A więc juz nie da się kontynuowac poprzedniego wątku:P Zaraz wkleję najważniejsze spoilery.
To jakaś nowa moda że kilka godzin przed emisją wrzucają najważniejsze scenki z finałowego odcinka serialu ? Bo nigdy tak nie było...
Podobno to wyciekło a nie ze to sneak peek - podobno nawet stacja niektóre z nich kasowala ale wszyscy zrobili backup i teraz jest milion zródeł tego pliku.
Więc nie ma tu ukrytego dna - wszystko jest częscią normalnej fabuły.
Serio chcialem su*kowatej Blair - ale nie w ten sposób su*kowatej.
Dokladnie. I nie wzgledem najblizszych osob, ktore wychodzi na to, ze ewidentnie chca pomoc a nie zniszczyc tak jak to sie moglo wczesniej wydawac. Bo Serena wystepuje tutaj w roli raczej tej pokrzywdzonej, niz krzywdzacej :/ Chciala wycofania pamietnika Blair z serweru, chciala za wszelka cene uratowac Dair, ale widzi co ta Blair wyczynia, wiec pewnie w ogolnym rozrachunku przestanie jej zalezec, a jako ze kocha Dana to rachunek jest prosty. Wychodzi na to, ze bede jej dzisiaj wspolczuc, a nie wyklinac na nia!
B i tak by zerwala z Danem. Po tym całym zapewnianiu ze chce z nim byc. Więc co jej do tego, ze kobieta która go naprawdę kocha chce go miec bo nie jest on dla niej "towarem drugiej jakości" bo akurat B nie podpasował.
Mi już całkiem odeszła ochota na oglądanie i finału i 6 sezonu. Gdyby nie ten Sneak Peek Chair mogłabym się jeszcze parę godziny łudzić, że finał będzie świetnym odcinkiem i żyć w błogiej nieświadomości do godziny 2. Ale może to i lepiej będę miała czas żeby się psychicznie nastawić (chociaż na to chyba nie da rady) i przełknąć jakoś te 40 minut. Nie wiem jak wy, ale ja już nie jestem nawet zła. Po prostu rozczarowana i zawiedziona fabułą, bohaterami, a najbardziej postawą twórców wobec fanów. Cieszyłam się cały dzień na odcinek, a teraz uszło ze mnie powietrze. Wychodzi na to, że sobie wspólnie popłaczemy na reklamach i będzie wielkie zjednoczenie fanów Dair i Chair :)
Hahaha, zaraz posypia sie komentarze tworcow, ze taki byl ich zamysl ;P Nienawisc do bohaterow i scenarzystow miala zjednoczyc zwasnione fandomy xD LOL
Owszem. Tylko pytanie brzmi - w takim razie po co 6 sezon? Co oni jeszcze wymyślą? Respawn Cece, pojawiający się z nikąd po raz drugi syn Rufly? Myślę, że my bylibyśmy w stanie napisać lepsze i ciekawsze wątki niż scenarzyści, taka prawda :p
Blair: And what if I lose everything?
Dan: You’ll still have me.
Chuck: Now I have nothing.
Blair: You have me.
Chuck: That’s not enough.
Koniec swiata ... :/
Boję się ze po tych słowach wróci do Dana. Nie !!! Błagam, niech ona spada na ksiezyc.
Spokojnie. Dan to madry chlopak, on nie pozwoli soba manipulowac tej jedzy! Predzej czy pozniej przejrzy na oczy! Szkoda, ze Carolyn nas nie uprzedzila czego mamy sie spodziewac ... :(
Miejmy nadzieję, że chociaż Dan jest na tyle mądry, żeby ratować siebie i uciekać od niej jak najdalej. Bo dla Chucka to już nie ma ratunku, pomimo tego co mówi i tak pewnie za parę odcinków stwierdzi, że Blair to miłość jego życia i będziemy mieli "epicką" ganiankę pt. "jedno chce, a drugie nie"...
Nie spodziewałam się tego, ale po tym sezonie zdecydowanie wolę Serenę niż Blair. A także Dan od Chucka, co jak dla mnie jest wielkim szokiem. Mam już dość trójkątów, epickości i wiecznego schodzenio-rozchodzenia CB!
A Carolyn to trzeba dac po tyłku. Powiedziała ze jest zadowolona z finałowych scen. A niby byla fanką DB.
I to mnie martwi - Carolyn nie znała 4 aktu gdzie pewnie jest ten scenak peek a zna koniec - i tu mam stracha ze jednak B wrócila do Dana i Carolny zachwycona a nie wie o tej tragedii co się wydarzyła wczesniej.
A rzeczywiscie. Biedna, wiec pewnie i ona zyla w niewiedzy. Jak Blair wyjedzie do Rzymu z przeszczesliwym Danem to to mi zlamie serducho :( Autentycznie :( Nie wiem czy bede w stanie zniesc sceny w 6 sezonie jak Dan sie dowiaduje, ze to wszystko bylo jednym wielkim klamstwem ze strony Blair ;(
To było coś takiego tam na forum:
uzytkownik - i jak finał. Mówisz ze jestes zadowolona - chcialas jeszcze ostatecznego połączenia CB zanim DB będzie endgame. I co my mamy sądzic?
