T: 39 Plajtu, plajtu... c.d. :D
Poprzedni (38): http://www.filmweb.pl/serial/Pami%C4%99tniki+wampir%C3%B3w-2009-502112/discussio n/Stefan+i+przyjaciele,2374678
Taaaa Harakiri! Kawasaki! ;D
"When you're gone" też kojarzę, ale nie przepadam. Może gdyby śpiewał ktoś kogo głos mi się bardziej podoba... ;)
Perry bardzo nie lubię. W sumie od samego początku jej kariery ;) Jej piosenki dzielę na "nie cierpię" i "może być, wpadło mi w ucho, co poradzić" ;)
Ooo... zapomniałam nawet o tej piosence.
Też Ci zupełnie nie podchodzi głos Avril?
Co do Perry... fanką nie jestem ani, jak napisałam wyżej, nie słucham jej z własnej woli raczej (chociaż lubię covery Gleekowy, surprise xD), ale mi też nie przeszkadza. No i niektóre jej piosenki wpadają w ucho, trzeba przyznać (nawet te o niczym :D Z pewnością lepsze niż "Rolowanie" Nataszy xDD).
Nie że zupełnie. Po prostu u kobiet wolę inne głosy ;) Głos Avril jest taki jakiś specyficzny, taki wiecznie młody jakby.
Covery też mi się podobały. Może dlatego, że nie szaleję za oryginałami ;)
Trudno znaleźć coś gorszego od Rolowania xD
Covery najczęściej wykonywane przez Darrena, więc nic dziwnego, że Ci się podobały :D
Mi się szczególnie to podoba: http://www.youtube.com/watch?v=8PX2_9LNa2E ^^
Matko, to wykonanie kompletnie miażdży mi serce ;(( Musiałaś?
I jeszcze Finn i Rachel ;<
Przepraszam :(
Ale to i http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=7jLvkvb3Hs0 to według mnie najlepsze gleekowe covery. Mam na myśli różnicę między oryginałem a coverem. Oryginały przy tych dwóch wykonaniach to tragedia (fakt, że ogólne obie te piosenki w oryginale to nic specjalnego, a w tej wersji są według mnie genialne..)
Czy może jest coś jeszcze takiego a ja nie pamiętam? Jak tak to przepraszam ; p
" I dont like Taylor Swift but i love how Naya sang this song. Well done (: "
Podpiszę się ;)
Może i było... no najłatwiej mi polubić cover który opiera się na tym, że nie lubię oryginału. Inaczej w 95% przypadków wolę jednak oryginał ;)
To logiczne, chociaż można się czasem zdziwić. Ale serce jednak zazwyczaj pozostaje przy oryginale, nie ważne jak dobry byłby cover.
Ja generalnie nie wiedziałam nawet, że to piosenka Swift, więc uznałam, że warto poznać oryginał.. Ciężko mi było uwierzyć w ogóle, że to jest ta sama piosenka. No przepaść po prostu.
To prawda ;)
Ja czasem też tak mam, że nie wiem czyja to piosenka w oryginale, ale rzadko. Zresztą ostatnio w Glee wykorzystują ciągle takie popowe aktualne hity... szkoda ;(
Szkoda straszna, to prawda. Ja bym w ogóle bardzo chciała żeby znowu Kurt miał szansę się wykazać w jakimś musicalowym repertuarze. Mogliby też znowu wcisnąć coś z Funny Girl. A jeżeli już koniecznie chcą świeże kawałki to przecież mogą wybrać coś lepszego niż te "hity na czasie" (w jakim radiu tak mówią? xD). No a jeśli chcą tym przyciągnąć widownię to nie tędy droga. Zresztą widownię mieli lepszą na początku serialu, a wtedy częściej sięgali do klasyki. Według mnie idą na łatwiznę po prostu.
Hi-ty na cza-sie! Ra-dio Es-Ka! ;D
No i to odtwarzanie teledysków już tak totalnie na siłę... ugh. Rozumiem jakieś inspiracje delikatne, ale skąd nagle tę kulę wzięli dla Psie Imię? Skąd te liany? ( Santana w lofcie na linie by wystarczyła <3 ^^)
Ah, faktycznie. Najgorsze radio pod słońcem xD
Psie Imię hahahha xD
Roar masz na myśli? Ugh, McKinley'owa część była okropna, aż mi wstyd za nich było.
