Poprzedni temat: http://www.filmweb.pl/serial/Pami%C4%99tniki+wampir%C3%B3w-2009-502112/discussio n/Stefan+Silas+i+przyjaciele,2322729?page=20 31!!
Gorące pozdrowienia dla Slutty_Pumpkin! :**
Elena jest bardzo samolubna - i nie chodzi mi nawet o sceny ze Stefanem. Chciala przywrócic Bonnie - to byla jej zachcianka - nie chciala czuc się winna ze zabawiala się beztrosko cale lato z Damonem. Byle Bonnie wrócila - nie wazne na jakich warunkach. Gdyby dali umrzec tej Amarze normalnie, to wtedy tysiące istnien by zaznalo w koncu spokoju.
Tessa to idiotka do kwadratu. W 5x03 sama piep.rzyla ze prawdziwą miloscią Silasa byla Amara. Jest to widoczne na 1 rzut oka ze Amara i Silas to 'true love' . Tyle sie zapierala ze go nienawidzi, a potem się zabila by z nim byc :d LOL I tak jakby sama sobie zaprzeczala - bo wierzy ze to ona z Silasem są true love :D ha ha ha. Żalosna. Ten jej tekst na pozegnanie to chyba jakis dobry zart. Nie wiem czeu Delenowcy powinni się cieszyc z tego tekstu "Prawdziwa milosc zwycięzy, bądz przeklęte przeznaczenie" - jezeli wyszedl on z ust Tessy. A Tessa paraleluje Damona, tak? Czyli ze Damon rozdzieli Stefana i Elenę - i zadne z trojga szczęsliwe nie będzie? LOL
Amara byla zamknięta 2 tys. lat w pudle. Skąd ona moze wiedziec co Silas wyprawiał? Idelana nie jest, ale z trojga najmniej zawinila a zostala najbadziej ukarana. Z resztą taka Elena widziala na wlasne oczy co wyprawial Damon a i tak się z nim zeszla.....
No nie twierdzę, że Elena nie jest samolubna, ale mimo wszystko w przypadku Bonnie akurat to nie tylko ona chciała żeby ona wróciła, bo WSZYSCY chcieli. Także akurat za to nie ma co winą obarczać tylko Eleny.
Jeremy też chciał sobie pomacać, także też chciał Bonnie back...
Tessa jest/był walnięta - owszem. Ale miłości Silas/Amara nie ogarniam, a Silasa nie lubię. Choć momenty miał i za niektóre sceny go uwielbiam :D
Nie wiem dlaczego niby bohaterowie mieliby mu pomagać się połączyć z Amarą po tym jak uwięził Stefana i zabił ojca Bonnie. Też bym mu nie pomogła i w ogóle go nie żałowała.
No chyba szło się domyślić... Zresztą widziała ofiary Silasa w other side - chociażby w tym odcinku mówi Jerowi: "Silas Cię zabił, jak wróciłeś?"
Nie wiem dlaczego niby bohaterowie mieliby mu pomagać się połączyć z Amarą po tym jak uwięził Stefana i zabił ojca Bonnie. Też bym mu nie pomogła i w ogóle go nie żałowała. ---- nie no, oczywiscie masz rację. Bohaterowie nie powinni go zalowac. Ale mi jako widzowi jest go szkoda i szkoda mi Amary. Takie mam prawo :d z trojga Tessy najmniej mi zal, wiec mam gdzies jaki los ją spotka.
Co do Silasa i Amary "milosc ci wszystko wybaczy" :d Silas Amarze nigdy nic zlego nie zrobil, i walczyl o nią ten caly czas. Na standardy serialu to i tak nie jest taki zly :d Jezeli ja chcę SK, gdzie Kath tez dawala nieźle czadu, wiec czemu nie mogę shipowac Simarze :d
Nie no, jasne.. Twoje prawo - możesz shippować wszystko, mnie nic do tego :D
Po prostu mam odmienne zdanie w tej kwestii i tyle.
Tak samo można by powiedzieć, że Damon cały czas walczył o Elenę... i też "miłość Ci wszystko wybaczy".
Tyle, że jak dla mnie trochę za dużo już tego motywu i przestaje to kupować.
Wiesz co ? W sumie móglbym się zaglębiac nad niuansami, ale nie ma sansu walczyc - Delena jest taka zabawna i zalosna zarazem, ze chcę zobaczyc więcej ich 'związku' - bedąc parą są najgorszymi wersjami samych siebie. Damon stlamszony piesek - a tak się zapieral ze zostanie sobą. ha ha ha A Elena odstawia takie numery - normanlnie wprowadza motyw komediowy do serialu swoim zachowaniem.
