PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=225833}

Nie z tego świata

Supernatural
2005 - 2020
8,1 97 tys. ocen
8,1 10 1 97020
6,8 9 krytyków
Nie z tego świata
powrót do forum serialu Nie z tego świata

Finał 14 sezonu

ocenił(a) serial na 10

Nie wiem jak was ale mnie to wbiło w fotel xD
Wszystko co Sam i Dean kiedykolwiek upolowali powróciło do życia zapowiada się zajebisty finał w którym będzie trzeba upolować Boga :)

Spicke

Ja od wczoraj jeszcze przeżywam. Sztos, najlepszy odcinek jaki widziałam. Jeszcze ta piosenka Motorhead w finałowej scenie, nawiązanie do pierwszego odcinka... No aż nie wiem co powiedzieć, mam nadzieję że ten ostatni sezon był planowany od lat i będzie wymiatał :) Liczę po cichu na to, że Crowley, Baltazar, Michael, Lucyfer, Gabriel i generalnie wszystkie ważne postacie zostaną przebudzone, żeby zjednoczyć się przed finałowym przeciwnikiem :)

ocenił(a) serial na 10
Etusia

No cóż pomijając nawiązanie do początku okazało się że Bóg zabawiał się naszymi bohaterami i otworzył wrota piekieł bo zdecydował że czas skończyć z tym światem a w tle leci piosenka z tekstem "Bóg nigdy nie był po twojej stronie" ...prawie jakby ta piosenka została napisana dla tej sceny :)
Też liczę na powrót pewnych postaci, zwłaszcza "króla rozdroży" chciałbym ponownie zobaczyć :)
Wydaje mi się że czeka nas zakończenie w stylu Chuck idzie do piachu a Jack zajmuje jego miejsce choć to tylko moje podejrzenia ;)

Spicke

Ja mam wrażenie że ten odcinek był napisany pod tę piosenkę, trochę jak w pierwszych sezonach, np. odcinek z blue oyster cult. Ja też sądzę że Jack przejmie rolę Boga, z pomocą Billie, może nawet samej nicości, która bądź co bądź jest w sumie "ojcem" Chucka i Amary. Nie wiem jak sobie poradzić z czekaniem do września :D

ocenił(a) serial na 10
Etusia

Zawsze można obejrzeć poprzednie sezony ;)
Ja wczoraj i dziś obejrzałem sobie kilka pierwszych odcinków pierwszego sezonu.

Etusia

To by miało sens. Myślę, że Śmierć i reszta ekipy w jakiś sposób sprawi, że Jack dostanie swoją duszę i coś czuję, że tu kluczową rolę odegra Castiel. Odcinek miazga normalnie!

ocenił(a) serial na 10
Etusia

Etusia jeśli zostały otwarte Bramy piekieł to nie ma co liczyć na powrót Crowleya, Lucyfera i reszty gdyż z tego co pamiętam anioły i demony po swojej śmierci trafiają do pustki :?Etusia

Spicke

Najlepsze zakończenie sezonu od czasów 5 sezonu <3

ocenił(a) serial na 9
Spicke

Final tego serialu może być czymś, co bardzo zbliży się do finału Avengers Endgame.

ocenił(a) serial na 10
Labret

Może będzie crossover i Avengersi pomogą pokonać Chucka xD

ocenił(a) serial na 9
Spicke

Chodziło mi goownie o bitwę dwóch wielkich armii i olbrzymi ładunek emocjonalny na koniec.

ocenił(a) serial na 10
Labret

Wiesz to jest serial więc nie liczyłbym na wielką armię co najwyżej na elitarny oddział ;)

użytkownik usunięty
Labret

Chodziło Ci guwnie?

ocenił(a) serial na 9
Spicke

Ile jest planowanzch odcinków 14 sezonu czy będzie spory 15 sezon i kiedy co i jak jakieś informacje?

ocenił(a) serial na 10
cycu111

"Ile jest planowanzch odcinków 14 sezonu"
0 bo 14 sezon się już skończył xD
14 miał 20 odcinków i 15 chyba też będzie tyle miał, przynajmniej tak jest podane na imdb.

ocenił(a) serial na 9
Spicke

Wszystko spoko tylko że teraz de facto spina Amara kontra Bóg nie ma sensu skoro jemu od początku nie chodziło o uratowanie tego świata skoro sam go teraz niszczy.

ocenił(a) serial na 10
MatthewKlapczynski

hmm przyszła ci do głowy może myśl że to była dla Boga zabawa?
Bóg powiedział Deanowi że tylko tym pistolecikiem który on stworzył można zabić Jacka a przecież wystarczyło jego pstryknięcie palcami żeby go zabić (w sumie sensowne bo skoro potrafił w ułamku sekundy wyczarować broń która zabije Jacka to sam też mógłby to zrobić ...nie mógłby stworzyć broni która miałaby większego kopa od niego) bo chciał żeby to było "biblijne" Dean jak Abraham miał zabić dla niego swojego syna (bo Jack był dla Deana jak syn) bo Bóg uznał że patrzenie na to to fajna zabawa/rozrywka.
Być może z Amarą było tak samo? Może mógł ją zabić pstryknięciem palców ale uznał że fajniej będzie jak popatrzy sobie jak Sam i Dean się męczą by ją powstrzymać, może ta cała historyjka z jego umieraniem po zranieniu przez Amarę była udawana bo uznał że fajnie będzie popatrzeć jak Dean wysadza siebie i ją tą całą bombą z dusz?
Dla niego ten świat jest tylko jednym z wielu znudził mu się bo Sam i Dean przestali tańczyć jak on im zagrał więc nie zdychają ...są przecież inne światy i inni Samowie i Deanowie a nawet jak się wszystkie skończą to on jako Bóg może sobie stworzyć kolejne ;)

