Jak sądzicie ? Do tej pory serial trzymał jeszcze jakiś poziom, lubiłem go bardzo. Oczywiście sezony 1-2 są moim zdaniem najlepsze. Potem było już niestety tylko gorzej, choć z przebłyskami dawnej świetności od czasu od czasu. Ale teraz ? sezon 7 z tymi Lewiatanami ? To jest śmieszne. Naprawdę nie mieli już chyba żadnych lepszych pomysłów.... A te ich uzębione paszczęki - no ludzie śmiech na sali.... Szkoda.
Błędy twórców: śmierć Jo i Ellen , za mało Bobbye'go , za mało innych łowców , te Lewiatany są w ogóle niepotrzebne , powinni dodać jakąś nową postać aktora z mocnym nazwiskiem jako kontrast dla braci ,i jak to mówi jeden gość w polskim serialu więcej "krwi,potu i spermy" to może wydolą na 8 sezon...
Mamy jak widać odmienne zdanie 1 i 2 sezon miały łącznie tylko kilka odcinków które były naprawdę dobre.Serial zaś zrobił się naprawdę ciekawy od końcówki 2 sezonu,wcześniej oglądało mi się się tylko z nadzieją że może będzie coś ekstra a nie tylko "znowu duchy".A Lewiatany pomysł niezły ale słabo rozbudowany(podobnie jak wątek matki wszystkiego zmarnowany potencjał) powinni wcisnąć Tiamat i Behemota(nie mylić z Darskim)a tak Lewiatany jakoś mało osobowe ale mnie się ten sezon podoba.
Jak dla mnie za mało muzyki. Chociaż w 7 odcinku coś tam, słychać było brzdękanie na elektrycznej
ale to maleńko! ;( jest zbyt mało bohaterów niestety i nie ma żadnej fajnej kobitki. Mogliby dać znowu jakieś
łowczynie no i Bobbyego za mało- zgadzam się. Lewiatany- NIEWYPAŁ!! Są nudne, badziewne. Demony- każdy był
interesujący na swój sposób. Podobnie jak anioły. Serail stracił na tym że odepchnął problem demonów.
No i według mnie powinno być więcej Crowleya.
Zgadzam się z Tobą co do muzyki. Ścieżka dźwiękowa w serialu to zdecydowanie moje klimaty. :) Za mało Bobb'iego z tym również się zgadzam. Jedna z najlepszych postaci, moim zdaniem zaraz po Castiel'u i Crowley'u.
Słuchajcie, z większością wypowiedzi się zgadzam, ale nie gadajcie - z tymi "uzębionymi jak w kreskówkach" lewiatanami to przesadzili - a jest to jednak motyw przewodni 7. sezonu....
Nie rozumiem jak może nie podobać się sezon 7... Od 1 sezonu do końca chodzilo o sama... zawsze chodzi o niego,.. to troche denerwujące że Dean zawsze musi na niego uważać... Może tym razem coś się zmieni...
Tak, 7 sezon jest taki sobie, aczykolwiek ujdzie.
Jak powiedzieli poprzednicy- za mało Crowley'a. W całym sezonie, jak na razie pojawił się tylko raz na minutę, w limuzynie tego lewiatana.
Bobby'ego mi wystarcza, a co do kobiety-przecież jest ta szeryf, która się z nim miziała, ale jakoś mi nie odpowiada- młoda mężatka i stary dziad, że się tak wyrażę. :D
Może coś się zmieni, podobno mają przywrócić Cassa, przynajmniej tego się doczytałam ze spoilerów. ;P
Obawiam się że jednak miałem rację co do poziomu sezonu 7. Powoli zbliżamy się do końca, a pomysłu na sensowny rozwój wydarzeń wcale nie widać. Jest za to jakiś taki chaos... Na szczęście "nieszczęsny" wątek lewiatanów został chyba odstawiony na boczny tor... Może twórcy w porę się zorientowali - chcąc uniknąć całkowitego ośmieszenia tego naprawdę niebanalnego serialu. Co do "jakości" poszczególnych sezonów - jak widzę większość z was nie przepada za sez. 1-2 i preferuje późniejsze epizody. Moja opinia jest taka - sezon 1-2 uważam za najlepsze ponieważ każdy odcinek miał wtedy swój początek i koniec - można było przeoczyć ze 2 odcinki i dalej wiedziało się o co chodzi (a nie jestem zwolennikiem seriali - ten jest jedynym który oglądam ;-) ) Natomiast od sezonu 3. Supernatural przekształcił się w typowy SIT.COM - co początkowo było to nawet ciekawe, ale jak to zawsze bywa z SIT.COMami pomysły kiedyś muszą się skończyć...., i serial staje się wtedy albo mega absurdalny albo znika z anteny. Na koniec tej przydługiej wypowiedzi sugerowałbym (gdyby mnie ktoś zapytał ;-) powrót do polowań - jeden odcinek - jedno polowanie (tyle jeszcze jest tych mitycznych stworzeń), albo powrót do wątku z Castielem. Demony i Lewiatany są przereklamowane ;-)
Nie ma Kripke, to Supernatural staje się coraz gorsze. Nie ma czemu się dziwić. Powinni byli zakończyć Supernatural razem z jego odejściem.
