Taki dołujący ten serial? :)

Bardzo. Ja po obejrzeniu finału przez pół godziny nie umiałam się pozbierać, tylko beczałam. Nie mniej jednak naprawdę warto obejrzeć.

Hmmm... Zastanawiające... :p Ja go na liście nie mam, ale jest zakończony, więc kto wie... :)

Zdecydowanie najlepszy serial jaki widziałam, nie licząc Friends, ale to trochę inna kategoria ;)
Polecam.

No dla mnie "Przyjaciele" nie są arcydziełem... :D Co prawda dałam 8, ale to był jeden z pierwszych seriali jakie oglądałam tak od deski do deski, nie miałam porównania, więc stąd taka wysoka ocena, serial nie jest zły, fajny, ale teraz nie wiem czy dałabym ponownie 8... :D
Najbliższa kolejka (około kilka miesięcy :p) już zajęte :D Tzn. moja kolejka to co najmniej kilkanaście pochłonie a to tylko 1 połówka :D Ale nie mówię nie, bo jak pisałam - zakończony, żadnych spin-offów, książek nie ma, więc jak coś to mogę z marszu startować :)

Dla mnie absolutne arcydzieło. Oczywiście w swoim gatunku. Całość oglądałam raz, ale poszczególne odcinki już po kilka razy zdarzyło mi się oglądać i wciąż mnie bawi do łez.
Nie no obejrzysz jak będziesz miała ochotę oczywiście, ja tylko mówię, że nie powinnaś żałować, gdybyś postanowiła zacząć ;)

Nie lubię wyrywkowo, nawet jak już widziałam całość to wyrywkowo jakoż już tak nie jara i nie bawi, nie ma tych emocji i wczucia się... :p
Jak będzie trzeba to obejrzę chcąc nie chcąc tak czy siak... :D Wiesz... ostatnio (to co prawda tyczy się książek, ale w oglądaniu też może by się przełożyło... :p), że te nie planowane, te których się "obawiałam" bardziej podchodziły i się podobały niż te po których się spodziewałam co najmniej pozytywnych opinii :D

To serial komediowy, więc nie przeszkadza mi takie oglądanie. Każdy odcinek jest według mnie zabawny, więc z chęcią oglądam na poprawę humoru ;)
No czasem tak jest właśnie , lepiej się nie nastawiać;)

No jak kto lubi :)
W sumie dosyć "często" zdarza mi się włączać coś "na siłę" :D A po ostatnich lekturach i seansach Żuławskiego naprawdę już nic mnie nie zabije :D Tym bardziej, że co jest klapą to jest, ale czasami tak jak piszę, pozytywne zaskoczenie rzeczami, po których bym się tego nie spodziewała... Także jak lista lub Mój powie oglądamy teraz jakiś kazachstański film lub 10-sezonową bajkę animę to bez sprzeciwu włączam i oglądam :D
Mam sporo rzeczy, które bym mogła obejrzec natychmiast, ale w tej kategorii też jest ogrom tytułów, naprawdę ogrom... nie umiałabym wybrać 1...co pierwsze, co kolejne itp. :D

bajkę-animę* :D :D :D
anulka idź spać... :D

Po tym według mnie idzie poznać dobry serial, że własnie nawet wyrywkowo odcinki są rewelacyjne ;)
Czasami mnie bierze ochota na jakiś konkretny odcinek Supernatural i oglądam sobie cały/fragmenty ;) HIMYM czy TBBT zresztą też zawsze oglądam w domu jak na CC leci ;)

No zakończenie naprawdę chwyta za serce i zostawia w zadumie takiej jak już się skończy faza wycia i drgawek ;)
Ja byłam strasznie roztrzęsiona, aż poszłam wcześniej spać, bo nie byłam w stanie nic innego już robić.

