T: 46
45: http://www.filmweb.pl/serial/Pami%C4%99tniki+wampir%C3%B3w-2009-502112/discussio n/Stefan+i+przyjaciele,2433770
Nie mówię, że De nie powinno mieć swojej sceny. Mówię tylko, że szkoda że trwała ona tak długo, że w ogóle nie starczyło czasu na scenę Defana. :)
Cóż - woleli dać scenę Steroline. Caro też w dupie swoją mamę najwidoczniej miała zasypaną gruzem xD
No pod tym to się chyba cały fandom TVD może podpisać, niezależnie od tego co shippuje :P
Istnieje w ogóle coś takiego jak fandom tvd? :D Myślałam, że jest tylko fandom De i SE
Hej wszystkim ;*
Co u Was nowego słychać?? :D
Widziałam, że Stefan powrócił i Damona wykopali, LOL :D Niezłe rzeczy się dzieją xD
Co słychać Slutty? ;)
<nie wiedziałam jak Cię mogę nazwać i teraz nawet pisząc Slutty dziwnie się czuję;D >
Wchodzę sobie na FW, paczę 15 powiadomień, cała w skowronkach... Sprawdzam co to, a to 15 lajków. Not cool xD
Że co?
"Jeśli Cię to pocieszy to wiedz, że bym chciała Twojej miłości. Nie, że nie."
Także nie wymyślaj.
Słucham :( Po prostu jestem zapracowanym człowiekiem!
btw. Elena jest teraz znowu człowiekiem? bo widziałam coś na tumblrze.
A teraz na mnie krzyczy. No standard...
Ja nie wiem jak ludzie oglądają ten serial. Tacy fani, a wymyślają tak durne teorie, że płakać się chce...
Tyler jest już tylko wilkołakiem, a nie hybrydą... Reszta "raczej" bez zmian.
Okej, nie nadaję się do miłości, tylko ranię :(
No widziałam też posty, że i Elena i Stefan są ludźmi xD
A Riczek jako kto wrócił?
Po prostu mnie łatwo skrzywdzić ;(
No bo pokazali, że Tyler po powrocie się nie goił - był już tylko wilkołakiem. Ale Tyler umarł jako wilkołak, bo podróżnicy zrobili "czar-mary" i magia się ulotniła z MF i wampiryzm wyparowywał. A jak wampiryzm wyparowywał, to się umierało i Ty umarł jako wilkołak i wrócił do życia jako wilkołak.
Stefan umarł jako wampir i Elka też - także... Ja się nie dopatrzyłam żeby coś się zmieniło. Gdyby byli ludźmi, to pewnie też by to pokazali.
Także Alaric też pewnie jest wampirem, tak jak był ostatnio.
Hę? To co się działo z resztą jak wampiryzm wyparował :D?
Chyba więc lepiej dla nas jest let it go...
Nie mogli przekroczyć granic miasta, ale Damon z Elką się poświęcili i wjechali na pełnym gazie do miasta, żeby wysadzić Podróżników w powietrze w Grillu chyba :D
I właśnie musieli się śpieszyć, żeby przedtem nie umrzeć w aucie xD
Nie zdążyliby stać się ludźmi, bo by umarli. Bez wampiryzmu byliby dokładnie tym czym byli przed wypiciem krwi ludzkiej.
Damon postrzelonym przez ojca trupem, Caro uduszoną w szpitalu blondyną, Elcia topielcem itd. Bez wampiryzmu umarliby momentalnie.
Także wszyscy trzymali się z dala od miejsca gdzie działało to zaklęcie.
Mam nadzieję, że teraz już jasne :D
"If we are truly meant to be, then we will find a way back to each other." jak powiedział Dawson w DC.
Masz rację, muszę dać Ci iść. Jeśli jesteś moja, to i tak wrócisz.
Będę czekać.
