Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że 2. połowie 11 sezonu twórcy serialu w każdym miejscu starają się ukazać wątek homoseksualny. Nie chodzi mi tu teraz o wywołanie dyskusji światopoglądowej, a jedynie zwrócenie uwagi na jakiś bardzo łopatologiczny manifest. Zamiast odczucia zdrowego wyważenia, mam wrażenie, że ktoś rzuca mi w twarz kopami śniegu, żebym w końcu się zorientowała, że padało. Być może to tylko moja nieumiejętność przystosowania się, którą prawdopodobnie ktoś mi zarzuci, albo naprawdę ktoś uznał, że poprawność polityczna musi być nam podsuwana pod nos, ZWŁASZCZA poprzez kulturę rozrywkową.
Proszę, teraz możecie mnie ukrzyżować :)
I proszę, bez komentarzy "to nie miejsce na takie dyskusje" albo "nie podoba Ci się, to nie oglądaj", bo to najboleśniejsze gwoździe ;)