:D
Hm...u mnie? Nic ciekawego ;P mam dużo zaległości filmowych i serialowych,wstyd przyznać,ale z filmów "Oscarowych" w tym roku obejrzałam tylko jeden...ale za to ostatnio za jednym zamachem obejrzałam dwa koreańskie filmy,które bardzo mi się podobały- "Neuk-dae-so-nyeon" i "Mulan" , muszę przyznać,że koreańskie kino wciąga...niestety przez brak czasu seriale muszą trochę poczekać ;/
A co tam u Ciebie?:))
TW spoiler
http://24.media.tumblr.com/2b2c1fe0b1d034b997681ee72d9dd0e1/tumblr_n1xg981qOD1ru 0cdxo1_500.png wybaczcie, ale padłam xDD
Castle mnie kiedyś zabije, jestem już tak zestresowana tym odcinkiem, że musiałam przerwać w połowie, żeby odetchnąć :D
Jestem, jestem. Widziałam PLL wczoraj, ale już nie wchodziłam tutaj. No i zaczęłam już 3 sezon SaB, w ogóle jak mnie ten Ty wkurzył, raz był z Bay i z dnia na dzień wyjechał, drugi raz byli razem i znowu to samo, nie wiem po co w ogóle zaczynał. A już pomysł z tym, żeby udawać zdradę był najgorszy na świecie. Kompletnie nie rozumiem takich zagrywek. Pamiętam jak sto lat temu był taki motyw w Magdzie M. - główny bohater poważnie zachorował i wpadł na "fenomenalny" pomysł, żeby zniknąć bez słowa, żeby "nie ranić" bohaterki. Bo nie chciał, żeby ona się martwiła, żeby się musiała nim opiekować itp., więc lepiej było ją zostawić i wyjść na drania. No proszę Cię, zabiłabym za takie coś. Nie wiem, czy mogę pisać o PLL, widziałaś już?
Dziś obejrzę Castle'a i Glee :)
Yep, widziałam PLL :) Mama Ali jest creepy :D:D w ogóle mnie się wydaje, że ona wie, że Ali żyje. Nie mam pojęcia po co się zakradała do Spenc, może jej chciała cos opowiedzieć? Dziwne to było :D Właściwie to dosyć nudny był ten odcinek, nie ma o czym pisać. Aria poznała fajnego faceta, szkoda że tak szybko zakończyli temat ;)
Castle był przerażający, może Ci się wreszcie spodoba, bo nie było nic co można by podciągnąć pod fantastykę, a i temat ślubu prawie nie był poruszany :D
No właśnie mnie Ty trochę denerwuje, idiotyczny pomysł z tą udawaną zdradą, naprawdę jak w telenoweli :D nie chcę, żeby cierpiała z powodu mojego wyjazdu, powiem, że ją zdradziłem, wtedy na pewno nie będzie cierpieć. Idiotyzm :D Ale Ty oczywiście jeszcze wróci ;) 3 sezon jest fajny, tylko ja chyba mam ze 3 odcinku już zaległości, muszę się ogarnąć, bo jeszcze mnie przegonisz :D
A Glee właśnie oglądam, jestem w połowie :)
No właśnie chciałam pisać, że bardzo nudny odcinek. Nadal dziwne podejście do Ezry - kolo powinien już siedzieć w więzieniu, a teraz się to wszystko jakoś tak rozmyło... poza tym wychodzi na to, że przez 2 lata był wyrachowanym palantem i manipulatorem, który zawierał znajomości tylko po to, by wyciągać informacje, dążącym po trupach do celu, śledzącym wszystkich maniakiem i obsesyjnym poszukiwaczem największych brudów wszystkich dookoła, a teraz nagle taki skruszony, tak mu przykro, bez słowa wycofał się z pisania, przeprasza, chce, by Aria o wszystkim zapomniała... a jego współpraca z Moną też jakoś tak miernie wyjaśniona :/ No ta laska od scenariuszy właśnie pisała o pani D., że okaże się zła i padnie na nią podejrzenie, że jest A. Zaczyna mnie przerażać to, że wszystko się sprawdza, skąd ona miała te scenariusze i jakim cudem nie ma żadnej afery, że ktoś spoileruje punkt po punkcie to, co w serialu wydarzy się za 2 miesiące? Ale fakt, babka jest
Ja już nawet o Ezrze nie gadam, beznadziejnie to wyszło, najpierw szpiegował całe miasteczko, śledził dziewczyny itd. a teraz wielce przeprasza, daje Arii kopię, żeby sobie przeczytała, jeszcze pewnie napisał tam o niej w samych superlatywach, ona w końcu mu przebaczy i love story będzie trwało dalej, beznadzieja. Strasznie mnie irytuje, że tak to się nijak zakończyło.
Ja też nie ogarniam skąd ta dziewczyna to wszystko miała :D ale cieszę, że nie uwierzyłam i nie czytałam :D No właśnie ja już po tej reakcji mamy Ali kiedy się dowiedziała, że tam ktoś nocuje, a ona w ogóle nie zareagowała, miałam wrażenie, że ona coś wie. I że Ali żyje i to ona mogła się tam ukrywać. W sumie to było kila dobrych odcinków w tym sezonie, ale teraz to już właściwie cieszę się, że sezon dobiega końca, bo już mnie trochę zmęczyli tymi ostatnimi odcinkami :P a policja tam jest tragiczna, chyba z przypadku :D:D
No zobaczysz :) będzie bardzo nerwowo, dużo emocji :) ja oglądałam go na raty, bo się za bardzo stresowałam :D
Spokojnie :* Bemmett jest strasznie kochany w 3 sezonie, to Ci trochę wynagrodzą :D a wiem, że Ty znowu wraca, więc też jestem ciekawa co znowu wymyślą.
