Można pisać dalej ;)
T:26
Poprzedni temat: http://www.filmweb.pl/serial/Pami%C4%99tniki+wampir%C3%B3w-2009-
502112/discussion/Stefan+Silas+i+przyjaciele,2309205
Ja widziałam sceny SC i jak dla mnie romans jest niewykluczony nadal. Jednak tekst "you have me" (WTF, tak na marginesie, przecież nawet jej nie pamięta, to co pieprzy takie głupoty :D) jest dosyć wymowny. Ona też tak spojrzała na niego jakoś inaczej.
Chociaż pewnie gdybym lubiła Caro, to po takiej scenie bym ich shippowała na całego xD
O co chodzi z tym wątkiem Matta? Już któraś osoba pisze "wątek Matta" i normalnie jestem coraz bardziej zaintrygowana :D
Chyba obejrzę dzisiaj jednak :P
Matt - podróznik zyje w jego ciele. Matt zarejestrowal na tasmę swoje zachowanie jak byl nieprzytomny i podczas odtwarzania podróznik zaczal mu tam gadac rózne rzeczy :d
I to wszystko? :D Ja pierdzielę ale wątek :D
Ale zawsze to coś w porównaniu do wcześniejszych sezonów.
no jest z tego cos wiecej - gadal o tym sztyleciku, ale Matt mnie z natury nudzi ze przeskoczylem do następnej sceny LOL
Nie psuj mi tego! :D
Ja "you have me" odczytałam absolutnie nie romansowo. Czy w TVD nie może być JEDNEJ przyjaźni damsko-męskiej, która nie przemieni się w romans? Wyjątkowo lubię takie relacje w serialach, dlatego byłam pozytywnie nastawiona, a teraz znowu się zaczęłam obawiać :D
Wcześniej Caro zaproponowała pomoc Stefanowi żeby nie wrócił do bycia Ripperem, a on w rozmowie z DE powiedział, że jej ufa w przeciwieństwie do Eleny i Damona (nic dziwnego skoro prawie pocałował Elkę nie wiedząc, że ta zostawiła go dla jego brata), więc myślę, że to ładnie z jego strony, że się o nią zatroszczył po tym jak straciła przyjaciółkę. To takie PRZYJACIELSKIE xD
Napisałabym o co chodzi z wątkiem Matta, ale chyba wolę żebyś obejrzała, bo jestem ciekawa co napiszesz jak zobaczysz cały :D
Oj, tyle osób się zachwyca tym odcinkiem, że mam ochotę go obejrzeć i zweryfikować te zachwyty :D
Chyba nawet walnę tu potem recenzje szczegółową :P
Od Takich drobnych elementów się właśnie zaczynają te "dobre" związki. Od zaufania, troski o siebie, wzajemnej pomocy - Steroline, jakkolwiek mocno go nienawidzę, zdarza się mieć takie sceny, także ZAWSZE będzie możliwe. Sorry, że to piszę, ale tak właśnie uważam :D
Szlak, mi się rzadko zdarza w serialach żebym shipowała dobrych przyjaciół, bo zazwyczaj wyobrażenie ich w związku jest takie weeeiiirddd xd
Trudno, ja tego nie przyjmuję do wiadomości i dla mnie SC nie istnieje ;p
Dla mnie też nie istnieje. Wiele razy pisałam, że nawet nie lubię ich przyjaźni :D
Tyle, że ja tu nie o moich preferencjach, a ogólnych możliwościach fabularnych :)
Wiem, ale jest wiele innych możliwości, które wolę wziąć pod uwagę jako dużo lepszą alternatywę - mam nadzieję, że twórcy ujrzą to w podobnym świetle xd
Caro jest już w kolejnym trójkącie miłosnym i chociaż wiemy jak prawdopodobnie potoczy się relacja jej i Tylera to pozostaje Jessie (który niestety nie jest już zwyczajnym chłopakiem, a szkoda..) i widmo Klausa. Dodatkowo Caro, chyba najbardziej z całej paczki MF, kibicowała Stelenie. Widziała ich jako epic love, więc dosyć komicznym byłoby jakby teraz rzuciła Tylera czy Jessiego i związała się ze Stefanem, który przecież równie dobrze może być z Kath. Zresztą romantyczna relacja SK byłaby najlepszą możliwością fabularną zarówno dla Stefa jak i Katherine :D
Wierzę w to co piszę, naprawdę w to wierzę! ;p
Haha, to już nie niszczę Ci Twoich wizji, nie będę taka :D
Kuzynka do tej pory mi wypomina, że to ja jej powiedziałam o Świętym Mikołaju xD
Jessie jest wampirem? :D To nawet lepiej, kwestie "przemień się dla mnie" mamy z głowy xD
Chyba, że teraz jest dziewczynką... nie wiem jak odczytać ten Twój spoiler :P
Pewno go ten psorek przemienił i teraz się nim zabawi czy co :D A Caro go uratuje i mamy powtórkę z Forwooda...
