Został podobno potwierdzony piętnasty sezon, który ma być również ostatni. Jak wy sobie wyobrażacie ostatni odcinek serialu? Wiem na pewno, że jeśli bracia zginą, to tylko razem, ponieważ Jared Padalecki powiedział tak w wywiadzie.
Ja sobie wyobrażam albo coś takiego, że Winchesterowie wsiadają do Impali i odjeżdżają w stronę zachodzącego słońca (boże ile kiczu), podczas gdy leci piosenka "Carry On My Wayward Son", a na ekranie pokazuje się napis "The End". To mogłoby symbolizować, że polowanie nigdy się nie skończy, ponieważ zawsze będzie coś do zabijania.
Albo coś bardziej "chamskiego", Sam znalazł dziewczynę, ma z nią dwójkę dzieci i w dniu, kiedy starsze dziecko ma cztery latka a młodsze właśnie kończy sześć miesięcy, Sam w nocy słyszy płacz z pokoju dziecka, a ostatnie ujęcie pokazywałoby jego przerażoną twarz.
Winchesterowie staną się istotami których nawet "palec boży" nie będzie w stanie tknąć i otworzą między wymiarową Szkołę dla Łowców. Bóg będzie wykładał na wydziale "Światła" a Jego siostrunia na wydziale "Ciemności". Lucek będzie jechał na szmacie jako woźny a Castek obejmie posadę portiera.