Spicke

Przez chwilę się czułem jakby to była holo-kabina w Star Treku i kolejny scenariusz

MatthewKlapczynski

Myślę, że jakby przeanalizować z obecną wiedzą fabułę wszystkich sezonów od początku to znaleźlibyśmy od groma nieścisłości
ale z drugiej strony tak to przecież trochę działa w rodzeństwie - dziecko ma gdzieś swoją zabawkę i w ogóle jej nie używa... ale jak tylko brat zacznie się nią bawić to płacz i "oddaj, to moje" "ale ty się tym nie bawisz" "ale teraz chce" ;)

ocenił(a) serial na 8
MatthewKlapczynski

bardziej chodziło o to, że Amara chciała zabić jego a nie jego zabawki

Miał ich w d... ale już zagrożenie z jej strony było czymś czego się obawiał

więc mógł się chować i żyć jak szczur bez zabawek ALBO ją uwięzić
Wybrał to drugie a, że są sobie równi to musiał wykorzystać chłopaków

ocenił(a) serial na 10
Spicke

Wbiło mnie w fotel, dobrze że będzie 15 sezon bo tak naprawdę to mógł by być finał.
Tyle lat i taki poziom, Podziwiam ich!!!

procesk

Z tym poziomem od tylu lat to bym nie przesadzał bo cały 14 sezon był szczerze mówiąc średni. Ale fakt, finał jeden z najlepszych. A dodatkowy plusik za wyśmianie brytyjskich ludzi pisma jako słabego przeciwnika sezonu. Mogliby dać teraz kilkanaście porządnych odcinków na zakończenie i tym sposobem uhonorować koniec serialu, ale obawiam się że tradycyjnie zrobią pełny sezon i po dobrym rozpoczęciu co któryś odcinek to będzie łapanie zombiaków. No i chyba nikt nie wierzy że tych "kilka" truposzy pokona niezniszczalną trójcę?

ocenił(a) serial na 8
hornet

Ktoś ich uratuje, pytanie kto. Chciałbym, żeby to był wuj Crowley :D

ocenił(a) serial na 9
Spicke

Fajnie jakby w finale 15 sezonu zrobili jakąs porządną walke między
Bogiem i jego armią
vs
Gabriel ,Lucek,Crowley, Jack(jeśli wróci), Castiel ,Bobby, Charlie, wayward sisters iid na czele z Winchesterami.
Face-off między nimi byłby legendarny

ocenił(a) serial na 10
coolerss

A nikt nie pomyslal ze to nie był prawdziwy Bóg to jakis przebieraniec go udajacy??? Bo moim zdaniem to dosc prawdopodobny scenariusz. I pewnie do samego konca 15 sezonu beda nas zwoidzic ze to prawdziwy chuck a na koncu sie okaze ze jednak nie.

misgumis

Pomyślałam dokładnie to samo po scenie w której uśmiechał się gdy Dean celował do Jacka.

ocenił(a) serial na 10
misgumis

hmm ja osobiście jak widziałem że Chuck uśmiechał się w tej scenie to miałem myśl że to jakaś próba, że ta broń to tylko atrapa i Chuck chce pokazać Deanowi że nawet mając odpowiednią broń nie pociągnie za spust bo za bardzo kocha Jacka (no wiecie kolejna ckliwa scena jakich w tym serialu na pęczki) ale zostałem mile zaskoczony przez twórców bo jak Chuck pstrykną palcami i zabił Jacka to odcinek nagle zrobił się zajebisty ...ja mam nadzieję że to nie jakaś ściema ale pożyjemy zobaczymy tzn. chodzi mi o to kto niby miałby udawać Chucka? kto byłby w stanie zabić Jacka pstryknięciem palców? Nicość/pustka była razem ze śmiercią na końcu więc to nie on/ona/ono i ja nie widzę nikogo innego na tylę potężnego no może Amara ale po co miała by to robić? ;)

ocenił(a) serial na 10
Spicke

To moja druga teoria, że byc może to wszystko to jakas próba albo test dla braci przed jakims wielkim starciem.

ocenił(a) serial na 9
Spicke

Zaznacz jako spoiler.

ocenił(a) serial na 8
Spicke

Proszę, by oznaczyć to jako spoiler.

Spicke

Sporo zwrotów akcji, choć z racji tego że ma być jeszcze jeden sezon to coś wymyślić trzeba było. Oczywiście absurdalne zachowanie pod wpływem emocji Sama - strzelić w Boga i go uśmiercić i wszystko skazać na zagładę, typical Winchester logic.