Relax są dwa rodzaje fanów supernatural: ci którzy wolą pojedyncze polowania i ci, którzy wolą jeden główny wątek sezonu. Nie można powiedzieć, że jedno jest lepsze od drugiego, bo to raczej nie prawda. Zależy to tylko od gustu.
Jak dla mnie to Supernatural powinien skończyć się na 5 sezonie. Mnie satysfakcjonowałoby takie zakończenie serialu. Widać, że 6 i 7 sezon to już nie to samo i scenarzyści starają się za wszelką cenę powrócić do schematu 1 i 2 sezonu. Ja akurat należę do tych osób, które wolą ciągnącą się fabułę, dlatego też 4 i 5 sezon są moimi ulubionymi. Mam tylko nadzieję, że zakończą na góra 8 sezonie, bo powoli staje się to wszystko nudne. Pomimo, że naprawdę bardzo lubię ten serial i będę go oglądał do końca, choćby nie wiadomo jak poziom spadł, to wolałbym, żeby 7 seria była ostatnia.
Też uważam, że Supernatural powinien się zatrzymać na 5 sezonie. Ostatni odcinek tej serii był świetny, jakby to naprawdę był koniec całego serialu. Widać, że 6 sezon i 7 jest jakiś inny. Odstający, nie pasujący do reszty. Bardzo mi się nie podoba pomysł z Lewiatanai :(. Za pewne w 8 sezonie demony będą próbowały się dostać do nieba, żeby je splądrować...
Może dlatego 1 i 2 sezon są najlepsze, bo Sam i Dean "odkrywają" świat paranormalny? :)
Jednak moimi ulubionymi też są 4 i 5. To przez te anioły. Urzekły mnie. Jednak uważam, że część potencjału dotycząca nieba nie została wykorzystana.
I jeszcze moje pytanie: Gdzie jest Colt?! Mają nóż Ruby, to Colt już nie potrzebny?!
Zgadzam się, co do kwestii nieba. Zbyt mało jeszcze o nim wiemy... I choć niezbyt lubię Cassa (tak, tak...wiem :D) to jednak mam nadzieję, że wróci.
Moje ogólne odczucia co sezonów 6 i 7 zawierają się w zdaniu: "Co jest gorsze od Apokalipsy? Powstrzymana Apokalipsa." Ogląda się wciąż przyjemnie, ale jakieś to to wszystko chaotyczne, a niektóre odcinki to już całkiem z d......, że tak powiem. Jednak podobnie jak kolega wyżej, niezależnie od tego, co tam jeszcze wymyślą, wytrwam, bo lubię tych cwaniaczków ;)
to juz chyba bedzie zakonczenie serii na 7 sezonie do 5 bylo oki,6 ujdzie a 7 obejrzalem 5 odcinków i mam dosyc
No no no - Marko ! Twoja wypowiedź nie wnosi nic nowego do tematu i jest niestety mocno prymitywna.
