Jak w temacie. Rozumiem, że Sheldon nie należy do żartownisiów, ale chociaż raz na 4-5
odcinków mógłby wyskoczyć z BAZINGA! :)
...po co to nasilające się z sezonu na sezon promowanie judaizmu?
Jest z nim-judaizmem aż tak źle, że musi się promować w głupiutkich serialach?
Poza tym jest ok.
Obejrzyjcie ten odcinek Friends Przyjaciele S01E10 a odkryjecie genezę serialu TBBT, dosłownie jedna z postaci! Kto zgadnie która?
Niestety ten serial idzie w złą stronę, już dawno nie było tak nudnego odcinka jak 5 z siódmego
sezonu, wina to tej drętwej postaci jaką jest Amy
Wróciłam ostatnio do pierwszego sezonu. Mam za sobą kilka odcinków i jedyna konkluzja, jaka mi
przychodzi do głowy to...nuda. Zanim rozbudowano udział Howarda i Raja i zanim pojawiły się
Amy i Bernadette, serial był zwyczajnie nudny, a już na pewno dużo bardziej nudny niż teraźniejsze
odcinki.
Uwielbiam ten serial, typ humoru, bohaterów... ale ostatnimi czasy nie mogę strawić Bernadette. Wredna jędza w stosunku do Howarda, że aż mi go żal. Do tego ten jej piskliwy głosik. Normalnie w życiu nie uderzyłbym kobiety, ale ona ma ode mnie soczystego wirtualnego facepalma bo psuje mi wiele frajdy!
Poziom dostosowany do masowego widza. Innymi słowy wszystke gimbusy i osoby nierozgarniete załapią wszystkie dowcipy w stylu ktoś spuścił wode w ubikacji.
To niewątpliwie plus serialu. Aha i nieodłączne kto z kim i kto ma szanse z kims sie przespać.
Jak narazie jeden z nielicznych seriali według mnie które ciagle są dobre a kolejne odcinki tak samo dobrze się ogląda jak serię pierwszą czy drugą, dobrze że z czasem dodali 2 nowe postacie i że serial lekko ewoluował ale w dobrym kierunku,