Sama postawa Boga... bądźmy szczerzy: będąc wszechmocną, odwieczną istotą która może wszystko przez pstryknięcie zrobić co byś robił? Właśnie takie rzeczy: układał sobie dramy tworząc multiwersum. Jedyne co tutaj jest dziwne tak naprawdę to jego bardzo ludzka natura, imo twórcy trochę infantylnie podeszli do tematu, byłby jeszcze bardziej nieludzki niż anioły moim zdaniem albo jak Dr Manhattan.

ocenił(a) serial na 10
Jaq87

"Sama - strzelić w Boga i go uśmiercić i wszystko skazać na zagładę, typical Winchester logic"
A skąd pomysł że wraz z bogim/Chackiem wszystko by umarło? jako istota wszechmocna która może pstryknięcie zrobić wszystko jak sam zauważyłeś zapewne mógł też pozorować swoją śmierć i gasnące słońce które temu towarzyszyło w finale 11 sezonu ...może tylko udawał że umiera dla rozrywki tak jak dla rozrywki podziwiał życie Winchesterów? ;)

Szczerze mówiąc to moim zdanie zrypali trochę sprawę tzn. nie w finale 14 sezonu bo ten był piękny ale wcześniej chodzi mi o 11 sezon i ciemność niby ten sezon lubiłem bardziej niż poprzednie ale teraz po obejrzeniu 14 wypada żałośnie. Dlaczego "wszechmocny" bóg nie był w stanie sprowadzić z zaświatów "Archaniołów" którzy oryginalnie pomogli mu uwięzić Amarę a w 14 sezonie zwykły człowiek nie posiadający absolutnie żadnej mocy prawie ożywił Lucyfera, to musiała być wszystko gra tzn. jeśli tego tak nie wyjaśnią w finałowym sezonie to twórcy serialu po prosu się ośmieszą. I jeszcze wątek równoległych światów ...tym to dobili wątek Amary, istnieje wiele światów na każdym lub przynajmniej na części istnieją archaniołowie czyli 4 pierwsze istoty które bóg stworzył, ok ale bóg jest jeden więc zakładamy że ma też tylko jedną siostrę Amarę ...którzy archaniołowie pomogli mu ją uwięzić? Który świat stworzył pierwszy? A może sama Amara też jest tworem boga? może był samotny i stworzył sobie siostrę zanim zrobił synów? mówiąc wprost twórcy tak ten serial zagmatwali że już trudno coś z tego zrozumieć ...pozostaje czekać na finał i liczyć że każdy nie zrozumiały wątek zostanie wyjaśniony ;)

Chcę jeszcze zwrócić uwagę na ten ciekawy aspekt że podobno "bóg" czyli istota wszechmocna nie potrafi odtworzyć duszy Jaka? Czy to nie bóg stworzył duszę? tzn. można sobie to tłumaczyć tym że zwyczajnie chciał się chłopaka pozbyć i miał w czterech literach odtwarzanie jego duszy ale może on naprawdę nie potrafi stworzyć duszy? może on jej nie stworzył? tzn. ja mam taką teorię że Chuck tak naprawdę nie stworzył wszechświata a przynajmniej nie stworzył duszy ludzkiej moja teoria jest taka że Chuck to ktoś w stylu Jacka czyli Nefilim/Archanioł/człowiek który urodził się w już istniejącym Wszechświecie i w pewnym momencie zyskał wielką moc i ogłosił się bogiem lub nawet zabił poprzedniego boga po czym zachachmęcił wszechświat tak żeby to on tył niby tym który wszystko stworzył ...ale raczej nie zrobią czegoś takiego ;)

ocenił(a) serial na 8
Spicke

co do nieścisłości

Amara jest jemu równa i mogła go jako jedyna zabić
I po tym jak ją uwięził to własnie jego skasowanie miała za cel
DLATEGO wyszedł z ukrycia i potrzebował pomocy chłopaków

Amara na serio go ubiła i on umierał no ale się pogodzili i super

Co do reszty zawsze miał ich gdzieś i tylko się tym bawił

Na mój gust 2 najważniejsze byty czyli pustka i śmierć [która jest ważniejsza od boga i amary] zrobią nowy porządek bo się wk... tym jak tamci prowadzili sprawę
I na tym będzie koniec

użytkownik usunięty
Spicke

14 sezon miał być ostatnim, co nie...?

ocenił(a) serial na 10

Nie.

