Do czego to dochodzi, żeby durny serial w czlowiekowi tyle emocji budził. Wkurzyłam się i jeszcze mnie trzyma >:(
Słabo rozumiałam, ale jednak... i ogółem słaby odcinek. Z powodu mojego słabego angielskiego mialam w planach obejrzec jeszce jutro z napisami, ale jestem tak wkurzona ze raczej nie mam ochoty...
Tak patrząc to odcinki są coraz mroczniejsze, nie ma żartów, śmiechów, Merlin cały czas ponury... Oj, będzie mroczno (5 sez. Merlina + jesień= deprecha ;()
I tą są dopiero poczatkowe odcinki. Zawsze ostatnie dwa są najmroczniejsze. Ciekawe co teraz dowalą w dwóch ostatnich odcinkach
Dobrze,że wreszcie więcej Ginewry jest. I że się trochę na niej teraz skupią. Bo ten kompletny brak większej uwagi dla jej postaci był lekko irytujący. To samo z Mordredem z resztą:P
Jest Gwen-nie ma Mordreda. Chyba scenarzysta wyszedł z założenia, że nie można mieć wszystkiego :]
Szkoda :( Ja go uwielbiam :D Nawet jak przejdzie na złą stronę mocy będę chciała, żeby było go jak najwięcej w odcinkach
Już nie mogę się doczekać. Ciekawa jestem, co dalej się wydarzy w wątku magii, Merlina i Mordreda. W przyszłym tygodniu będzie taki przerywnik o czymś innym...
O kur... to już?? Koniec?? Nie no błagam!
No ale może od początku... przez Mordreda nie mogłam kompletnie skupić się na dialogach i połowy nie zrozumiałam :> Ale dwa zapadły mi w pamięć:
"You won't regret this" Mordred do Artura... rany, powiało grozą.
"I've grown up" LOL mam deja vi, czy jak to sie tam piszę.
Ale gdy wszystko wydawało się być super, gdy Merlin podjął najgłupszą decyzję w życiu, gdy wreszcie przybyli i okazało się, że Mordred jakimś cudem żyje... koniec. WHAT THE FU..?! Kompletnie bezsensu ;( W ogóle nie rozwiązali jak dla mnie tej sprawy, zostawili ją rozbabraną w najważniejszym momencie i wsio! Wrr ale się wkurzyłam :/
Pozwalając Mordredowi żyć przyczynili się do śmierci Arthura za to, że nie przywrócił magii do królestwa.
Przekonał Arthura, by nie przywracał magii, bo myślał, że wtedy Mordred umrze, ale stało się odwrotnie :(
Magii nie ma, a morderca Arthura żyje. Merlin załamany :(
To te małpy z Disir taki numer wykręciły naszemu Merlinkowi. Ciekawe czy one wiedzą, że on to Emrys i te całe teksty o jego przeznaczeniu.
Mnie się wydawało, że nie wiedzą (co jest dosyć dziwne) bo ta jedna tak się spojrzała z zaskoczeniem jak Merlin użył magii...
No to fakt. To wskazuje na to, że nie wiedzą. Ale o tym, że Mordred zabije Artura to wiedzą? Bo niby czemu darowały mu życie?
ale mi było przykro jak Artur się tak wypytywał Merlina przed ostateczną decyzją a on taki cały roztrzęsiony i omal się nie popłakał :( przykre... Ale świetna gra Colina :D
Wkurzyłam się ogólnie na Merlina, ale tak w sumie to on nie wiedział, że to taki podstęp był. I teraz sam się wkopał. A teraz pewnie Mordred będzie miał za złe Merlinowi, że mu nie pomógł i tak dalej... zwalone. Merlin ma przerąbane...
Będzie pilnował, żeby Mordred się nie dowiedział tego co się wydarzyło w tej grocie...
Ale ja nie wiem, co się jeszcze może stać, że Mordred się tak wkurzy, że będzie chciał zabić Artura... Czy wystarczy to, że dowie się o tym, że Artur postanowił go poświęcić?
Myślę, że prędzej czy później Artur sam mu to powie, wygada się przy możliwej okazji znając życie.
Może coś jeszcze się stanie co go tak rozłości. Pojawią się jacys inni druidzi i oni go sprowadzą na swoja stronę czy coś innego.
I to jak Artur patrzył na Merlina przy tym ognisku. On już miał łzy w oczach i wtedy dowalił z tą magią. Ciekawe co sobie Artur pomyślał.
A - Mówiłeś, że nie ma miejsca dla magii w Camelocie...
M - mówiłem? Aaaa... no zapomniałem, że ja mam magię. Wiesz zdarza się.
Merlin już tyle razy "bronił" dostępu do magii w Camelocie, że w sumie 1 raz mniej, jeden więcej ;)
No właśnie. Po tym jak Merlin w zasadzie wyrzekł się magii. Nie to straszne było. Będzie mi się ta scena śnić po nocach.
ja Merlin z tą magią powiedział to Artur się tak odsunął... pewnie się tego nie spodziewał ... szczególnie że Merlin tyle wiedział o tym świętym miejscu i opowiadał jak on to czuję i widzi ... z takim podziwem to mówił... a tu takie : Nie ma miejsca w Camelocie na magie! WTF?
Eh... po tym wszystkim powinien się domyślić, że coś jest na rzeczy, ale nie oszukujmy się: to w końcu Artur :>
tak wiem... ale mimo wszystko ... ja już miałam taką nadzieję.. no w końcu się ujawni będzie więcej magii a z takim czymś wyskakują... i jeszcze jak Disir powiedziały że to była jego ostatnia szansa i nie ma odwrotu.... ciekawe jak to rozegrają teraz. Macie pomysły?
wtedy byłaby kompletna załamka :( tyle mówią o Albionie i marzeniach Merlina o powrocie magii, to jeśliby zabili Artura i nie dokonali tego to ja definitywnie wsiadam w auto/autobus i jadę z widłami i łukiem na Camelot i na BBC
Ja też, bo to już będzie przegięcie...
Ale w sumie ma być 6 sezon, więc wątpię, aby uśmiercili jednego z głównych bohaterów, chyba, że będą chcieli pokazać w 6 sezonie ostateczną bitwę Merlina z Morganą....
Jeszcze ta melodia... Merlin zaczął zachowywać się jak wtedy, gdy zdradza swój sekret. Ja myślałam już, że Merlin powie prawdę.
Też byłam tego pewna... a tu tak się zawiodłam... masakra... Taka wymarzona scena na ujawnienie magii (taka albo w czasie walki)
Ale scenarzysci juz chyba z lekka przesadzaja z tym przeciaganiem. Owszem lubie bardzo ten serial, ale jesli morgana albo artur w tym sezonie sie nie dowie o magi merlina, to raczej nie bede ogladac 6 serii, bo to tylko we mnie negatywne emocje budzi :P Podpuszczaja że nie wiele brakuje i tu nagle... eh... tylko sie coraz bardziej wkurzam
SORRY UJAWNIENIE MAGII BĘDZIE W OSTATNIM ODCINKU. Po czyms takim jak tu walneli, nie ma opcji, żeby było wcześniej.