A Glee niezłe, było kilka fajnych wykonań. Ogólnie kontynuacja kłótni Pezberry, no i ci co odchodzą już się powoli żegnają, więc mieli kilka fajnych, wspólnych scen. Ale co ja Ci będę streszczać :D
No ja właśnie poczytałam, ale w pewnym momencie już się "nasyciłam" informacjami i dałam spokój. Cieszę się na tą rozbudowaną retrospekcję, bo do tej pory retro często nic nie wyjaśniały, tylko stawiały jeszcze więcej pytań. Wolałabym retrospekcję niż kolejny bal czy jakąś inną imprezę, gdzie przez pół odcinka będzie się wzajemnie ganiać tłum ludzi w przebraniach lub maskach :P Coś jeszcze laska gadała, że Ezra komuś pomoże czy kogoś uratuje, tego też jestem trochę ciekawa, bo na razie wątek Ezry jest kompletnie skopany, oby zaczęli to jakoś sensownie tłumaczyć, bo co teraz z nim zrobią? On jako jeden z nielicznych był w serialu od początku, bez znikania na pół sezonu itp., więc słabo by było, gdyby teraz np. wyjechał. A z drugiej strony nie chcę, żeby sprawa rozeszła się po kościach, że teraz Aria mu wybaczy i będzie super :/ W ogóle a propos Pani D. - nie było już kiedyś (dawno) takiej sceny, że Spencer wyjrzała w nocy przez okno i napotkała creepy wzrok mamy Ali stojącej przy oknie w pokoju Ali? Nie pamiętam kiedy i przy jakich wątkach to było, wiem tylko, że się strasznie wtedy wystraszyłam tym nagłym najazdem kamery na sylwetkę pani D.
Obejrzę z chęcią Castle'a, to jeden z nielicznych seriali, na który zawsze czekam bez poczucia typu "o rany, zepsuli mój serial, ciekawe czym w tym odcinku mnie rozczarują" xD
A skąd wiesz, że Ty wraca? No tak trochę czekam na Bemmetta, bo Ty jest dla mnie całkowicie spalony. Ale może dlatego, że ja na miejscu Bay - gdybym dowiedziała się, że ktoś udawał, że mnie zdradzał - nie chciałabym z nim już gadać.
A kiedy będzie ten odcinek ze starą ekipą? Bo przez ten wielki hiatus już zgubiłam rachubę.
Dokładnie nie pamiętam, ale chyba było coś takiego z mamą Ali, ona w ogóle jest bardzo tajemnicza i zawsze była mocno podejrzana. No, ale A. to raczej nie jest. Dziwne by było, gdyby straszna pani zajmowała się takimi pierdołami :D tym bardziej, że przecież sama Ali dostawała kiedyś takie smsy, było to kiedyś w retro. Więc to się kupy nie trzyma. No, ale musieli znowu na kogoś skierować nasze podejrzenia. Ja bym też chciała retro ze strony Ali, co robiła przez ten cały czas, no ale to pewnie będzie na sam koniec, jak już wyjdzie z ukrycia.
Też tak mam z Castlem. Poza tym inne seriale raz mi się chce oglądać, raz nie mam ochoty, z Castle nie mam takich dylematów. Zawsze mam na niego chęci :D:D
Wiem, że wraca już teraz, bo jest w promo:/ Jak Ci się podoba Tank?:D
100 odcinek to 5x12. Ale następny już zapowiada się dobrze, bo jadą na zawody i widziałam np. Mercedes w promo.
Właśnie skończyłam nadrabiac SaB ;) 3x08 było cudowne <3 omg, dawno się tyle nie usmialam i nie naplaklam:D mam tyle feelsow, kocham ich wszystkich tam :D daj znać kiedy już będziesz na bieżąco ;)
oj, jeszcze trochę, obejrzałam do 3x04, ale fajnie, że potem będzie tyle fajnych momentów. a Castle'a jeszcze nie obejrzałam, Glee do połowy, bo coś mnie tak wczoraj zmorzyło, że zasnęłam chwilę po 22.00 :P
Opowiedz mi coś więcej :D Zmieniło się Twoje podejście do Melody? ona z czasem się robi bardzo fajna, według mnie :) Co sądzisz o małżeństwie Toby'ego? :D Z kim shipujesz Daphne? :D Jak Ci się podoba Travis i Mary Bath?:D
Tak, trochę się zmieniło, ale musisz przyznać, że przez większość serialu była prawdziwą czarownicą :) Małżeństwo Toby'ego nie przeszkadza mi jakoś szczególnie, nie wiem dlaczego wszyscy tak panikowali, toż najwyżej za chwilę się rozwiodą, kto bogatemu zabroni :P a Toby mi zaimponował tym, że chciał pracować, samodzielnie znaleźć mieszkanie i się uniezależnić od rodziców. Podobało mi się, że koniec końców pobrali się po cichu bez pawi w ogrodzie i nie wiadomo jakiego menu. Zresztą skoro wszyscy byli przeciwni, to po co byłaby im ta cała szopka, fajnie, że zrobili to tak we dwoje, dla siebie. Skoro już tak bardzo chcieli :> ale w sumie żona Toby'ego jakoś nie podbiła mojego serca, ładna i miła, ale też taka trochę hipokrytka jak Daphne - kreuje się na nieskazitelną, a jednak sama ma sporo wad i grzeszków na koncie. No i ta jej religijność jest irytująca xD Ciekawe, czy w ogóle wróci, bo póki co jej nie ma. Nie wiemm, komu shipuję z Daphne, na razie pracuje w przychodni w ramach prac społecznych, no i oczywiście od razu pojawiło się dwóch absztyfikantów.. ja naprawdę nie wiem, jak ona to robi, ale chyba scenarzystów ponosi fantazja z tymi jej chłopakami, laska nie ma jeszcze 18 lat, a już chyba z pół miasta zaliczyła :P chyba bardziej kibicuję temu na wózku, ale to z sympatii do aktora, którego znam z BB. Travis i MB podobają mi się bardzo, w ogóle nie wiem dlaczego, ale pokochałam tę dziewczynę od samego początku, podobnie zresztą jak Tanka.