Spicke

Bog, ktory jednym pstryknieciem zabija jedna z najpotezniejszych istot, bedzie sie bawil w wojne z dwoma smiertelnikami i aniolem drugiej kategorii (uwielbiam go, ale serafiny to poslednie anioly)? Kazdego z nich skladal do kupy z atomow kilka razy. Pstryknieciem by ich zalatwil jak Jacka. I zapewne caly swiat. Albo scenarzysci calkiem odlecieli, albo Chuck z niego jak z koziego zadka waltornia. Jakis podrabianiec. Albo sterowany przez kogos. Albo to podstep na czyjes konto.
Tak czy siak bede szczerze zdziwiona i zniesmaczona jezeli Winchesterowie z przyleglosciami przezyja te impreze. Zasluzyli sobie na niebo w koncu i swiety spokoj.

ocenił(a) serial na 10
semira1

No cóż, Chack traktował życie Winchesterów jako fajny "spektakl" do oglądania nie ma się więc co dziwić że nie zabił ich pstryknięciem palców tyko otworzył piekło żeby sobie jaszcze trochę popatrzeć na swój ulubiony "program" :)
Osobiście od momentu pojawienia się Jacka chodziło mi po głowie że on naprawi świat, że ma naprawić to co spaprał Chuck choć nie spodziewałem się że Chuck okaże się czarnym charakterem (myślałem po prostu że kiepski z niego Bug) ...nie zrozum mnie źle uwielbiam Chucka ale wolałem go jako proroka i nie byłem zachwycony gdy w 11 sezonie zrobili z niego Boga (oczywiście było to wcześniej sugerowane ale wolałem gdy było to nie do końca wyjaśnione).
Największym problemem jest to jak niby Winchesterowie mają walczyć z Bogiem? jak niby magli by go zabić?
Pragnę jednak zwrócić uwagę że już w 5 sezonie śmierć powiedział że któregoś dnia zabierze Boga co oznacza że jakiś sposób istnieje ;)
Kiedyś utożsamialiśmy śmierć z jedną konkretną istotą a nie z funkcją a tu potem okazało się że śmierć można zabić i potem ktoś może zająć jego miejsce i wydaje mi się że to samo mogą nam zaserwować twórcy w sprawie Boga że Chuck jakoś zginie a Jack zamie jego miejsce, że Bug to nie osoba a posada którą zajmuje najpotężniejsza istota we wszechświecie ;)

Spicke

Ok, rozumiem dlaczego ich ozywial, ale teraz zdecydowal, ze mu sie znudzili/nie sa potrzebni/wkurzaja go. Nie poszedlby na wojne z nimi, nie wysylalby zombie, tylko ich wypstryknal jak Jacka :) Dlatego wydaje mi sie mozliwym, ze po prostu nie moze tego zrobic. Albo nie jest Bogiem, nigdy nim nie byl, albo podszywa sie pod prawdziwego Chucka, albo bracia W i ich aniol sa potezniejsi niz sie wszystkim wydawalo z jakiegos pokreconego powodu. Wierze w scenarzystow. Czasami sie nie popisuja, ale zawsze znajdowali powod, dla ktorych zwykli zabijalni goscie musieli zostac przy zyciu. Najpierw ich zwloki byly potrzebne jako ubranka, Lewiatany nie zauwazyly, ze sa niebezpieczni, a Ciemnosc sobie ubzdurala, ze Dean to ten jedyny.
Zamiana Chucka w Boga mnie szczerze bawila, wiec wybaczylam absurd. Te ich rozmowy z nim byly tego warte :)

Poza tym, tworcy tego serialu ocieraja sie o swietokradztwo, ale nigdy nie przekoczyli granicy. Anioly sa dupkami, ale najbardziej ukochana przez publicznosc postac to wlasnie aniol opiekunczy, ktory niweluje dupkowatosc reszty aniolow poniekad. Lucyfer ani krol piekla, mimo ze ciesza sie sympatia, nigdy nie zostali pozytywnymi bohaterami. Nie sadze, zeby z Boga zrobili bandyte :) To by bylo mocno nieamerykanskie :)

ocenił(a) serial na 10
semira1

"Nie sadze, zeby z Boga zrobili bandyte :) To by bylo mocno nieamerykanskie :)"
A to ktoś jeszcze w Ameryce i na świecie wierzy w Boga?
W świecie Supernatural ludzie są zjadani żywcem, Bóg istnieje ale zamiast coś zrobić siedzi i pisze książki o Winchesterach ...już samo to stawia go w złym świetle zwłaszcza że to on właściwie stworzył wszystko z czym walczą Winchesterowie (stworzył Lucyfera który stworzył demony i stworzył pierwsze potwory czyli Lewiatanów i od jednego z tych Lewiatanów pochodzą wszystkie potwory co jedzą "człeczyznę").
Tak jak pisałem wcześniej scenarzyści mogą zrobić z Boga posadę a nie konkretną osobę (jak to było ze śmiercią) wtedy nikt by się nie czepiał że dokonali świętokradztwa ...w sensie kiedyś był sobie dobry Bóg ale potem taki Chuck go załatwił i zajął jego miejsce. Możliwe również że Chuck nigdy nie był Bogiem tylko się za niego podszywa ale podszywa się od samego początku a nie że ktoś udaje Chucka ...no bo niby kto mógłby go udawać? kto jest na tyle potężny żeby zabić Jacka pstryknięciem palców? jedynie pustka mógł/mogła by coś takiego odwalić ale przecież walną/walnęła banana w finałowej scenie z Jackiem i śmiercią więc jakoś nie wydaje mi się żeby to był on/ona a nikogo innego na tyle potężnego nie ma w świecie supernatural no chyba że ciemność ale ona przecież lubiła Deana ...bo to jej jedyny więc ją też wykluczam ;)