No ale wiesz po to są fora aby każdy pisał co uważa o danym sezonie serialu, o bohaterach, fabule. To normalna rzecz że w 6-7 sezonie serial może mieć inną koncepcję albo po prostu nie mieć już dawnej świeżości. Tutaj uważam za czynnik odpowiedzialny za brak klimatu - odejście z serialu Ericka Kripke. On wniósł ogrom fabuły, koncepcję, zarys i cholera jasna klimat starego rocka, metalu i pięknej impali. Kolejni scenarzyści z marnym skutkiem próbują się od niego odciąć tworząc nie wiadomo co. Raz lepiej im wychodzi raz gorzej. W odcinkach Kripkiego zawsze był żart Deana, Miny Sama i piękna klimatyczna muzyka. Teraz suche żarty Deana, brak muzyki i ukrywająca się Impala.
Nie wiem jak Tobie ale mi to zupełnie nie odpowiada. ;((
Taa...pamiętam zwłaszcza pierwszy odcinek, a właściwie jego końcówkę: mknąca po asfaltówce Impala i "Back In Black" w tle...:D
Serial powinien się był skończyć wraz z Apokalipsą Szatana. Winchesterowie wygrywają czy tez giną, ktoś zapewne ginie i koniec.
Dopiero teraz uzupełniłem zaległości i muszę niestety przyznać rację. Obecny sezon jest bardzo słaby. Na szczęście ostatni odcinek był dobry, więc może się wszystko jeszcze rozkręcić.
6 sezon był słaby, 7 jest beznadziejny. Schemat za schematem, ciągła nuda i brak pomysłów - tak można posumować ostatnie 9 odcinków. Oglądalność spada coraz bardziej, więc mam nadzieję, że zakończą to na tym sezonie. Aż szkoda patrzeć na to co zrobili z tym świetnym serialem.
Jak dla mnie nie jest zły, fajnych scen nadal jest sporo. Mam tylko wrażenie, że scenarzyści nie wiedzą jakiego wątku się uczepić w tym sezonie - dają nam trochę klimatu z początkowych serii, trochę z przeszłości braci, Lewiatany, ale chyba do końca sami nie wiedzą, co chcą pokazać i wychodzi póki co trochę byle jak, i widzowie mają wrażenie, że to wszystkie jakieś takie słabe właśnie...
mimo ze ogladalnosc spada ( z roznych powodow miedzy innymi Grimm jest chyba nadawany o tej samej porze ) to raczej wciaz jest to jeden z lepszych seriali tej stacji wiec rto nie jest wystarczajacy powod aby zakonczyc produkucje , Plotkara ( a to raczej trafia do szerszej publicznosc niz SN) ma jeszcze mniejsza ogladalnosc a mimo to czytalem ze juz ogloszono prace nad kolejnym sezonem
zreszta poza TDW wiekszosc seriali CW ma podobna albo nawet nizsza ogladalnosc a nalezy pamietac , ze Sn jest emitowany w piatek czyli dosc slaby dzien na ogladanie
Ale po co dalej kręcić skoro serial jest coraz słabszy? Niech chociaż spróbują to ciekawie zakończy na 7 sezonie, bo inaczej Supernatural stanie się zwykłym tasiemcem i szybko pójdzie na dno.
no zazwyczaj sie kreci dla pieniedzy , tak dziala showbiznes , ewentualnie moglbys zadac pytanie po co dalej ogladac skoro serial jest coraz slabszy ale no tutaj sa rozne odpowiedzi , niektorym mimo spadku formy wciaz sie serial podoba ,mogli sie zzyc z bohaterami plus no jeden z najwazniejszych przynajmniej dla mnie powodow tak naprawde nie ma lepszych seriali o tej tematyce
ale nie chce sie tutaj klocic o to czy SN jest dalej dobry czy nie , poprostu stwierdzilem ze jak na te stacje wcale nie ma takiej slabej ogladalnosci wiec mysle ze jesli przestana w koncu produkowac to nie z powodu ogladalnosci
Dla mnie serial z każdym sezonem był coraz lepszy. Piąty i szósty - wypas, myślałam więc, że siódmy znów czymś zaskoczy, znów będzie jakaś wielka rozróba i naprawdę coś się zacznie. Tymczasem nie potrafię ukryć rozczarowania, bo w zasadzie w serialu nic się nie dzieje! Jak już wspomnieliście - brak muzyki, brak Impali, brak Castiela... To cholernie bolesne, patrzeć, jak coś, co się rozkręcało z odcinka na odcinek i było z upływem czasu coraz lepsze, tak szybko spadło na dno. Prawie połowa sezonu za nami, a ja jeszcze nie dostałam akcją w pysk i podejrzewam, że nie dostanę aż do końca.
dla mnie 7 sezon jest świetny. fajny czarny humor leje się równie gęsto jak krew;) poza tym bardzo mi się podoba powrót do korzeni z tym że Sam i Dean jeżdżą po Stanach i załatwiają :normalne sprawy" jak w pierwszych sezonach. dla mnie 7 sezon jest narazie super!