Carolyn: Po tym co zobaczyłam zmieniłam zdanie. bla bla bla
Chyba jesteśmy już wszyscy tutaj obojętni na to co zaserwują nam dziś w nocy scenarzyści ;)
Będzie - Blair juz będzie miała Dana w du*pie i będzie chciala tylko Chucka ale będzie wrzeszczec "ale jak mogles mi to zrobic"
Poczekam, pooglądam i wtedy skomentuję! Dam wtedy upust swojej fantazji :) Nie wiem czy warto tylko czekać do 2 :(
A ja jestem zadowolony z tego ze teraz znam całosc. Bo to by bylo WTF jakbym zobaczyl to na wizji.
Dokladnie. Cos by mnie sieklo i kto wie jakby sie moglo skonczyc xD A tak to juz zdazylam ochlonac, przygotowac sie i przyjme wszystko na klate ;)
O kim te słowa:P Bo ja nie widziałem takiej kobiety w tym serialu ....moze Serena :P A moze Eleonor... tak to Eleonor
"She is fiercely strong, independent, outspoke, beautiful, capable of anything"
Koniec odcinka: Blair jest w pociągu z Eleanor gdzieś we Francji. Matka zauważa, że Blair wzdycha dość często i pyta ją, czy jest zła z powody wyjazdu. Blair odpowiada, że nie może doczekać się pracy z nią w przemyśle mody. Eleanor pyta, czy Blair nie żałuje tego, że nie porozmawiała z Sereną przed wyjazdem. Blair odpowiada negatywnie i mówi, że wie czego teraz chce i zdobędzie to.
Serena ponownie próbuje dodzwonić się do GG.
Dan odjeżdża w samochodzie.
Chuck i Jack są w Monte Carlo i grają w pokera. Jack mówi do Chucka, że muszą sporo wygrać, żeby pokonać Barta. Jack odchodzi od stołu. Blair pojawia się ze swoimi żetonami.
Mid Episode: Rufus, Serena & Dan are at the “Divorce Party” Rufus goes to ask one of Lily’s famous acquatainces about her whereabouts. Serena asks how Dan is- he says that Blair is on her way so he is doing well. She says that he probably hasn’t seen GG — he questions why. She says that Blair is at the empire and then says (sarcastically) that B is probably just there to tell Chuck it is over for good. Dan frowns. Serena brings him over to the bar to get a drink with a sly smirk on her face because she knows her plan is working.
Nic dodac nic odjąć:D Benny Hill to poziom nieosiągalny dla GG i mówię to serio
Z każdą godziną jest coraz lepiej :b Coś czuję, że dramatyczny, w zamiarze twórców finał, zmieni się w komedię... Zawsze się trochę pośmiejemy, ten serial i tak już jest nie do odratowania, więc optymistyczne podejście nie zaszkodzi :D
Teraz to sie moze wypchac :/ Wolalabym wiedziec wczesniej! Nie zainwestowalabym emocjonalnie w ten pairing :( A co najwazniejsze nie bronilabym tworcow i nie nakladala klapek na oczy ...
Czyli jest juz wiadomo dlaczego tak a nie inaczej pisali DB od 5x20 - chcieli pogrzebac pairing i pokazac ze liczy się tylko CB. Zobaczymy jak zareagują widowie na ich beztalencie - w ogólnie bym inaczej rozpisał wątek CB jakbym mial ich połączyc. Po zmartwychwstaniu Barta prawie 300 tys. ludzi nie wrócilo na następny odcinek. Ciekawe jak bedzie tym razem.
Bosh, nie sadzilam ze nas tak potraktuja :/ smutno mi ... To w koncu fani Dair ich wspierali przy tych wszystkich grozbach smierci na twitterze ... Myslalam, ze zasluzylismy na wiecej. Potraktowali nas troche jak Blair potraktuje Dana :/
Epizod wyglada jakby był pisany na kolanie i oderwany od normalnej fabuły. Jak w ciągu jednego odcinka B moze zrobic obrót o 180 stopni?
Mogli to ladnie zakonczyc - zasluzylismy chociaz na jedną dłuzszą scenkę, urocze pozegnanie bez złosci i zalu. A co dostajemy? Dan prawie sypia z Sereną, Blair na Danie w jakikolwiek sposób nie zalezy - okłamuje go w zywe oczy, jest zwykłą zdzirą etc.
Myślałam, że jak DB się rozstaną to będę się cieszyć i na nic więcej nie zwrócę uwagi. A teraz nie cieszę się wcale. Albo może inaczej... Jedyną pozytywną rzeczą w tym wszystkim jest to, że Dan się w końcu uwolni (przynajmniej taką mam nadzieję).
