A więc juz nie da się kontynuowac poprzedniego wątku:P Zaraz wkleję najważniejsze spoilery.
nie nazwałam Robba pajacem tylko stwierdziłam, że pajacuje ;P takie jest moje zdanie - takie moje prawo :)
Co do Blair moim zdaniem ona dążyła do zmiany na lepsze i Dan jej jak najbardziej pomógł stanć na nogi, jako przyjaciel.
Od czasu wypadku i straty dziecka widać że stała się słaba i zarówno egoistyczna, bo bardziej dbała o koronę niż utracone dziecko - co przeszło po niej zbyt szybko :/
ale nie sądzę by teraz była egoistyczna i zapatrzona w siebie - poswięciła się dla CHucka i mimo że ją odtrącił - po tym jak wykiwał go ojciec, którego on wydostał z ukrycia i który odebrał mu firmę - ona stanęła u jego boku bo zrozumcie to fani Dair ona go kocha i to dla niego się zmieni, ale nie w dobra duszkę wiecznie uśmiechnietą i chetną do pomocy innym, tylko bedzie Blair jaką wszyscy znamy - zadziorną, zbyt pewną siebie, wyniosłą i mającą Chucka u boku ;)
napewno nie zostanie sama, bo Chuck kocha Blair waśnie taka zołzowatą, a nie jakis wyimaginowany ideał ;)
Jest roznica w byciu zolzowata, a emocjonalnym wrakiem, zerujacym na uczuciach innych. Stad nasz wniosek, ze Blair nie jest wcale tak daleko do Chucka. Wspolczulismy jej kiedys(MY-fani Dair), ale zmienilismy zdanie, odkrywajac jaka jest w rzeczywistosci i zdajac sobie sprawe z tego, ze ona wcale nie chce zmienic sie nalepsze.
I jeszcze jedno, zdanie mozna wyrazac na rozne sposoby, nie trzeba byc zaraz opryskliwym. Wiem to z wlasnego doswiadczenia, ze taka wypowiedz, nawet z najlepszymi argumentami popierajacymi nasze zdanie, traci na wartosci i odbiorze ;)
Sandra - dzięki za obronę ale fnh81 jakos mnie nie uraziła - jestem twardy:D A koment mial byc dosyc mocny bo chcialem dopasowac się do stylu dyskusji gdzie jechali po Danie jak po lysej chabecie. Mnie najbardziej boli to ze B nie pokazala za grosz rozwoju i dojrzalosci. Raz po raz robi te same bledy ( i nie mówię wcale o wyborze Chucka) - robi zamiast mysleć, zaognia jak głupia koflikt, zajmuje się bzdetami a nie waznymi rzeczami - jedynym komu zalezalo na pamiętniku był Dan a ona zajmowala się ze słuzkami jakimis idiotyzmami. Zniszczyla swoją głupotą 2 przyjaźnie, teraz chce dzielo swojej matki i jej klucz do kariery poswięcic? Ona w ogóle mysli? Zero konsekwencji w zachowaniu. Jakby ktos opętał jej cialo. Zupelnie inna kobieta.
jestem za :))
do niedawna chciałam by Dan był z Sereną w finale ale nie chce go dla niej ;)
tyle razy ją odtrącił, mimo tego, że ona była fair wobec niego, to niech spada, niech skonczy zaszczuty swoją chęcią zemsty, sam, brudny w slamsach brooklynu :P albo dobra nie bedę świnią, niech stanie się wybitnym pisarzyną i mam nadzieję że dostanie karnet do fryzjera :P i niech ma u boku jakąś super laskę ;) o ile nie będzie się próbował mścić na kimkolwiek bo w przeciwnym wypadku chce opcje nr 1 :P
Serena miała swoją szansę w 4 sezonie - Dan byl jej bardzo oddany i tylko czekal na jedno jej słowo. Ona wolała się zastanawiac czy byc czy z Natem, a potem wybrała sobie pofesorka, a potem Bena - nawet kazala mieszkac Danowi razem z nim. Ma na co zasłuzyła. Nie jest mi jej zal.
