T: 46
45: http://www.filmweb.pl/serial/Pami%C4%99tniki+wampir%C3%B3w-2009-502112/discussio n/Stefan+i+przyjaciele,2433770
Być może będzie się to rodziło w bólach wszystko.
Bardzo podobała mi się ta scena http://www.youtube.com/watch?v=AqboGoOSqpI
I końcówka z poprzedniego odcinka http://www.youtube.com/watch?v=VFGdr61PBWU jego mina, jego krzyk. Super.
To nawet lepiej :)
Oj tak, zdecydowanie. Takie sceny potrafią ruszyć. W TVD Klaus niby też miał momenty emocjonalne, ale jednak ckliwe gadki o koliberkach, a to, to dwie różne bajki.
Koliberki były żałosne :) W ogóle jego relacja z Caroline taka naiwna i niedojrzała.
Lubię też oglądać Klausa w scenach z Cami... nie bij;)
Haha :D Nie pobiję, bo ja też lubię Klausa z Cami. Ogólnie to lubię samą Cami - zaradna, bystra, dojrzała emocjonalnie, a przy tym wcale nie jest taka nudna, bo i postawić się potrafi.
Mieli z Klausem kilka takich scen stylizownych na Klaroline, ale tutaj to wypadało o niebo lepiej.
Klaroline to dla mnie najgorsze co spotkało TVD. Przez to do serialu wkradło się masę absurdów. Przez ten syf na długo mi to popsuło Klausa, a Caro to już do tej pory nie znoszę.
Jesteś moją bratnią, serialową duszą :D Sceny Cami i Klausa przyznam szczerze, że działały na mnie, poważnie. Czasem jestem rozdarta, który duet wolę oglądać.
:D
Też się waham, na razie nie trzeba wybierać, obie panie są teoretycznie zainteresowane kimś innym i to sprawia, że jest nawet ciekawiej
Cieszę się, że oni nie zabrnęli za daleko tak już na wstępie. Obie te relacje rozwijały się powoli, wszystko się jeszcze może inaczej ułożyć.
Czasem zastanawiam się jakby wyglądała relacja między Klausem, a Cami jako przyjaciele. Tylko i wyłącznie. Jemu potrzebny ktoś taki terapeutyczny, że się tak wyrażę :) Przecież nie trzeba tu wszystkich do łóżka od razu sprowadzać. Hmm podobało by mi się to, tak uważam :)
Hayley może i pasuje do Klausa (jak dla mnie to ona do nikogo nie pasuje), ale jeśli z nim będzie to co się stanie z Elijah?
Przecież on sobie z tym nie poradzi :(
Co z Elijah? To jest wątek na siłę. Ci aktorzy nie mają żadnej chemii i właściwie nie rozumiem ich tej wielkiej miłości. Z jakiej to okazji niby?
ja widziałam ten odcinek,chociaż ni w ząb nie wiem o co tam loto. Ale Klaus jako troskliwy tatuś-miodzio. :)
no wiem,aż mi się płakać chce z tego wszystkiego,widziałam wybiórczo tyle odcinków przeróżnych seriali,a tak mało od deski do deski obejrzałam ;)
Hej kobietki ;)
Polećcie mi plzz jakąs przyjemną komedię romantyczną ;)
Może być coś bardzo znanego albo jakaś nietuzinkowa opowiastka ;)
Wspaniały wybór Madame,właśnie obczaiłam na filmjebie,najlepsze opinie,coś czuje,że już mogę ocenić na dychę i serce ;D
jak zaznaczyłam do obejrzenia,to mi się przypomniało,że widziałam :D
A znasz coś w stylu Och,życie?:)
Poleciłabym Ci "Dlaczego nie" bo wczoraj oglądałam i bardzo mi się podobał ale nie zrobię tego, bo albo już oglądałaś, albo nie polubisz a wolę nie ryzykować :D
Też kiedyś widziałam i jakoś nie przypadł mi do gustu ale jak wczoraj obejrzałam to polubiłam :D
A matura jak sama powiedziałaś, du py nie urywa ale co miało pójść dobrze to poszło :D
no to super,teraz tylko wyniki i szykuj się na studia ;P
w ogole to tak strasznie Ci zazdroszczę,masz takie długie wakacje,niczym się już martwić nie musisz;0
Chyba,że jeszcze masz ustne do zaliczenia;P
Wszystko zaliczone :D
Niby nie muszę, ale mam stresa czy na studia mnie przyjmą :D
Jest ktoś zainteresowany? :P
http://www.filmweb.pl/serial/Penny+Dreadful-2014-679417
http://youtu.be/YFXHfEqMcis
Właśnie sobie włączyłam pilota i wygląda to ciekawie. Musiałam światło zapalić, bo się przestraszyłam nawet.