Spicke

Gwarantuje, ze w Ameryce znacznie wiecej ludzi wierzy w Boga niz w Polsce. Proporcjonalnie oczywiscie :) Amerykanie sa bardzo bogobojni. I wiem to z zycia, nie z filmow :) Ale sa bardziej niz Polacy sklonni uznac, ze Bog idealny nie jest. Zreszta nie tylko Amerykanie toleruja to, ze na swiecie dzieje sie tyle niegodziwosci i nie buntuja sie przeciwko Bogu. Jednak jakby Bog sie pokazal i oznajmil, ze "ok, robie to zlosliwie, bo was nie lubie" nagle by zapiali oburzeniem. Mimo, ze caly swiat wyglada jakby Bog szczerze ludzi nienawidzil (tak, jestem ateistka :) I dlatego nie wydaje mi sie, zeby tworcy serialu sobie na to pozwolili. Jednak moje wydawanie jest moje i dosc lokalne, tworcy koncza serial, wiec im moze nie zalezec na opinii.
Chuck stworzyl tez Winchesterow i to specjalnie, z jakims wiekszym planem, Kupidyn o tym mowil. I anielskie radio malo nie wybuchlo na info, ze Dean wrocil z piekla, wiec musi jest istotny :) Znaczy wiem, ze to dlatego, ze mieli byc naczyniami, ale po co nimi mieli byc, skoro Lucyfer planowo mial siedziec w dziurze? Odnosnie tego, ze stworzyl Lucyfera jako zlego - wcale nie. Lucyfer i w serialu i w religii byl stworzony jako samo dobro, ukochany syn Boga, tylko sie zbiesil.
Z kazdym sezonem antagonista byl coraz potezniejszy, wiec diabli (nomen omen) wiedza kogo oni sobie tam wymysla. Tak czy siak Chuck zachowuje sie jak Castiel z Lucyferem w srodku na poczatku. Udaje aniola, ale czasami wychodzi z roli. Ciemnosc na pewno nie, ona byla jak skrzywdzone dziecko i wcale nie chciala niszczyc, tylko zwrocic na siebie uwage. I masz racje, Deana by nie ruszyla, nawet by go pewnie na tym etapie serialu nie skrzywdzila, zabijajac Jacka. Moze i Pustka, jakos ciezko mi myslec o niej/nim jak o osobie.
Zakonczenie z Chuckiem jako szwarc charakterem zostawi duzo luk i dziur. I rozczaruje mnie, bo ja lubie szczesliwe zakonczenia. A Chuck dobry i martwi Winchesterowie to bedzie szczesliwe zakonczenie :)

ocenił(a) serial na 10
semira1

A ja nie jestem fanem szczęśliwych zakończeń ;)
Powiem szczerze że gdyby wywalić tą scenę z Jackiem i śmiercią w pustce to zakończenie sezonu 14 mogłoby być dla mnie finałem serialu ...okazało się że Bóg jest tym złym, że nigdy nie był po stronie ani Winchesterów ani ludzkości, otworzył piekło i rozpętał koniec świata, Winchesterowie zaraz zostaną zjedzeni przez zombi a potem cała ludzkość w ich świecie wymrze i mnie takie zakończenie by urządzało tzn. byłbym równie szczęśliwy co z zakończenia 5 sezonu które miało być pierwotnie końcem serialu :)

Dajmy już spokój temu Lucyferowi ...ile razy Winchesterowie mają go zabijać żeby wreszcie znikną? jeśli okaże się że Chuck to Lucyfer to będę bardzo zawiedziony bo mam już zwyczajnie dość tego pseudo diabła tzn. lubię go ale ile razy można go oglądać w roli wielkiego złego?

Szczerze mnie ten Chuck z finału 14 sezonu zalatywał trochę skrybą (Metadron czy jakoś tak on się zwał) tylko że on został uśmiercony przez Amarę a poza tym skąd by wziął takiego kopa żeby Jacka pstryknięciem palców załatwić? Ale jego podejście do ludzkiego życia przypominało właśnie to podejście Chucka z ostatniego odcinka.

Ja się będę upierał przy tym że Chuck nigdy nie był Bogiem tzn. nie tym prawdziwym Bogiem który stworzył świat tylko że się pod niego podszywa ale od samego początku a nie od ostatniego odcinka. Albo zabił Boga albo Bóg umarł gdzieś tam z jakiś przyczyn a on po prostu zajął jego miejsce bo zobaczył okazję tzn. uważam tak bo zostało nam to trochę zasugerowane pewnymi szczegółami. Pamiętasz jak w 11 sezonie Chuck powiedział że nie może wskrzesić archaniołów do walki z Amarą? bo to niby zbyt czasochłonne ...dla Boga? Albo gdy w finale 14 sezonu powiedział że nie może oddać duszy Jackowi bo dusze są zbyt skomplikowane? dla wszechmocnego który je wymyślił to zbyt skomplikowane?

