Ona sie stawia a on schodzi jej z drogi. Mnie ona drażni że cały czas upomina Damona, on nie zdąży jeszcze nic zrobic a ona już każe mu obiecac że nie będzie robił nic wbrew jej, że Stefan ma pilnowac żeby Damon nie zrobił niczego głupiego. a co on jest dziecko specjalnej troski?
Też mnie to denerwuje jak cholera. Dlatego podobała mi się reakcja Damona, kiedy kazał im wszystkim iść do diabła. Elena była tak pewna siebie i przekonana, że Damon przeprosi Eljaszka i jeszcze mu stópki może wycałuje, tak jak niemal zrobił to Stefcio, a tu proszę, nieco się zdziwiła. Chyba za bardzo przyzwyczaiła się do myśli, że "wytresowała" sobie Damona i ten zawsze podkuli ogon, gdy tylko Elenka spojrzy na niego karcącym wzrokiem albo powie jeden ze swoich moralizujących tekstów. Mam nadzieję, że stanie się coś, dzięki czemu wszyscy, na czele z Eleną i Stefanem "Chodzącą Świętością", w końcu docenią jego pomoc i zrozumieją, że naprawdę go potrzebują.
Pewnie obudzili by się dopiero wtedy, gdyby np Damon miał już to gdzieś i wyjechał...
Widać, że Stefan nie ma żadnego planu i wychodzi z założenia, że jakoś to będzie. Natomiast Damon to na pewno ma już w głowie jakiś dalekosiężny plan
Damon się jakoś poświęci w końcu, jego usmiercą a Elenka stwierdzi że no może serio miał rację. Drażnią mnie takie ofiary losu co wszystko wiedzą najlepiej, wszystkich pouczają a i tak na końcu się okazuje że od początku nie mieli o niczym pojęcia. Stefek nic nie robi tylko Damonowi utrudnia, jeszcze powinien coś odwalic jak z ta krwią żeby z nim były dodatkowe problemy. Zobaczymy kto ma rację- czy Damon że powiedział wszystkim że mają się walic czy Elena i Stefan, którzy całują po stopach Eliaszka. Nawet jeśli ci dwaj ostatni to damon i tak ma plusa, bo ja lubię jak ktoś jest konsekwentny:P
Damon na pewno ma w głowie jakiś plan. Nie bez powodu dał Katherine werbenę - dzięki temu będzie miał szpiega.
Mnie to Elena w tym odcinku drażniła jak nie wiem :/ szczególnie w momencie kiedy chciała wrócić do Elijaha - Damon nie chciał jej puścić a Stefan, złapał go za ręce i kazał mu ją puścić , a ona strzeliła uśmieszek pod nosem i taka dumna ze Stefan jakby nie wiadomo co zrobił :/
A Stefan to mnie ostatnio w ogóle denerwuje o :]
I jeszcze to pytanie czy mu ufa? a ona że tak.. Elajże darzy większym zaufaniem,niż Damona ,nosz się wkurzyłam jeszcze po ostatniej scenie Delenowej (18 odcinka) :/
Dobrze zrobił,że ich posłał w diabły ;)
Też tak myślę. Ale prędzej czy później Elena będzie z Damonem. Obawiam się tylko, że raczej później niż prędzej.
No mam nadzieje, że nie ;P
Mają być ze sobą dłużej niż 5 min...
Ze Stefkiem była już wystarczająco długo..
Dokładnie tak, jak Damon będzie umierał to Elenka sie zczai że ona jednak love Damonka. Pary z nich nie będzie że będą sobie latac na randki do kina czy na bilard.
Dobrze ;)
Nikt go tam nie docenia ; (
On tak się stara choć nie jest z Eleną ją uratować i co.?
Nawet żadnego dziękuję ; /
I to jak..
Cokolwiek by nie zrobił to zły Damonek zły ;/ xd
No chyba coś mu się należy no.?
Co za chamy ;P -.-
Akurat z tym Elena przesadziła. Jak może się pytać Elajży czy może mu zaufać kiedy to ona go wykiwała ? On był wobec niej w porządku od samego początku, trzymał się umowy, to ona i reszta działali nie fair w stosunku do niego.
Dlaczego nigdy Pierdzi Mączka się o to nie spyta? Przecież to on ciągle kłamie.