Do tego muzyka jest piękna.
I Eva Green, Josh Hartnett i Timothy Dalton w obsadzie ^^
Póki co nie przypomina też AHS i "Salem" http://www.filmweb.pl/serial/Salem-2014-695610 które odpuściłam sobie po 2 odcinkach.
Wygląda naprawdę ciekawie, ale miałam najpierw tę kompanię braci zacząć.
Tyle nowych fajnych seriali wychodzi, eh :(
Odpiszę już tutaj, dobrze?
Tak sobie u mnie szczerze mówiąc. Problemów sporo. Mam nadzieję, że u Ciebie lepiej.
Nazywaj mnie jak chcesz, ważne żebyś Ty się nie czuła dziwnie. Jak ja się poczuję jakoś niezręcznie, to najwyżej dam Ci znać :) Możesz nawet bezosobowo, jak podepniesz się pod mój post, to podejrzewam że załapię, że to do mnie :)
Sporo tego wychodzi, ale nie wszystko znowu jest takie warte oglądania.
HoD jestem na bieżąco. Szczerze mówiąc obstawiam, że Zoe i Wade się zejdą i tyle. AB pewnie odrzuci zaręczyny. Innych przemyśleń nie mam.
Jasne, jak Ci wygodniej ;)
Wiesz co u mnie niestety też nie jest kolorowo, ale mówią, że raz jest lepiej raz gorzej, więc czekam na to pierwsze :)
Nie no wiadomo nie wszystko jest dobre, ale ostatnio przeglądałam całkiem nowe seriale i kilka fajnych znalazłam :) Chociaż w sumie i tak nie mam czasu żeby oglądać cokolwiek :D
No ja się jeszcze zastanawiam co z Lemon i co do AB, chciałabym chyba jednak, żeby powiedziała tak, chociaż tak nie będzie zapewne xD
W ogóle, tak bardzo się nie mogłam doczekać ego finału, chyba dlatego, że nic poza HoD nie oglądam :D Tzn jeszcze SPN, ale tak jakoś straciłam zapał i mam chyba z 5 odcinków do nadrobienia i nie chce mi się ich oglądać..
No to też mam nadzieję, że będzie lepiej.
SPN siadło kompletnie, a co najśmieszniejsze jak czytam zachwyty, to mam wrażenie, że oglądam coś zupełnie innego. Moja przyjaciółka zaczęła właśnie od początku oglądać i po prostu zupełnie inny serial to był.
Teraz jak oglądałam tego pilota PD, to mi się jakoś tak przypomniał ten strach na niektórych odcinkach z 1 sezonu SPN i mi się smutno zrobiło.
Ten sezon jest chyba najgorszy. Fakt faktem, że oglądam bardzo nieuważnie i robię w trakcie inne rzeczy, ale mimo wszystko jest tak to już pogmatwane i chaotyczne, że nie ogarniam o co chodzi właściwie.
Do HoD już straciłam cierpliwość. Smuci mnie też to, że mam zupełnie inne spojrzenie niż reszta ludzi. Np. lubiłam Joela, a wszyscy się cieszą, że zniknął. Tylko jeszcze Lemon/George mnie trochę trzyma.
U Ciebie też się wszystko poukłada, będę trzymała kciuki.
No spadło, trudno się z Tobą nie zgodzić. I jest to tak cholernie przykre, bo to był naprawdę kiedyś jeden z moich ukochanych seriali. Teraz też to lubię, nie mogę powiedzieć że nie, ale już mnie trochę to męczy. Już w 8 sezonie był znaczny spadek, ale jednak było też kilka naprawdę dobrych i śmiesznych odcinków, a tutaj taka posucha, że głowa mała. Chyba tak tylko gdzieś w granicach 6-10 odc było nieźle z tego co pamiętam, bo takie jednoodcinkowe sprawy były.