Oj, muszę obejrzeć ten odcinek.
Jakaś do dupy była ta recenzja co czytałam - Nic nie wiem! :D
napiszę jeszcze - ze Jessie mial krew Caro w organizmie :d - a potem Caro zaczyna śledztwo w sprawie profesorka, więc ma z Jessiem jakis kontakt.
I jestem prawie pewna, że Caro w końcu skończy z Jessiem :D
Jaka to ulga, że on się w ogóle pojawił w tym sezonie, bo dzięki niemu prawdopodobnie unikniemy romantycznego SC ^^
Ok, teraz w mojej alternatywnej wersji Jessie nie jest już zwyczajnym chłopakiem, bo Klaus kupuje mu kiecki..
Właściwie Jessie jest z wyglądu podobny do Marcela, a kto wie jakie relacje tak naprawdę łączyły go z Klausem? To by wiele wyjaśniło, np flashbacki gdzie Klaus jest wyraźnie zazdrosny o Reb i Marcela :D
Steferine ma to do siebie, ze jak je zwalą to i tak nie będzie mialo potem to takich negatywnych konsekwencji jak Steroline. Steroline niszczy przyjaźń Caro i Eleny i moze zniszczyc przyjaźń Steroline jak tez związek się zakonczy. A z SK nie bedzie takich problemow. Poza tym SK dotknie nie tylko Elenę ale i Damona, bo jak bardzo by się nie zapieral nadal ma jakies uczucia do Kath.
No i jak Kath ma się zakochac, to w kim? W Damonie? Wtedy Stelena reunion. W Mattcie? Przeciez on jest opętany, nudny i nie ma zadnego to build upu?
Poza tym Silas ma się zacząc kręcic po rezydencji Salvatorów - to on lezy na kanapie na tym zdjęciu promocyjnym (rozpoznaję po stroju - ten sam ma w 5x05 w promo). I Kath musi sobie znajeźć inne lokum. Stefan tam nie mieszka. Moze za posrednictwem Caro, pozna Kath. I by się schronic przed Silasem i Tessą, bedzie musial z nią uciec czy cos.
ps. Napisalem do Ausselio prosbę o "scoop". Moze da jakis o SK. Bo o to prosilem.
no ale ja pytanie o scoop wyslalem dopiero wczoraj :P i pytalem dosyc dokładnie o Stefan&Kathernie(Steferine) zeby nie bylo wątpliwosci. Jak nic nie bedzie, to znaczy ze albo nic nie ma/albo nie moze zdradzic/albo mial duzo innych prósb o TVD i mój zignorował.
Wiesz Slutty, jakbym nie mial tego dziwnego i niejasnego spoileru Paula, to ja bym się wcale nie martwil romansem SC. Bo ich sceny naprawdę byly bardzo platonicznie zagrane. Moze i Stef powiedzial upity do Caro ze byla bardziej HOT w realu niz na zdjęciu w 1 zdaniu. Ale na sam koniec odcinka w tej krypcie, byl juz bardzo przyjacielski. Scena ta byla antyseksowna. A przeciez to nie problem dla aktora wykrzesac jakąs iskrę.
