Aż razi w oczy, jak amerykańska armia mogła nie poradzić sobie z zombiakami, które nie biegają, nie używają broni, a zarazić ludzi mogą wyłącznie przez ugryzienie?
[SPOILER]
No, o to mi z grubsza chodziło - czyli nie jest wytłumaczone skąd wzięła się epidemia, tylko wiadomo, że każdy człowiek jest nosicielem.
Nadal nie wyjaśnia to w jaki sposób wojsko przegrało z zombie, bo nawet biorąc pod uwagę, że każdy trup, naturalny czy nie, to nowy przeciwnik, a dziennie na świecie umiera około 150-200 tysięcy osób, to jednak niezgrabne zwłoki pozbawione inteligencji i jakichkolwiek instynktów samozachowawczych moim zdaniem mają niewielkie szanse przeciwko uzbrojonej, świetnie wyposażonej piechocie + czołgom + śmigłowcom + działom wszelkiej maści...
Dodatkowo trzeba wziąć poprawkę na to, że zwłoki po śmierci się rozkładają i po kilkunastu dniach teoretycznie powinno z nich bardzo niewiele zostać; zwłoki ludzi, którzy zginęli w wypadkach mogą być kompletnie zdewastowane, albo chociaż trochę uszkodzone - wystarczy, że trup straci nogi i już jest niewielkim zagrożeniem; zwłoki ludzi, którzy umarli ze starości powinny posiadać zdolności fizyczne starych ludzi - biegać nie będą, poruszać się będą powoli i siły fizycznej będą miały mało - nawet jeśli nie czują bólu, to po prostu ich ciała mają ograniczenia...
Nie wiem czy to w ogóle jest w serialu albo w komiksie uwzględnione :P
Dłuższych wywodów na ten temat chwilowo nie chce mi się pisać ;)
Tylko pozostaje taka sprawa. My nie wiemy jak wygląda sytuacja na świecie. Widzimy sytuacje taką jaką widzą ją bohaterowie.
Mie ma najmniejszej wątpliwości że ludzie się zorganizowali w taki czy inny sposób.
ciekawe uwagi.
tez mam te watpliwosci.
przy wolnych zombi swiat by se szybko poradzil.
z SZYBKIMI juz nie.
to albo wirus jak grypa czy gryzienie?
jak nr 1 to epidemia.
jak nr 2 to masz racje.........nawet tlumy ale POWOLNYCH TRUPOW to ŻADNE ZAGROZENIE!!!!!!!!!!!
Powstało już tyle filmów o zombie, że gdyby w realnym świecie takie zombie się pojawiło, to ktoś musiałby być totalnym idiotą żeby nie pomyśleć o tym, że takie chodzące ludzkie zwłoki najlepiej zabić strzałem w głowę.
ale przecież zombiaki w tym serialu biegają:), może nie za szybko ale zawsze, w przeciwieństwie do klasyki gatunki, patrz G.A. Romero:)
No fakt u Romero to te trupy się po prostu włóczyły, ale z koeli w w Świcie żywych Trupów 2004 poruszały się jak zwykli ludzie, biegali i w ogóle. Trzeba jeszcze przypomnieć Dzień Żywych Trupów z 2008 roku, gdzie prędkość poruszania się truposzu wykluczała jakąkolwiek ucieczkę :D.
Albo serię 3 filmów z Powrotem Żywych Trupów z 1985, 1988, 1993 i kolejną ekranizacja pod tym samym tytule z 2005 gdzie wyszły części 4 i 5, choć tych dwóch ostatnich nie widziałem, ale jeśli chodzi o te trzy pierwsze to prędkość z jaką zombiaki się poruszały nie odstawała od zwykłego człowieka.