No była, była :) ale tak mnie kupiła tym, że przejęła się Travisem i naprawdę mu pomogła. A niektóre sceny Travis/Emmett/Melody po prostu genialne :D
No tak, zona Toby'ego trochę nijaka. Faktycznie pod koniec spodobało mi się to, że wzięli skromny ślub, po cichu. Ale jednak myślę, że są za młodzi i trochę za wcześnie, zresztą teraz widać co z tego wyszło. Prawdę mówiąc to nawet w pewnym momencie liczyłam, że Simone go jakoś odwiedzie od tego pomysłu. Z czasem mi przeszły wszystkie hejty na nią, a zona Toby'ego (o rany, nawet nie mogę sobie imienia przypomnieć:D) mnie naprawdę irytowala swoją slodyczą :D
Daphne ma jak zwykle sznur adoratorów, ale obydwu polubilam i sama się nie mogę zdecydować, wiec tym razem rozumiem jej dylemat :D
Travis i Mary Bath są kochani, tak bardzo chciałam, żeby Travis sobie znalazl jakąś fajną dziewczynę i udało się :P
No tak jeszcze wczoraj chciałam Ci napisać, że mam trochę Bankowych (źle to brzmi :D) feelsow, ale po nadrobieniu odcinków mi przeszło. Bardzo lubię Tanka, jest kochany, ale z Bay tylko przyjaźn, nie kupili mnie.
Fakt, lubię duet Emmett - Travis, bo E. wychodzi zawsze na sztywniaka, a T. na luzaka :D i fajnie, że Melody poparła (nieoficjalnie) ten bunt w szkole, bo już myślałam, że zacznie się awanturować. Jasne, że za szybko na ślub, w ogóle ja nie jestem fanką ślubów (no, chyba że takich jak Marii i Fermina :P), ale jeśli go chcieli, potrzebowali, to uważam, że nikt im nie powinien zabraniać. Zresztą dużo bardziej negatywnie odbierałam tu zachowanie rodziców, z matką tej dziewczyny (jak ona ma na imię? xD) na czele. Te wszystkie przepychanki, intrygi, nerwowe przygotowania i wpadanie w ślubną euforię przeplatane z wybuchami złości typu "chyba was pogięło z tym ślubem, skończcie te wygłupy, gówniarze" były bardziej wnerwiające. Faktem jest, że Toby był smutny przez te całe przygotowania do ślubu i nie rozumiem, dlaczego nie mogli się pobrać, jak ona wróci z tej misji, ale ok. Tylko nie czaję, czemu Toby nie mógł iść na uniwerek, chyba mi to umknęło. No bo skoro jego żony i tak nie będzie kilka miesięcy, to on już spokojnie mógłby chociaż jeden semestr w tym czasie zaliczyć, albo razem zamieszkaliby w tym Waszyngtonie, czy gdzie on tam miał iść. Albo nieuważnie oglądałam, albo jakoś to pokomplikowali, bo to pozostało dla mnie niejasne. W końcu sporo studentów w USA dorabia, mogliby się jakoś utrzymać, ta laska w sumie też mogłaby też coś sobie znaleźć, bo w sumie ona jest dość roszczeniowa - wszystko ma być, jak ona chce, ale niewiele daje w zamian, jakby to Toby musiał być za wszystko odpowiedzialny. Tak, obaj chłopcy Daphne są świetni (aż ich szkoda dla Daphne xD), oby nikt nie cierpiał. Ty wiesz już pewnie więcej. Ja nadal jestem 3x04, Castle'a nie ruszyłam, bo coś ostatnio jestem dość zmęczona i nie mam wieczorami sił oglądać.
Travis i Mary Bath mogliby zostać razem na dłużej, bo w SaB wiecznie jest rotacja par i brakuje mi czegoś stałego. A tak a propos Banku xD - fajnie by było, gdyby zostali przyjaciółmi, w końcu nie wszystko musi się ograniczać do schematu związek-zerwanie-nowy związek. Tank mógłby zastąpić Bay Emmetta i zostać takim kumplem od serca, a w tym czasie Emmett znowu byłby chłopakiem Bay :P eh, pomarzyć można...
A Ty oglądasz Arrow? Fajne to jest? Bo ja obejrzałam kiedyś chyba z dwa odcinki, ale nie umiałam tego wszystkiego wziąć na poważnie, bo niby współczesne realia, a ten koleś w kapturze pomyka i jeszcze te teksty typu "zawiodłeś swoje miasto, musisz zginąć", notesik z ludźmi do zabicia... no nie wiem. Tzn. nie, że chcę Cię teraz obrazić czy wyśmiać, po prostu jestem ciekawa Twojego zdania i tego, w jaki sposób się to potem rozkręca.
