Czy ja Wam już mówiłam, że jesteście niesamowici? To się po prostu w głowie nie mieści :P
P.S. Następny odcinek ma chyba tytuł The Dark Tower i jest 10 minut wcześniej :D
Kurcze chciałabym się teraz odnieść do tego wszystkiego, ale normalnie się nie da przez Was świry jedne :P
Hahah, no daliśmy czadu. :P Ja też już zmykam. Pewnie jak jutro wstanę rano (czyt. 10 godzina) to już będzie drugi temat. :P
Bardzo możliwe :)
Zwróciłam na czas kiedy pisaliście te komentarze, a tak napis WCZORAJ, a ja takie wtf? o co chodzi, czy ja na jakieś inne forum weszłam? dopiero na zegarek spojrzałam i zobaczyłam, że to już niedziel i jest ogółem 17 minut po północy :P
Ja też się już zmywam :)
Do.. dziś zacni merlinomaniacy xD
no chyba mnie szlag jasny trafi!! JAKI MERLIN JEST GŁUPI!!! moment gdy rozmawiali przy ognisku wyglądało jakby już miał mu pokazać, że ma magię a on wyskakuje z tekstem, ze w camelocie nie ma miejsca dla magii! nosz... a złoże się, że z Mordredem będzie to smao co z Morganą jak była nie przytomna, wszystko słyszał. wefjlb lcrggggggdfvhafjul! no po prostu nie mam słów!
W ogóle z tego co widzę Mordred staje się pupilkiem Artura. A i po zwiastunie kolejnego odcinka przypuszczam, że Morgana nie pamięta co się z nią stało.
Do tego stopnia stał się pupilkiem, że biedny Merlin zaczął się robić zazdrosny o niego. Co widać w scenie przy ognisku <3 A potem, ta ich rozmowa jak u starego małżeństwa ;P (jak Merlin na niego patrzy ;) )
Jakoś nie mam siły cieszyć się z nadchodzącego odcinka. Nie lubię, gdy akcja skacze z kwiatka na kwiatek - a to pasujemy Mordreda na rycerza, potem o nim zapomnimy i przyzwiemy sobie Uthera, następnie pokażemy intrygę Morgany żeby w rezultacie w ogóle wykluczyć ją z kolejnego odcinka. Takie urozmaicenia może byłyby i fajne gdyby między kolejnymi odcinkami nie było tygodnia odstępu. A ja jestem niecierpliwa i takie spadki napięcia źle na mnie działają :>
Ehh ale ja marudzę ;) Ale jest progress, dostrzegłam więcej plusów wczorajszego show! Nie mogłam przestać się śmiać, gdy zobaczyłam jak Mordred ujeżdża konia od tyłu :D No obłęd! Z Gwen też mi się chciało śmiać, ale tak bardziej z politowaniem:zachowywała się bardziej jak matka/babcia Arthura aniżeli żona.
Do wszystkich, którzy dzisiaj po raz pierwszy obejrzą odcinek bądź jeszcze się nie pozbierali: Merlinowcy, CALM YOURSELF!
Też to czasami mnie denerwuje. Właśnie oglądam na czeskiej stronce ( Polska jak zwykle bardzo spóźniona). I jedno, co jeszcze mi się rzuciło w oczy - Artur jest twórcą obrad okrągłego stołu. W taki sposób prowadził to tylko w jednym odcinku, by teraz znowu wszyscy siedzieli przy prostokątnym stole. WTF, jak się pytam?
Ludzie, wchodzę dzisiaj na filmweba a tu +500 odpowiedzi
A co do tego stołu, to może Artur chciał pogadać tylko z garstką ;p
I to jak ;) Jak wieczorem wróciłam z pracy, to miałam dobre kilka stron do przejrzenia z tego tematu. Dałyście czadu, dziewczyny ;)
Ciekawa hipoteza ;) Chyba napiszę do reżysera i się zapytam "Gdzie do cholery jest okrągły stół? " ;DDDDDDDDDD
Szaleństwo! Jak wyszłam z filmweba było 369, a tu 962, a jeszcze niektórzy nie obejrzeli i nie wstali :D. Jestem pewna, że dzisiaj przekroczymy granicę 1000 :D.
Ja ciągle zbieram szczękę z podłogi po tym, co wywinął Merlin. Kurde, jak on mógł?
Biedak chciał dobrze... Dużo musiał poświęcić, żeby powiedzieć to co powiedział, wszystko żeby ratować Artura. Niestety tylko przypieczętował jego los. Myślę, że Mordred przeżyłby tak czy siak, a wszystko zależy od powrotu magii do królestwa. Magia powróci: nikt się nie będzie buntować i zabijać, magia nie powróci: oj będzie rzeź.
Ale nie będzie mieć tylu popleczników władających magią. Oni walczą tylko o to żeby nie musieć żyć w ukryciu. Jeśli to osiągną, nie będą chcieli wspierać Morgany w osobistych porachunkach.
Podejrzewam, że podczas tej decyzji, Merlin przede wszystkim to wziął pod uwagę.
Teraz nie idę szturmować BBC, idę na Merlina! Niech ja go tylko dorwę. Taka świetna okazja i nic! I jeszcze to "Nie ma miejsca na magię w Camelocie"!!!!!!! AGHR!
Nasza wyprawa teraz na pewno się uda, bo pomału tracę nadzieję, że w tym sezonie któraś z ważniejszych postaci się dowie.
P.S. Pół godziny czytałam posty, by dojść do tej strony. Gratuluję ;)
Byłoby dobrze. Jednego można być pewnym, finał będzie niezapomniany :D. A potem ciężkie 9 miesięcy przed nami :(.
Jesteśmy jak taki huragan! Przed i tuż po odcinku szalejemy, kotłują się emocje, a później wszystko cichnie :D No i jedynym śladem po tym wszystkim są tysiące komentarzy :D
No nie raz na jakiś czas ktoś pewnie coś powie ale nie tak często jak wczoraj
Kiedy nadchodzi emisja "Merlina" to nawet przycisk odśwież nie nadąża :D.
Ale następny odcinek zapowiada się ciekawie. Może to właśnie w nim umrze Elyan, bo pisaliście, że stanie się to, a widać, że walczy.
Najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że nawet jeśli jakiś odcinek był beznadziejny, to i tak czekamy z niecierpliwością na następny :).
Hehe jeszcze 9 postów i nowy temat :D
Od razu mówię, żeby nie było jak poprzednio: ja zakładam :>
To oddaje moje uczucia po usłyszeniu tej muzyki :
"THE F____ MUSIC WHEN MORDRED WALKS OUT ALIVE. WHAT IS THIS HORROR MOVIE SOUNDTRACK?
IT’S LIKE YOU EXPECT F____ CHUCKY OR FREDDY TO ENTER THE SCENE AND START MURDERING OMG"