Pamiętam.
Pamiętasz moje "no to źle trafiłeś, bo ja rzadko komuś na to pozwalam?" :P
Nie byłem aż tak pijany!
Stary, myślałeś że w tej galerii jest coś śmiesznego
Komentarze często gęsto dobrze podsumowują xD
Może ze 2 mnie rozbawiły :P
No jak dla mnie to takie typowe suchary które mnie śmieszą chyba tylko jak właśnie jestem pijana albo zbliżam się niebezpiecznie do tej granicy :D
http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2013/11/66eb72a9f8f50d7dd2e9464fb823a5bb_o riginal.jpg?1384622967
To mnie rozbawiło, bo ostatnio chciałam zupełnie na trzeźwo zrobić coś podobnej klasy głupiego.
http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2013/11/31872abc76f7d7280ac28e813b9abb25_o riginal.jpg?1384622967
A tu taki śmiech przez łzy xD
Skonczylam ksiazke, 6/10 jak ktos lubi takie polityczne klimaty, agentow, sluzby itp. to na pewno sie spodoba :) Mi tak srednio lezy taki temat, ale przeczytalam :p
Niedlugo wychodze, ale wieczorem obejrze film na swiezo a od jutra kolejna ksiazka, musze gonic liste :D
Nie chce mi się teraz nadrabiać wszystkiego co pisaliście, ale oglądałam odcinek już wczoraj i zaraz zapomnę o czym był więc muszę napisać xD
Odcinek nawet mi się podobał ;D Uwielbiam Tessę i żałuję, że umarła :( Podobnie jak szkoda mi, że już nie będzie Silasa, ta scena na początku na przystanku była świetna.
Najlepszy tekst to Tessa do Silasa, że jak chciał znaleźć Amarę to mógł nie wyłączać światła xD
Wątek Stefana mnie nie porwał jakoś, chociaż szkoda mi go i mam nadzieję, że nie będzie długo się męczył z tymi wspomnieniami.
Damon i Elena też nudy. + Elena dodatkowo jest żałosna (co za news)
Katherine i Nadia jeszcze większe nudy.
Nie wiem po co Caroline w tym odcinku, chyba po to żeby mnie zdenerwować durnym tekstem po powrocie Bon Bon xD
Ogólnie powrót Bonnie całkiem spoko, ładna scena.
Tylko szkoda że Steven wygląda jakby wymówienie każdego słowa sprawiało mu nieziemski problem.
Tak okropnie męczy jego "gra" że nie mogę już tego znieść, mimo tego że samą w sobie postać Jera lubię.
A teraz największa bzdura ever: Jak oni mogli nie wpaść na to, że bycie kotwicą wcale nie jest takie zajebiste? Czy tam ktoś w ogóle używa mózgu? Rozłożyli mnie tą swoją głupotą na łopatki.
Ta, Caroline i jej "będziemy mogły razem zamieszkać w akademiku! Oh jej!" mnie zabiło. Co oni ćpają jak to piszą? Kto normalny po zobaczeniu przyjaciela po śmierci (w pewien sposób po "przywróceniu go do życia") mówi takie głupoty?
Chyba pierwsza, która żałuje Tessy :D
Nie. Niezmiernie ją polubiłam z całym tym jej szaleństwem, świetna była i miło mi się na nią patrzyło dodatkowo :D
Twoje zdanie ;d
Odpisałaś mi "za minutę"! Wreszcie xD
Coś jest nie tak.
http://www.youtube.com/watch?v=C_WyZtjDlFA - podoba mi się tutaj głos Jake'a... (to z Katy or Gaga, chyba widziałaś ;p)
Ty mnie też xD
Ogółem te występy takie sobie. No i to "wejście pięlegniary" UGH... nie mogę na nią patrzeć. Ma w sobie coś takiego irytującego i tu nie chodzi o wygląd... No coś jest nie tak :D
Też mi się ogólnie nie podobają te występy. Szczególnie Glee a'la Tarzan pod koniec tamtego odcinka, tragedia. Jeszcze gorszy jest występ z najnowszego odcinka.. Will i Blurred Lines. Tyle razy się już za niego wstydziłam, ale pierwszy raz aż tak xd (http://www.youtube.com/watch?v=QPCa5Kpe6Uk - możesz obejrzeć, właściwie spoilerów to tam nie zobaczysz xd). Pogrążają się. Najpierw Ryder i jego wykorzystywanie seksualne, w którym połowa chóru nie widziała nic złego, potem Santana z jej bifobicznym tekstem na temat Britt. Teraz to. Działają mi już na nerwy. I w ogóle to co z wątkiem Unique i Rydera? Zniknął jak Sugar?