Wilkołaki też się goją, ostatnio w TO to odkryłam jak Eve umierała i nie mogła się zagoić bo nie było tak naprawdę wilkołakiem :D
Ale chyba nie tak szybko jak wampiry.... W każdym razie Caro powiedziała: "nie goisz się", a Tyler na to "nie jestem już hybrydą" :D
Nie wydaje mi się. Jakby nie patrzeć zaklęcie Podrózników usuwać miało tylko magię. Wilkołaki to nie są istoty w żaden sposób z magią związane. Wampiryzm pochodził od zaklęcia, a wilkołactwo już nie.
Chociaż to jest TVD... Tu nie ma logiki i to już ustaliłyśmy :D
Dobra, więc skoro wampiryzm pochodzi od zaklęcia to z takim razie Stef i Elka są ludźmi :D
Na tym może zakończmy bo my tu snujemy swoje teorie a i tak pewnie wyjdzie z tego coś innego :D
Ale Stef i Elka zdążyli umrzeć jeszcze jako wampiry.
Nawet Elka mówiła Damonowi w tym aucie żeby się pośpieszył, bo muszą być jeszcze wampirami w momencie wybuchu, inaczej w ogóle by nie trafili do "other side".
Cześć młodzieży. A czy ktoś z was TO tu oglądał? Klaus z małym dzieckiem, naprawdę wyszło to dobrze.
Takie guci guci guu. http://lostheart95.tumblr.com/post/85831883660/hope-mikaelson-holding-on-to-her- father
Witam panią :D
Ja nie oglądam, ale urocze <3 Widziałam gify jak Rebece daje bobasa, ładne to było.
Naprawdę cały odcinek ładny był. Jak zobaczył pierwszy raz tą małą, jak ją wziął na ręce, jak płakał o me serce.
Przyznaję, że oczy również mi się zeszkliły. Cieszę się, że Haley jest i tak jakoś z Klausem pasują mi do siebie.
Ona i Elijah kompletnie nie pasują mi do siebie, to jest jakiś absurd. Klaus z kolei to wbrew pozorom bratnia dusza, także uzupełniają się według mnie oboje.
Jak już chcą babki dla Eliasza to niech będzie ta Francessca, czy jak to było. Wredna i przebiegła, z klasą :)
Myślę identycznie :)
Elijah to w ogóle strasznie mi skapciał w TO. Liczyłam, że w końcu Daniel się będzie mógł wykazać, a tu takie nudy i te przeciągane spojrzenia w kierunku Hayley.
Było kilka takich scenek gdzie Klaus wydawał się nawet zazdrosny i to mi się strasznie podobało...
Jedynie w tym ostatnim odcinku jak Elijah za nią płacze na tym cmentarzu to troszkę mi się spodobało, ale tak to jestem za Klaus/Hayley. Dużo naturalniejsze + mają już dziecko.
Zresztą scena jak przytula martwą Hayley w tym kościele też była piękna ^^
O czyli nie tylko Elijah w moich oczach stracił. Zdecydowanie najbardziej zafascynował mnie Klaus, Morgan jakby odżył gdy dostał swój serial. Wachlarz emocji ma imponujący :) W dodatku zrobił się przystojniejszy, dużo przystojniejszy ;)
To, że mają dziecko to czysta wpadka i nie sugeruje, że muszą być ze sobą z tego powodu. Jednak dobrze ta dwójka, trójka już właściwie ze sobą wygląda.
http://myqueenhayley.tumblr.com/post/85908954004/klaus-hayley-mirrors-x-inspired -by dokładnie, lustrzane odbicie :)
Morgan zdecydowanie na plus.
Ja też nie sugeruje, że muszą być ze sobą ze względu na dziecko, ale mimo wszystko wydaje mi się, że taki układ gdzie nowy tatuś - partner mamusi jest także bratem biologicznego ojca jest nieco... dziwny :D Już wystarczy mi TVD w kwestii takich dziwactw.
Poza tym Klaus i Hayley mają taką specyficzną, ciekawą relację. Niby na początku się o siebie nie troszczyli, a teraz to już coś zupełnie innego. Klaus się nauczył ją szanować i widzieć kogoś więcej niż inkubator. Podoba mi się to, taki trudny ship, bo tłumoki nie wiedzą, że są dla siebie stworzeni.