PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547035}
7,8 178 tys. ocen
7,8 10 1 177555
6,6 38 krytyków
The Walking Dead
powrót do forum serialu The Walking Dead

Błąd w fabule

użytkownik usunięty

Aż razi w oczy, jak amerykańska armia mogła nie poradzić sobie z zombiakami, które nie biegają, nie używają broni, a zarazić ludzi mogą wyłącznie przez ugryzienie?

Bym Ci odpisał, ale naprawdę nie chcę spojlerować.

użytkownik usunięty
marakeusz

Oglądałeś drugą serię czy co? W pierwszej nie ma wytłumaczenia.

Nie oglądałem drugiej serii, ale czytałem wszystkie tomy komiksów, których jest ponad 13. Pierwsza seria serialu jest na podstawie 1 tomu komiksu, więc jak widzisz, jestem "trochę" do przodu.

użytkownik usunięty
marakeusz

Więc w jaki sposób powolne zombiaki rozwaliły armię?

W serialu zombie poruszają się jednak żwawiej niż te klasyczne powłóczące nogami. Dodatkowo tak jak w wielu innych apokaliptycznych wizjach żołnierze po prostu zdezerterowali żeby ratować rodzinę/ukochanych. Dodatkowo jeszcze specyfika tej wizji z Walking Dead:

*SPOILER SPOILER*
przez to w jaki sposób człowiek staje sie zombie - nie tylko przez ugryzienie. W tym uniwersum każdy trup staje się zombiakiem. Wystarczyło żeby ktoś umarł w obozie i jest duży problem.
*/SPOILER*

użytkownik usunięty
qqqqv

nieprawda! tylko zadrapanie i nadgryzienie!

ocenił(a) serial na 5

Prawda, możesz umrzeć na zadławienie kartoflem, a i tak po chwili wstaniesz spragniona świeżego mięska.

Nie wiem czy zauważyłeś,ale ten błąd w fabule występuje we wszystkich filmach o zombie zupełnie nie wiadomo czemu,a w ramach edukacji o filmach z zombie polecam "Świt żywych trupów" ale wersję z 1978r tam jest pokazane jak zombie i armia z sobą walczyły i kto wygrał...

ocenił(a) serial na 8

to trochę zespoiluję.
wszyscy są zarażeni i wszyscy po śmierci stają się zombie.
tak że chaos zapanował nagle i wszędzie, kiedy to wszystkie, względnie mobilne, zwłoki zaczęły "ożywać".

ocenił(a) serial na 8
Stilnes

Dokladnie. Poza tym jak sam zauwazyles zombie nie biegaja. Masz tu kilka czynnikow na raz:
1. Nikt nie wierzy w zombie
2. wojsko widzi zainfekowanych i pruje do nich z automatow. Zgodnie z rules of engagement, czyli pewnie najpierw w kolana, potem klate.
3. Zombie przerywaja barykade pojedyncze jednostki domyslaja sie, ze trzeba walic w baniak.
4. Zolnierze panikuja, traca amunicje walac gdzie popadnie, zombiaki ich dopadaja.
5. Czesc zezarta, czesc - pogryziona - ucieka.
6. Teraz wystarczy, zeby osoby chore umarly, pogryzione umarly. Nie ma warunkow do chowania, wiec trupy sa porzucane albo przechowywane. Oczywiscie wstaja i znow atakuja z zaskoczenia.
7. dodaj sobie mase ludzi biegnacych do tego samego typu schronienia - szpitale po pomoc medyczna, kosciol po zbawienie, policja zeby byc obronionym/zdobyc bron. Wszedzie tam bedzie panowal chaos i trafia sie zarazeni.
8,. Ogolnie nim sie ludzie zorientuja bedzie masa ofiar, znaczna czesc z nich jedynie pokasana / nadgryziona.
9. Do tego masz wariatow, ludzi korzystajacych z okazji zeby pokrasc, pozabijac, zemscic sie. Do tego ludzie myslacy, ze to uleczalny wirus, wiec nie beda zabijac. Do tego ludzie trzymajacy czlonkow rodziny bo przeciez babci nie wypada pogrzebaczem mozgu przebic.
10. Reszta to ludzkie bledy.