szanse? boże :D czemu traktujesz Dana jak synonim dobra i szczęścia tych lasek?
gdyby był taki świetny rozkochał by w sobie Blair, a nie potrafił tego zrobić i mało tego obwinia ją za to :/
gdyby był taki świetby to serena nie zastanawiała by się nad wyborem między nim z Natem :P
poza tym jak Serena była z Benem to Dan zdazyl już zaliczyć Vanesse, Georgine i chyba jeszcze kogoś tam nie wiem teraz kogo ;)
nie wybielaj go tak bo nie jest boski :P
Nie dziwi mnie wcale że Blair w sobie nie rozkochał, niby czym miał to zrobić? gadaniem o literaturze i filmach?
mnie tez nie dziwi bo nie pasowali do siebie totalnie :P
nic ich nie łączyło, absolutnie nic , a Dan chciał mieć książkową Blair zapatrzoną w niego i mu oddaną, niestety wszystko działo się w jego głowie :)
Ja bym chciała by skończył chyba z Georginą :P na taką su.cz zasługuje - ona go "skopie" i poniży to może zrozumie jakie kobiety miał i ich nie potrafił docenić, ani wydobyć z nich "złotego środka" :P
a z Georginą nie będzie tworzyć Danorginy tylko Danine :P dla ubogich :D:D:D:D
A co łączy Chucka z Blair? Czy oni mieli z 3 rozmowy chociaz które nie kręciły się wokół ich epickiej miłosci? Mają jakies wspolne hobby? Pasje? Intrygi zdarzają się 3 razy do roku? Jak zapełniają całą resztę czasu?
Ha hah aha Akurat jego związek z Georginą to jedyne czego pragnę w tym okrpnym serialu. Więc tu ci przynam rację - z całą pewnoscią bedzie on ciekawszy niz po 100 razy odgrzewane niesmaczne kotlety.....
A Dan nie potrafił docenic kobiet które miał ? No bo chyba się przekręcę.... ha hah ha W Blair był wpatrzony jak w obrazek, wszystko by dla niej zrobil, szanowal ją, pomagał jej, byl jej opoką, mial do niej cierpliwosc mnicha buddyjskiego - w jaki sposób jej nie docenial - z tego co wiem to B rzuciła go ot tak sobie
Tak samo bylo z Sereną - kochał ją i uwielbial- ile mozna dostawac po tylku, ratował tej szanowną du*pę z rąk Juliet, czekał na nią - a ta co? Nic, zwykła lafirynda która całowała się na jego oczach z innym choc to Dana zaprosiła na przyjęcie. Karma is bitch.
Ja tu widzę ze to jest odwrotnie - kobiety nie szanują Dana dopóki go nie stracą, Serena... no cóż - obudziła się za późno.
Chuck i Blair należą do siebie, laczy ich UES :P i wspólne cele w zyciu ;)
Dan był wpatrzony w Blair i zrobiłby dla niej wszystko - zrobiłby, ale nie zrobił :P
wszystko co napisałes odnosi się do cech przyjaciela i on był dla niej przedewszystkim przyjacielem i na takim poziomie powinny sie utrzymywac ich wspólne relacje ;P sama Blair przyznała, że przy Danie czuje się bezpiecznie, spokojnie, no a w zwiazku potrzeba jeszcze tej iskry bez której płomien nie zapłonie :P
co do Sereny masz rację - straciła go na własne zyczenie
a co do tego, ze to kobiety go nie szanują to D:D:D przepraszam nie żartuj :D
on moze dogodzić Vanessie, Georginie, ale nie panienkom wychowanym w UES ;)
on do tego świata nie pasował, nie pasuje i pasowac nigdy nie będzie i tu nie chodzi o kasę, ale o oczekiwania i wymagania od swiata czegoś więcej ;)
Akurat Georgina pochodzi z bardzo bogatej rodziny. Ona jakby nie patrzec to pierwotnie bawiła się z nimi od piaskownicy. Rozdziewiczyła Chucka, z Sereną to najlepsze kumpele. Zawsze bajerancko ubrana, z czasem moze rodzice trochę jej przykręcili kurek z kasą jak zeswirowala ale jest meeega bogata. :D
A co jest ? Moim zdaniem G to jak najbardziej UES. Kłamie, knuje, wykorzystuje, jest bogata, stylowa i ma pozycję społeczną. A to ze 4 NJBC jej nie lubi to nie zmienia faktu.
