Czy danon naprawde jest taki zły??
Bja nie czytałam książek tylko pierwszą część i nie wiem ale według mnie on nie jest taki straszny bo na końcy 3-go odcinka przyszdł do eleny i wydawała się byc taki czuły
Dlatego niewinne dziewczyny morduje we wtorki i piątki jak bierze urlop od dobroci.
A Ty byś tak chciała żeby życie było tylko łatwe i proste i bez czepialskich co :-P hihihihihi
Nudno by było ;-D
Ta.Ale takich co tylko się czepiają jest już trochę za dużo ;D
przynajmniej ja na takich trafiam ....
Uuuu, teraz będzie prowokować i używać przesadnie wyszukiwarki;)
Jak szukasz zakochanych fanek, które będą bronić Damona do upadłego, to niestety musisz forum zmienić ;)
Ja nie prowokuję. Po prostu zwracam uwagę na błąd, że się pisze Damon a nie Danon. Coś przewrażliwiona dzisiaj jesteś... pierwsza miesiączka?
Tak, bo ktoś kto napisał wiadomość z 2009 roku z pewnością teraz wejdzie na ten temat i napisze "och, przepraszam, błąd".
Chciałaś przykładu mentalności dziecka z piaskownicy, przeczytaj swoje drugie zdanie.
Jeszcze nie upadłam na głowę żeby rozmawiać z Tobą o moim cyklu menstruacyjnym.
Daj sobie spokój Blush, bo koleżanka ma jakieś problemy, spójrz co wypisuje w innych tematach. Chociaż takie dyskusje to zawsze jakieś urozmaicenie.
Co tylko i wyłącznie potwierdza moją tezę. "Y" było zabiegiem celowym, by sprawdzić czy uczepisz się tego "byle, żeby coś się znalazło". Dobra Miśki, miło się gaworzyło, ale spać idę. Po obrażajcie mnie troszkę jak pójdę, żebym rano miała powód do śmiechu;]
No tak, bo to ja odkopałam temat z 2009 roku żeby przyczepić się do jednej literki? ;)
Gubisz się Miśku w swoich wypowiedziach.
nie, po prostu wpisałam w wyszukiwarkę słowo "Damon" żeby podczepić się do wypowiedzi gdzie ktoś go nie uwielbia i natrafiłam na błąd w imieniu więc nie omieszkałam napisać. Na rok spojrzałam po fakcie.
Oj Blush podziwiam cię za twoją cierpliwość.
Wiele się nauczyłaś od swojego mistrza..
Ja bym już nie wytrzymała tak spokojnie z 'nią' rozmawiać...
jest zly, nie odpowiedzialny, rzadko ma odruchy ludzkie. dla niego ludzie to poprostu zarcie.
owszem jest czasem "czuly", powie cos madrego, milego. ale ogolnie jego postac to czarny charakter. ;]
ja wole Stefana. Jakos nigdy nie przepadalam za bad boyami, hehe.
Jest nieodpowiedzialny, zgoda. A to dlatego, że jest impulsywny.
Zły nie jest. Odruchy ludzkie ma bardzo często, tylko zazwyczaj próbuje je ukryć. Zresztą, miewał je nawet na początku 1 sezonu.
"Żarciem" są dla niego tylko ludzie, którzy są mu zupełnie obojętni i tylko wtedy, kiedy próbuje pokazać sobie i całemu światu, jakim to jest złym wampirem. Ale jak już mu na kimś zależy, to lepszego, bardziej oddanego gościa po swojej stronie mieć nie można.
A Stefek też ma trochę z bad boya, nie oszukujmy się.
a co z bad boya ? byl jedyny moment kiedy stracil kontrole nad soba.
i tyle. A wg mnie Damon jest zly. bo gdyby nie byl to by sie jakos powstrzymal i nie zabijal niewinnych ludzi ;]
ja tam nic do niego nie mam. bo fajnie gra. ale wole Stefana a on i Elena tworza zajebiaszcza parke i mam nadzieje ze nie wejdzie w "romans" z damonem .
Przede wszystkim, błagam, nie oceniajcie wampirów według ludzkich standardów.
Stefek w serialu miał ten krótki kryzys, kiedy zabijał, ale kto powiedział, że to się zdarzyło po raz pierwszy? Ba, wiemy dobrze, że wcześniej to się zdarzyło. A zabijanie i żywienie się ludźmi są rzeczami naturalnymi dla wampirów. Stefek niby z tym walczy, ale tak naprawdę tylko tłumi w sobie swoje naturalne instynkty. Poza tym, kłamstwa i zatajanie prawdy to domena Stefana, nie Damona. A to raczej nie jest cecha good boya, nieprawdaż?