Polecam ksiazke PLAGUE OF THE DEAD autorstwa Z.A. Rechta. Masz tam dzialania armii i swietnie opisany sposob rozprzestrzeniania sie wirusa.

ocenił(a) serial na 7
SALADYN

tu nie trzeba aż takich filozofii. Załóżmy że ognisko zarazy byłoby najpierw w nowym jorku. To daje nam 10 MILIONÓW ZOMBIE na stosunkowo niedużej przestrzeni. Po jakimś czasie armia by nie była w stanie nawet przez góry trupów się przestrzeliwać.

Jeżeli ktoś rzuci temat : bomba atomowa, to odpowiem, że zginęłyby tylko zombiaki w epicentrum. Kawałek dalej od centrum wybuchu mielibyśmy coś jeszcze gorszego: radioaktywne zombie.

ocenił(a) serial na 8
keeveek

Nie będzie 10 milionów zombie - odejmij tych, ktorych zedy zeżrą w calosci :)

SALADYN

i co z tego, że radioaktywne? mutacja w rozkładającym się organizmie? kto o takim czymś słyszał? rozumiem, że w żywych, ale czy słyszałeś, żeby po wybuchu w Czarnobylu trupy ożywały?? ( w sumie to był by dobry i chyba jedyny powód pomijając śmieszne wirusy, dzięki któremu mogłoby dojść do takiej epidemii...)

ocenił(a) serial na 7
EastJudas

radioaktywne zombie oznaczają, że jeżeli się zbliżą do kogoś to mogą ich skazić promieniowaniem nawet bez dotykania, Sherlocku. Nikogo nie zamienią w zombie w ten sposób, ale choroby popromienne też nie są super zabawne. Ale świecące w ciemności zombie to byłoby coś ciekawego i świeżego ;-)

keeveek

świecące w ciemności zombie były już w fallout - w kanałach necropolis :)

ocenił(a) serial na 8
compadre_wro

A wlasnie ze nie, Compadre, to byly Ghule - nadal zyly, chociaz dlugo. I definitywne wygladaly... dziwnie ;)

ocenił(a) serial na 7
SALADYN

no ghule to w sumie takie zombie, ale tylko z wyglądu. to normalni ludzie

keeveek

<Ghule to w sumie takie zombi>?litości przecież to zupełnie co innego i z zupełnie innej bajki http://supernatural.com.pl/beasts/8.html choć gracze i spece od literatury wszystko potrafią przekombinować na swój sposób.

ocenił(a) serial na 7
szarit

wybacz, ale jak będziesz mi próbować wmawiać że ghule nie były inspirowane zombie przez twórców fallouta to nie ma dla ciebie ratunku.

poza tym, jest mnóstwo mitów i legend z których wynika że ghul to odmiana zombie.

ocenił(a) serial na 8
keeveek

Mogly byc inspirowane nawet myszka Miki ;) - fakt pozostaje faktem, zyja i nie jedza mozgow ;)

keeveek

Ok napiszę to jeszcze raz,ghule to demony lub złe duchy pustynie pochodzące z Arabii przed islamskiej początkowo głównie rodzaju żeńskiego napadające podróżnych i ich zjadające a także okradające groby zmarłych(ghul oznacza dosłownie okradającego groby) czyli ich nazwa i funkcje są dużo starsze niż jakiekolwiek zombie a szczególnie te filmowe.Ich postać wg.mitów to hieny,wiedźmy lub potwory.Później islam zaliczył je do dżinów.Termin zombie powstał dopiero w 20w wcześniej nikt tego nie używał,ale nazwa zombie dotyczyła niewolników z kultu vudu czyli mamy tutaj nie dość że pomieszanie nazw to jeszcze postaci..Ale twórcy gier,komiksów i książek,a i pewnie filmów łączą ghule z zombie w jedno co nie jest dobre bo potem niektórzy piszą bzdurki jak ty,mieszając różne stwory w jedno i jeszcze się upierają że maja rację.Pamiętaj że jak jakiś pisarzyk czy inny scenarzysta sobie nazwał i skojarzył zombie z ghulem to nie znaczy że jest to tym samym.

