Jaka wg was była najlepsza i najgorsza laska w tym serialu
ja najbardziej lubiłam Meg w pierwszej postaci jesli chodzi o urode , szkoda ze z niej zrezygnowali
najgorsza wg mnie byla ta od króliczej lapki (nie pamietam imienia ) strasznie irytująca , ale za to
bardzo ładna i Jo fajna postać ale tragicznie dobrana aktorka wgl nie umiała grac i zresztą
wyglądała na 15 lat .
Od króliczej łapki nazywała się Bela Talbot. Co do najgorszej aktorki to zdecydowanie nowe "naczynie" Meg, coś strasznego w ogóle nie pasująca do tej postaci.
Ciężka sprawa...
Cassie Robinson (1x13) oraz Jamie (4x05) te są jak na mój dzisiejszy nastrój najlepsze :P
Najgorsza to zgadzam się, że Bela jest dobijająca. Nie znoszę jej.
Myślę , ze Bella była straszna su*a i egoistka nawet nie ratowało ja te jej makabryczne dzieciństwo , po mimo jej urody ( moim zdaniem najładniejsza aktorka po pierwszej Meg ) nie znosiłam tej postaci i nie wiem jak można ja lubić , totalnie irytująca chociaż gdyby była demonem pewnie bym ja polubiła , ale dlatego ze byla człowiekiem oczekiwałam od niej chociaż trochę altruizmu ...
Czy ładna? Może. Nie mnie oceniać. Ale właśnie bardzo lubiłam ją za charakter, lubię takie postaci- sarkastyczne, egoistyczne i dążące do swojego celu bez względu na wszystko ( a przy tym trochę serca miała).
Kiedy "miala troche serca" jak dla mnie Crowley jest bardziej ludzki od niej .
Z takim dzieciństwem to ja się jej nie dziwię. Brawo dla niej że sobie w życiu jakoś poradziła. Przez długi czas miałam nadzieję że jeszcze jakoś wróci z piekła ale 2 sezony później już straciłam nadzieję.
A Crowley to w ogóle wymiata :))) prze skórw**** z niego
Demonica Casey najładniejsza i również świetnie odegrała swoją rolę (szkoda że tylko w jednym odcinku wystąpiła) w "Sin City" (3x04), no i oczywiście Rubi (Katie Cassidy).
Najgorsza?? hmm... Ciężko powiedzieć, ale też chyba się skłonie przy propozycji "nowej" Meg. A jeżeli chodzi o Belle, to tak jak mój przedmówca również się z tobą nie zgodzę. Bella była bardzo charakterystyczną postacią, wnosiła sporo chaosu i za to ją lubiłem:)
Nie no nie twierdze ,ze byla zbędna postacią jak dla mnie w dużej mierze dzieki niej 3 sezon byl taki dobry , ale co nie zmienia faktu ze cieszyłam sie jak umarla.
Najlpesza była Rubi oczywiscie pierwsza postac. Najgorsza? Ten wilkołak dla którego sam tak (pedalsko) płakał lub 2 wcielenie Rubi.
najladniejsza ta laska co chodziła przez jeden odcinek z Samem co duch istnial tylko przez kosmyk wlosow w lalce ;p
Belle uwielbiam, zawsze mi się marzyło, żeby przespała się z Deanem. Meg też bardzo lubię, chociaż w nowym naczyniu wygląda jak prosiak. Jo była bardzo sympatyczna i podobał mi się wątek tej dziwnej więzi między nią a Deanem. Rubby zato cholernie mnie denerwowała, a Amelia, i cały wątek z nią związany, to masakra, wgl nie pasuje do klimatu Supernatural.
Bela zawsze będzie moją faworytką, chociaż lubię też pierwszą Ruby. Najgorsza Amelia, kiedy widzę ją na ekranie, to strasznie mnie denerwuje a ten cały wątek z nią jest strasznie nudny i przewidywalny.
Ja najbardziej lubiłam drugą Meg, Jo i Ellen. A najgorsze jak dla mnie były druga Ruby, Bella i Amelia. Mam nadzieję, że tę ostatnią już wywalili z serialu i nie będą kontynuować jej wątku.
Ciemnowłosa Meg świetna :) zgadzam się z tobą.
Czy druga Ruby? Nie wiem, zakłóciła mi odbiór wiedza, że jest żoną Jareda, od razu jakoś ją polubiłam z tego względu.
Ja dowiedziałam się tego niedawno... ;) Nie to, że jej nie lubię, ale nie pasowała mi na Ruby.
Jeszcze dzięki ostatniemu odcinkowi przypomniałam sobie Charlie. Ona jest prześwietna, mam nadzieję, że jeszcze się pojawi! :)
Najlepsza moim skromnym zdaniem Bella. Najgorsza natomiast nowa Meg, zupełnie mi nie pasuje w tym ,,naczyniu'' a w pierwszym sezonie nawet ją lubiłam.
