Nie z tego świata
Supernatural
2005 - 2020
powrót do forum serialu Nie z tego świata 
ocenił(a) serial na 8 
Twórcy od początku 11 sezonu sugerują, że Bóg komunikuje się z braćmi Winchester. Generalnie sama postać stwórcy prawdopodobnie pojawiała się już w serialu pod postacią Chucka w 4 i 5 sezonie (co chyba potwierdził sam reżyser, ale moge się mylić)
Tymczasem w tym sezonie mamy już modlitwe Sama w szpitalnej kaplicy, a następnie wizję, oraz świetny 4 odcinek sezonu gdzie Sam po raz kolejny, tym razem we śnie spotyka kogoś kto może być Bogiem.
Dlatego teraz mam do was kilka pytań bo zapewne jest wielu większych fanów Supernatural, którzy mogą znać odpowiedzi. Po pierwsze - czy na początku 4 odcinka historie produkcji czyta sam Chuck? To było moje pierwsze skojarzenie gdy usłyszałem ten głos. Byc może jest to tylko moja nadzieja, ale takie zagranie byłoby świetną wskazówką od twórców serialu.
Po drugie - w tym samym odcinku, również sama historia pokazuję sposób działania Boga. Kolejny raz - może mi się tylko wydawać, ale Wszechmocny mógł pomagać Winchesterom w ich cotygodniowej misji. Spinka do włosów i miedziaki w torebce znalazły się przecież w samochodzie zupełnie przez przypadek. No właśnie, przypadek? :P
I na koniec - czy postać z wizji Sama to Bóg, czy być może jakieś inne, nowe stworzenie, które istniało, lub wydostało sie razem z ciemnością. Co o tym myślicie i czy w ogóle chcielibyście, któreś z tych rozwiązań w serialu?
Ten początek 4 odcinka to fragment z któregoś wcześniejszego epizodu, niestety nie pamiętam którego. Ale tak, to był Chuck :D
Co do Boga - myślę, że lepiej by było gdyby nie pokazywali Go bezpośrednio, jako osobę graną przez konkretnego aktora, ale właśnie tak jak dotychczas - przez takie "przypadkowe" działania jak spinka i miedziaki.
Wizja Sama... w sumie nie wiem co tym myśleć. Jeśli to nie Bóg to do głowy przychodzą mi tylko dwie opcje: Lucyfer albo Archanioł Michał. Może uwolnienie Ciemności naruszyło w jakiś sposób klatkę dzięki czemu mogą się komunikować z Winchesterami? :D
Chuck opowieścią o Impali rozpoczął finał 5-go sezonu czyli epizod 23 "Swan Song"... Jak wiadomo na jego końcu "bosko" rozpłynął się w powietrzu, Ponownie przypomniał o sobie w "Fan Fiction" (s10x05), więc wiadomo, że On "gdzieś tam jest".
Jeśli to nie Bóg gadał z Samem pod postacią młodego Johna, pewnie rzeczywiście był to Archanioł Michał i "wpływy z klatki". W końcu Michał przejął kontrolę nad Johnem w "The Song Remains the Same" (s5x13)
Ta teoria nawet mi się podoba. Wolę, żeby uwięzieni archaniołowie ( upadli lub nie ;) wpływali w bardziej "bezpośredni" sposób na akcję. Bóg niech działa przez "nieprzypadkowe" przypadki jak te z miedziakami i spinką.
I Bogiem rzeczywiście może być (między innymi) Impala :D