Travis to zawsze robi wszystko na przekór :D a Emmett jest taki poukładany, ta cala zdrada wciąż mi do niego nie pasuje, jakby nie on, bo on zawsze stanowi taki glos rozsądku :D
Nie wiem jak ma mama Nikki (przypomniało mi się już wczoraj :p) na imię, rzadko się pojawia, ale jak już jest to zawsze namiesza :D
Nie wiem czemu Toby nie poszedł na studia, może przez to wszystko nie zlozyl nawet dokumentów, kto go tam wie, on cale swoje życie pod to małżeństwo poukladal, a teraz mu żona zwiala :D
Może Travis i MB będą razem dłużej, bo w sumie to nie sa jacyś glowni bohaterowie to nie ma potrzeby tak mieszać miedzy nimi :D w każdym razie w 3x08 mieli świetne sceny :)
No właśnie tez miałam nadzieje, że z tego Banku to tylko przyjazn wyniknie, bo się dobrze zapowiadało, no ale już się trochę komplikuje :D oni tam lubią mieszać :)
Tak, zaczęłam Arrow :) jestem na 8 odcinku. Trochę mnie na początku irytował ten glowny bohater z misją zbawienia świata i samemu wymierzający sprawiedliwosc. No, ale to taka bajka w stylu Robin Hooda :D po czasie nabrałam dystansu do tego. Jest tam kilka fajnych postaci i wątki miłosne, także na razie oglądam :)
Nie, nie, pytałam jak ma Nikki na imię, jej matka mnie nie interesuje, poza tym, że nagle się pojawiła przed ślubem i chciała wydawać pieniądze Kennishów na ślub z bajki xD Fakt, ta zdrada była straszna, wiem, że on się wkurza, że Bay mu to przy każdej okazji wypomina, no ale ja się jej nie dziwię, pewnie sama bym tak robiła niestety. I jeszcze ten super Ty, który wpadł na genialny pomysł "symulowania zdrady" chociaż wiedział, że Bay już zdążyła się przez zdradę nacierpieć. Mam wrażenie, że przez Ty'a też dostało się rykoszetem Emmettowi - wcześniej można było to jeszcze podciągnąć pod ogromny, ale jednorazowy błąd, a dzięki Ty'owi wyszło na to, że każdy chłopak ją zdradza z byle powodu, nic dziwnego, że złość na Emmetta trochę wróciła. W ogóle przykre, że Bay tak szybko się pogodziła z tym, że Ty znowu jedzie na misję, układała plany, dzięki którym mogliby się spotykać w Niemczech i widać było, że naprawdę zależy jej, żeby - mimo niesprzyjającego obrotu sprawy - jakoś ten związek utrzymać. A ten ją spławił w taki sposób, nawet nie zadał sobie trudu, by spróbować być razem, albo chociaż rozstać się z klasą. Nie wiem, jak jest od kiedy wrócił znowu, bo jeszcze do tego nie doszłam, ale to wszystko naprawdę zaczęło wyglądać jak taki wakacyjny romans - chciał przeżyć przygodę między jedną a drugą misją, a potem w miarę szybko pozbyć się Bay. Jakoś mnie nie przekonuje, że zrobił to dla jej dobra, a pewnie tak sobie wkręcał. Fajnie, jakby T. i MB byli ze sobą na dłużej, lubię stałe pary w serialach, a w SaB do tej pory można było sobie tylko o takiej pomarzyć :( Lubię też przyjacielskie pary, więc fajnie by było, gdyby Tank został. A tak jeszcze co do 2 sezonu: czy Daphne naprawdę nie miała mózgu szantażując senatora?!?
Aa ok, źle zrozumiałam, no to Nikki :P
Ale wydaje mi się, że Bay już wybaczyla Emmettowi, przynajmniej na to wygląda po 4 odcinku, także jest dobrze :) przynajmniej znowu są na czysto :P ja czekam na ich powrot, ale ich przyjazn tez kocham <3 a Ty chyba wróci, chociaż jeszcze go nie ma, a ta czesc sezonu dobiega końca.
Nie wiem co Daphne sobie myslala, a ten jej facet tez mnie już strasznie wkurzal pod koniec.
Czemu pytałaś o Arrow? Szukasz nowego serialu? :D
Czyli w 4x08 jeszcze nie było Ty'a? a jest szansa na 4 sezon SaB? Nie, nie szukam nic nowego, pytałam, bo kiedyś próbowałam to oglądać, ale nie dałam rady, tak mnie bawiły te przebieranki i ściganie ludzi, którzy "zawiedli to miasto" :P w ogóle nie przepadam za produkcjami o superbohaterach, Supermanach, Batmanach, Ironmanach i innych. Czekam aż obejrzysz Paco.
Nope, jeszcze go nie ma. Ja tam za nim nie tęsknię, ale już Ci chyba pisalam, że jest już o nim mowa w promo, także na dniach wróci :D
A sorry, umknelo mi zapytanie o 4 sezon. SaB jest wyświetlane w innym systemie. Tak jak PLL, dzielą sezon na dwie części. Także teraz się kończy 3A, a w czerwcu, na pewno, będzie 3B. Do 4 sezonu jeszcze daleko, także jeszcze nie wiadomo.
Aha, rozumiem :) to dobrze, że mówisz, bo potem bym czekała bez sensu. A Castle już się skończył na zawsze?!?
