Aleksandria bezpieczniejsza...przynajmniej w komiksie.

Woodbury nie miało przede wszystkim tak porządnego (przynajmniej w Alexandrii wydaje się porządne) ogrodzenia. Jednak byli ludzie, którzy przez cały czas pełnili warte i odstrzeliwali zabłąkane zombie. Tam siła tkwiła w ludziach - mocnych, odważnych, wyszkolonych. Mimo, że Alexandria ma potencjał, mury, broń itp. - jednym słowem jest silna pod względem technicznym, to czynnik ludzki tam bardzo kuleje. Prawie wszyscy ludzie są tam zalęknieni, nie potrafią odpowiednio się zorganizować, nie pilnują ogrodzenia, nie mają umiejętności. Jednym słowem to cud, że tak długo przetrwali. To chyba tylko i wyłącznie dzięki dobremu ogrodzeniu. Także wg mnie ostatecznie bezpieczniejsze było Woodbury - bo mieli dobrych ludzi. A większe to nie wiem, ale wydaje mi się, że Alexandria.

Woodbury. Było lepiej zbudowane. Miało lepszego (na pewno bardziej wpływowego) zarządcę, oraz strażników. Chociaż Alexandria jest większa, Woodbury wydaje mi się lepszym miejscem do życia.

Przepraszam za błąd w ostatnim zdaniu, nie Woodbery tylko Woodbury.

Woodbury ma lepszego lidera.

Każde miejsce jest bezpieczne dopóki nie pojawi się w nim grupa Ricka. Tyle w temacie.

Święta prawda ''gnomen''. Też tak myślałem, np. taka rodzina Hershel'a żyła sobie w domu, aż tu nagle zjawił się Rick ze swoimi ludzmi. I co? Zginęły dwie osoby i cały dom ze stodołą się spaliły.

Aleksandria - linia Maginota , Woodbury - Westerplatte .
Co ludziom z Aleksandrii po grubych i wysokich murach ,
skoro oni nawet nie potrafią dopilnować zamknięcia bramy ?

No, Woodbury miało prawdziwego lidera, który łatwo przekonał ludzi z obozu Martineza do ataku na więzienie, a Alexandria ?