ocenił(a) serial na 8
szarit

Spokojnie. To geneza nazwy, wykorzystywana byla juz kilka razy nie zawsze w odniesieniu do pierwowzoru. Ghule masz u Lovercrafta i w swiecie FORGOTTEN REALMS. Ghule z Fallouta nie sa demonami po prostu tak sie nazywaja, wiec wrzuc na luz. To temat o Walking Dead :)

ocenił(a) serial na 7
SALADYN

wiesz, koleś przeczytał jakąś książkę w życiu i teraz próbuje szpanować wiedzą, pomijając oczywiste fakty, że w bardzo wielu mitach i podaniach ghule żyją na cmentarzach i jedzą zwłoki. Zupełnie podobnie do zombie.

keeveek

Ale zombie padliny nie jedzą geniuszu tylko żywe jeszcze ruszające się i wrzeszczące mięsko panie wszystkowiedzący,przynajmniej w filmach i potem obgryzają nawet do kości , w gry nie gram to nie wiem czy też tak jest..

ocenił(a) serial na 8
SALADYN

Ja własnie jestem w trakcie czytania komiksu, serial jak na razie bardzo fajny ale raczej bardzo luźno nawiązuje do komiksu.
Co do tematu, w rzeczywistości zombie nie miały by najmniejszych szans z armią, choć by ich miliard było.
Armia USA posiada 10.000 tys czołgów, 5000 myśliwców i jakieś 100.000 rakiet dalekiego zasięgu nie mówiąc o żołnierzach, z zombiakami które drzwi otworzyć nie potrafią to by sobie w sec poradzili.

ocenił(a) serial na 7
Yordi

Zgadza się, jeśli chodzi o siłę rażenia to armia wygrywa, ale nie mówimy tutaj o waleniu do jakichś talibów z jaskini w Afganistanie, tylko do hordy chodzących ludzkich zwłok. Niech takie zombie dostanie nawet i 50 razy z karabinu w klate, to i tak dalej będzie szło w twoją stronę. Najważniejszym atutem zombie jest to, że na początku nikt nie ma pojęcia z czym ma do czynienia. Załóżmy, że zaalarmowane dziwną sytuacją wojsko/policja rozwali wszystkie z pierwszych zombie ale podczas starcia, niech tylko 10 osób, powiedzmy, 5 żołnierzy i 5 cywilów zostanie ugryzionych. 2 cywili ucieka każdy w inną stronę, 3 zabrano do szpitali, 5 żołnierzy do szpitala wojskowego.(Tym razem mamy nie 1 ale kilka punktów zapalnych). Ugryzieni niedługo umierają, wstają i zarażają kolejne zaskoczone osoby, które nawet jeśli w obronie sięgają po broń to nie od razu strzelają w łeb - a wtedy najczęściej jest już za późno. Te zarażają kolejne i kolejne,zaraza rozchodzi się po mieście. Wojsko miałoby szanse wygrać z tą całą swoją artylerią tylko w przypadku, gdy wszystkie istniejące w danej chwili zombie by szły w zwartym szyku środkiem ulicy. Ale w tej sytuacji niestety już nie wiadomo by było ilu jest zarażonych i gdzie oni są, oraz przede wszystkim nie wiadomo by było jak z ta zarazą skutecznie walczyć. Reakcja łańcuchowa tak jak idealnie opisał to SALADYN.

ocenił(a) serial na 8
bob_Lazar

To właśnie o siłę rażenia chodzi bo oni mogą do zombiaków np: z granatników strzelać, wozy opancerzona mają nabój powiedzmy 12,7 x 99mm dostanie z tego w klatę i góry tułowia nie ma.
Żołnierza w pełnym umundurowaniu z ochraniaczami, kevlarem, kamizelką przeciwodłamkową nie jest tak łatwo ugryźć, poza tym 10 osób ugryzionych to o wiele za mało żeby zarazić w parę dni całe miasto.