dla mnie Georgina jest przede wszystkim intrygantką, ma w sobie wszystkie negatywne cechy skumulowane w jednej osóbce ;) nie ma w niej ni krzty pozytywnych uczuć dlatego jest inna i bardziej wyrachowana niż pozostali
z Serena były kumpelami kiedy? Wtedy jak G wciągnęła S. w narkotyki i zabawianie się z kolesiami, na szczescie S w pore zrozumiała że to prostaczka
Nie bardzo rozumiem. Takie myslenie przekresla wszystkie najpiekniejsze milosci w dziejach kinematografii. Bo to niejednokrotnie panienka z dobrego domu zakochiwala sie w biedaku "z innego swiata" i tworzyli razem cudowna relacje i bez watpienia oboje dawali sobie szczescie?! Mezalianse maja miejsce po dzis dzien, ksiazeta rezygnuja z objecia tronow swoich krolestw tylko po to, zeby ozenic sie z "biedaczka" ;)
A ze Blair nie jest gotowa na taka zmiane to juz inna sprawa.
ale mi nie chodzi o kase :D
opieram sie TYLKo na postaciach z GG
Dan jest inny, nie pasuje do nich i tyle, tak samo jak Rufus do Lily, ale oni podejrzewam że skoćza razem ;)
a czemu tylko na postaciach z GG?! Skoro w innych filmach/serialach/nawet zyciu takie zwiazki sie sprawdzaly to nie widze powodu, dla ktorego w GG nie mialaby sie sprawdzic.
I tez nie chodzilo mi o kase, stad cudzyslow przy uzyciu slowa "biedak". Chodzilo o ogolny status spoleczny.
Sandra - i tak juz sie nie przekonamy jaklby to bylo. Blair dokonala wyboru - teraz tylko mozna sobie komfortowo usiąść i patrzec jak będzie się wiła z cierpienia. A ja będę sobie to komentował tu na forum z usmiechem :) Przynajmniej my fani DB wiemy ze juz gorzej się tej naszej pary rozwalic nie da i nie mamy zadnych zmartwień.
Z ksiezyca to najwyzej czarodziejka ;) Ludzie wiazacy sie ze soba, a pochodzacy z roznych warstw spolecznych mozna znalezc wszedzie, stad nie bardzo wiem skad to oburzenie i przeswiadczenie o tym, ze to sie nie ma prawa udac.
Ogłądałas Titatnica:P Rose była bogata - Jack biedny :P
A o księzniczki z księzyca to się odczep:P Serenity była księzniczą z babki - prababki a Endymion był księciem Ziemi:P Zawsze mieli w sobie królewską krew :D
Masz jak w banku Rufly endgame. Najbardziej pewny endgame ze wszystkich. Nie wiem jak mozna myslec ze ich nie połaczą ze sobą. Poza tym Lily zostawila młodego i przystojnego Rufusa dla Barta? No to ja jej zyczę miłych inymnych chwil. :) No chyba ze kasa ją bardziej rozgrzewa :D
Hahaha, mysle ze jakos przezyje ;) w koncu juz byli ze soba wczesniej i jakos jej to nie przeszkadzalo ;P Kazdy ma swoje zboczenia xD
Mozna zacytowac kultowe slowa Ivy z koncówki 4 seoznu - Bart :" Call me Rufus"
ech wdać że Tobie podobają się i Dan i Rufus :P bedziesz ich bronił żeby nie wiem co :P
a jeden jak i drugi to dwaj żałośni faceci którzy zakochują się w kobietach które nie są dla nich ;)
No z pewnoscią Chuck to to ideał. Jest taki przedsiębiorczy - jak trzeba to i zrobi z dziewczyny pozytek w interesach, Jest taki silny - rozbił szybę nawet nie pokazująć bólu nad twarzą Blair. Jest taki stanowczy i smieszny - zwłaszcza podobał mi się zarcik o koniach arabskich i jak zrobil tego smiesznego psikusa jak na plotkarze napisal ze Blair przespała się z 2 facetami w jednym tygodniu - wszyscy mieli ubaw, no moze B była nie w humorze - ale jeszcze wtedy nie rozumiała tego komediowego stylu - teraz jest jego najwierniejszą fanką - da sobą pomiatac z usmiechem na ustach - to postęp bo do tej pory tylko ryczala.
