Muzyka była straszna bo Merlin myślał że ma Mordreda z głowy a on się nagle pojawia to było jak potwierdzenie że Mordred przyczyni się do śmierci Artura:)
Miał piękną szanse uwolnić magię i uratować królestwo ale nie on musi zabić mordreda!
I tak przeżył...
Pierwsze co mi się ciśnie na usta to: Merlin ty mendo!
Jak później Mordred wyszedł ich powitać to zaczęłam się śmiać :D
Eeee, z tym, że Mordred przeżył to było oczywiste od początku. Wiedziałam, że Disir ich tak wrobią. xD Niezła podpucha.
Szczerze mówiąc to cały odcinek myślałam tylko o tym że chcieliśmy Merlina w nowym ciuchu to mamy- Merlina w koszuli nocnej:D
ale tak na poważnie to odcinek niezły, ale były lepsze
Zabiję Merlina! Idioto! Magia, magia, magia, co niby robisz?! Mendo jedna! :D
A tak własciwie co ostatecznie Merlin mu powiedział, jak Artur się ptał co ma zrobić? Bo zwalił mi się stream...
Sam sobie narobił bigosu! Co teraz Artur powie jak okaże się że Merlin SAM włada magią?
Będzie: Ech, no wiesz Arturze, akurat wtedy umknął mi ten szczegół kilka razy. Wogóle Merlin ma takiego asa, że Artur już w tej chwili mógłby się zgodzić na powrót magii (wie o narodzinach Artura) ale nie, po co, lepiej się zamartwiać po cichu ;/
Ja też byłam pewna, że to będą słowa Artura. ;/ Nie wierze, normalnie nie wierze...
OMG Jaki kretyn masakryczny. Żeby tak wprost? Chyba go za to z ava zdejmę, nooo
Myślałam, że on tylko mu powie: Rób jak ci serce mówi, czy coś... A tu taki...
Normalnie zmieniam avatar! Na Mordreda, bo fajnie grał. W ogóle go strasznie polubiłam zwłaszcza po tym odcinku.
Stąd chyba na jednej ze stron streszczających odcinek opis, że zdania co do wyboru Merlina mogą być podzielone i że jego decyzja rozczaruje.... Ale jego oczy wyrażały ogromne zmieszanie i kompletny mentlik w całej tej sytuacji. Świetna gra Colina!!!
Czyli tak jak wszyscy mówili: świetna gra, ale wkurzy fanów.
Matko wiem że się powtórzę, ale ten odcinek był cudowny!
Był super, choć taki trochę nie merlinowaty (znaczy trochę stracił tą lekkość family drama)
No, to już nie są żarty... Ważne rzeczy się wydarzą w tym sezonie. Czuję to w kościach :D
miał jedyną taką okazję i był niczym osobisty doradca Artur, i akurat kiedy go Artur raz posłuchał to ten źle doradził :( przykre
Ja nie mogę tak się nie robi jak tak można to jest znęcanie się nad widzami :\
No to jest straszne ale sądze, że jak tak czesto jest nawiązywanie do możliwości powrotu magii do Camelotu to wkońcu Merlin sie ujawni w tym sezonie.
Gdyby doradził zgodnie z tym jakim jest, mógłby zabić Arthura... w sensie przyczyniając się do tego, że Mordred przeżyje
:D
No... wiedział że chroniąc Artura sam siebie pogrąży! Takie poświęcenie i nic nie poszło po jego myśli. A widać, że Artur strasznie lubi Mordreda, traktuje go jak młodszego brata, albo syna.
Gdyby Merlin z nami oglądał serial o sobie, to by wiedział, że Mordred przeżyje tak czy siak, więc już lepiej jak by magia chociaż wróciła. xD
kurde ale emocje ! :D i ta mina Merlina jak zobaczył Mordreda ..... wgl tak mi żal było Merlina jak Artur powtarzał w kółko że Mordred mu życie już po raz drugi u ratował ... bla bla bla ... A MERLIN ?? ON TO CHYBA Z MILION RAZY ! w tej scenie w lecie juz myślałam ze powie ze czary mają wrócić i ze mi powie że ma magie xD nie no MEGA odcinek ! już sie nie moge doczekać tego z tydzień co Guen będą ratować ^^