ocenił(a) serial na 7
Yordi

Zależy jakie miasto :) Nie twierdzę, że w parę dni, bo zaraza na pewno rozprzestrzeniała by się dłużej, ale za to systematycznie. Jeśli chodzi o siłę rażenia to zombie nie mają szans w otwartej walce ale nie mówimy tu o walce w której jedna i druga strona siedzi na froncie w okopach i nap*****la w przeciwnika moździerzami. W takiej walce zombie by poległy nieważnie ile by ich było, bo są głupie, potykają się o własne nogi a tym bardziej nie rzucają granatami. Natomiast mówimy tutaj o konstrukcji miejskiej, nie polu bitwy pod Grunwaldem gdzie widać wszystko jak na dłoni :)

Najpierw w wiadomościach usłyszelibyśmy o jednym przypadku, o drugim i o trzecim, potem o dziesięciu określonych mianem zaskakującej fali morderstw. Następnie o zaangażowaniu policji, służb specjalnych i medycznych. Media zaczęłyby rozdmuchiwać sprawę ale nikt dokładnie nie powiedziałby co się tak naprawdę dzieje, raz z braku wiedzy o zjawisku, dwa w celu uniknięcia masowej paniki. Większość ludzi olewa bo w telewizji zagrożenie wydaje się odległe. Dopiero po upływie jakiegoś czasu ugryzionych by przybyło na tyle, że zaczął by się chaos i wtedy by zostało wysłane wojsko. "Prosimy pozostać w domach, pozamykać drzwi i okna". Ignorowanie tych zakazów w celach kradzieży lub dostania się do rodziny jeszcze bardziej sprzyjałoby chaosowi i epidemii, nad którą wojsko z najlepszym sprzętem już nie miało by po prostu kontroli. Bo wszystkie zombie nie zebrały by się grzecznie w mieście na rynku i czekały na to, żeby armia mogła w nich wjechać. :) Łaziły by wszędzie za mięsem a otoczony nawet opancerzony żołnierz bez amunicji byłby praktycznie bez szans.

Po prostu zaskoczenie, brak wiedzy na temat zombie i panika zważyły by o klęsce mieszkańców miasta "zero". Armia miała by przewagę tylko w przypadku, gdyby taki wirus nie wziął się znikąd, tylko wydostał się jakoś np z laboratoriów rządowych, więc wiedzieli by od początku z czym mają do czynienia, a rząd użyłby od razu ekstremalnych środków przeciwdziałania. Niestety nie do końca skutecznie, chociażby na przykładzie "Resident Evil 2":) "Zamknąć bramę - wirus już tu jest."

ocenił(a) serial na 8
bob_Lazar

Czyli co, mówisz że ludzie, po powiedzmy miesiącu zarazy, dalej by nic o niej nie wiedzieli, nikt by nie zauważył że ugryzieni zmieniają się w chodzące zwłoki, nikt by żadnych próbek nie zebrał, nie przeprowadzano by żadnych badań na chorych i na samych zombie.... bzdura gdyby wirus zaraził w 1 dzień powiedzmy 40% populacji to wtedy był by chaos, a tak 1 zarażony, później powiedzmy 4,5 to za mało żeby wybić 5milionowe miasto, jajogłowi i wojsko momentalnie by paru zarażonych odizolowało i mase informacji by się o zombiakach dowiedzieli.

Co do walki z zombie, to jedyna ich siłą to liczebność i konieczność strzelania im w głowę, jak sam napisałeś w otwartej walce nie mają szans, tyle że jeśli będą sie rozdzielać na małe grupki i chować się w różnych częściach metropolii stracą swoją przewagę liczebną, wtedy wystarczy wysłać po 2 drużyny rangersów lub jakichś innych jednostek specjalnych i powoli czyścić miasto.


ocenił(a) serial na 8
Yordi

Jak odizolujesz zarazonych? Trzeba by ich gdzies pozamykac i obserwowac. Kto bedzie pilnowal zarazonego miasta? Skad wiesz, ze na 100 zamknietych w baraku jeden nie zacznie zarazac?

Jezeli wirus zabija np. w ciagu dwoch tygodni, a potem reanimuje, wiesz ile osob mogloby byc zarazonych nim ktos by sie zorientowal?