W 4 sezonie Dan spał tylko w pierwszych odcinkach z Vanessą, a z Sereną się nie spotykał i nie widywał. Potem zyl w abstynencji az do czasu z Blair (czyli az do II poł następnego sezonu). A to ze spal z innymi ? No sorry - rozstał się z Sereną, nie byli parą b. długo - Serena zaliczala hordy facetów i miala mnóstwo chlopaków, Czemu mial Dan zyc samotnie bez kobiety?
znów przytaczasz przykłady odnośnie Chucka za czasów jak był młodym gnojkiem :D to już było i sie nie powtórzy, on dorósł zmadrzał i widac to przez CAŁY 5 sezon, nabrał pokory i szacunku do innych i do siebie
gdyby tak nie było zgnoił by Louisa, potem Dana...
Serena miała hordy facetów? :D:D
Nate, Dan, Trip, Ben nie wiem kto jeszcze moze ze dwóch wiecej, jak na okres 6 lat to nie tak wiele, a połowa tych zwiazków kończyła się z winy tych kolesi ;)
i nie bronie Danowi sypiac z kimkolwiek, mógł robic co chciał, a robił tyle, że ubzdurał sobie w swojej głowie że Blair jest taka idealna jak w jego ksiązce idązył do tego by z nią być, niestety-stety rzeczywistośc otworzyła mu oczka i zrozumiał że stracił rok na kobiete która go nigdy nie pokocha bo jej serce od zawsze kocha innego ;)
szkoda że taki realista zginął w swoich fantazjach ;)
Serena : Nate, Dan, Aaron, Gabreil. Carter, Trip, Colin, Ben. + doliczyc fakt ze jak byla w Paryzu to się dobrze zabawiła - sama B to przyznala mówiąc "bylas latwa" i scenka w której z jakims przypadkowym gosciem trzyma się za rękę. Między 2 a 3 sezonem równiez nieźle sobie dała czadu - nawet z Christiano Ronaldo się przespala.
hehe no dobra ale to znów za czasów kiedy nie miała 20 lat :P
teraz na 23 i jakoś nie widze by się puszczała - pomijam motyw pociągu bo o tym bede pisać w nowym sezone, teraz moge sobie tylko spekulowac ;P
Nie ważne pobudki, ważne by nie byli razem, z Natem tworzy dużo ładniejszą parę. Dan jest dla niej i za niski i za mało przystojny.
hehe Dan brzydki nie jest, ma ladne usta :P i fajną parę tworzyli, ale on jest dziwny - każdą laskę chce przerobić na swój ideał :/ w kazdej coś mu nie pasowało, a szkoda że nie potrafi dostrzec wad w sobie :P
Z tym się MUSZĘ zgodzić.
Dan zawsze doszukiwał się wad w swoich partnerkach.
Zamiast zaakceptować je takie jakimi były to każdą próbował przerobić na "kobietę marzeń Daniela Humpherya".
Chuck chociaż akceptował Blair ze wszystkimi jej przywarami.