Pielęgniarka mnie irytuje do granic możliwości, faktycznie coś w niej takiego jest. Zresztą wygląda jakby była starsza od Willa.. xd
No dokładnie, dokładnie :D
Akurat wiek to mi nie przeszkadza, bo ja lubię takie "niegrzeczne romanse" typu nauczycielka/uczeń oglądać xD No i nie ma co kłamać - Puckowi z matką Rachel shippowałam xD
To coś innego... może ona mi kogoś przypomina...
Filmiku nie obejrzę, chcę mieć niespodziankę xD
Też shipowałam Puckowi z matką Rachel :D
Zresztą u nich nawet różnicy wieku nie było widać.. a pasowali do siebie (najśmieszniejsze, że w tym samym czasie shipowałam go też z Quinn xD - właśnie.. jak ja bym chciała znowu Quinn zobaczyć :( )
No to dziwne, bo mnie ona irytuje od pojawienia się, a chyba mi nikogo nie przypomina..
Marna niespodzianka to będzie, ale jestem ciekawa co o tym napiszesz xD
Może jutro rano sobie zobaczę Glee, a jak nie, to napiszę Ci za tydzień :D
Ale pewnie napisze to co Ty czy Kejt także wiesz... :D
Pielęgniarka jest bezpłciowa taka po prostu. Ma w sobie coś z zakonnicy... xD
Może faktycznie? Irytuje mnie jej uśmiech i w ogóle twarz. Jakby ciągle stała tyłem to może byłaby mi chociaż obojętna.. xD
Ja nie mogę tego przeżyć, że tacy świetni bohaterowie jak Matt Rutherford znikają z tego serialu, a taka pielęgniara musi być ;/
Sugar, Joe, Rory, Matt.. :(
http://whoopstheregoesmypride.tumblr.com/post/67168401705/even-if-you-dont-ship- destiel xD
To ja trzecią, bo też ją uwielbiam ;D Zajebi*sta jest moim zdaniem, zabawna i że tak to ujm przyjemna dla oka ;D
Nie do końca :D Mam wszystkie odcinki ściągnięte i tylko tak fragmentarycznie oglądałam, ale akurat sceny z Tessą raczej obczaiłam ;D Bardzo ją polubiłam i strasznie mi jej szkoda, ogólnie fajnie grała ta aktorka i Tessa miała świetne teksty. No i też hejtowała Elene, czego chcieć więcej?
Silasa lubię, bo też ma dobre momenty, ale jakoś nie żałuję go tak bardzo, nie lubię jak ktoś chce zbudować swoje szczęście na czyimś nieszczęściu, a on tak właśnie chciał zrobić.
I dlatego shippuję się z Tobą, a nie Robbem :>
No fajna była jak na czarny charakter rzecz jasna :D
Dobrze, że nie oglądasz całości, żal czasu naprawdę. Ja już wpadłam w uzależnienie i nie ma dla mnie raczej ratunku, będę oglądać mimo wszystko wbrew logice ;/
ja jej nie zaluje. Szkoda ze pociągnęla za sobą Silasa. Chcialbym widziec minę szmaty jakby się dowiedziala ze jej plan nie zadzialal. Ale i tak ten tekst byl swietny. : kochałam cię - taaa. ustaw się w kolejce
Jeszcze idiotka przegra, nie mogę się doczekac jej porazki.
Szmaciara to kropla w kroplę zenska wersja Damona. Zalosna, zaslepiona, zyjąca w swiecie fantazji, która próbuje wejsc miedzy dwoje ludzi którzy się kochają. Jak ja nienawidzę takich osób w stylu "3 kolo u wozu" , które czekają tylko na okazję.
Pies ogrodnika - sama nie dostanie, ale innym tez nie da.
Przypominam, że to Tessa była pierwsza...
To jebnięta wariatka, ale nie można pisać, że to ona się wepchnęła między Samarę, chu.j ją zostawił przed ołtarzem także wiesz... Calm down a little bit, just a little...