Zauwaz ze w filmach o zombie duzo wiecej osob ginie z posredniej i bezposredniej winy innych zywych. A to chowanie zony zmienionej w zombie przed sasiadami, a to chec wyrownania rachunkow, szabry, glupie akcje (jak podpalanie zombie, ktore rozprzestrzenia plomienie, nim umra), psychopaci, ludzie tratowani, umierajacy z glodu i bez opieki. Do tego wojskowi bombardujacy miasto pelne zywych tak dla swietego spokoju. Proporcje by sie szybko zmienily.

Inne kraje - niektore na pewno by sie nie przyznaly (Rosja, Chiny) poniewaz to nie po ich mysli albo maja taka kulture. Nie kazdy kraj moze rzucic czolgi i cala armie na wroga. Myslisz, ze Polska ma tyle jednostek pancernych na chodzie, zeby uporac sie z ogniskami zarazen? Myslisz ze Indie dalyby rade?

Jednostki specjalne tez potrzebuja amunicji i odpoczynku. Myslisz, ze wystarczy ustawic chlopakow w rzedzie na ulicy i podawac magazynki az do wyczerpania zombie? To badz co badz ruchome cele, nie czuja strachu ani zmeczenie parlyby do przodu. Trzeba by dobrej koordynacji i naprawde swietnego oddzialu, zeby dal rade trupom.

Oczywiscie masz racje ze na pewnym etapie wszystko da sie zatrzymac o ile ktos pomysli. Ale to zalezy od inwencji pomyslodawcy - jezeli wirus zombizmu to zaawansowana forma takiej eboli to pol biedy, bo zarazanie da sie w miare obserwowac. Jezeli natomiast autor zalozy, ze martwi z niezniszczonym mozgiem po prostu wstaja ale i zarazaja slina i krwia oraz innymi plynami ustrojowymi, to zombiakow bedzie duzo wiecej, bo kazda osoba z wypadku samochodowego czy tez samobojca lykajacy prochy sie zreanimuje mimo, ze nikt ich nie gryzl.

EDIT: jest jeszcze jeden czynnik - krycie terenu. Jak szczelny kordon mozna zrobic na okreslonym terenie? Jezeli w kazdym wiekszym miescie wybucha taka zaraza, to bedzie trzeba podzielic sily.

Zauwazcie, ze wiekszosc filmow zaczyna sie od slow: niewyjasnione akty agresji, przypadki kanibalizmu. Zaden rzad ani dziennikarz nie wystapi w TV i nie powie "mamy pandemie zombie" dopoki nie bedzie za pozno.

ocenił(a) serial na 8
SALADYN

"Jak odizolujesz zarażonych", mało jest magazynów, szpitali, hal sportowych, wojsko raz dwa by izolatki zrobiło, poza tym to nie jest typowy wirus, można się nim zarazić tylko przez ugryzienie co z tego że na 100 osób w baraku 1 będzie zarażona, wszystkich nie zagryzie.

Polska nie ma wielu wozów pancernych, ale jak niby twoim zdaniem 100.000 zombie zniszczy 200 rosomaków?
Tu wcale nie trzeba nie wiadomo jakiego sprzętu, zombiaki by nawet wojskowego hummera nie ruszyły.

Jednostki specjalne to elita armii, oni w biegnący cel trafiają bez problemu a my tu mówimy o tępych jak but istotach które poruszają się prędkością spacerową, taki oddział wytłukł by powiedzmy grupkę 100 zombie i specjalnie by się nawet nie zmęczył.
Poza tym mają oprócz karabinów granaty, miny, C4 itd.

Zauważ że w filmach o zombie nigdy nie jest pokazane jak armia z nimi walczy, tylko z góry jest powiedziane że przegrali.
To jest po prostu niemożliwe, lotniskowce, drony bezzałogowe, od niedawna lasery(THEL), satelity, czołgi nie wmówi mi nikt że armia żywych trupów ma z tym wygrać, no ludzie litości.