A nawet poważył się o stwierdzenie, że zmienianie, by jej byłoby głupotą bo jest idealna taka jaka jest.
Poza tym Dan - mroczny, wyrachowany mściciel, rozkochujący Blair i porzucający ją jak śmiecia? Turlam się ze śmiechu. Intrygant z Dana jak z koziej dupy trąbka. Poza tym cała ta MROCZNA otoczka wyglądałaby na nim co najmniej groteskowo.
Dan ma szansę na zemstę jedynie z pomocą Geroginy.
Sam jest za cienki w uszach.
Zjednoczenie C&B zmiażdżyliby go jak robaka.
Jak stwierdziła Jenny Chuck&Blair RAZEM są niezwyciężalni. :P
Z tym, ze w tym serialu bohaterowie juz dawno przestali sie zachowywac jak ONi sami. Wcale bym sie nie zdziwiwla, gdyby sie okazalo, ze Dan jest teraz mistrzem w knuciu. Przeciez scenarzysci GG juz dawno nam udowodnili, ze jak chca to napisza wszystko, niewazne czy to sie trzyma logicznie reszty scenariusza czy nie!
no ok niech się mści z Georginą, ale po co i dlaczego? Bo tego nie rozumiem :/
Moze dlatego ze B wiedziała ze Dan ma znacznie silniejsze uczucia do niej niz ona do niego i ze lepiej nie robic nadziei jezeli potem się konczy zwiazek w taki okrutny sposób. Jaki byl cel B ze schodziła się z Danem? Rozrywka tanim kosztem? Kosztem uczuc innych ludzi? Zamiast mu powiedziec ze nic z tego nie wyjdzie i dac mu czas by zapomniec i przebolec ten fakt to ta jeszcze mu mówi rzeczy w stylu "Chuck nie ma mojego serca, zrozumialam ze nalezy do kogos innego", by potem klamac i zwodzic, upokarzac go? Co on jej zrobil ze nie miala do niego szacunku - by on dobrym przyjacielem - byl z nią w najczarniejszych momentach - nigdy nie odmawial pomocy. Ladna mi zapłata, juz Louisa lepeiej traktowala.(no moze przesadzilem - ale na koncu zraniła go rownie mocno jak L----> rano mówi ze chce z nim być a wieczorem wyznaje milosc innemu.A potem sluch po niej zaginął, Dan jej nie widzial od tego momentu w lofcie- mimo ze byla jeszcze tydzien w NYC zanim pojechała do Paryza. To jest po prostu dziwne, nie mówię ze okutne - po prostu dziwne zachowanie z jej strony. Z Natem miala takie piękne pozegnanie związku na balu szkolnym podczas tanca.....
przecież Dan już wcześniej wiedział, że cos jest na rzeczy, wiedział, że Blair go nie kocha bo nie odwzajemniła jego wyznania ;)
widac po nim, że wie że to koniec
Ale gdzie jest odcinek 17 a gdzie 22? To raz, a dwa = pewnie myslal ze potrzebuje jeszcze czasu, po 5x22 szybko się to wszystko zawaliło. Odcinek 5x23 dział się dzień po 5x22 a 5x24 dzien lub 2 po 5x23. Więc po tym nieodwzajemnionym ILY bardzo szybko się wszystko zniszczyło. Natomiast między 5x17 a 5x18 jest miesiąc czasu. Potem znowu mijają długie przeskoki czasowe. D zył w nieswiadomosci co najmniej z 2 miesiące jak nie wiecej.
Dokładnie!
I to chyba najbardziej wkurza mnie w charakterze Humphrey'ów. Piszę w liczbie mnogiej, bo to tyczy się również Rufusa. On zawsze potrafił tylko wytykać błędy Lily, na swoje nigdy nie zwracał uwagi. Lily, chociaż w niektórych sytuacjach miała rację, to pomimo wszystko przychodziła skruszona błagać o wybaczenie.