Ludzie !!!! , nadszedł "długo wyczekiwany" 11. odcinek 7. sezonu. Jeszcze nie widziałem ale zastanawiam się - czy może już teraz Lewiatany jednym kłapnięciem straszliwej uzębionej paszczy rodem z kreskówki zeżrą obu braci naraz ??? A może i Bobbiego dadzą radę zeżreć, kto wie ??? No zobaczymy....
P.S. a może ten sarkazm jest nieuzasadniony i teraz będzie już tylko lepiej z moim ulubionym serialem ?
najnowszy odcinek to jakiś śmiech na sali. rola tej dziewczynki...bardzo fajny glos ale okropna z niej aktorka...co sie dzieje z tym serialem?
dokładnie, miałam takie same odczucia. strasznie psuła mi odcinek. a scena kiedy wbiega do magazynu i ta laska leżąca na ziemi łapie ją za nogę, a potem bez większego problemu staje za nią i nagle już ma ją w garści ?? masakra, aż dwa razy obejrzałam ten moment, bo nie wierzyłam, że można tak słabą scenę nagrać.
i niepotrzebnie pozbyli się Bobby'ego, chociaż wydaje mi się, że mają zamiar zastąpić go Frankiem...
wiele drugoplanowych postaci zostało strasznie szybko uśmierconych, przykłady: Jo i Ellen (niby dopiero 5 sezon ale odcinków z nimi było jak na lekarstwo), Bella (jakoś ją polubiłam:D), Adam (mogli z tego odnalezionego brata trochę więcej wycisnąć i szkoda, że Sam i Dean nie przejęli się zbytnio tym, że utkwił w tej klatce z Luckiem), Castiel (nie mogę przeboleć, że już go nie ma) no i teraz Bobby.
ciekawa jestem, czy na pokonaniu lewiatanów się skończy.
i jeszcze jedno... gdzie Impala?? rozumiem, że chłopaki muszą się ukrywać (czego w sumie nie robią), ale Impali mi brak:(
Moim ulubionym sezonem jest sezon 4, reszte też lubie , serial ma swoje wzloty i upadki , ale nie można powiedzieć , że cały sezon 7 jest do kitu :P jak do tej pory podobały mi się 4 odc reszta nie ma tragedii ale mogło by być lepiej :)
No no... słuchajcie, jakoś chyba mi się nawet ten 11 odcinek 7. sez. spodobał. W klimacie 1. i 2. sezonu utrzymany był. Szkoda Bobbiego tylko. Skoro tak się to potoczyło to chyba 8. sezonu nie będzie... Może to i dobrze...
A ja jeszcze tak do końca nie oceniam 7 sezonu, bo na razie jesteśmy w połowie. Ja jako dość wierny fan czekam, że jakoś wybrną znów na poziom z 4 i 5 sezonu (to mało możliwe, bo nie wiem czy da sie cos mocniejszego wymyślić niz apokalips- nadzieja umiera ostatnia) . Mam nadzieję, że Sera i reszta postara sie o dobry finał (przynajmniej). Tak jak zawsze to piszę - Sezon jest na siłę i praktycznie nie wiemy o czym (no dobra przygody braci), ale odcinki nie są najgorsze.. ;)
Też mam taką nadzieje!
Ale na razie 7 sezon nie wniósł niczego szałowego do całej produkcji, leviatany to tak naprawdę jeden wielki filler iż twórcy no naprawdę nie mają do zaoferowania nam jak na razie nic więcej. Nie jestem jednak do końca sceptycznie nastawiony iż np 7 sezon Dr.House'a był bardzo słaby a 8 sezon reprezentuje już wysoki poziom. Także bądźmy dobrej myśli!