Jeśli twórcy zrobią z Chucka oszusta który nie jest i nigdy nie był prawdziwym oryginalnym Bogiem tylko np. jakimś nefilimem jak Jack to na pewno żaden wierzący człowiek nie uzna tego za świętokradztwo które obraża jego wiarę ;)

Spicke

Wystarczajaco zlych zakonczen mamy w zyciu :)

Skad pomysl, ze chce powrotu Lucyfera? Skadze znowu! Wystarczy juz tych jego powrotow. Podobnie jak nie chce, zeby wracal Crowley, ktory jest przecudny, nadal serialowi niepowtarzalny koloryt, ale spelnil swoje zadanie i do widzenia. Jak chce sie pozachwycac Sheppardem jako takim moge sobie wlaczyc poprzednie sezony :) Chodzilo mi o postac Lucyfera - nigdy nie byla pozytywna i tyle.

Chuck byl na poczatku prorokiem i nie byl Bogiem. Bog przejal jego fize. Chuck umawial sie z ta chwilowa zona Sama, jak jej bylo, nikt mi nie wmowi, ze Bog randkuje z kims takim :) Cos tam wspominal (chyba wlasnie Metatronowi), ze mial kilka dziewczyn i chlopakow, ale ta swiruska bylaby przegieciem. Jezeli natomiast okaze sie, ze od poczatku to nie byl Bog, tylko ktos inny, to znaczy ze tu scenarzysci dali tylka, bo to by mialo luki jak kaniony. Poczynajac od Metatrona, ktory znal prawdziwa forme Boga i go poznal, a konczywszy na Ciemnosci, ktora by chyba oszusta rozpoznala. Ale w koncu scenarzysci tez ludzie, moga zmienic zdanie. Z tym odzyskiwaniem dusz to bylo ich lenistwo, bo nie chcialo im sie wymyslac przekonujacych powodow, dla ktorych tego nie zrobia. Tym bardziej, ze skoro juz o tym mowa to archaniolow mogl zagrac ktokolwiek, a ten od Gabriela sie tam paleta rezyserujac niektore odcinki :)

ocenił(a) serial na 10
semira1

"Chuck byl na poczatku prorokiem i nie byl Bogiem. Bog przejal jego fize."
Żarty sobie stroisz? Bóg i Chuck to jedno i to samo to nie dwie odrębne osoby, jeśli dobrze się przyjrzysz odcinkom w których Chuck powraca (11 i 14 sezon) jako Bóg on wyraźnie mówi tym którzy nazywają go Bogiem że by zwracali się do niego "Chuck" on nawet nie lubi być nazywany bogiem. Więc albo tylko udaje Boga (od 11 sezonu) albo wstydzi się tego że jest Bogiem ...ja obstawiam to pierwsze ;)
"Poczynajac od Metatrona, ktory znal prawdziwa forme Boga i go poznal, a konczywszy na Ciemnosci, ktora by chyba oszusta rozpoznala."
I tutaj moja teoria trochę kuleje ale nie żeby się z tym nie dało czegoś zrobić ;)
Jednak wątek z Amarą kuleje i bez mojej teorii ...jest wiele światów, jest wielu Lucyferów i Michaelów no i wielu Winchesterów ale jest jeden Bóg a co za tym idzie jest jedna siostra Boga i bóg uwięził ją używając jednego zestawu Archaniołów tych których stworzył pierwszych w pierwszym wymiarze który stworzył i dał znamie Amary jednemu Lucyferowi ale w każdym ze światów Lucyfer stał się zły dlaczego skoro inni nie mieli znamienia? Może Amara to tak naprawdę nie siostra Boga ...może to pierwsza istota którą Bóg tworzy w każdym wymiarze który tworzy może ma tylko wgrane wspomnienia wedle których myśli że jest siostrą Boga i w każdym wymiarze więzi ją z pomocą archaniołów ...przecież Bóg może dokonać czegoś takiego a jeśli ktoś dorównałby Bogu mocą na tyle żeby go zabić mógłby spokojnie zmienić wspomnienia takiej Amary i archaniołów,aniołów i ludzi tym bardziej. Jack powiedział że chce żeby ludzie przestali kłamać i oni przestali kłamać, pewnie jak by powiedział "uwarzajcie mnie za swojego brata to by go uznali za brata" istota boskiego formatu ma moc naginania rzeczywistości do swojej woli.
Chuck chciał żeby Dean zabił Jacka bo to by było jak w przypowieści ze starego testamentu o Abrahamie i Izaaku bo "to jest epickie", dlaczego? po co Chack chciałby powtórki z rozrywki? Już raz zażądał od Abrahama żeby zabił dla niego swojego syna po co mu powtórka? Mógł zabić Jacka pstryknięcie palców ale chciał żeby to zrobił Dean bo chciał żeby było epicko jak by chciał napisać nowe pismo święte (była nawet mowa że jego książki to ma być nowa ewangelia), chodzi mi o to że to wygląda jak by chciał podrobić Boga.
"Chuck umawial sie z ta chwilowa zona Sama, jak jej bylo, nikt mi nie wmowi, ze Bog randkuje z kims takim :)"
Ale właśnie mi chodzi o to że Chack to nie Bóg tylko ktoś kto dorównał mocą Bogu i przeją jego tożsamość, w sensie że to Chack udaje Boga a nie Bóg udaje Chacka ;)