Ona go wykiwała bo to że Eljah był w porządku to nic nie znaczy, nikt nie wiedział czego on oczekuje. Niby tu Eleny bronił, ale ona wiedziała że i tak umrze więc nie wiem co chciał. Nikt nie wiedział więc nie dziwię się że szukali sposobu żeby on nad nimi nie wisiał
Nie zrozumiałaś mnie. Wykiwała go, ok, zrozumiałe jest to, że nie czekała bezczynnie na to aż Elajża wykorzysta ją do swoich celów. Ale skoro go wykiwała to pokazała tym samym, że to ona nie jest godna zaufania. A ona do Elajży wyjeżdża z takim pytaniem. To mi się nie podobało.
Elena w ogóle ma problemy ze wszystkimi. Jakby ona była taka godna zaufania. Elajżę wykiwała, Damona kilka razy też, ale musi się utwierdzac że Damon nic głupiego nie zrobi, że Eliaszkowi może ufac. Elena podoa mi się coraz mniej w ogóle, bo cały czas ma zmartwienie na twarzy, usta jak rybka cały czas otwarte.
Jesteśmy dopiero na etapie 2 sezonu, a może być ich nawet 6. Oczywiście, że Elena kiedyś będzie z Damonem (przecież to serial!), ale sądzę, że nie wcześniej niż w 4 albo 5 sezonie, a może dopiero pod koniec.
No ciekawie, podoba mi się ten chytry uśmieszek Klausa;] Jak taki lis przebiegły. Dobrze, że Elena wskrzesiła Elijaha <3 Mój ulubieniec w Pamiętnikach;] Katherine - fajnie, przynajmniej nie jest sztywniarą i nie dyszy ciągle jak Elena;] Podobało mi się jej małe wariactwo z butelką alko. Co do Stefana i Damona to po zapowiedzi spodziewałam się bójki a nie jednego popchnięcia na meble:/ Cieniutko...
Dobrze, że Elena stawia się Pierdzi Mączkowi, ale w poprzednim odcinku było tak pięknie z Damonem, a teraz znowu będą wyznania miłości pod adresem - jak ktoś powiedział xD - męczydupy.
Dobrze, że wrócił Elijah ;) Jednak po obejrzeniu zwiastuna liczyłam na lepszy odcinek i większą bójkę Stefana i Damona. W ogóle Stefan mocno mnie wkurzył w tym odcinku. Paplał coś o szacunku dla Eleny, a potem widać jakie odstawiał przedstawienie przepraszając Elijah żeby Damona zdenerwować. Fajne retrospekcje. Zaskoczyła mnie fałszywa informacja o klątwie i Elijah z Klausem jako bracia. Mam tylko nadzieję, że Alaric żyje - bez niego serial byłby gorszy(za bardzo się do niego przyzwyczaiłam) ;D. Odcinek ogólnie świetny.
On mówił, że Elena szacunku do Damona nie ma, a do niego, Pierdzi Mączka ma :]
Alaric na pewno żyje ;)
Obejrzałam mały niedosyt ...Nie wydaje wam się że Elijah i Klaus wcześniej znaczy przed Katherine i Eleną znali ich pierwowzór czyli ta laskę której krew była przelana na kamień księżycowy. W retrospekcjach było pokazane jak Klaus mówi Elijah ze miłość jest najbeznadziejniejsza słabością wampira i ze o nikogo nie dbają , a Elijah odpowiedział ze raz to już zrobili. Może oni wcześniej byli również zakochani w przodkini Eleny i Katherine?
Nie wiem, czy byli w niej zakochani, czy nie. Znali ją na pewno. Julie Plec mówiła coś kiedyś o tym, że mają gdzieś w planach postać Charlotte, której doppelgangerem jest Katherine. Ale nie wiadomo, czy kiedykolwiek ją wprowadzą do serialu.
Nina ma grac 3 postacie podobno.
A Elajża mówił do kateriny ze kogos mu przypomina, podobno to Charlotte
"Nina ma grac 3 postacie podobno"
Że jak???