Jak już dojdziesz do siebie to napisz co myślisz, co Ci się podobało, a co nie. Jestem bardzo ciekawa :*
Oczywiście jeśli będziesz miała ochotę :)

Tak nie wchodząc za bardzo w szczegóły to nie podobała mi się tak naprawdę tylko jedna kwestia - to, że kilkukrotnie pojechali bardzo mocno po republikanach i Bushu (za dużo było tego wywlekania jego reelekcji itd.) Tzn ja rozumiem, każdy ma swoje poglądy polityczne i choć mieszkając w Stanach sama też bym na republikanów w życiu nie zagłosowała xD, to jednak nie lubię takiego moralizatorstwa na siłę. Wydaje mi się, że umiem sama myśleć i nikt nie powinien w taki sposób prezentować poglądów.
Poza tym czasami irytowały mnie już te niektóre sceny seksu. Za dużo tego było w pewnym momencie, a żeby to też było wybitnie ciekawe to nie powiem, no ale takie już są seriale Alan Ball'a <czy HBO ogółem>.

Naturalnie, że cała reszta mi się podobała. Szczególnie to, że nawet jeśli jakaś postać mnie irytowała, to potem potrafili ją pokazać od innej strony, do tego stopnia, że zaczynałam jej współczuć. Idealnym przykładem jest George. Bardzo mnie denerwował do momentu gdy pokazali te flashbacki z jego dzieciństwa. To mnie po prostu wykończyło psychicznie. A już ta scena gdzie Ruth znajduje jedzenie w jego kieszeniach później...
Straszne po prostu ;( Zupełnie inaczej zaczyna się patrzeć na jakąś postać, kiedy wie się przez co przeszła i jaki ma bagaż doświadczeń. To samo zresztą Brenda. Momentami byłam na nią wściekła, ale z takim dzieciństwem... No trudno oceniać. Zresztą to się tyczy wszystkich, bez wyjątku.
Dodatkowo bardzo podobał mi się ten naturalizm w serialu, brak upiększeń, to na pewno sprawia, że serial wydaje się bardziej życiowy.

A Tobie co się (nie)podobało? Pytam, choć liczę, że i tak się odniesiesz;)

Powiem Ci szczerze, że teraz trudno mi cokolwiek wskazać, jednak troszkę już minęło od czasu gdy zakończyłam ten serial, ale wiem, że niektóre wątki nie do końca mi się podobały, dobrym przykładem jest ten napad na Davida, myślałam, że troszkę inaczej to rozwiążą potem, ale pewnie też dlatego, że szkoda mi było na niego patrzeć później, taki biedaczek :( Ta zdrada Nate'a też mnie zabolała na sam koniec, chociaż Nate i Brenda nie byli parą stulecia, tak trochę szkoda, że tak zakończyli ich wątek. No i zawsze irytował mnie ten pierwszy brzydki facet Claire, nie pamiętam jak się nazywał xD No każda scena z nim była dla mnie okropna xDD
Co do scen seksu, to owszem czasem mogli to sobie darować, no ale tak jak pisałaś, takie już są seriale HBO :)
Podobało mi się natomiast bardzo, oprócz tego o czym już wspomniałaś, czyli wielowymiarowość bohaterów, sam pomysł i struktura serialu, że w każdym odcinku na początku przedstawiali jakąś śmierć, tylko w finałowym odc pokazali narodziny dziecka Brendy i Nate. Podobały mi się zawsze te wstawki muzyczne, jak ta np. http://youtu.be/ikQlhm6QQuA ;D albo te wszystkie rozmowy z tymi truposzami <3
Ale oczywiście najcudowniejszą rzeczą w tym serialu jest finał. Mnie autentycznie rozłożył na łopatki, zrobili niby coś tak prostego, a zarazem coś tak pięknego, że ja nie mam pytań.
A co do bohaterów, kogo najbardziej lubiłaś i kto Cię najbardziej drażnił oprócz tych których już wymieniłaś? :) No i jak Ty odebrałaś finał?:)

