No ten duszek byl fajny i to jak prubowal mowic mniami. No i jak to Dean tak przed kamerami to wszystko powiedzial - no a tajemnica.
No nie, drugi dobry odcinek pod rząd! Co to się wyprawia... plus za fabułę, nie żeby była jakaś odkrywcza, ale fajnie to wszystko zmontowali. Zastanawia mnie jedynie jak Sam tak łatwo dał nogę z komisariatu. A co tam. Dobrze, że Linda Blair nie zaczęła rzygać na Deana podczas przesłuchania, to by się działo :( Podobało mi się w tym odcinku przede wszystkim to, że sprawy nadnaturalne były niejako na drugim miejscu, a cała intryga dotyczyła ludzi. I wreszcie duch wyglądał jak trzeba... to znaczy jak na ofiarę morderstwa. Choć końcówka była do przewidzenia, brakuje mi w tym serialu elementu zaskoczenia. I nie mam tu na myśli wyskakujących znienacka potworów. Tak to jest jak się równolegle ogląda 24 :)
Jak dotąd to dla mnie najlepszy odcinek. Najlepsze było, kiedy Dean zeznawał przed kamerami.