Jezu, 1 sezon to dla mnie mistrzostwo, zresztą rozmawiałyśmy już o tym kiedyś. Jest tam tyle takich naprawdę przerażających motywów, że aż czasem chciałabym móc jakoś zresetować swoją pamięć, bym mogła to od nowa obejrzeć :D
No a teraz to już cały czas to samo serwują od dłuższego czasu, tak właśnie poplątali wszystko, że aż trudno uwierzyć, że to ten sam serial. Boję się że 10 sezon będzie jeszcze gorszy :(
Ja własnie ostatnio znowu pokochałam na nowo HOD. Wiesz co, ja Joela w sumie całkiem lubiłam, bo to naprawdę był miły facet i dobry dla Zoe, ale trochę przez to Zoe była odcięta od Bluebell, w sensie, mniej się angażowała w to życie tam i jakoś tak brakowało tego klimatu z 1 sezonu. No ale trzeba przyznać, że ten odcinek w którym się rozeszli ładnie zrobili, tzn mi się podobał.
Liczę trochę na Lemon i George'a, nie myślałam że będę im jeszcze kibicować, ale no fajni są razem ;D
Kiedyś pewnie tak, w taki czy inny sposób. W każdym razie dziękuję ;)
Pocieszające jest to, że ponoć Misha wraca do stałej obsady i nie będzie go tak mało. W tym ostatnim odcinku był w sumie taki ładny Destielowy moment, ale takich scen jest teraz zdecydowanie za mało.
Tęsknie za czasami kiedy Winchesterowie byli przede wszystkim braćmi, a dopiero potem zbawcami wszechświata. Brakuje już tych flashbacków z dzieciństwa, które wzruszały do łez. Żeby właśnie chociaż humor był na wyższym poziomie, wtedy byłoby na co czekać, a tak są tylko takie drobne momenty.
http://37.media.tumblr.com/01904d8a95963fb18549032b04d7df2a/tumblr_n5jjufmIyx1qj akk2o1_r1_250.gif
Cas Deanowi i Samowi wybrał nazwiska-przykrywkę, bo uznał, że przecież zawsze wybierają sławnych muzyków. Mina Deana - bezcenne xD
Mnie się znudził i strasznie się cieszę, że się kończy. Przerwać szkoda, ale dobrze wiem, że klimat z 1 sezonu nie wróci, bo bohaterowie się za bardzo zmienili.
Ja nie sądziłam, że jeszcze będą na to szanse. Właściwie jedyne na co teraz czekam to to :)
No Misha często ratował sytuację, ale nie wiem co musieliby zrobić teraz, żeby wrócić do poziomu, chociażby z 6 czy 7. Bo o tym z pierwszych 5 sezonów nie ma co marzyć xD
Właśnie, kiedyś to był serial o braciach Winchester, którzy współpracują razem i ratują ludzi, teraz niestety nie widać zupełnie tej więzi między nimi. Przykre to jest, jak tak się psuje Twój ulubiony serial. Szkoda, wielka szkoda.
Chyba już nigdy nie zaufam stacji CW, potrafią wszystko spier*dolić,
Niezły moment z tymi nazwiskami, właśnie sobie włączyłam ;) Ale ta scena jest tak króciutka, że szybko się zapomina że miała w ogóle miejsce.
3 sezon był momentami męczący, więc Cię trochę rozumiem ;) Tzn ja uwielbiam takie seriale, marzę o tym, żeby kiedyś mieszkać chociaż w połowie tak cudownym miejscu jak Bluebell, więc przyjemnie się go ogląda, no ale prawdę mówiąc to i ja się trochę cieszę, bo pewnie i ten serial by definitywnie zepsuli, gdyby go ciągnęli w nieskończoność.
Obecnie ten serial jest bardzo karykaturalny, a dialogi przypominają takie skecze. Niby zabawnie, ale z drugiej strony kiedyś to było bardziej wyważone. Nic, dobrze że z tym spin offem się chociaż nie ośmieszyli, bo to nudne było jak flaki.
Ja jestem otwarta na ich seriale niby, ale to tak jako odmóżdżacze, nie ma tu co liczyć na nic więcej.
Bluebell akurat mnie wizualnie nie urzeka i ludzie są zbyt dziwni :) Chociaż też lubię taką małomiasteczkową atmosferę czasem.
Ale pewnie zachowywałbym się tam trochę jak Zoe xD Zbyt nadgorliwi Ci wszyscy ludzie i zbyt zżyta społeczność, zamęczyli by mnie pewnie :)
Jak już coś to marzy mi się coś bardziej odciętego od ludzi - jak szaleć to szaleć.