Pierwsza Meg była okropna, drażniła mnie jej aparycja, przeszkadzała mi w odbiorze serialu. Teraźniejsza Meg jest świetna :) śliczna i ma fajny akcent, zdecydowanie bardziej "kupuję" Meg w nowej postaci. Wkurzała mnie też Jo, Bella to wiadomo.
Jestes chyba jedyna osobą ktora lubi nowa Meg , nie wiem czemu wszyscy ja krytykują
Myślę, że krytykują Meg głównie z powodu jej wyglądu. Jak dla mnie nie jest taką zła postacią.
Zły wygląd to miała pierwsza Meg. Teraz Meg jest przecież bardzo ładna i pasuje mi do charakteru demona o imieniu Meg. Jest dla mnie ta postać bardziej przyswajalna w ciele ciemnowłosej aktorki. Blondyna bardzo bardzo mnie drażniła, nie byłam w stanie jej polubić.
Oo, chyba żartujesz. Wszyscy nie znoszą pierwszej Meg. Nigdy nie spotkałam ani nie gadałam z osobą, która by ją lubiła. Za to Meg numer dwa jest baardzo lubiana.
Osobiście też nie znosiłam pierwszej Meg, miała niesamowicie irytujący typ urody i sztuczną grę aktorską.
A Charlie jest moją ulubioną postacią kobiecą :)
"Wszyscy nie znoszą pierwszej Meg. Nigdy nie spotkałam ani nie gadałam z osobą, która by ją lubiła." - poczytaj komentarze powyżej.
Czytałam, dlatego tak się dziwię, bo nigdy wcześniej nie spotkałam fana pierwszej Meg. Myślałam, że takie osoby nie istnieją :P
Jak dla mnie pierwsza Meg byla bardzo ladna , ale to kwestia gustu , a a dodatek grała świetnie w przeciwieństwie co do nie ktorych rozpałek do grilla ktore wystapily w tym serialu.
Wg mnie pierwsza Meg grała koszmarnie. Ciągle strzelała sztuczne pseudo złe miny (chyba chciała nimi pokazać jak bardzo jest "zła", ale to jej nie wyszło, bo efekt był wręcz komiczny XD). Choć i tak uważam, że najgorsza jest Lisa i Amelia. Rany, tych postaci w ogóle nie mogę zdzierżyć...
Najgorsza zdecydowanie Amelia, nudna i brzydka jak grzech śmiertelny.Wątek z nią to zawracanie dupy i robienie z serialu "Mody na sukces". Druga Rubi też wpieniała
Oglądajac ostatni odcinek SPN mysle ze ta ruda laska jest fajna kobieca postacia , po obejrzeniu pierwszego odcinka z nia liczyla na to ze kiedys jeszcze wystapi w SPN :D
Najciekawsze i najładniejsze były Bella i blond Ruby. Jo też była w porządku, tylko strasznie młodo wyglądała.
Meg grana przez Rachel Miner. Dla mnie idealnie dopasowana do roli demona. Myślała tylko o swoich interesach i robiła to, co akurat było z korzyścią dla niej, czyli bardzo po ludzku :D A jednak na końcu, mogła uciec, albo przynajmniej spróbować, a zginęła za swojego jednorożca.
A to, że zmieniła się fizycznie, że przytyła to wina zażywania leków. Rachel jest chora na stwardnienie rozsiane i pewno z tego powodu zrezygnowała z dalszej gry w serialu.
A najbardziej nie lubię Amelii To była dla mnie porażka. Pamiętam jak krążyły plotki o jej ciąży. Brrr! Na samo wspomnienie mam gęsią skórkę. Nigdy jej nie polubiłam
Amelia była strawna jako "Straszna Pani Co Zatyka Młynek w Zlewie 500 Limonkami do Drinków"
Jak tylko pokazała "ludzką twarz" a'la Natalie Portman z "Braci"
http://www.filmweb.pl/film/Bracia-2009-459973
zrobiła się niestrawna. I nie fajnie wyszło w Supernatural nawiązanie do wyżej wymienionego tytułu, który przecież też był remakiem duńskich "Broders".
Jedyne co było fajne w tym wątku, to Sam naprawiający sprzęty domowego użytku i zmywający naczynia. "Taką zmywarkę poproszę na wynos" ;D
Ja tam żałuję Belli. Jeszcze się mogła dziewczyna ogarnąć i pokazać więcej ludzkich odruchów.... Albo i nie.
I tak miała fajny charakterek.
Poza tym pomiędzy nią a Deanem iskrzyło. I co z tego, że mogło dojść do zwarcia ;)
Najbardziej kochałem Jo, Bellę, Charli,e Ruby i Meg ;D nie wiem czemu tak niektórzy narzekają na Meg 2.0 nie jej wina że jest chora...