PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=502112}

Pamiętniki wampirów

The Vampire Diaries
2009 - 2017
7,7 122 tys. ocen
7,7 10 1 121964
5,0 3 krytyków
Pamiętniki wampirów
powrót do forum serialu Pamiętniki wampirów

Damon

ocenił(a) serial na 10

Czy danon naprawde jest taki zły??
Bja nie czytałam książek tylko pierwszą część i nie wiem ale według mnie on nie jest taki straszny bo na końcy 3-go odcinka przyszdł do eleny i wydawała się byc taki czuły

Greg_Mar

Powiem tak: odnoszę wrażenie, że do opisania tych samych rzeczy stosujemy po prostu inną terminologię ;) Bo dla mnie sam termin "mniejsze zło" jest tak samo niedorzeczny jak "prawdziwa prawda".

"Termin „mniejsze zło” oznacza nit tyle że to zło jest mniejsze tylko że tego zła MNIEJ wyrządzimy. Przecież zabicie 20 ludzi nadal pozostanie złem, nie będzie to wcale dobrem, ale będzie o tyle lepiej że nie zginie 50 żyć. Czyli niejako człowiek zabijając 20 i poświęcając swoje sumienie (bo spać spokojnie przez to nie będzie) ocali 30 żyć." - widzisz, Ty powiesz, że 'wyrządzisz mniej zła', a ja powiem, że 'zabiję mniej osób'. Nigdy nie powiem, że wyrządzam mniej zła, bo zła wyrządzam tyle samo, bez względu na to, ile osób zginie. Tak, jak powiedziałeś, i tak jak ja mówiłam, ZŁO TO ZŁO. Jasne, że zawsze będzie to kryterium ilościowe (wyłączając wszystkie zmienne ;)) i każdy w takiej sytuacji wybierze zabicie mniejszej liczby osób, ale denerwuje mnie to, że ludzie zwykli to nazywać "mniejszym złem". Naprawdę nie umiem Ci inaczej wytłumaczyć, co mam na myśli, chciałabym, ale nie umiem.

Swoją drogą... cały czas bierzemy pod uwagę to kryterium ilościowe, ja wtrąciłam nawet jakościowe. A jeśli w obydwu pomieszczeniach byłyby po dwie osoby? Albo nawet po jednej, nie ważne, po prostu jeśli byłoby tyle samo osób. Jakie kryteria wtedy weźmiemy pod uwagę? Jak będziemy sobie tłumaczyć, to co zrobiliśmy (mimo, że byliśmy do tego zmuszeni)? O to mi chodzi, że ludzie wprowadzili ten głupi termin tylko dlatego, że brzmi jak pewnego rodzaju usprawiedliwienie, że pozornie chociaż trochę zagłusza poczucie winy, wyrzuty sumienia, a właściwie je zmniejsza. Mówisz, żeby nie wprowadzać zmiennych i nie myśleć o rodzinach, ale ja tak nie potrafię. Nie umiem traktować ludzi przedmiotowo ani jako pojedyncze pionki w brutalnej grze, bo cały czas mam w głowie myśli, że każda z tych osób w pomieszczeniu to nie tylko człowiek i już. To jest czyjeś dziecko, czyjś ojciec, matka, babcia, żona, mąż itd. Każda z tych osób ma swoje życie, swoje historie i nie potrafię sobie powiedzieć, że jeśli zabiję mniej osób to wyrządzę "mniejsze zło" (lub też "wyrządzę mniej zła"). Zło będzie takie samo, po prostu zabiję mniej osób, ale moje wyrzuty sumienia nie będą przez to mniejsze. Rozpacz rodzin też nie będzie mniejsza. Przykro mi, ale nie potrafię wyłączyć takiego myślenia.
I wracając do pytania: Co, jeśli w pomieszczeniach będzie tyle samo osób? Jakie kryterium wtedy wybierzemy? A może będziemy się bawić w wyliczanki, jakby ludzkie życie było kwaśną żelką, a my jesteśmy małymi dziećmi i nie wiemy, czy wybrać jabłkową czy może wiśniową? Jak wtedy wybrać "mniejsze zło"? Bo zakładam, że jeśli w ogóle uwzględniamy takie rozróżnienie, podział na zło "mniejsze" i "większe" to ten podział istnieje w każdej sytuacji (tak, jak mówi się, że zawsze są co najmniej dwa wyjścia, więc zawsze szukamy tego drugiego). Widzisz, ja takiego podziału nie uwzględniam i dla mnie zło nie podlega kalkulacji, więc potrafię go umniejszyć.

Zresztą, możemy to odnieść do mniej drastycznych przykładów sytuacji, ale dzisiaj już nie mam na to siły ;) Już nawet nie wiem, czy to co napisałam jest logicznie spójne :D

ocenił(a) serial na 8
brawur

Możliwe, że chodzi nam o to samo, ale używamy róznych słów. :-) ja jak już wyjaśniłem przez „mniejsze zło” rozumiem to, że jeśli już musimy zrobić coś złego to wybieramy ilościowo mniej zła, jeśli nie robienie niczego doprowadzi do jeszcze większego ilościowo zła. Prawdziwa prawda jest jak masło maślane albo rzeczypospolita ludowa. Ale mniejsze zło to dla mnie wcale nie dobre zło tylko mniejsze w znaczeniu ilościowo mniej sze zło.