Nie, Castle wraca 17 marca ;) Jezu, moja wiedza o rozkładzie jazdy wszystkich seriali zaczyna mnie martwić :D czas się leczyć :D
no właśnie nie wiem, czemu... teraz oglądam "Twoja twarz brzmi znajomo" na Polsacie :P ale postaram się jutro, obiecuję!
A tak, przebierają się i śpiewają? Mama mnie już poinformowała, że super program leci na Polsacie :D ale po VOPie wyłączyłam tv i już mi się go nie chce odpalać, za dużo pilotów trzeba użyć :D :D
Tak, tak, nie żebym jakoś specjalnie czekała na ten program, ale akurat leciał w tv i miło było popatrzeć, nawet fajny... podoba mi się ten jego aspekt, że nikt nie odpada, nie ma żadnych smsów od widzów, powtarzania po sto razy pod jaki numer dzwonić i budowania sztucznego napięcia przy podliczaniu głosów - wszystko ma formę niezobowiązującej zabawy, o wygranej w danym odcinku decyduje jury, a zwycięzca oddaje 10 tys. na wybrany cel charytatywny i bawi się w kolejnym odcinku. Nawet nie wiem, kto wygrał, bo pod koniec programu chciało mi się już spać, a akurat zaczęły się reklamy i sobie odpuściłam. Fajną tym znanym ludziom robią charakteryzację, wyglądają niemal identycznie, jak "odgrywane" gwiazdy. Np. Julia Pietrucha była PSY xD zlituj się nade mną i dokończ Paco, chociaż jeden odcinek tygodniowo, pliz :P
wczoraj skończyłam 3x08! ale się natańcowali... :P ale w ogóle zapomniałam Ci jż dawno powiedzieć - wzruszyłam się strasznie, jak ojcu Emmetta zamontowali ten implant ślimakowy i pierwszy raz usłyszał głos swojej dziewczyny, a potem swój własny głos i cieszył się jak dziecko paplając sam do siebie, a jeszcze na koniec chciał, by Emmett mu grał na perkusji <3 to były piękne sceny, a ja jeszcze bardziej nie rozumiem, dlaczego wszyscy tak bardzo się wzbraniają przed tym implantem. rozumiem, że jest to kwestia tożsamości, a do tego zawsze aparat może nie zadziałać, no ale mimo wszystko...
Tak, to było wzruszające kiedy mógł wszystkich usłyszeć :) myślę, że z implantami to jest duże ryzyko, że po prostu nie zadziała tak jak powinno, może się w ogóle nie przyjąć, a jak ktoś ma bardzo duży ubytek słuchu to nawet taka operacja nie ma sensu. Może nie chcą sobie robić nadziei, bo się boją? Inna sprawa jest taka, że niektórym jest chyba dobrze tak jak jest i wcale nie mają potrzeby słyszeć. Co do tej tożsamości to tez chyba coś w tym jest, czytałam taką książkę "Zobaczyć głos" i tam było o kobiecie głuchej, która mowila, że kiedy ona była mala nikt nie chcial jej nauczyć migac i miała straszne problemy, bo na sile uczyli ją mówić, mimo, że nic nie slyszala, no, ale w końcu patrząc na ruchy warg powtarzała słowa, no i tak się nauczyła i właśnie powiedziała, że dopiero jak miała ok. 14 lat to zaczela się uczyć języka migowego i powiedziała, że on zawsze byl dla niej drugim językiem, pierwszym byl mówiony język angielski i właśnie ona tam się wypowiadala, że czuje się częścią dwóch swiatow, ale do żadnego nie nalezy w pełni. Wiec myślę, że niektórzy nie mają potrzeby posiadania implantów, nie słyszeli wcześniej, wiec za tym nie tęsknią.
Wracając do 3x08 :) Bemmett było urocze, prawda? :) Emmett jest kochany, zawsze wie jak pomoc :) a Travis jak fajnie się staral :D i ten jego taniec z Angelo :D Biedny John musi odstawiac takie cyrki, żeby tylko zadowolić Kathryn i musi akceptować każdy jej durny pomysl :D ale taniec w końcówce byl pozytywny :))
Fakt, że patrzymy na to z perspektywy słyszących, a dla nas niewładanie jednym z 5 zmysłów zawsze będzie jakimś poważnym brakiem, którego wolelibyśmy nie mieć. Wiadomo, że najgorzej to zrobić sobie nadzieję, ale myślę, że warto zaryzykować. Całą tę sprawę z tożsamością też rozumiem, ale świat mimo wszystko jest zdominowany przez słyszących, którzy jakkolwiek by się starali nikogo nie dyskryminować, zawsze będą tworzyć rzeczywistość, w której większość słyszy. Np. tak jak z Daphne w tej przychodni - chciała pomagać, ale nawet jeśli wszyscy nauczyliby się migowego i byli bardzo tolerancyjni, to i tak nie uniknie się wypadków, w których ona się odwróci, a coś złego stanie się za jej plecami. Myślę, że nawet słyszenie podstawowych dźwięków ułatwiłoby jej (i innym niesłyszącym) życie i przede wszystkim pozwoliło znaleźć pracę. No ale nie upieram się, wiadomo, że mój punkt widzenia zawsze będzie inny, bo słyszę. Podobnie jest dla mnie z terapią mowy - rozumiem, że między niesłyszącymi mówienie