"A wg mnie Damon jest zly. bo gdyby nie byl to by sie jakos powstrzymal i nie zabijal niewinnych ludzi ;] "
Jeśli tak uważasz, to zupełnie nie rozumiesz psychiki Damona. On przeszedł niesamowicie długą drogę: od łagodnego idealisty, który został oszukany, zdradzony i stracił wszystko, swoją niewinność, człowieczeństwo, wyznawane wartości; to, co zrobiła mu Katherine, jak egoistycznie zachował się wobec niego brat, doprowadziło go do tego, że wyłączył uczucia i stał się takim, jakim był na początku 1 sezonu: bezwzględnym, brutalnym i obojętnym na cudzy los. Po latach takiego życia, po odkryciu, że dla miłości swojego życia nie znaczył nic, odkrył, że ktoś go rozumie, że komuś na nim zależy i ten ktoś wyznaje te same ideały, co on kiedyś. Dlatego się zmienia. Ale zmienić się nie można z dnia na dzień, nie po półtora wieku życia bez najmniejszego poszanowania dla innych. Próbuje się zmienić, bo wie, że inaczej nie zasłuży na Elenę.
Po drodze, oczywiście, miał kryzys egzystencjalny, ale polecam przyjrzeć się twarzy Damona zaraz po tym, jak zabija Jessikę - dziewczynę na drodze - w The Descent. Ma na twarzy wypisaną czystą rozpacz. Bo chciał na nowo wyłączyć emocje, ale nie był już w stanie. To najlepsza oznaka tego, że to nie jest taki znowu bad boy. Jego "zło" wynikało tylko i wyłącznie z nieczucia, z wyłączenia człowieczeństwa.
Napisałaś wszystko i więcej co chciałam powiedzieć.
Zgadzam się z tobą w 100 %.
Samo to jak Damon pokazuje że potrafi się zmienić na lepsze czyni go lepszym..
Dokładnie! Poza tym to w jaki sposób zachował się po zabiciu Rose właśnie w The Descent szczerze wgięło mnie w fotel i poturbowało. Nigdy wcześniej nie widziałam żeby jako wampir płakał. Jest czym jest, tego nie zmieni. Gdyby był człowiekiem byłby 100 razy bardziej szlachetny i uczuciowy. Dzięki Elenie cały czas się zmienia, co mnie bardzo dziwi, a zarazem cieszy. kiedy porównam go sobie z pierwszych odcinków 1 sezonu i z tym jaki jest aktualnie... Niesamowity gość ;)
Nie zgodzę się z Tobą :) Damon nie jest zły, nie zapominajmy że to jest wampir, w retrospekcjach widać, że jako człowiek był szlachetniejszy od Stefana, bycie wampirem go tak ukształtowało, że radzi sobie na swój własny sposób, poza tym Damon wcale nie chciał być wampirem to "święty Stefan od aniołów" go do tego zmusił. Damon ma wiele odruchów ludzkich, i to coraz więcej....
Dokładnie. Stefan jako człowiek był egoistyczną świnią, która głęboko gdzieś miała uczucia brata. Zresztą, do tej pory tak jest.
Za to Damon to altruista pełną gębą co udowadnia mordowanie 25 latek na leśnych drogach :-P tjaaaaa.....
Przeczytałeś chociaż jej obszernego posta?
Bo jak dla mnie to ignorujesz wszelkie argumenty byle się tylko przyczepić.
Jakbyś nie zauważył, to żadna z nas nie uważa Damona za aniołka.
Ale próbujemy go zrozumieć bo miał cięższe życie niż Stefcio wielki super hero.
A na czym ta "ciężkość" Danona polegała? :-) Wiesz co wy zwykle wybielacie Damona bo wam się chłop podoba i tyle, ale już Katrina to zwykle szmata jest i wredota. A tak na dobrą sprawę to niczym się od Damona nie różni a ona swoje 500 letnie nieżycie miała jeszcze cięższe, ale nie widziałem by, któraś z Was się nad nią litowała... No takie podejście wielce ciekawe jest :-)
Przeczytaj to, co napisałam wyżej.