Jak napisałeś w filmach nikt nie powie "mamy pandemie zombie", w rzeczywistości własnie by tak powiedział. ( to jedyno zawsze mnie denerwuje w filmach o zombie, nikt nic nie wie a na 2 dzień 80% ludzkości to zombie bzdura totalna)

Yordi

Obejrzyj "świt żywych trupów" ale ten starszy z 1978r polecam tam masz pokazaną wojnę ludzi w mundurach z zombie polecam.I nadal polecam byś przeczytał "Epidemię" i "Zarazę" R.Cooka tam ładnie podane jest jakie procedury obowiązują w USA jeżeli myślisz że gdzieś na świecie jest szybciej to raczej jesteś w błędzie.Sama broń niestety nie strzela ani też się nie ładuje potrzeba człowieka,no i też sama się nie dostarczy na miejsce akcji trzeba ją dostarczyć.Nie każdy też wytrzymuje ciśnienie z tym związane a to ze jest niby zawodowcem to akurat nic mu nie daje jak przyjdzie zastrzelić sąsiada czy współmałżonka.

ocenił(a) serial na 7
szarit

a amunicja nie jest nieskończona. w walce z zombie szybko może się okazać, że jest jej za mało. zanim dostarczą zapas, może być już po wszystkim.

ocenił(a) serial na 8
szarit

Robin Cook , w "Zarazie" opisywał dżumę, którą można się zarazić drogą kropelkową, dlatego rozwija się ona bardzo szybko i jest trudna do opanowania,
zombie żeby cię zarazić musi cie ugryźć, to jest jedyna droga zarażenia ( wyjątek w filmie "28 dni później" tyle że tam to wirus wywoływał w ludziach agresje, a nie zamieniał ich w typowe zombie) reakcja na ugryzienie o ile ofiara nie zginie od razu,
występuje 1-24 godz, zależy od filmu, wirus rozwijał by się bardzo powoli i żeby go nie opanować to chyba w rządzie musiały by same dysmóżgi pracować, no i jeszcze mniej więcej co 2 amerykanin ma w domu broń, co jeszcze bardziej utrudniało by rozprzestrzenianie się wirusa.

keeveek za oddziałami wojskowymi jeździ kilkadziesiąt ciężarówek z amunicją, więc amunicja jest najmniejszym problemem.

Yordi

Spójrz na nasz rząd i już mamy problem jakby zombie istniały na serio i to tak od 20 lat..Nadal nie bierzesz pod uwagę czynnika ludzkiego a właściwie bagatelizujesz go.Skąd wiesz że każda ciężarówka z bronią i amunicją dotarłaby na miejsce przeznaczenia?Nie bierzesz pod uwagę konsekwencji jaką jest wypuszczenie armii na cywili co zmieniają się w zombie,ani potencjalnego oporu wśród samych polityków oraz bagatelizowania problemu.Człowiek i jego reakcje to najsłabsze ogniwo zawsze tak było we wszystkich filmach o zombie i im pokrewnych i jest nadal nawet na co dzień.

ocenił(a) serial na 7
szarit

Dokładnie, dlatego los bohaterów w filmach o zombie jest zazwyczaj z góry przesądzony. Otóż panuje tam złota zasada: jeżeli tylko coś może się spi****lić, to na pewno tak się stanie:) Można podjąć walkę i walczyć długo ale w końcu dojdzie do takiej sytuacji, która po prostu nas przerośnie, a dojdzie do niej na pewno bo wcześniej czy później popełnimy błędy. A najwięcej najgorszych błędów popełnilibyśmy na samym początku, tylko, że nie bylibyśmy w stanie już ich cofnąć. Tak samo armia i odziały złożone z nawet najlepszych żołnierzy nie są jak szwajcarski zegarek - czynnik ludzki zawsze zaważy na całej sprawie.
Po za tym w The Walking Dead, nie trzeba być ugryzionym, żeby w krótkim czasie zmienić się w zombie, wystarczy umrzeć.

bob_Lazar

Ludzie, ja nie wiem weryfikujcie jakoś swoje informacje, USA ma 6tys czołgów i 3tys samolotów bojowych a Yordi wyskakujesz z wymyślonymi liczbami tylko po to, żeby przeforsować swoją teorię.