jest niepotrzebne, ale jakby ktoś nagle musiał zawiadomić o czymś osobę słyszącą (i nie znającą migowego), to pojawia się problem. A słyszący zawsze będą otaczać głuchych... no, a wracając do 3x08 - scena z Emmettem była super, chociaż zaczynam się teraz bać o Tanka, nie chcę, żeby cierpiał, mogliby po prostu być przyjaciółmi :( MB i Travis są super, fajnie, że po wyjeździe Ty'a ona w ogóle została w serialu. Swoją drogą nie wiem, o co chodziło z tym pomysłem, by zaprosić ją na imprezę, jako najbrzydszą osobę towarzyszącą, bo jest całkiem ładna. W ogóle lubię to w SaB, że grają w nim aktorzy o normalnym, zróżnicowanym wyglądzie, a nie takie typowe "miss america", wszystkie na jedno kopyto. To się nawet nie tyczy MB, ale ogólnie wszystkich. No i ubierają się zwyczajnie, a nie jak w PLL xD Co do Johna i Kathryn - rozumiem obie strony trochę, chociaż pomysł z wydaniem książki o znajomych Johna, z pikantnymi szczegółami, był chamski, nie dziwię się, że John się wkurzył, sama nigdy bym się na coś takiego nie zgodziła. Rozumiem też, że Kathryn chce robić coś dla siebie, chce jakiejś odmiany w życiu, no ale to też tak nie do końca wina Johna, nie wygląda mi na takiego, co to przywiązuje żonę do zlewozmywaka, po prostu sama wpadła w taki schemat: mąż, dzieci, proszone obiadki i polerowanie srebra, myślę że to też jej wina, że tak późno zauważyła, że powinna też robić coś dla siebie, zwłaszcza że kasę mają, a dzieci są już prawie dorosłe. Nikt jej nie zakazuje podróżować, widywać się z przyjaciółmi czy mieć hobby, ale skoro rzuciła rodzinę na głęboką wodę, chcąc wydać taką skandaliczną książkę, to nie dziwota, że John stanął okoniem, mogła jakoś łagodniej wprowadzać zmiany, myślę, że wtedy John by zrozumiał, że ona chce się realizować.
Nasz punkt widzenia jest na pewno różny niż niesłyszących i nawet trudno się wczuć w ich role, Daphne i tak chyba lepiej słyszy, bo ma te swoje implanty, pewnie słyszy jakieś wysokie dźwięki, głośne tony itd. Z tą nauką mowy to musi być nie lada wyzwanie. No, bo jak tu nauczyć mówić kogoś kto nie jest w stanie usłyszeć wydawanych przez siebie dźwiękow. Jedynie może odtwarzać ruchy warg drugiej osoby i tak powtarzać i mieć nadzieje, że to brzmi tak samo. Ja sama kiedyś probowalam odczytać coś z ruchu warg i to jest dla mnie niemożliwe wręcz :D tym bardziej, że niektórzy mówią kompletnie niewyraźne. Daphne kiedyś slyszala, nie pamiętam już kiedy stracila słuch, ale wiem, że to przez chorobę, także pewnie już trochę umiała mówić i osluchala się z wymową.
No Tanka szkoda, zobaczysz w 3x09, MB i Bay mnie strasznie wkurzaly. To fakt, że ubierają się zwyczajnie, wszyscy są tacy normalni, i mają zwyczajne problemy.
Pomysl z wydaniem takiej książki jest beznadziejny, dziwię się, że John to zaakceptował tak szybko, no ale chyba po prostu woli się nie kłócić:D tez mi się wydaje, że John jej nigdy nie niczego nie zabranial, sama zaakceptowała takie życie, a teraz ma do niego pretensje.
Ciekawe co tam jutro w PLL znowu wymyślą:D
Jak tam seriale? :D ja widzialam PLL, nie było tak źle tym razem, już nie mogę się doczekać finału :)) widzialam tez Glee, strasznie smutny odcinek, ale bardzo fajny, powinien Ci się spodobać, bo lepszy niż poprzednie :)
Muszę tez coś napisać w obronie Arrow, bo serial okazal się świetny, przez 8 odcinków miałam mieszane uczucia, ale teraz nie mogę się oderwać. To takie połączenie Batmana z LOST :D ale wychodzi bardzo dobrze, no ale ja lubię przygodówki, niesamowicie mnie wciagnelo, i świetne relacje, dużo tajemnic.
Muszę tez pochwalić pilot Resurrection, dawno nie widziałam tak dobrego pilota, zazwyczaj muszę przebrnąć przez kilka odcinków, żeby się wkręcić, a nie zawsze mam cierpliwość, tutaj od razu zaiskrzylo :))
niestety, u mnie na razie posucha, ostatnio całe dnie byłam poza domem, może dziś obejrzę PLL, bo już się stęskniłam za serialami, do tej pory nie ruszyłam Castle'a,Glee nadal mam obejrzane w połowie i to ten wcześniejszy odcinek. A, pamiętam, faktycznie - w Arrow najbardziej mi się podobały te Lostowe wątki, ale ta cała koncepcja superbohatera jednak mnie nie przekonała. Może kiedyś... Słyszałam o Resurrection, dużo osób chwali, nawet weszłam na forum tego serialu na filmwebie i też się zaciekawiłam. Napisz, co myślisz o PLL, jeszcze nie widziałam, ale za jakieś 40 minut się wezmę - pewnie będzie o czym gadać.