Myslę ze moze byc jeden moment gdzie moze Stefan cos spróbuje, ale to tyle. Bardziej posluzy ich blizsza przyjacielska relacja, by wprowadzic trochę dramy i zazdrosci dla Eleny i Tylera. A koniec konców nic z tego nie bedzie. Potem jednak Elena bedzie miala powody by sobie wyrywac wlosy z glowy. :D Unikają 1 spotkania Stefa z Kath. Kath juz miala lub bedzie miala momenty z wszystkimi postaciami oprócz Stefa. Cos się kroi.
Tak jak napisałam wyżej. Jedyne co mnie powstrzymuje przed shippowaniem Steroline, to niechęć do Caroline.
Prawdę mówiąc ta scena w krypcie czy gdzie tam, podobała mi się (tzn jak na scenę SC, bo bez przesady xD). I ja tam widziałam mocne podwaliny pod "coś więcej" - jasne, w TVD niektóre związki się zaczynały od tego "błysku w oku" i chemii, że aż raziło. No ale nie zawsze tak musi być, czasem uczucia zmieniają się z czasem i ktoś kto był "tylko przyjacielem", w określonej sytuacji zaczyna być bliższy niż kiedykolwiek wcześniej.
Może i SC nie będzie, ale chciałam jedynie zaznaczyć, że nie jest niemożliwe, nielogiczne i bezpodstawne. Taki związek zawsze będzie miał rację bytu.
Ej bo ta scena była straszna :D Matt ogląda sam siebie na ekranie jak wstaje i mówi niczym jakiś psychopata, że żyje w jego ciele itd. :D
Muszę to napisać... :D Mnie się to "you have me" skojarzyło z Dair i byłam w niebie xD
Można tak to nazwać, ucieszę się jeżeli będą razem ;) ale jeżeli nie to też tragedii nie ma. To jedyna para w TVD od 4 sezonu, której w jakiś sposób kibicuję (poza Stebekah, ale to już niemożliwe także się nie liczy).
Od zawsze xD? Myślałam, że wszyscy wiedzą, nie ukrywałam tego :D Po prostu przestałam o tym pisać bo taki hejt jest.
Możesz pisać, ja ich nie widzę jako pary, ale Ty możesz ;p
(znaj moją dobroduszność xd)
Oj... gdybym potrafiła się przekonać do Caro tak jak się przekonałam do Blair.
No ale Steroline to nie Dair. Dair miało swoje dramaty, a tu widzę tylko nastkę co płacze za boyfrendem i z łachy weźmie swojego przyjaciela, bo on też dostał kosza :D
Steroline nie będzie miało swojego "powiedz co mam zrobić by Cię uszczęśliwić" <333 I wielu innych... Nie widzę tego.
Chociaż już pisałam - ten hejt na Steroline bierze się jedynie z faktu mojej obsesyjnej antypatii względem Caroline. Bez tego już pewnie bym piszczała z zachwytu gdy Stefan ją złapał za dłoń :D
Dair mialo love-hate relationship z posmakiem humoru. To bylo rewelacyjne, ciągle się droczyli, dokuczali sobie, walczyli. SC jest strasznie nijakie przy tym. No i DB mialo wiecej chemii, nie oszukujmy się. Nie widzę drugiego 4x17 w wykonaniu SC.
No dokładnie. Dodatkowo widać było, że postać Blair dojrzała emocjonalnie jeszcze zanim zaczęły się te jasne sygnały, że między nią a Danem coś może się wydarzyć. Choć oczywiście swój szczyt zaliczyła w momencie kiedy Dair było już wręcz namacalne.
U Caroline nie widzę żadnego rozwoju, nadal reprezentuje wszystko to, za co ją tak mocno nie lubię. Może gdyby zafundowali jej jakiś porządny dramat po którym by dojrzała i dołożyli ze dwa sezony... Może wtedy bym shippowała Steroline.