Kochał Blair przez tak długi czas, był gotowy zrobić dla niej wszystko, był przy niej w najcięższych chwilach jej życia, wpierał, pozwała się wypłakać na swoim ramieniu. Słuchał jej nieustannych rozterek na temat tego, że jest z Louis, kocha Chucka, oni oboje się do niej kleją i biedna nie wie co zrobić! Nawet przy tym nie mrugnął. A co dostał w zamian? Nie mogę powiedzieć, że nic, bo to by było w porządku ze strony B. gdyby go odrazu olała. Nie, dostał rozbudzoną nadzieję, przed smak związku, o którym marzył od tak dawna, a następnie kopa w tyłek, bo niespełniona księżniczka znowu zmieniła zdanie. A przecież ona zawsze ma jednego adoratora w zapasie, więc może sobie latać od jednego do drugiego ile wlezie.
Szkoda mi Dana. I to chyba będzie moje jedno z niewielu odczuć po tym sezonie.
O dziwo szkoda mi też Sereny. Popełniła wiele błędów, ale naprawdę wydoroślała w ostatnim czasie, a między nią i Blair są teraz jakieś lata świetlne...
Skoro ten serial jest juz i tak zniszczony i calkowicie oderwany od rzeczywistosci to marzy mi sie tylko jedno w 6 sezonie - Dan i zemsta :) Moze nawet wparowac w ostatnim odcinku serialu z karabinem maszynowym i powystrzelac ich tam wszystkich na jakims kolejnym, bezbarwnym przyjeciu. Przynajmniej bedzie sie dzialo i nie bedziemy narzekac na nude ;P
Czemu Caroline po tym pisze że mimo wszystko może być nadzieja na Dair?! Niby jaka? Powinni zostawić Dair w spokoju, niech Dan ułoży sobie życie z dala od Blair i Chucka
No ja osobiscie nie widze ich juz razem, ale kto wie co siedzi w glowach scenarzystow :/ juz nie takie WTF nam serwowali.
Nie wiem czemu sie tym katuje, ale ....
http://annelli0t.tumblr.com/post/23060487083/wingardium-leviosa86
I wlasnie dlatego ciezko mi zrozumiec czemu sie tym mecze :( powinnam wykasowac blog anneli0t z ulubionych ;P
Wybaczcie ale nie rozumiem zupełnie tego szału na "Dair". Przecież to najbardziej niedobrana para ever ! Zero chemii, dopasowania (nie będę się już czepiać wyglądu bohatera). Sceny seksu...dla mnie co najmniej niesmaczne. Co do samej Blair... cały sezon zachowuje się tak jakby miała poważne problemy natury psychicznej, a już na pewno rozchwianie emocjonalne. Może gdzieś mi umknęło, ze w którejś ze scen uderzyła się mocno w głowę np. o beton? Mówicie co chcecie ale Dana mi nie szkoda. Sam na początku mącił i kręcił. Serenę też wykorzystał więc dobrze, że ta to zrobi teraz. Lonely boy nie jest taki święty za jakiego go wszyscy mają. Chuck... zmiana na plus, ale to skomlenie o miłość, a następnie jej odrzucenie. Brak Logiki ! O wielkim panu redaktorze nawet już nie wspomnę. Od dawna jest już dla mnie tylko tłem. Co do Loli... na sam jej widok mam dreszcze. Na koniec jeszcze o cudach...czyli modlitwy, świt żywych trupów etc. Proszę Was... może lepiej będzie jak zostawię to bez komentarza. Podsumowując: Blair powinna zostać sama, Chuck ułożyć sobie na nowo życie, Nate zniknąć, Serena znaleźć innego gościa, a Dan wyjechać i nie wrócić. Nie ukrywam, że nie jestem fanką tej postaci, bo w końcu ileż można patrzeć na wiecznie nieszczęśliwą, stłamszoną i nie lubianą przez świat i samego siebie osobę?
Ja odbieram postac Dana zupelnie inaczej. I paradoksalnie Dan wlasnie byl szczesliwy w tych ostatnich kilku odcinkach dzieki Blair. Lubie takich ludzi jak Dan- sarkastycznie nastawionych do zycia, obserwujacych to co sie dookola nich dzieje, wyciagajacych wnioski z popelnianych bledow, dajacych drugie szanse i na tych drugich szansach poprzestajacych(bo zebrania o trzecie i czwarte nie lubie, tak samo jak zebrania o milosc dla tego tez nie kupuje Chair) ... Co do wygladu zewnetrznego nie bede sie wypowiadac bo to kwestia gustu i znam wiele kobiet, ktore kreci taki hipster-look. Sama wolalabym, zeby scial wlosy, ale u Dana cenie przede wszystkim osobowosc, dopiero pozniej wyglad, wiec sama rozumiesz ;)
Ja znowu nie rozumiem szalu na Chair, ale nie bede sie powtarzac dlaczego bo juz to przerabialam na tym forum z tysiac razy ;)
Rozumiem i szanuje Twoje zdanie. W końcu każdy ma prawo do własnej opinii. De facto szkoda mi Dana, który z hipstera zmienił się w zepsutą (na szczęście niedoszczętnie) osobą, którą wciągnął świat którym jeszcze nie tak dawno po cichu gardził. Przegrał, ale tylko dla tego, że na siłę chciał się wpasować w coś co nie było od początku dla niego. Mógł się uczyć na błędach ojca- marionetki w rękach Lili ;)