Ja to teraz kompletnie przepadłam z Arrow i tylko to mi zaprząta głowę:D ale postaram się ogarnąć i skupić na PLL ;) no więc cieszę się, że wrócił Jason, ale jak ktoś wraca przed samym finałem to znaczy, że jest w to mocno zamieszany. Szkoda, bo lubię go ;P Cały czas myślałam, że mama Ali, wie że Ali jednak żyje, i to jej pomaga, przekazuje ubrania itd. Ale po obejrzeniu promo następnego odcinka, zdradzę Ci, bo muszę do tego nawiązać, dziewczyny mówią Ali, że podejrzewają jej mamę o bycia A., czym ona sama nie wydaje się być zaskoczona, kiedy dziewczyny mówią, że nie wygląda na zaskoczoną tym faktem, ona odpowiada, że to skompilowane, no i zresztą pada zdanie, że jej mama nie wie, że żyje. No, więc wychodzi na to, że jednak pani D. nic nie wiem. Jej relacje z córką najwyraźniej nie były zbyt dobre. Chyba, że Ali cały czas ściemnia dziewczynom, no ale tego się raczej prędko nie dowiemy.
Nie zrozumiałam scen z retro z Ali i mamą Spenc, nie wiem o co chodziło i jakie to miało znaczenie.
Wątek Spen z "Kolem" zupełnie zbędny, też nie wiem po co to w ogóle wprowadzili. Jakiś młody chłopaczek zamieszkał z nimi, żeby pilnować dziewczyny na odwyku, głupie :D Ale jest przynajmniej ładny:D:D więc można przeżyć ;)
No i teraz pytanie kto się pojawił w ostatniej scenie ;) Reakcja dziewczyn powiedziała jedynie, że to ktoś kogo znamy i bliższy otoczeniu Spencer skoro to ona się odezwała. Właściwie to pomyślałam o Melissie, nie wiem czemu, ale dawno jej nie było, a na finał zawsze wracała :D :D a może właśnie "Kol" dlatego się pojawił w serialu, też jego obecność musi mieć jakieś znaczenie, poza łażeniem za Spencer.
Kurczę, ja jestem już pewna, że w 100% sprawdzą się scenariusze tej laski z forum, ale nic więcej Ci nie powiem. Też myślałam, że mama Ali wie, ale skoro nie wie, to chyba pomaga komuś innemu. Ale komu niby? Cece? bez sensu... może jednak jakaś bliźniaczka? Trochę mi się nie podoba nowy kierunek, w którym idzie fabuła - to naprawdę jest bardzo naiwne i naciągane, że Jason i Spencer nie pamiętają całych dni czy wręcz tygodni... ok, rozumiem Jason, bo on od początku był kreowany na takiego żulika-imprezowicza, poza tym nigdy nie był głównym bohaterem, znikał na wiele odcinków, niech już będzie. Ale Spencer? przez ponad 3 sezony nikt słowem nie wspomniał, że miała jakiekolwiek tego typu problemy, a tu nagle wprowadzają ten wątek na hurra, okazuje się, że Spencer całe lato była na haju, urządzała jakieś awantury, waliła ludzi kijami hokejowymi i rozrzucała ciuchy po całym podwórku.. jakoś mnie to nie przekonuje, to jest jakieś takie niekompatybilne z całą resztą, a w sumie niewiele wyjaśnili w tym względzie. Tak samo jak nie podoba mi się tendencja, która trwa już od jakiegoś czasu, ale też zupełnie przeczy wszystkiemu, co było w poprzednich sezonach: nagle Alison okazuje się dobrą dziewczynką, którą wiecznie ktoś prześladuje, a ona snuje się po miasteczku i wzbudza litość wśród wszystkich - a to ktoś jej wysyłał liściki z groźbami, a to bała się, że zabije ją chłopak, z którym zaszła w ciążę, a to skarżyła się zapłakana (chyba mamie Spencer), że ktoś ją pobił czy tam poszarpał, miała jakieś siniaki, teraz scenka, jak to uczynna Ali przyszła zaoferować pomoc mamie Spencer i tym się naraziła koleżance-psycholce... hola, hola, a gdzie Alison, która szantażowała wszystkich dookoła, manipulowała, znęcała się psychicznie, zmieniała życie najbliższych w koszmar??? widać, że twórcy już nie mają co wymyślać i trochę na siłę przedłużają serial komplikując, całe to przerzucanie podejrzeń z jednej osoby na drugiej, dodawanie na siłę kolejnych retro, które są sprzeczne z poprzednimi.... no, ale ok, teraz pozytywy: fajnie, że A znowu działa i robi coś konkretnego - podrzuca jakieś fanty itd. Super, że wrócili do tematu zwłok pochowanych w grobie Ali, zawsze mnie to frapowało - wiadomo od jakiegoś czasu, że wyniki sekcji zwłok były sfałszowane, to ciało zresztą pojawiało się i znikało, zawsze generalnie coś było z nim nie tak, więc fajnie, jakby się to wyjaśniło raz na zawsze. Ciekawe, kto jest w tym grobie, no naprawdę. Wątek z Kolem faktycznie bez sensu, ale może to i lepiej, bo jak się okaże, że i on pracuje dla A, to chyba padnę. Ciekawe co z Cece, dobrze, że do niej wrócili, bo też tak bez sensu zniknęła bez żadnych wyjaśnień. No i wreszcie może Alison zacznie mówić, wreszcie normalnie spotka się z dziewczynami może? Kto był w ostatniej scenie? moja pierwsza myśl - Jason, ale w sumie nie wiem, dlaczego akurat on mi przyszedł do głowy. Może Ezra, bo też tak zniknął dziwacznie, motyw z jego książką się nie wyjaśnił ostatecznie, a wydaje mi się, że będzie w odcinku finałowym. Może też wpadł na trop Ali i nie mógł się powstrzymać? Ja nie pomyślałam o Melissie, w sumie już dawno postawiłam na niej krzyżyk, bo od jakiegoś czasu prawie jej nie ma, a nawet jak się na chwilę pojawia to gada same niezrozumiałe ogólniki, po czym znowu zapada się pod ziemię. Ale jestem ciekawa finału, bo już tyle spraw rozgrzebali, że coś się musi wreszcie wyjaśnić!