Katherine to egoistyczna, bawiąca się innymi s***, której nie obchodzi nic, poza własnym przetrwaniem, która wydałaby na śmierć każdego, okłamałaby każdego, zniszczyłaby każdego. Nie widzę dla niej żadnego usprawiedliwienia, poza tym, że ma instynkt samozachowawczy.
Na czym? Nie będę ci streszczać jego całego życia, już wystarczająco dużo osób to zrobiło, a ty nie raczyłeś nawet się do tego odnieść.
Ja nikogo nie wybielam, uważam, że Damon zrobił wiele złego, ale potrafię go zrozumieć i docenić jego przemianę.
Nie wiem skąd wysuwasz takie wnioski o naszej opinii dotyczącej Katherine. To że nie śledzisz każdych naszych wpisów nie znaczy, że nigdy dobrego słowa o niej nie powiedziałyśmy. A przynajmniej mnie nachodziły czasem myśli: a może ona nie jest wcale taką s*ką za jaką wszyscy ją uważają? Chociażby wtedy kiedy siedziała w grobowcu i wzruszona oglądała rodzinny portret , ja też się wzruszyłam. Gdy w retrospekcjach rozpaczała po stracie dziecka czy wyznała martwemu Stefciowi miłość, również mnie to poruszyło.
Ale w obecnej chwili mam się nad nią litować? Gdy wszystkich wykiwała i tylko żerowała na braciach ? Dobre sobie.
hehe kazdy wie swoje :D
ja wole Stefana.
Stefan mial gdzies uczucia brata, a Damon ma gdzies innych ludzi. wykorzystuje ich. np. Caroline. wiec to tez nie jest cacy ;]
i tak o to kolo sie zamyka.
Caroline wykorzystywał w 1 sezonie, kiedy jeszcze nie dopuszczał do siebie emocji. To już jest przeszłość zamierzchła.
A Stefan nadal MA gdzieś uczucia brata, to się nie zmieniło ani trochę. Jak Stefek zareagował na śmierć Rose? Wiedział bardzo dobrze, że Damon się do niej przywiązał, a zainteresował się? Ano zadał jedno pytanie, Damon próbował to zbagatelizować, ale dał po sobie znać, że cierpi. A co na to Stefek? Ano NIC.
a czy damon sie wzruszyl jak zabijal przyjaciolke Stefana - lexi ? nie. mial to w dupie.
wiec niby czemu stefan mial mu wspolczuc ...
Ile razy mam to powtarzać? Damon zabił Lexi w odcinku 8 i można spokojnie uznać, że to jest jeszcze etap, kiedy Damon nie dopuszcza do siebie emocji.
Za to radzę przyjrzeć się jego twarzy w momencie, jak Stefan wspomina o Lexi w The Dinner Party. Przy tym tekście "Remember her?". To uczucie nazywa się poczucie winy.
ale co mnie to obchodzi ze to bylo na poaczatku. zabil to zabil. i nie zmienia to faktu. ;]
wiec sadze ze stefan mial sie o co wkur***c ;]
To strasznie pamiętliwy jest ten Stefan. Niech nie zapomina tylko, że to przez NIEGO Damon zmienił się w wampira. Bo o ile sobie przypominam, Damon nie chciał dokonać przemiany.
a ile razy stefan ma go przepraszac. ? stefan sam przyznal sie do bledu, ze mu przykro itd.
poza tym to sa bracia wiec powinni sobie wybacza.. ^^ :D buhehe ;p
ok. zaden z nich nie jest święty. kazdy z nich ma cos za uszami.
ale i tak wole Stefana ;p
Rzeczywiście, Stefan przyznał się do błędu - jeśli w ogóle można użyć tu tak łagodnego słowa - tylko trochę późno. Czekał z tym 145 lat.
A "przepraszam" wiele nie znaczy w momencie, kiedy zrujnowało się komuś życie.
ja tam bym chciala byc wampirem .. :P hehe
ale takim jak stefan czyli na diecie ^^ :D
Też bym nie miała nic przeciwko, bo bym się nie zestarzała. Ale chyba wolałabym torebki z ludzką krwią, jak Damon. A nie przegryzać futro króliczkom, fuj!
Rozwalasz mnie dziewczyno :D
To się nazywa genialnym wybrnięciem w dyskusji kiedy się nie ma dalszych argumentów :P
A tak poważnie to nie rób ze Stefana świętego bo nim nie jest.. również ma wiele na sumieniu, tak jak Damon.