No mnie też się nie wszystkie wątki podobały jak np. ta zdrada Nate'a właśnie. Wkurzał mnie też bardzo ten Rusek od kwiaciarni ;)
Też mi szkoda tego jak skończył się wątek Brenda/Nate ;/ Po tym wszystkim co ze sobą przeszli mogli im chociaż dać ładniejszą scenę w szpitalu, a nie jeszcze rozstanie w takiej atmosferze kłótni... No ale z drugiej strony chyba taki był cel, żeby pokazać jak bardzo życie jest kruche i czasem mówiąc dwa słowa za dużo możesz nigdy nie dostać okazji żeby to cofnąć ;<
Co do seksu, to mnie szczególnie chodzi też już o takie sceny typu incest w śnie Brendy (o fuuuuj xD) No ale chcieli trochę zszokować.
Też mi się podobały te sceny śmierci na początku większości odcinków - niektóre mnie doprowadzały niemal do łez, a niektóre był przezabawne i też pozwalają złapać w sumie taki dystans do takich poważnych kwestii - np. jak ten gość który sam się rozjechał na podjeździe, jak sięgał po gazetę ;D To było takie straszne właściwie, a jednak nie mogłam się powstrzymać ze śmiechu (to trochę straszne swoją drogą xD)
Muzyka ogółem była b. dobra. Dużo było piosenek które lubię i wplatane były w taki fajny, naturalny sposób lecąc w radiu np. Taka forma czasem lepiej się sprawdza niż taki sztuczny podkład muzyczny.
Finał był rzeczywiście bardzo poruszający, choć mimo wszystko trochę to pokazywanie śmierci poszczególnych bohaterów jakoś tak dziwnie odebrałam, w sumie nie wiem co myśleć. Jeszcze odnoście muzyki "Breathe Me" było świetnym wyborem ;)
Co do głównych bohaterów, to trudny wybór, bo to się zmieniało ;) Najbardziej chyba nie lubiłam rodziców Brendy, choć jej mama jak na swój wiek mi się bardzo podobała ;D Natomiast z tych bohaterów epizodycznych najbardziej lubiłam Bettinę. Świetna babka, świetne poczucie humoru ;D Ogólnie bardzo lubię Kathy Bates <3
No a z głównych <po zastanowieniu> hmmm... mimo wszystko choć byłam na nią często wściekła lubiłam Brendę, za jej inteligencję i to że była taka cyniczna. Może zła cecha, ale rozumiem to doskonale ;) Davida też bardzo lubiłam w sumie, bo bardzo mi go było żal ciągle ;) Chociaż Nate'a też lubiłam za ten jego idealizm taki i wiarę w ludzi. Choć pod sam koniec już byłam na niego zła bardziej i byłam bardziej po stronie Brandy w tym konflikcie o dziecko. Źle się zachował. Nie wspierał jej wg mnie wystarczająco ;/

Po ponownym przeczytaniu widzę, że to dosyć chaotyczne i wyłapałam też masę błędów interpunkcyjnych i literówek, a także problemy z szykiem, ale nie chce mi się już poprawiać - wybacz ;))

Ruska też raczej nie lubiłam, chociaż śmieszna była ta ich wspólna scena i jego modlitwa o ile dobrze pamiętam :D
No właśnie to taki serial, do bólu prawdziwy, więc w piewiem sposób to nawet dobrze, że niektóre wątki skończyli tak jak skończyli. No ale i tak smutno.
Aaa o to Ci chodziło, no ta scena była okropna, naprawdę.
Co do śmierci to mnie ta najbardziej rozśmieszyła http://youtu.be/oVcDSn3Nfg0 . Pewnie jestem nienormalna, ale za każdym razem jak to oglądam mam uśmiech na twarzy. Pewnie spłonę w piekle xD
Soundtrack według mnie genialny, do dzisiaj mam kilka ulubionych kawałków do których często wracam :) A na Breathe Me do dzisiaj zdarza mi się płakać.
Też trudno jest mi wybrać ulubionego bohatera, bo każdy miał swoje złe i dobre momenty.

No ta scena też była zabawna ;D

O tej pierwszej niedawno pisałam Marcie, to było tak niewyobrażalnie okropne :/

Uciekam czytać, bo i tak już pół godziny zostało...
Do jutra, paaa :*

Nie wiem do czego, ale Papa ;)

O ja piernicze dziewczyny widziałyście tego młodego "rapera" w DDTVN?