Nie wiem czy dalej to odnosicie do tego co napisałam czy już nie, ale na wszelki wypadek napiszę. Oczywiście, że Dair i Steroline to nie to samo, ale chodziło mi o tę konkretną scenę, że mi się skojarzyły ;d
Widzę jakieś tam podobieństwa w tych relacjach, ale to tak samo jak i np. Dair i Forwood czy inne takie, to można naciągać praktycznie do wszystkiego.
masz
“[Klaroline is on a] backburner going into [the season]. At this point there’s not really been talk of Caroline officially popping into New Orleans anytime soon, but Klaus definitely does come up in conversation as the season progresses, and we all get a taste of exactly how she feels about him.”
— Candice Accola
Czytałam to już. Coś czuję, że to może być tylko takie przyznanie się, że były jakieś uczucia (ku uciesze fanów Klaroline).
Właściwie to liczę na to, że jeśli Forwood jest już spisany na straty, to chociaż scenarzyści będą na tyle uczciwi by pokazać, że Caroline nie jest bez winy jeśli chodzi o rozpad tego związku.
Owszem, teraz pokazywali jak to Tyler się na nią wypiął i co odcinek dawali Caroline dialog, jak to ją chłopak zaniedbuje, ale jakoś nikt nie pamięta czemu Tyler musiał wyjechać ;/
Naprawdę szkoda mi Tylera, choć nie szaleję za Trevino w żadnym stopniu.
http://yourvoicegavemechills.tumblr.com/post/64673021596
najdziwniejsze połączenie ever xD
Miło znów móc Ci odpisać :D Bo na ten post próbowałam z 10 razy xD
Już nawet zapomniałam co chciałam napisać wtedy :P
http://yourvoicegavemechills.tumblr.com/post/64673021596
najdziwniejsze połączenie ever xD
http://yourvoicegavemechills.tumblr.com/post/64673021596
najdziwniejsze połączenie ever xD
Ja rozumiem to tak. Stefan ma to samo serce i tą samą wrazliwosc. Ma rękę do ludzi, ma hamulce, potrafi byc lojalny etc. Czyli esencja Stefana. A z drugiej strony wiele elementów jego osobowosci bylo przytłumionych z powodu zdarzen z jego zycia. Poczucie winy po zabiciu ojca, który zawsze mówil ze wampiry są ohydne. Poczucie winy ze zrobil cos wbrew woli Damona (i zamienil go w wampira). I tak mozna mnozyc. Teraz ma dystans do tego i moze się na nowo zdefiniowac. Ma odwagę i siłę i nie jest juz szarą myszką ktora slucha się Damona i kryje swoje emocje by nie urazic innych. Jest teraz po prostu prawdziwym sobą - tym kim by byl, gdyby nie te okropnienstwa z przeszlosci.
Jedynw co mnie irytowalo to to, ze Stefan ludzi pytał jaki byl i kwestionowal swoje zycie. A inni chcieli go znowu wcisnąc w ramy tego "anielskiego idealnego Stefana" - wolę by on nie zyl pod presją by spelnic czyjes wyobrazenia.
Hmm.. uważam, że jako, że ciągle różne wydarzenia wpływają mniej lub bardziej na nas i nas zmieniają to, to jest po prostu pewien regres do okresu, gdzie Stefan nie przeszedł jeszcze tyle i nie dokonał tak wielu złych wyborów. Ważniejsze z cech się nie zmieniły, nadal jest wrażliwy i chce być dobry i lojalny, jak napisałeś.
Równie dobrze mógłby zwyczajnie "move on" i w pewnym sensie zapomnieć o grzechach przeszłości. Efekt byłby dosyć podobny, chociaż to dwie różne sytuacje.
To, że inni próbowali na siłę zrobić z niego kogoś kim chcieliby żeby był jest dosyć naturalne, a on i tak musi sam zdecydować jak chce żyć.
w sumie pewnie bedzie pararela, gdzie to Elka bedzie próbowala go naprawic "fix him" bo to on jest "broken toy". A Stefan nie będzie chcial odzyskac wspomnien.
Pewnie Stefan bedzie inaczej się zachowywał, juz nie bedzie nadskakiwal Elenie, nie będzie pomagal jej realizowac głupich planów, nie będzie się z nią zgadzał. Moze się nauczy pic krew i sobie bedzie szalal czy cos. A Elka wyskoczy z tekstem "ale to nie jestes ty, musimy cię naprostowac."