Jeszcze te jego umoralniające gadki kierowane do wszystkich i wszystkiego -_-
Cieszę się, że Lily, może trochę wykorzystując Barta, odegrała się na nim i wygarnęła mu prosto w oczy co tak naprawdę myśli.
Dan to kopia Rufusa. Zawsze udaje pokrzywdzonego, zawsze ma pod górkę, zawsze to on wychodzi na biednego. Nawet gdy zdradza dziewczynę to zostaje uniewinniony z racji tego, że "czuł w kościach, że B go nie chce".
Dan to po prostu ofiara losu. Jak udowodnił ostatnio, nie ma swoich zasad, wartości, nie ma nic.
Tak jak powiedziała Claudette zemsta przeciw całemu UES w innym wymiarze niż książka, byłaby najbardziej komicznym wątkiem całego serialu.
Chociaż gdyby zrobić Team V&D&R przeciwko całej reszcie...to mogłoby być ciekawe xD
co do Lily i Rufusa zgadzam się z Tobą co do słowa :)
a co do tej jego ksiązki - no i co że opisze ich w nowej ksiażce? ale mi to ;)
bo on jest niby znawcą całego Upper East Side :P juz napisał jedną i w sumie rozeszło się wszystko po kosciach w krótkim czasie, a teraz jak nie jest już ani facetem Blair, ani sereny, ani kumplem Chucka,a ni chyba Nate`a-bo nie pamietam by ostatnio mieli jakies wieksze wspolne sceny ;) to co on może? :D
może sobie pierdnąc i to cicho jak juz pisałam :D
Ja bym chciała zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz.
Dan wydając kolejną książkę o UES ośmieszy sam siebie.
Strzeli sobie samobója aż miło.
Bo co sądzić o pisarzu, który w kółko wałkuje ten sam temat?
Ja pomyślałabym, że jest wybitnie mało twórczy, niekreatywny i do znudzenia monotematyczny.
Więc Dan może, by zyskał w kolumnach plotkarskich wyciągając na światło dziennie wszystkie brudy UES ale czy wygrałby zawodowo? Choć z drugiej strony splagiatować samego siebie to jakaś sztuka. :P
hehe no i powiniem tą książkę napisac o sobie - wielki melodramat lonely boya :P
Masz rację -
http://images5.fanpop.com/image/photos/30500000/Chuck-and-Blair-Raiders-of-the-L ost-Art-5x22-Promo-blair-and-chuck-30597786-245-245.gif
ha ha ha
Hehehe, Chuckus <3 Z reszta argument o tym, ze ktos jest niby "za malo przystojny" jest argumentem z pierwszej polki ewidentnie ;P Oczywiscie fakt, ze tyle jest gustow co ludzi jest zupelnie nieistotny:P Achhhh kobitki, troche obiektywizmu. Gdyby nam sie wszystkim podobali tacy sami faceci to by bylo pieklo na ziemi. Wezcie to czasem pod uwage, PLS! ;)
Uroda to pojęcie względne. Dlatego lepiej podkreslac ze pogląd na te sprawy to subiektywna opinia a nie fakt zapisany w kamieniu.
Zgadzam się jedynie z tym ze D nie pasuje wzrostem do S, ale i najwyzszy z nich Chace jest czasami za niski kiedy dadzą Serenie te monstualne obcasy na platformie ze szpilą 20 cm. Moze jak jest solo to to fajnie wygląda ale chyba zapomnieli ze najczęsciej sceny nie są robione pod jednego bohatera. W 1 sezonie wzrost S tak się nie rzucal w oczy bo albo dawali jej buty na niskim obcasie albo po prostu starali się tak montowac sceny by nie pokazywac co bohaterowie mają na nogach:P Przez co D wydawal jej się równy wzrostem. Teraz to juz to mają gdzieś. :P Nawet jak na slubie S miała dlugą suknię to musieli jej dac zabojce obcasy - chociaz wiedzieli ze będzie miala sceny z Danem, a w kolejnym odcinku z Chuckiem - który tez wyglądał jak liliput.