Oczywiście to tylko moje spekulacje i pomysły jeśli masz jakieś inne ciekawe teorie na ten temat to chętnie poczytam ;)
A wyjaśnienie twórców pewnie i tak będzie jeszcze głupsze od mojego ;)

Spicke

No i stalo sie, zaczelam ogladac serial od poczatku :/

Nie, nie zartuje. Chuck byl Chuckiem na poczatku wg mnie. Bezradnym gostkiem, ktoremu sie wydawalo, ze swiruje. Pisal te swoje ksiazeczki, umawial sie ze swiruska i git. I ktoregos dnia Bog go uzyl jako naczynia (jak anioly). Wlasciwie dlaczego Kevin zostal prorokiem, skoro Chuck zyl? Jako Bog piewszy raz sie pojawil na tej sztuce w szkole (bardzo fajny odcinek BTW). Chcial, zeby go nazywac Chuck, bo nie chcial byl nazywany Bogiem, a skoro naczynie juz swoje imie mialo, to po co to zmieniac? Chocby w rozmowie z Metatronem powiedzial, ze chcialby cos napisac. Po co skoro juz napisal od groma ksiazek o Winchesterach? Ok, chodzilo mu o autobiografie, ale to bylo przedstawione jak niespelnione marzenie pisarskie.
Nie nalezy chyba brac okreslenia siostra zbyt doslownie :)
Rozumiem dlaczego w zamysle scenarzystow chcial, zeby Dean zabil Jacka.
W zasadzie to zgadzamy sie, ze pewnie ktos udaje Boga, ale nie zgadzamy sie w kwestii kiedy zaczal go udawac.

Ok, teoria o zmianie wspomnien Ciemnosci. Tylko po co? Nie lepiej popatrzec jak Dean sie spektakularnie wysadza? Mogl sie wcale nie ujawniac.
Odwalil spektakl z udawaniem Boga przed Metatronem i jego psem, to dosc waska publicznosc. Bez sensu. Nikt inny nie wiedzial w serialu, ze oni tam ksiazki pisza i Metatron probuje zmienic jego zdanie w sprawie zaangazowania. No chyba, ze to akurat scenarzysci oleja, w sumie wolno im. Ale to mi dziala na produkcje teorii, ze wtedy w tym pustym barze Bog byl Bogiem, ktory odszedl z Amara. i znalazl sie jakis podszywacz. Kto? Nie mam pojecia, ale mam nadzieje, ze nikt powracajacy.

I tez uwazam, ze wyjasnienie w serialu bedzie glupsze niz wszystkie fanowskie teorie :)

ocenił(a) serial na 8
semira1

tylko że ciemność na prawde go zabijała

nie chciał siedzieć i czekać bo właśnie w tym sezonie była najwyższa walka między 2 op bytami

s15 pokaże nam to co już i tak większość wie

że prawdziwymi graczami byli zawsze śmierć jako posada i pustka która była jest i będzie i nawet Amara z chuckiem tam trafią

To oni są najważniejsi a Chuck nie pstryknął całego świata tylko dla tego że po prostu się nim bawi NIC MU NIE MOŻE ZAGROZIĆ więc co mu zależy

weźmie popkorn i jazda

balchutowo10

Smierc? On jest narzedziem, bez wzgledu na to kto nim jest. Smierc niczego nie konczy, jest tylko srodkiem do przemieszczania sie miedzy swiatami. Tak troche jak piaskownica. Zreszta w tym swiecie smierc to puste slowo, facet wygladajacy jak kosciotrup i Billie. Nikt tam jej nie traktuje powaznie, lataja sobie w te i nazad, ludzie, anioly, demony, a i Billie sie do tego przylacza nieustannie, mimo ze za kazdym razem sie odgraza, ze to juz ostatni najostatniejszy raz.
Pustka? Tak, to mnie przekonuje. Ale pustka jako byt przestaje byc celem znowu, powinna byc... miejscem? Albo czasem.
Dla Boga/Chucka, kimkolwiek jest, ten swiat jest nieistotny jezeli jest czarnym charakterem. Nie zgodze sie, ze nic mu nie moze zagrozic, nie takich nie do pokonania panowie W. zalatwiali, chociaz czasami to bylo absurdalne. I Chuck, jako istota wszechmocna, by to wiedzial. A nie wie jak widac.

ocenił(a) serial na 10
balchutowo10

Śmierć jest najważniejsza? w sumie też tak myślałem do czasu aż Sam "go" nie zabił jego własną kosą a Michale z innego wymiaru nie wspomniał że zabił śmierć w swoim świecie ...każdy wymiar ma swoją śmierć ale jest tylko jeden Bóg który wszystko stworzył i to śmierć jest od niego ważniejsza? czy ty rozumiesz co piszesz? Pustka tak bo od "niego" pochodzi Bug i Amara ale nie śmierć ;)

Właściwie to od czasu pojawienia się równoległych światów ten serial przestał mieć trochę sens (przynajmniej dla mnie) i zaczęły się w nim pojawiać różne głupoty tzn. były już wcześniej ale dopiero te wynikłe z równoległych światów zaczęły mnie osobiście przeszkadzać ;)