Aaa, zapomniałam Ci odpisać, nie wiem gdzie mam ostatnio głowę. I jak Ci się podobal Castle? Prosze powiedz, że Ci się podobal tym razem :D
to teraz odpisuje....wlasnie nie wiem komu może pomagać mama Ali, nikt nie pasuje, jedynie co to mogą wrócić do motywu z bliźniaczką? Sama nie wiem. No Ali była okropna, a teraz faktycznie bardzo zlagodniala, no ale ja jakoś jestem w stanie to kupić, bo po szantażowaniu, próbie zabójstwa, prześladowaniu, pomieszkiwaniu w jakiś piwnicach to chyba bardziej bym się zdziwila gdyby jej to nieutemperowalo. Szczerze mówiąc to akurat jej przemiana mi pasuje. Swoją drogą jak na tak koczowniczy tryb życia to bardzo ładnie wygląda :D :D no, ale w PLL wszyscy wyglądają jak na pokazie mody. Oj jak ja bym się chciala dowiedzieć kogo tam pochowali, niech to się wreszcie wyjasni, przecież Ali musi wiedzieć.
No Jason moglby być,w końcu długo go nie było, jest jej bratem,wiec właściwie to byłoby logiczne. Ezra chyba nie... wydaje mi się, że jednak wtedy reakcja Arii byłaby inna. Chociaz Ezra się pojawi w finale, nawet w scenach z Ali, z tego co widzialam w promo.
Możesz mi przypomnieć jak zginął Ian?
Odwołuje, już sobie przypomniałam jak zginął:D pamiętam, że jego ciało zaginęło. Znaleźli je później? To on jest w promo?
Jasne, że mi się podobało, zwłaszcza że obawiałam się, że już nigdy nie wrócą do wątku matki Kate. I nawet się trochę bałam! No właśnie, ciuchy były typowo damskie, może jednak Cece? Ale w jednej z retro chyba też o tym było, że Cece miała jakąś obsesję na punkcie Ali, przebierała się za nią itp., więc nie wiem,m czy matka Alison teraz by jej pomagała, trochę to by było dziwne. Chyba, że Cece jej naobiecywała czegoś. Albo jednak bliźniaczka... Nie, nie, nie chodzi mi o to, że Ali TERAZ złagodniała, mówię tu wyłącznie o retrospekcjach. Kiedyś w retrospekcjach głównie niszczyła innym życie, a od pewnego czasu pokazują w retrospekcjach ją jako pokrzywdzoną, to mi się właśnie nie zgadza. Bo skoro sama była zastraszana, szantażowana, szarpana, bała się i w ogóle, to jak jednocześnie mogła być taka złośliwa, bezduszna i wyrachowana w stosunku do innych? Np. przez pierwsze sezony pokazywali, że to Ali dokuczała Spencer, groziła jej, zmuszała do różnych rzeczy itp., a tu nagle zmieniają front i wychodzi na to, że Spencer-ćpunka bardziej zagrażała "bezbronnej" Ali niż ktokolwiek inny. Nie mam pojęcia, kogo pochowali. Myślałam zawsze, że to może być wątek naprowadzający na bliźniaczki, bo dna niemal identyczne, wygląd też, jedynie drobne nieścisłości mogłyby zdemaskować tę mistyfikację (właśnie coś w stylu złamanej w dzieciństwie ręki). Myślałam, że jedna zabiła drugą, czy coś. Ale sama teraz nie wiem. Był niedawno taki epizod, w którym Kłamczuchy spotkały inne laski, którym zmarła przyjaciółka, potem już nigdy nie wracali do tego tematu. Może to ta dziewczyna tam leży? Ale co to ma wspólnego? Dałabyś mi linka do tego promo? A Ian zginął na dzwonnicy, ganiając się ze Spencer. Ktoś go musiał zepchnąć i jeszcze błyskawicznie zabrać ciało, stąd pojawiły się pierwsze poszlaki, że A jest (silnym) mężczyzną. Ian chciał zabrać Spencer chyba pendrive'a z jakimiś filmkami, demaskującymi pedofilsko-podglądackie skłonności NATu. Było też coś takiego, że Ian już nie żył, a ktoś podawał się za niego pisząc do Melissy smsy (w tych smsach były takie rzeczy, o których mógł wiedzieć wyłącznie Ian), ale już nie pamiętam, jak to wyjaśnili. Potem Melissa będąca w ciąży, przestała być w ciąży, a jedynie ciążę udawała, ale tego pamietam, że już wtedy nie rozumiałam. A co się stało z Jenną? Mam jakieś mgliste wspomnienie, że się topiła?
Bo na tym się chyba zakonczyl wątek Jenny, nie pamiętam niczego więcej. Była z Shaną na imprezie. Em zobaczyla ją jak się topi, wyciegnela ją z wody. Później przyjechało pogotowie i ją zabralo i wtedy tez Shana powiedziała dziewczynom, że Mona boi się Cece.
Promo US http://www.youtube.com/watch?v=G350Uiej_4M
Promo kanadyjskie http://www.youtube.com/watch?v=VbxlbvY0DhM
Sneak peek http://www.youtube.com/watch?v=OspYa4eXqrw