Niestety. Gdyby nie dziewczyny, to nadal żyłabym w błogiej nieświadomości ;D
Wiem tylko, że ktoś taki jest, ale nigdy (przynajmniej z własnej woli) nie posłucham tego co ma do "przekazania" ;D

I bardzo dobrze, nie słuchaj, jego rodziców też nie słuchaj, bo czasami odnoszę wrażenie, że te teksty to oni pisali, a nie kuzyn.

Staram się unikać takich "newsów", rzadko oglądam tv, wiadomości tylko w aucie w radiu jak się załapię, w internecie to już tym bardziej unikam takich stron jak ognia ;) A jeśli chodzi o takie poważniejsze informacje jak ostatnio np. Ukraina, to znajomi są świetnym źródłem wiedzy i chcąc nie chcą muszę się dowiedzieć ;P Ale i tak nie wchodzę w dyskusje ;)

Widziałam...:D
Wyżej wróciłam na szybko do tematu...

Nie widziałam ani "twórczości" ani wywiadu z rodzicami. Muszę dbać o swoje zdrowie psychiczne.

Za późno ;D

Fak ju ;D

Szybko się impreza skończyła... :D
W domu już jestem, ale idę pić dalej wino i grać w tanki :D :D :D

Tanki <3

Zaczęłam TS, bo chciałam się wybić z wczorajszej żałoby po SFU, no i się udało ;D
Pilot jest rewelacyjny - muzyka, bohaterowie, dialogi <3
Anulka, daj znać później co myślisz ;)

Z rzeczy do zrobienia na dzisiaj zostało mi jeszcze podjechać do znajomego poodawać rzeczy, podrukować trochę, herbata itp. No i serial :)
Coś mnie choroba bierze, nie wiem... Zrobiłam już dzisiejsze ćwiczenia, ale masakra... prawie ze łzami w oczach robiłam... No ale zrobione... Od jutra szkoła, stres mnie łapie, do tego jeszcze dużo spraw wisi nade mną... Wykończę się...
Jak tylko obejrzę dam znać :) A widziałaś coś więcej czy tylko pilot?

Jestem po 3 odcinku... nie jest szałowo... Może to jeszcze kwestia nie znajomości twarzy/imion/powiązań... Niedługo obiadokolacja, muszę wziąć prysznic (najchętniej bym nie brała, bo fatalnie się czuję... ale muszę :/) i obejrzę jeszcze pewnie z odcinek lub dwa, zobaczymy jak się będzie rozwijać :)
Scena z 2 odcinka z płonącymi grzybami - uśmiałam się :D

Poza tym przejrzałam obsadę :D Z tych co wyłapałam, co są mi znani to Lady Gaga będzie miała jakąś rólkę i ten stary indianiec z "Dr Quinn" :D :D :D

Na razie obejrzałam tylko pilot, ale teraz planuję włączyć sobie może ze 2 odcinki. Nie śpieszę się. Tym serialem wolałabym się trochę nacieszyć, bo nie obraża mojej inteligencji, że tak to ujmę ;D i według mnie właśnie dużym plusem są te powiązania i ogółem ich "interesy", lubię taki humor. Brakowało mi czegoś takiego po BB. Mnie się już pilot bardzo spodobał ;)

No to zawijaj się w koc i nie daj się chorobie ;)
Dasz radę, będę trzymać kciuki ;)

Ja obsady nie sprawdziłam i w sumie nie sprawdzę, lubię czasem w trakcie wyłapać jakąś znajomą twarz ;)
Ale mnie w pełni satysfakcjonuje podstawowa obsada. Edie Falco w szczególności <3 Wspaniała jest w swojej roli ;D

No mnie jakoś średnio bawi ten humor... :D 1 sezon tak na obczajenie daję i albo się spodoba, albo obejrzę dla czystego sumienia :D
Dzisiaj już lepiej, ale jeszcze na noc wezmę leki, żeby do końca przegnać choróbsko :D
Ja zawsze sobie sprawdzę, bo czasami role są tak epizodyczne, czasami po prostu jak statyści, że nie wiedząc nie wyłapałabym :D A w 3 lub 4 odcinku był taki jeden gościu, to tata Kevina był, co nie? :D
No ja niestety nikogo nie znam z obsady tak, że twarz od razu przypisuję do określonych produkcji... :p