Oczywiście, że wygrana armii wydaje się być z góry pewna. Niestety jest tu parę nuiansów:
- nie wszyscy żołnierze są zmobilizowani (jakieś 20% z sił stacjonujących w kraju na USA to będzie około 600tys. żołnierzy na służbie)
- część żołnierzy jest poza krajem (np. USA 200tys)
- nie wszystkie maszyny są akurat gotowe do działania
- dowództwo jest w rozsypce nie ma planu kryzysowego na atak zombie, co gorsza myślę, że połowa dowództwa ucieka
- oficerowie mają więcej przepustek co skutkuje tym, że spora ich część umrze zarażona poza bazą (łańcuch dowodzenia pada, wojsko na starcie musi się przegrupować, nie ma jasno wyznaczonych miejsc meldunku itp)

+ dodajcie sobie argumenty moich poprzedników i śmiało można powiedzieć, że zombi mają jednak szansę.
Niestety tu też jest pewien niuans.
Jak do cholery zombie wlazło do czołgu/bunkru etc.?
Przecież np. w NORAD-zie można by utrzymywać się przy życiu przez długie lata gdyby uniknąć infekcji wewnątrz.

ocenił(a) serial na 7
Lixi

no, to jak 400 000 żołnierzy może powstrzymać hordę zombie kiedy W JEDNYM MIEŚCIE będzie można tyle zombie spotkać? ;-)

a zombie nie wlazło do czołgu. scena z pierwszego odcinka nic takiego nie sugeruje. Obstawiam że to był żołnierz który obsługiwał kaem u góry i został ugryziony lub zadrapany, a jak się przemienił to zabił resztę załogi czołgu. Ale to taki domysł.

A bunkry, cóż, wystarczy że ktoś zarażony o kim jeszcze tego nie wiedzą (np. wojsko jeszcze nie wie że pojedyncze zadrapanie wystarczy) wejdzie sobie jak gdyby nigdy nic, tam ugryzie lub zadrapie kilku kolejnych i bunkier rozłożony na łopatki.

Jak zwykle czynnik ludzki jest największą wadą wszelkich zbrojeń ;-)

keeveek

o ludzie... książkę napiszecie zaraz :) jak można się kłócić o taką pierdołę ? Przecież Zombie w realnym życiu to żart. Fizycznie i praktycznie nie możliwe do zrealizowania. To tak jakbyście teraz rozmawiali o tym jak uratować się przed uderzeniem asteroidy o Ziemię...

Jeśli chodzi o armia vs. zombie :
- jesteśmy wstanie skonstruować kombinezon, który zombie będzie mogło sobie do woli gryźć :)
- jeżeli zombie jest martwy to znaczy, że nie używa mózgu czyli nie rozumiem kwestii : co nim steruje ? tylko bez głupich odpowiedzi
- jeśli ma mózg to używa narządów, bo wyobraźcie sobie, jeśli taki zombie nie oddycha to jego mózg umrze i ten zombie cały też, czyli bezpośrednio strzał w klatę go zabije/ powali na kilka minut i potem zabije :) jeśli zombie był człowiekiem to zachowuje się jak człowiek, więc nie mowy o wbijaniu 50 kul w ciało bez efektu a 1 strzał w głowę załatwia sprawę ... albo jest martwy, albo żyje i jest człowiekiem (zombie człowiekiem)


To wszystko to są te niedoróbki, do których nie kryję odrazy. Na potrzeby filmu wszystko się upraszcza.

Tak więc suma sumarum jeśli taki zombie sobie zaistnieje to nie będzie brał czynnego udziału w losach ludzkości oO ani w promilu. Bardziej nam już zaszkodzą skórki od banana na chodniku :*

ocenił(a) serial na 7
lebekkk

Dokładnie, na potrzeby filmu wszystko się upraszcza, żeby film mógł powstać. Na tym polega Science Fiction miedzy innymi - coś jest ale wcale nie musi być powiedziane na jakiej zasadzie działa. Po prostu wyobraźnia pozwala nam przymknąć oko na pewne sprawy i dobrze się bawić, a nie drążyć i rozgryzać na zasadzie: ej hola hola, ale to przecież niemożliwe! Już sama nazwa "żywy trup" jest samo zaprzeczeniem i niemożliwością. No bo jak trup może być żywy? Trup to trup :)

bob_Lazar

a potem tasiemce w komentarzach :D na tematy niewyobrażalnie nierealistyczne

użytkownik usunięty
lebekkk

cechą typowo ludzką jest fantazjowanie i marzenia, stąd to wszystko. bez marzeń i fikcji byłoby nudno :). ps. a żołnierz w czołgu z 1 odcinka, prawdopodobnie został pogryziony i schował się tam, umarł. w czołgu mogło nie być już paliwa, nie umiał go sam obsługiwać, etc. swoją drogą jeden z oryginalniejszych patentów z produkcjach o zombie - z tym właśnie czołgiem. rekomendowałem znajomym tą sceną cały pierwszy sezon. Większość połknęła haczyk :D.