No i byla pierwsza. Bylo ale się skonczylo. Koles ją zostawil i rozpoczal związek z inną kobietą - milosc odwzajemnona. A Tessa 2 tys. lat próbuje ich rozdzielic. Zeby chociaz byl jakis cien szansy ze Silas cos do niej czuje, ale udowodnil raz po raz ze jej nie chce. Ile razy ma to jej powiedziec, co musi zrobic by przejrzala na oczy. Ale nie.... silas mnie kocha - a jak nie to i tak pokocha - zmuszę go - jak spędzi ze mną 1000 lat to z pewnoscią bedziemy epic - jestesmy true love, nawet jak to true love jest jednostronne.
Ale ja przecie nie piszę, że shippuję Tessę z Silasem... tylko że nie zgadzam się z tym, że to "Amara była pierwsza", a coś takiego można było wywnioskować z Twojej wypowiedzi.
Poza tym Silas nie zostawił Tessy zrywając z nią jak powinien tylko wykorzystując jej miłość do własnych celów. Owszem, to nienormalne, że ona nadal chce się zemścić i nadal go kocha, ale nie jest tą złą, a Silas tą dobrą stroną (już wszyscy zapomnieli jak dla zabawy zabił ojca Bonnie.. )
NO WŁAŚNIE - o to mi chodzi. Mija 6 odcinków i wszyscy już Silasa mają niemalże za protagonistę - To mnie wkurza.
I jeszcze się epickości doszukują w tym na siłę, nie ogarniam.
Ja tam w sumie shipuję Samarę, ale nie jakoś bardzo. Za mało tych scen mieli. Zresztą może jestem ślepa, ale nie widziałam jakiejś wybitnej chemii, bo Amara dosyć nijaka.
Z Silasem jest taki problem, że twórcy zrobili go jakąś taką plastyczną postacią i zmieniają go w zależności od potrzeb. Najpierw był wielkim brzydkim villanem, potem się okazało, że jest Złym Stefanem, a później odebrali mu większość sił i zrobili z niego opętanego miłością kawalarza. Ta postać jest bardziej niespójna niż Elena i Caro, a to już wyczyn.
A shippujta co chceta! :D
Tylko mi nie pisać o tym najwyżej :D
To prawda, jak modelina trochę ten charakter Silasa był. Po pierwszym odcinku w życiu bym nie pomyślała, że będzie taki zabawny.
Przyjęłam xD
Kreowali go na złowrogiego, a teraz wydaje się być drugim Stefanem.. szczerze? Mi ciężko już było rozróżnić który jest który. Tylko dzięki sytuacjom i zachowaniom reszty bohaterów można było dojść czy teraz oglądamy Silasa czy Stefana.
Nie wiem czy to wina aktorstwa Paula (które do tej poty wydawało mi się być na poziomie. No przynajmniej dużo lepszym niż ten który reprezentuje Steven) czy scenariusza, ale coś nie wyszło ;d
No i tak pod koniec Silas się wyrobił, ale mimo wszystko... dla mnie to był trochę taki "Paul z wywiadów" :))
Steven to w ogóle...wyższa szkoła jazdy xD
Mhm, tylko że to Tessa była najpierw z Silasem (albo chociaż tak myślała) a później on jej złamał serce, trochę to inna sytuacja niż DE i SE. Bronić jej jakoś bardzo nie chcę, bo trzeba mieć bardzo nierówno pod sufitem żeby po tylu latach nadal być tak zaślepionym, ale jednak sytuacja inna. Taka natura chyba, faktycznie w miłości jest podobna do Damona.
Te podobienstwa do Damona mnie najbardziej od niej odrzucają.
Jak ja bylem zniesmaczony jak Damon próbowal w 2x01 silą Elenę 'zmusic' do odwzajemnienia milosci. Chyba to mnie bardziej obrzydzilo niz zlamany kark Jera, którego juz wtedy nie lubilem :d
Tutaj tez Tessa uzywa ekstremalnych sposobów by chlopa do siebie przywiązac. Jak mnie takie motywy irytują w filmach - jak ja nienawidzę takich postaci.
Nie znaczy nie. To jak z gwaltem - kobieta mówi nie, a gwalciciel mysli ze to gra wstępna albo ze w trakcie jej się spodoba. Ohydne.
Juz bym mial do niej wiecej szacunku gdyby chciala sie tylko zemscic. Ale ten motyw ze zmuszeniem do milosci i wyimaginowanymi uczuciami mnie obrzydza kompletnie.