Nie rozumiem zupełnie tego odtwarzania teledysków. Szczególnie, że ja wolę obejrzeć jakąś nową interpretację, inną wersję, a nie jakiegoś klona pokracznego. Kicz mi wtedy paskudzi klawiaturę spływając po ekranie.
Tak Roar ;) Chociaż muszę się przyznać, że ta piosenka zalicza się do grona "wpadło mi w ucho, nic nie poradzę" ;)
Wlasnie glos Avril ma bardzo fajny :) wg mnie oczywiscie :p Bardzo to widac mysle w "Alice" - ta z soundtracku filmowego, i w "Adia" - cover, ale wybacz nie pamietam kogo... Jakiejs babki, ale oryginal mi sie nie podoba, za to cover bardzo fajnie wyszedl :)
Sorki, ze tak "na sucho" polecam, bez linkow, no ale zycie...
No oryginalny na pewno, ale co się komu podoba. Jest taki strasznie jakby młody. Wolę takie dojrzalsze głosy, Avril jest nieraz taka wręcz piskliwa, przez co nie przekonuje mnie śpiewając coś poważniejszego. W mojej głowie utknęła na etapie bycia "zbuntowaną nastką" i "Complicated" ;D Wybacz ;P
Adia jest lepsza w oryginale według mnie.
"Alice" mi się podobało, ale chyba wolałabym żeby zaśpiewał to ktoś inny kto ma mniej piskliwy głos. Bardziej głęboki, albo zachrypnięty... <3 ;D
No wlasnie taki jest, podoba mi sie to u niej :)
Minelo ponad 10 lat, ale ona nadal tak troszke tkwi w "Complicated", wiadomo wizerunek, muzyka sie zmienil, priorytety sie zmienily, ale nadal mozna dostrzec stare elementy :)
Bardzo mi sie podoba jej glos w tej piosence, jest piskliwy, fakt, ale to jej urok, ktory mi pasuje po prostu :)
No widzisz, czyli to jest kwestia preferencji. Ja nie twierdzę, że Avril ma zły głos. Po prostu wolę inne. I często też inny repertuar.
Co do Adi. Podpinam się pod Ciebie, bo się z Tobą zgadzam znowu :D
Wolę oryginał, chociaż to też nie jest głos, który mi się specjalnie podoba. Zbyt czysty mi się wydaje i zbyt wysoki miejscami.
A jeśli chodzi o cover: nie, no nie i koniec. Taki właśnie ten głos jakiś młody, jak piszesz xD Jakąś taką dziecinną nutę słyszę w jej głosie. Nie, nie podoba mi się i chyba mi się nie spodoba w żadnym wykonaniu. Ale to już kwestia gustu ;)
Pamiętasz: http://www.youtube.com/watch?v=Eqbojbu5Z-w ? Głos tego kolesia też jest taki właśnie.. jakiś młody jakby. Nie wiem jak to inaczej ładnie ująć xD
No pamiętam ;D Tutaj akurat się zgodzę, ale muszę przyznać, że ogólnie z męskimi głosami mam mniejszy "problem". Tzn częściej podobają mi się w różnych wydaniach, nie jakiś określony typ jak u kobiet ;)
I nawet mnie to cieszy strasznie, bo jak się robię confused, to staram się łapać takich rzeczy ;D
Ja tak samo. Zresztą jak pisałam tam gdzieś Anulce - wolę słuchać męskich głosów. Jakieś są takie przyjemniejsze dla ucha.
Nie, źle. To nie to..