Oczywiście ze bierzemy pod uwagę kryterium ilościowe zła, bo nie ma małego zła jakościowo. Zabicie 20 osób nie jest jakościowo mniejszym złem tylko ilościowo, bo zabicie każdej osoby jest takim samym złem – tu się z Tobą CAŁKOWICIE ZGADZAM. Jeśli w pomieszczeniu byłyby po dwie lub jedna to wtedy mogłabyś wcisnąć jakikolwiek guzik by uratować tą drugą osobę. Bo zamiast dwóch po 5 minutach zginęła by tylko jedna. To ile jest osób w pokojach to już rzecz wtórna, czy będzie ich po 200 i po 300 czy po 20 i 30 czy 2 i 3. Sednem sprawy jest nie dopuścić by po 5 minutach zginęli wszyscy i zrobić wszystko by zginęło ich jak najmniej (oczywiście zakładamy że nie ma tam naszych rodzin itp.).

Teraz, jak będziemy to sobie tłumaczyć. Wiesz człowiek normalny z sumieniem zawsze będzie miał poczucie winy że zabił 20 osób, no właśnie sęk w tym że on tez się poświęca, ale gdyby nie zabił tych 20 to na sumieniu miałby jeszcze 30 czyli już razem 50 a wina byłaby większa, bo zwyczajnie pozwolili by umrzeć tym 30. Jak ja bym to zrobił to bym cały czas miał myśli że ci ludzie przecież mieli rodziny, dzieci, rodziców itp., mimo że ich nie znałem to bym sobie wyobrażał. Tu się też z Tobą całkowicie zgadzam. Tylko jak bym pozwolił umrzeć 50 to bym na sumieniu miał nie 20 ale wręcz czułbym że to ja im pozwoliłem umrzeć. Oczywiście ze zło będzie takie samo jakościowo ale ilościowo będzie go mniej o 30 osób.

Co jeśli w pokojach będzie ta sama ilość osób. No niestety Igsaw nadal nam nic o nich nie powiedział wtedy to nie ma znaczenia, który z guzików naciśniemy czerwony czy niebieski ale któryś musimy, by chociaż tą jedną osobę uratować, by po 5 minutach z tych 2 osób jedna przeżyła. Nadal będzie to ilościowo „mniejsze zło” bo zginą nie 2 a 1 osoba.
Tego zła się wcale nie umniejsza tylko umniejsza się jego zasięg ilościowy, rozumiesz o co mi chodzi, nie to że samo zło jest mniejsze tylko, że zła jest mniej. Ja właśnie to rozumiem przez „mniejsze zło” mniej tego samego zła.

Wychodzi na to ze się zgadzamy tylko używamy słów z którymi nie do końca się zgadzamy mimo że chcemy przekazać to samo :-P Całkiem dobrze Ci idzie :-)

sylwka18xd

ja sie nie dziwie damonowi, ze jest zly. ja z taka fryzura tez bym chodzila wkurzona.

ocenił(a) serial na 8
red_nails

O mammmo :-P hahaha

red_nails

Hehe i wcale nie będzie lepiej:d ja się nie dziwię że on ugryzie Andie w kolejny odcinku. Wczesniej z tego co zrozumiałam mówi I am upset. Podejrzewam że wcześniej powiedzial Spójrz na moje włosy, wyglądam jak ten ciul z M jak miłośc, I am upset:P i dziab:D

alien_2

mozliwe tez, ze andie wysmiewa jego fryzure. mowi, ze czasy backstreet boys juz minely, ze nawet marek z grabiny zmienil uczesanie. to moglo go zdenerwowac i doprowadzic do tego ugryzienia. ktore zobaczymy w najblizszym odcinku.

użytkownik usunięty
red_nails

O tak, to lepsza wersja :D

"nawet Marek z Grabiny zmienił uczesanie" - hahahahahaha to mnie rozwaliło!

ania__87

hehe na pewno będzie coś z włosami:D to na pewno będzie lepsza wersja od tego co wymyślą, w tym odcinku bardziej by mi się podobało gdyby okazało się, że damon porwał elenę, to był lepszy pomysł niż to że Bonnie niby umarła a jednak nie umarła i dlatego Elena go stłukła

ocenił(a) serial na 10
sylwka18xd

Nie jest zły... po prostu takiego udaję żeby nie brali go za jakiegoś mięczaka xD

ocenił(a) serial na 8
DorCiA_Sweet

Czyli np małże? 0_o... :-P

użytkownik usunięty
DorCiA_Sweet

Ale że ty udajesz? :P

Greg mnie rozwalił xD
Good point xD

ocenił(a) serial na 8
Sawyer

Ups przepraszam :-P nie chciałem aż tak mocno ;-)