmy poszli do pokoju gdzie siedziala stara baba, popatrzyli na krzeslo a tam ... stara baba! no prawie sie obsralem z zaskoczenia.
na dodatek zaraz mi pewnie Admete wyjasni, ze jej siedzenie przed oknem inspirowane bylo "Oknem na podworze" Hitchcocka, nawiedzony hotel to prawie jak "Lsnienie", a pinokio po pijaku wyzlosliwial sie jak Al Pacino w "Zapachu kobiety"...
odc. zarąbisty naprawde mi sie podobał jeden z moich ulubionych naprawde trzymał mnie w napieciu do odtatnich minut był mroczny te lalki muzyka oddala klimat filmu.niech mi tylko ktos powie ze odc. był przewidujacy-bo napewno tak nie bylo!!!!a no i jeszcze zapomnialabym o tych tekstach min. z tym przetrzepaniem :)
Ze odcinek byl "przewidujacy" to nie powiem na pewno... ze byl przewidywalny to juz co innego. zreszta o hoodoo (nie voodoo, jak przetlumaczyl jakis cieć) bylo mnostwo lepszych produkcji.
Moim zdaniem nie o to chodziło ;-) Raczej o pokazanie Sama w sytuacji, gdy próbuje uratować jak najwiecej zagrozonych osób.
Nie, tlumacz nie popelnil bledu!!! W tym odcinku chodzilo o hoo doo. bo jak sie sluchasz uwaznie, to w jednej scenie dean mowi, ze "cos tam bla bla voo doo i hoo doo".