Nie wiem. Może to faktycznie dobra deska ratunkowa na te chwile zwątpienia.. xDD
No są ;)
Tonący brzytwy się chwyta to co by sobie jakiegoś seksownego głosu nie posłuchać ;D
Jezu zabijcie mnie, albo w sumie wystarczy tylko dobic, bo ja juz prawie umarlam na seansie... Robienie takich filmow powinno byc karalne! "Trzecia czesc nocy" - odradzam, chociaz znajac przewrotnosc naszych gustow nie zdziwilabym sie az tak bardzo gdyby Wam sie podobal :D
Z jednej strony nie radze, ale z drugiej chcialabym jednak, zeby moze ktos jeszcze zobaczyl, bo chce sie przekonac czy mam racje czy jednak moj gust jest skrzywiony :D A czytalas opis? :)
Jaka konczysz czy cos calkiem nowego? :)
Meczysz? Czytalam, ze bardzo chwalona jest ta ksiazka, ona jest nowa, co nie? Ze jedna z lepszych zeszlego ? roku.
Nie bierz tak dosłownie tego "męczę" :D Przyjemnie się czyta i autor ma fajny styl. Po prostu jakaś jestem ostatnio rozespana wiecznie i mi się powieki nad książką zamykają, dlatego "męczę" ;p
Też bym sprawdziła, ale nie mam ochoty teraz na coś takiego, czego dowodem jest to, że obejrzałam 2 bajki xD
Wiedzialam :D A komentarz pod filmem? :p
No nie moglam inaczej a wiadomo, ze takie skrajne oceny u mnie nie sa czeste :D Ale ogladalam z Moim i tylko znudzone usmieszki wymienialismy... Jutro poczytam, bo ten film byc moze ma jakis ukryty sens, chociaz nie wiem czychce wiedziec... Nie chce, ale przeczytam :D
Tak patrzę właśnie, że wysoka ocena na fw, że psychologiczny i że Ty oceniłaś na 1 i coś czuję, że mi się spodoba xDDD
Ściągaliście pewnie? Ciekawe czy jest gdzieś online, bo ja jednak unikam ściągania ; p
Gorzej... Mam na DVD... :D Ten + 2 inne od tego Pana :D zajebiste seanse mi sie szykuja :D Ale powinno gdzies byc, bo glosow sporo.
Hahahah :D
No tak, a teraz bez laptopa to nawet alternatywy nie masz innej xDD
Jeszcze moze mi sie cos trafi z dysku, ale zawsze na 1 miejscu sciagalam z napisami, wiec duzego wyboru nie bede miala o ile cos jeszcze zostalo, bo juz nieduzo zostalo do obejrzenia. Mam co prawda jeszcze mnostwo plyt, ale to potrzebuje zgrac na dysk a laptop mi do tego potrzebny... :D Zobacze czymoja desperacja posunie sie do wycieczki do kogos z reklamowka plyt, zeby moc zapewnic sobie filmowe seanse :D
Aaa... ale to Żuławskiego film... a to zmienia postać rzeczy, już nie jestem ciekawa aż tak.
Teraz zerknęłam na Twój komentarz ;D No cóż... ja mam parę filmów których "nie zrozumiałam" czy też uznałam je za filozoficzny bełkot - nie oceniłam ich. Mogłabym dać "1" czy "2", ale doszłam do wniosku, że się wstrzymam na razie.
Ohoho, to Ty taka znawczyni, ze "Aaa... Zulawski - to wiadomo"?? :D
Zawsze oceniam, bo to ma byc moje, wiem czy arcydzielo, czy tragedia, nawet krytyk umie sie wyrazic z ocena :p to ja nie moge? :p moge :D i to jest moja kolejna 1 :D
Nie znawczyni, ale mam pewne zastrzeżenia wobec tego Pana i jestem lekko uprzedzona. Jakoś mnie ciekawość nie zżera ;)
Ja się czasem wolę wstrzymać i uznać, że "nie widziałam" ;D
Eeee... nie ;D U mnie to tak nie działa ;P U mnie trzeba napisać: "Jestem ciekawa Twojej opinii" ;D Wtedy się niby zapieram, niby nie mam czasu, a i tak obejrzę xD
Ha! To na takiej zasadzie mialas obejrzec moje 1 i co? :p Haha :D
No to tej 1 tez jestem ciekawa Twojej opinii ;))
A kiedy obejrzę filmy od Kejt, Rose czy wreszcie Marteczka? ;D
Tyle 9 i 10! ;D
Moje sobie daruj. Ja wlepiam 9 i 10 najczęściej pod wpływem emocji, a potem nie mam serca zaniżać.. xDD