Największym problemem seriali które lecą przez tyle lat jest to że kręcą je inni ludzie tzn. każdy sezon a nawet każdy odcinek jest robiony przez kogoś innego i każdy ma inny pomysł na serial. Trudno jest również wymagać żeby znali każdy szczegół z każdego odcinka serialu który tyle trwa, my fani oczywiście je znamy bo kochamy ten serial ale dla nich to po prostu tylko praca i ja tutaj nie mam do nikogo pretensji ale cieszę się że to będzie ostatni sezon bo jak widzę jak jedne odcinki zaprzeczają innym to mi serce krwawi... np. jak się okazuje że w niebie brakuje aniołów... serio brakuje aniołów? przecież wedle tego co było w 9 sezonie żniwiarze to również anioły a ich jakoś nie brakuje no ale co tam to tylko "szczegół" ;)

Wiem że odbiegłem od tematu ale chodzi mi o to że jest całkiem możliwe że w nadchodzącym sezonie zapomną w ogóle o tym że Amara kiedykolwiek istniała a raczej nowy reżyser oleje ją bo mu do jego koncepcji nie będzie pasowała ;)

A wracając do tematu to jeśli wierzymy we wszystko co się do tej pory wydarzyło i Amara zabijała Boga to Boga można zabić i on o tym powinien doskonale wiedzieć w końcu sam stwierdził że jego siostrę można zabić bombą z ludzkich dusz bo ludzkie dusze to światło a światło zabija ciemność analogicznie więc ciemność jest w stanie zabić Boga który jest światłem czyli bracia W muszą tylko znaleźć dostatecznie silne źródło ciemności no nie wiem np. demony z piekła chyba dałyby radę? ;)
Ale znów to zależy od tego czy obecni twórcy oglądali poprzednie sezony ;)

Co do pstryknięcia palcem i skończenia świata to może Bóg/Chack nie może tego zrobić? Może to nie jest tylko ostatnia zabawa może on nie może zabić braci? W sensie we wszechświecie są zasady tak np. anioł musi prosić o zgodę aby opętać człowieka, może Bóg nie może zabić istoty obdarzonej duszą? Albo nie może zabić tych konkretnych braci bo oni są głównymi bohaterami w tej historii? W sensie w momencie stworzenia świata zostało zapisane że na nich ma się świat skończyć? Pamiętasz 5 sezon mieli stanąć do walki jeden jako naczynie Lucyfera a drugi jako naczynie Michaela i tak miał się skończyć świat i może dla tego Chack nie mógł pstryknięciem palców implodować tego wymiaru w którym żyją bracia W bo do puki oni żyją świat nie może zginąć i on nie może nic zrobić co najwyżej nasłać na nich masę potworów które go wyręczą?
To oczywiście tylko takie moje gdybanie dowiemy się jak wystartuje ostatni sezon ...oby ostatni ;)

ocenił(a) serial na 10
semira1

A co powiesz na taką teoryjkę Chuck był prorokiem i dzięki wiedzy zdobytej jako prorok przyzwał i uwięził Boga w swoim ciele w sensie Bóg jest w nim ale to Chuck steruje a Bóg robi tylko za źródło mocy? wszyscy kupują to że on jest Bogiem bo Bóg jest w nim ale to tak naprawdę Chuck ;)

To tylko taki luźny pomysł ;)

Spicke

To mogloby miec rece nogi, w koncu o Chucku wiadomo niewiele jako takim, mozna mu dorobic charakter zbrodniarza bez wysilku. Co prawda to by sie klocilo z faktem, ze Kevin zostal prorokiem, mimo ze Chuck jeszcze zyl. Bog wyznaczyl tych prorokow od poczatku i nawet on nie mogl tego zmienic i procedury, tylko niby dlaczego? Skoro jest wszechmogacy?

A tak na marginesie, to Smierc zabil Dean, nie Sam. Jak sie tak zastanowic, to wszystkie fajne rzeczy robi Dean. Zabil Smierc, Hitlera, zostal Rycerzem Piekla, poswiecil sie i poszedl do piekla, mial wakacje w Czysccu, to w nim sie zakochala siostra wszechmogacego, jest naczyniem Michaela, ktory jest lepszy, bo od poczatku mial za zadanie pokonac Lucyfera, takie przeznaczenie. A Sam? Wiecznie dama w opalach. No dobra, jest naczyniem samego Szatana, ale jak wyzej w tej postaci ma za zadanie dostac lomot. Taki gorszy brat jakis... Ok, ma wiecej rozumu, ale co mu po tym? :)

ocenił(a) serial na 10
semira1

As it is written, so it shall end.
https://m.media-amazon.com/images/M/MV5BMTJhM2VhZDItMTk4OS00MTRjLTlmMDQtNzEyYmM0 NDA0YjhjXkEyXkFqcGdeQXVyMTkxNjUyNQ@@._V1_SY1000_SX670_AL_.jpg

Pomyśleć że trzeba czekać do wiosny na zakończenie ...pierwszy raz żałuję że ten serial nie jest tworzony przez Netflix bo chciałbym go od razu zobaczyć w całości 10 października xD

ocenił(a) serial na 10
Spicke

właśnie nadrobiłem :D o matko kiedy ostatni sezon