Poza tym Dr Quinn <3 Ach, dzieciństwo. Jak ja to kochałam ;D

Scena z grzybami hahahahahaha xD Zresztą już początek mnie zabił: "Musicie mnie związać i pobić, mam sznur" ;D
Albo jak ten grill wybucha w pilocie jak Tony mdleje na widok kaczek ;D

Jedynie grzyby mnie rozbawiły... :P No tak jakoś mało śmieszny ten serial jak dla mnie... ale to wyżej już napisałam :)

Jest tu jakaś dobra dusza, która poleci mi jakiś dobry film (raczej nie chodzi mi o coś w stylu Kac Vegas, raczej klimaty "Nietykalnych" i "Był sobie chłopiec") na poprawę nastroju? ;D Mało mam zaznaczonych komedii (chyba, bo jest tego tak dużo, że nawet mi się w tej chwili nie chce przeglądać xd), poza tym chciałabym coś "sprawdzonego" : D

Jestem ;*
Poczekaj, poszukam czegoś co Ci się może spodobać ;) Daj mi 5 minut;)

Cześć, dawno tu z Tobą nie gadałam ;P
Okej *.*

Hej ;*

1. To wspaniałe życie ( http://www.filmweb.pl/film/To+wspania%C5%82e+%C5%BCycie-1946-31793 )
Według mnie cudowny, bardzo ciepły film. Przywraca wiarę w ludzi i pozytywnie nastraja. No i jest tutaj Clarence do którego Meg zawsze porównywała Castiela ;)

2. Ten Inch Hero ( http://www.filmweb.pl/film/Ten+Inch+Hero-2007-349848 )
Świetny, lekki film. Gra w nim także Jensen Ackles ze swoją żoną ;)

3. HappyThankYouMorePlease ( http://www.filmweb.pl/film/Szcz%C4%99%C5%9BcieDzi%C4%99kuj%C4%99Prosz%C4%99Wi%C4 %99cej-2010-536957 )
Główną rolę gra aktor grający Teda w HIMYM :) Jest kilka bardzo uroczych momentów, warto obejrzeć.

4. Kobiety pragną bardziej ( http://www.filmweb.pl/film/Kobiety+pragn%C4%85+bardziej-2009-453958 )
Mam jakiś ogromny sentyment do tego filmu, także gorąco polecam ;) Wielu znanych aktorów tutaj gra.


Co słychać w ogóle u Ciebie? ;)

Wszystkie zaznaczyłam do zobaczenia, a obejrzę Ten Inch Hero (bo komedia, bo ciekawy tytuł i bo Jensen ;D). Dziękuję Ci strasznie ;*

Po staremu, ale pod górkę (dlatego potrzebuję komedii..). Przyszły tydzień mi się ciężki szykuje niestety (ale znajduję ostatnio czas na książki, sukces jest i progres! Polecam "Zaklinacz czasu" jeżeli ktoś nie czytał ;p).
A co u Ciebie?

Dobry wybór, na pewno poprawi Ci humor ;)
Będę trzymała kciuki, by jednak nie było tak ciężko jak piszesz ;)
U mnie w porządku, chociaż mam mały problem ze studiami, ale jakoś będzie :) No i Zaczęłam dzisiaj serial, który już dawno postanowiłam obejrzeć i jest świetny ;) Tzn oglądałam go jak byłam dzieciakiem, ale niewiele pamiętam już więc postanowiłam obejrzeć raz jeszcze:)

Poprawił, dziękuję ;**
To ja też trzymam ;) Co za serial? Przyszedł mi na myśl TS od razu, ale to głównie dlatego, że wyczytałam, że Dynia zaczęła :D

Proszę :*
Zaczęłam Żądzę krwi ;) http://www.filmweb.pl/serial/%C5%BB%C4%85dza+krwi-2002-139546
Leciał kiedyś w telewizji i nałogowo go oglądałam ;) Naprawdę fajny, szczególnie jak ktoś lubi taką tematykę :D

Na razie lista za długa żeby zacząć, ale zaznaczyłam do obejrzenia ;D No i tematyka zdecydowanie moja xD