Byli przed nami już tacy co te swoje marzenia i fantazje przekazywali innym. Przez nich właśnie "cierpimy na" religie. :) Zauważ, podobnie przedstawia się sprawa z UFO, a teraz w trakcie powstawania jest jakaś wielka teoria spiskowa, bo ktoś sobie zamarzył, że (...) i powiedział innym, których to dostatecznie zainteresowało, by myśleć tak jak ten ktoś.

Ciężka sprawa :)

użytkownik usunięty
lebekkk

jestem antyreligijny typ.... mocno. a co do tego co piszesz polecam "Ancient aliens" film

Oglądnę, chociażby żeby pośmiać :P

użytkownik usunięty
lebekkk

to dokument, nie ma co się śmiać :).

co nie znaczy, że nie może być świetną komedią

ocenił(a) serial na 9

W komiksie jest na to odpowiedź.
Wirus(jak i ugryzienie) nie zamienia w zombie. Wszyscy ludzie są zakażeni ta chorobą tylko żeby ją "uaktywnić" muszą umrzeć. W myśl zasady nikogo nie zostawiamy na polu walki, wojsko amerykańskie samo wniosło by zombie do swoich baz. Każdy zgon to nowa strefa "zero" wiec zakażenia rosną lawinowo. W filmach o zombie mamy do czynienia z grupką ocalałych ale nie mamy pełnych informacji co dzieje się na świecie. Tutaj jest miejsce dla wyobraźni, albo nas pokonali albo ludzie się w końcu zorganizowali i powoli czyszczą okolicę.

ocenił(a) serial na 6
rychu1111

No dobra, ale nie wyjaśnia to tego, że przez tysiące lat ludzie umierali i nie wstawali, a nagle od pewnego momentu zaczęli zamieniać się w zombie - komiks tłumaczy skąd się wzięła ta "choroba"?

Poza tym - nawet jeśli wnieśliby do bazy zwłoki, to przecież gdzieś musieliby je przechowywać, raczej odizolowane, a poza tym, skoro z zombie fizycznie potrafi poradzić sobie kobieta ze śrubokrętem, to jakoś nie potrafię wyobrazić sobie jakim cudem grupa żołnierzy miałaby nie dać rady.
Szczególnie, że po 10 minutach strzelania do armii zombie ktoś dawno zauważyłby, że jak się strzeli w nogi, tors, czy gdziekolwiek indziej, niż w głowę, to trupy wstają i idą dalej, więc może warto strzelać w głowę.

Jakoś tego nie widzę.

ocenił(a) serial na 9
Binio

Jest mowa o tym w komiksie i nawet wydaje mi się bardzo racjonalna. Teraz będę pisał o czymś co będzie pewno w seriaku wiec jest SPOILER.
Zombie jest efektem zarażenia ludzi przez wirus który nie zabija a jedynie ożywia martwą tkankę. Nawet zombie nie zamienia ludzi ws zombie przez ugryzienie tylko delikwenta zabija. Teraz wyobraź sobie zarażenie całej planety wirusem(nie wnikam skąd się wziął i dla czego(może to efekt uboczny czegoś;). Pomyśl teraz czy w szpitalach kostnice są jakoś specjalnie zabezpieczone na wypadek inwazji zombie Każda śmierć naturalna każdy śmiertelny wypadek jest nowym ogniskiem choroby. O ile w USA powinni dawać sobie rady ze względu na dostępność broni tak z resztą świata nie będzie tak kolorowo. Czy możesz sobie wyobrazić tuska mówiącego w TV "strzelajcie w głowę"? Ja też nie;).