Też się ucieszyłam, że nie będzie tego spin offa, chociaż w sumie i tak nie planowałam tego oglądać ;D
Ja już za dużo ich seriali chyba oglądałam, więc na razie nie planuję niczego zaczynać ;)
Mnie urzeka, chociaż oczywiście nie jest to najpiękniejsze miejsce jakie widziałam, ale bardziej mi o atmosferę tam chodzi. Chociaż pewnie gdybym tam mieszkała, to trochę bym od tego uciekała, bo ja czasem typem samotnika jestem ;)
Serio chciałabyś kiedyś tak mieszkać odcięta od ludzi? :D
Ja po pilocie też już nie planowałam. Btw, dobrze, że CBS też odpuściło sobie "HIMYdad" - tego to już naprawdę nie chciałam oglądać.
No fakt, ja w sumie nie oglądałam PLL, także aż tak mnie jeszcze nie dobili.
Pewnie bym tam nie pasowała jednak, bo właśnie wolę polegać sama na sobie, a już to, że wszyscy o wszystkim wiedzą by mnie dobiło. I te dzwoneczki bym musiała hejtować. Chociaż pewnie tak myślę teraz, bo serial mnie zącząl męczyć. Pewnie w 1 sezonie myślałam inaczej - przynajmniej o samym Bluebell.
Nie tak zupełnie i pewnie nie sama, ale raczej tak. Paradoksalnie uważam, że miała bym wtedy bliższy z nimi kontakt niż teraz mieszkając w zgiełku miasta gdzie wszędzie jest blisko, a tak cholernie daleko.
Oo nie wiedziałam, że HIMYD też już sobie odpuścili. W takim razie z tego też się bardzo cieszę ;)
Akurat PLL nie jest stacji CW, tylko ABC Family ;D
Nie no akurat to, że każdy wie wszystko, jest okropne, już mnie to w mojej małej miejscowości z której pochodzę to dobija, ale w HoD jakoś to tak bardzo ładnie przedstawili, dlatego też tak może chciałabym tam zamieszkać haha xD
Dzwoneczki też bym hejtowała, na pewno.
A jak wrażenia po finale? Według mnie bardzo przewidywalny, ale podobają mi się te wątki które mogą rozwinąć w 4 sezonie. Najbardziej chyba ten z Lemon.
Faktycznie. Odkryłam to już nawet raz czy dwa razy, ale jak przychodzi co do czego, to i tak sobie wmawiam, że to CW, bo aktorzy mi pasują poziomem. Teraz już pewnie zapamiętam.
W ostatnim odcinku już inaczej trochę na Bluebell spojrzałam - może dlatego, że była taka ładna scena przy jeziorze. Brakowało ostatnio takich, za dużo było scen w takich plastikowych, studyjnych scenografiach, a za mało na zewnątrz.
Też tak uważam. Tylko AB troszkę mi żal, chociaż uważam, że może i ona i Lavon powinni mieć kogoś innego. Po finale gdzie znów jej nie wybrał uważam, że nie ma drogi powrotu dla nich. A z kolei Lemon widzę jednak z Georgem. Bo parze L&L już dawno chemia się ulotniła.
Zoe/Wade - jak zwykle na siłę i nie wiadomo skąd. Nie przekonam się do nich już raczej.
W CW chyba trochę lepszy poziom niż w PLL, chociaż faktycznie podobny ahhaha :D
Z tym się zgodzę, ogólnie w 3 sezonie troszkę zatracili ten klimat z poprzednich 2 sezonów, właśnie mniej tego pięknego Bluebell było, ale mam nadzieje, że w 4 powrócą do tego.
Też mi szkoda AB, ale mam nadzieje, że dadzą jej tego wyśnionego Brytyjczyka czy coś, bo ja też uważam, ze z Lavonem to już raczej nie wyjdzie. Ona zasługuje na kogoś, kto ją pokocha całym sercem, a nie żeby była takim zapychaczem, ze tak powiem. Ogólnie to sama się sobie dziwie, ale bardziej chyba kibicuje Georgeowi w tej sytuacji z Lemon. L&L faktycznie się już trochę wypalili, że tak powiem. To już nie jest to co było w 1 sezonie. Chociaż oczywiście, jeśli Lemon skończy z nim nie będę narzekać :)
Co do Zoe i Wade'a akurat ja jakoś bardzo nie narzekam, bo według mnie i tak trochę zwolnili i fajnie, że nie połączyli ich już teraz. Jasne, trochę przewidywalne to było, jak raptem Joela i Viv się pozbyli i w ogóle, no ale to HoD, przyzwyczaiłam się już trochę do tego :D