Świetna rzecz , fajny . chociaz troszke nierealny ,np skąd dwaj bracia mają kase na chociazby prowiant , benzynę , palmtopy itd? przeciez nie pracują :D ale wiem ze czepiam sie bzdur.
Serial kiepski. Dla mnie 3/10. Co do forsy, to faktycznie. W co drugim odcinku bohaterowie mówią do siebie: "Wow, niezłe są te przekręty z kartami kredytowymi" i wszystko. Sorry, ale dwóch ćwoków w sumie z wiochy tak kradnie pieniądze? To niby takie proste? Ja przynajmniej sobie nie wyobrażam co to może być za "przekręt". Serial nie dość, że jest schematyczny (schemat jest identyczny w niemal wszystkich odcinkach) to jest irytujący.
Kilka rzeczy które mnie drażniło oglądając sezon pierwszy:
- Ludzie strasznie szybko się rozklejają i opowiadają im zaraz o całym swoim życiu (sekretach). Wpuszczają od razu do domu, itp.
- Sposób zabijania duchów jest fenomenalny. Sól... no i czasem pociski z "rudy żelaza/srebra" na inne stwory. Tragiczne. No i niby skąd biorą te pociski... też im pocztą przesyłają?
- To, że w dzienniku taty jest wszystko i wie wszystko.
- To jak znajdują te "dziwne zdarzenia" Nawet nie starają się tego "udziwnić". Po prostu jest morderstwo i oni już z gazety wiedzą, że to "coś dla nich".
- Brak rozwoju głównej fabuły. Wziąć pierwszy dwa odcinki pierwszego sezonu i ostatnie dwa i mamy całą fabułę.
- Prawie za każdym razem "muszą" wejść do domu gdzie wydarzyło się morderstwo, ale i tak to im nic nie daje. Dosłownie nic! Są odcinki gdzie kombinują oknami, wywabiają policjantów, itp. Po wejściu odchodzi gadka: "Znalazłeś coś? - Nie. - No to idziemy do biblioteki.". Tragedia.
Serial dla dzieci. Jak ktoś ma 15 lat to i może coś w tym zobaczy. Dla mnie nie musi to być serial realistyczny (podoba mi się na przykład serial "Heroes"), ale nie może to być stek bzdur no i logiki też powinien się trzymać.
Pozdrawiam.
a czy przypadkiem w odcinku jak Policja zatrzymala Deana i Sama nie bylo bardziej wyjasnione z tymi kartami kredytowymi?
- Co do sposobow zabijania z Demonami jest troche jednak inaczej, a wiadomo ze srebro i czyste zelazo dziala na duchy w ilu filmach bylo to juz przerabiane...
- Nie wszystko jest w dzienniku taty ;) jesli nie ogladales wszystkiego to sie przekonasz w pozniejszych odcinkach
- Hmm... jada przesluchuja dowiaduja sie i wtedy dopiero sa pewni ze to dla nich :) ile razy bylo ze to chyba nie jest robota dla nas...
- Fabula 1 sezonu jest taka ze na poczatku zapoznajemy sie z duchami, demonami itd a dopiero ostatnie odcinki sa ciagloscia. W 2 bedzie tak samo zreszta, mi szczerze to nie przeszkadza.
- oj duzo razy cos znajdywali w domach, jakies slady ktore pozniej mogly im pomoc :)
Wiesz... chcialem sprostowac bo z twojego postu widac ze nie jestes z odcinkami na bierzaco.
Pozdrawiam
Napisałem: "To co mnie drażniło w pierwszym sezonie". Drugiego nie oglądałem i nie zamierzam.
- W pierwszym sezonie nic nie było wyjaśnione z kartami kredytowymi. Tu nawet nie chodzi o karty. Ile oni mundurów mieli i fałszywych legitymacji. Już legitki to se mogą w schowku leżeć, ale skąd brali te przebrania? W co drugiej wiosce jest sklep z takimi rzeczami?
- "jada przesluchuja dowiaduja sie i wtedy dopiero sa pewni ze to dla nich" Dokładnie. To teraz pomyśl, jadą na miejsce większości zbrodni i badają sprawę? To między odcinkami powinno napisać "6 lat później". Albo te sprawy "dla nich" zdarzają się BARDZO często.
- Co do dziennika taty... Od połowy pierwszego sezonu odcinki zaczynają się tak:
* Zobacz. Morderstwo!
* Nom... To pewnie nic dla nas... zwykłe morderstwo.
* Tak, ale nasz tata zaznaczył ten rejon w swoim dzienniku.
Czy to nie jest irytujące?
- Nie przypominam sobie by w którymkolwiek odcinku pierwszego sezonu znaleźli na miejscu zbrodni coś bez czego nie rozwiązaliby "zagadki". Momentami jest to śmieszne, ponieważ najpierw się trudzą by tam wejść a potem nawet niczego nie szukają. Jeśli chodzi ci o to, że znajdują "ślady krwi", "tajemnicze symbole" to faktycznie. Tylko jest jeden problem, bo i tak to im nie pomaga. Zanim do czegoś dojdą zdarzy się druga tragedia i już wszystko będzie wiadomo.
- To, że serial serial jest schematyczny nie należy tłumaczyć fabułą. Fabuła jest taka, że demon zabił matkę obu braci, a oni chcą go dorwać. To wszystko. Nie znaczy, że trzeba przy każdym odcinku powielać tego samego schematu. Niech i polują na duchy, ale nie można wymyślić czegoś oryginalnego? Choćby coś takiego, że jakiś to duch/demon zapoluje na nich, a nie znajdą kolejną zagadkę w internecie.
Pozdrawiam.
Ależ demon jak najbardziej na nich poluje - od konca pierwszej serii. Bardzo lubię te dwa ostatnie odcinki serii - Salvation i Devil's Trap. Poza tym pięknie się w drugiej serii rozwija wątek planów demona wobec Sama i innych wybranych wcześniej "dzieci" ze szczególnymi zdolnościami. Poza tym mamy mnóstwo poczucia winy i przeczucie nadchodzacej wojny między dobrem a złem.
No i w zasadzie w drugiej serii odcinki w stylu "monster of the week" są w mniejszości. Rewelacyjny jest Croatoan, Nightshifter, Houses of The Holy, Born Under a Bad Sign.
w kwestii fabuly wszystko zostalo wyjasnone powyzej. a teraz ja dodam cos nt kart kredytowych. otoz jest tak, ze banki same "wpychaja" ludziom swoje karty. wystarczy wyrazic chec posiadania karty (telefonicznie, osobiscie) i juz. karty maja rozne limity, ale przeciez nie jedna karta kredytowa czlowiek zyje. na tym to polega.