Chyba zacznę się martwic o tę kobietęXD
Jest takie prawdopodobieństwo. Plec powiedziała, że w 3 sezonie postarają się zagłębić w historię Pierwotnych, a oryginalna Petrova na pewno odgrywa w niej jakąś istotną rolę. Wątpię jednak, że jej imię to Charlotte, Julie raczej zażartowała. Akcja na dobrą sprawę rozgrywałaby się we Wschodniej Europie, prawdopodobnie na terenach Bułgarii, więc to imię jest nie do przyjęcia. Z drugiej zaś strony zaserwowali nam już Niklausa, więc...
3 postacie?? oszczędzają na aktorkach??:P A czemu nie mogą pokazac przodków Damona?:P Niech jego rozmnożą a nie Elena i jej rodzina, przodkowie, potomkowie i cholera wie kto jeszcze
nie no litości! ledwo co w poprzednim odcinku zaserwowali nam fajną scenę z Eleną i Damonem, tak w tym kompletna porażka. Ja się chyba nigdy nie doczekam Deleny. Straciłam nadzieję, zwłaszcza że scenarzyści na każdym kroku odkreślają to jak Stefan i Elena się kochają i bla bla bla :/
Odcinek taki sobie, moim zdaniem.
Na plus:
-Klaus
-brak nudnej ostatnio Caroline, Matta i innych "wypełniaczy" przerw pomiędzy scenami trzymającymi w napięciu
- Elijah
-Damon - mimo że nie powinien tak źle traktować Andie tylko dlatego, że jest wkurzony, ale wybaczam mu, bo w ogólnym rozrachunku jej nie zabił;p
-Katherine
Minus:
-Stefan mnie wkurzał i to bardzo. Wielki rycerz się znalazł:/ I ten tekst że niby Elena nie darzy szacunkiem Damona? Widać że Stefan się boi, że kiedyś Elena zapała uczuciem do Damona.
SPOILER
Czytałam gdzies na zagranicznym forum, że Stefan gdzies wyjedzie(ale nie bylo napisane dlaczego) i powie Elenie(tak jak w Zmierzchu), że juz jej nie kocha bla bla bla i ona w to uwierzy,zalamie sie i dopiero wtedy bedzie z Damonem....
a moim zdaniem właśnie Stefan fajny był w tym odcinku, pokazał że nie jest ciamajdą jaką był w 1 sezonie.
Mnie odcinek bardzo się podobał. Teraz do Elajży przekonalam się w 100% :)
Nie rozumiem tylko czemu Stefka się czepiacie. Nie był teraz wcale jakimś tam mamisynkiem. Zachowywał się stanowczo jesli idzie i Jenne i Klausa. Podobalo mi się jak nią wrzasnoł :D I dobrze że na Damona się wkurzył (pomimo mojej sypatii do starszego brata). Przecież Damon w ogóle nie ukrywa już uczucia do Eleny. Mówi otwarcie, że mógłby "coś" zrobić gdyby nie Andie. Ponad to jeżeli Stefan ufa Elenie i zgadza się z nią do rozmowy z Elaichą to czemu Damon się wtrąca? Ja wiem że chce pomóc ale za bardzo się zaangażował i powinien zająć się czymś innym na przykład jak pomóc Alarickowi.
A jeśli idzie o przeprosiny Stefana, to go rozumiem. Zlamał umowe jeste chonorowy i zobaczył, że Elaichy można ufać. Więc czemu nie przeprosić i unosić się dumą? Ja nie uważam że zrobil to z powodu Eleny bo potrafi jej się przeciwstawić np. scena w domku Gilbertów nad jeziorem. Z drugiej strony rozumiem też Damona bo probuje pomóc a nikt go nie slucha.
Gdyby Stefan był człowiekiem honoru to nigdy by tej umowy nie złamał.
Przeprosił bo mu kazano.
Nie usprawiedliwiam zachowania Damona, ale on przynajmniej powiedział co myśli. Stefan się tylko podlizał Elenie (żeby wyjść na lepszego od Damona) i zwyczajnie bał się Elajży.
Ale cóż, to tylko moje zdanie, moje odczucia ;)
Stefan to jeden wielki lizydup. Przeprosił Elijaha tylko dlatego, żeby dobrze zaprezentować się w oczach Eleny i wyjść na lepszego brata. Uwielbiam reakcję Damona na te słowa - widać, jak bardzo gardzi swoim młodszym bratem za to, co zrobił. Stefan an dobrą sprawę nie miał za co przepraszać - jego udział w zabiciu Elijaha był... zerowy?