Jak tak to pisałem, przypomniała mi się scena z Powrotu Żywych Trupów z 1985 roku, jak "przemieniony" policjant wchodzi do radiowozu, bierze komunikator i nadaje do bazy "przyślijcie więcej gliniarzy... :> " potem jest ujęcie jak ten sam "zmieniony" stoi z lizakiem w dłoni, daje sygnał do zatrzymania się konwoju "nowego mięska", a tu z krzaków atakują koledzy i koleżanki :D... a i jeszcze ważny szczegół, w tych seriach nieumarli jedli mózg :) ... Brain ... BRAIN .... BRAIN ! ! !
co do prędkości zombiaków, to nie ma się czego czepiać, co reżyser to pomysł, fakt że klasyka stawia na pełzające zwłoki:) w Walking wydaje mi się że poruszają się w sam raz, oczywiście biegające powodują większe napięcie w fabule, ale tutaj też na to składa się wiele czynników i porównując tytuły należy brać tylko poważne produkcje:), czekam na 3 odcinek
A który film o zombie można traktować jako poważny ^_^ ... tak już na marginesie pisząc
pisząc poważnie, miałem na myśli odniesienia do klasyki gatunku, i źródła zombie czyli VOODOO:)
hameryka nie potrafi sobie poradzić z głupim śniegiem po kostki, czyli to co dzieje sie teraz - nagłówki "ameryka sparaliżowana, wszyscy bez pradu" i pokazuja obrazki, a tu topniejący śnieg 2-centymetrowy :/ więc z zombiakami nie mają szans - ostanie się tylko Polska :D
tak jakby co roku w Polsce nie było akcji "zima zaskoczyła polskich drogowców" lol,( bo śnie spadł).
śnie spadł......LOL.
W ODSNIEZANIU AMERYKA JEST SPORO DO PRZODU!
u nas machaja lopatami, tam maszynki odśnieżają!
Ten temat można postawić niemal w każdym filmie o zombie; dlaczego z nimi wojsko przegrywa. Od Świtu Żywych Trupów po Resident Evil. Czy ma sens czepiania się czegoś tylko po to by się czegoś czepiać? Bo Polacy tak mają co nie?
w sumie w serialu powód epidemi nie był wyjaśniony, nie wiem jak w komiksie, więc różnie ta epidemia mogła się rozrastać
W komiksie poki co nie wyjasniono dlaczego zombie zyskaly taka przewage. To byla konwencja tworcow - gdyby bawili sie w szukanie powodow zapewne bez problemu bysmy to podwazyli i uznali za glupie. Powolne zombie i ich ugryzienie zabijajace w ciagu godzin lub dni to napewno cos, z czym powinno sobie poradzic zogranizowane panstwo. Chyba ze okolicznosci byly specyficzne - pierwszych zombie uznano za wariatow-kanibali i nieumarli zdolali z zaskoczenia pokasac duza liczbe ludzi, ktora przemienila sie po jakims czasie i zaatakowala "od zachrystii" niczego nie spodziewajace sie rodziny itp.
od zakrystii..............
Zakrystia (st. wł. sacristia od sacrista - sługa kościelny, zakrystian, z łac. sacer - święty)
Każdy pisze o zombie ale nie zauważa problemu jako całości teraz odbiegnę trochę od tematu , najlepiej było to pokazane w grze RE2 gdzie wirus rozniosły szczury... I tu pewnie było podobnie szczury , ptaki małe gryzonie itp do tego dodać czas rozwoju wirusa gdzie rannych zwoziło się do szpitala wewnątrz bazy a zanim się orientowali wybuchał chaos i zombie przerywały barykady.
Chodzilo mu o blokade policyjna - samochody zaparkowane w poprzek i uzbrojona policja + SWAT. Niestety walili w klate i ulegli przewadze liczebnej trupkow.
bład logiczny. jak ktos juz pisal. zolnierz mysli. jak ofiara nie pada od kuli w serce to wali w łeb. kwestia sekund.
mowimy tu o ANEMICZNYCH WALKERACH co chodza jak 70-latek.
oni przerwali barykady armii????
wolne zarty!
Dobrze że przeczytałęś ze zrozumieniem .... wystarczy draśnięcie żeby wirus zebrał żniwo,żołnierz źle się poczuje to trafia do szpitala polowego który zazwyczaj znajduje się w obrębie działań zbrojnych , w związku z działaniem wirusa mamy zgon , wstaje zombi wewnątrz bezpiecznego obszaru , atakuje losowe osoby po czym następuje próba zażegnania niebezpieczeństwa przez co brakuje jakiegoś człowieka na stanowisku, robi sie luka czyli punkt w którym można przerwać barykadę. To tak ciężko zrozumieć + to że trzeba trafić w głowę bo nawet seria "na klate" ich nie wykończy czyli dochodzi też zaopatrzenie gdzie niema nielimitowanej amunicji......
rozpieprzasz seria magazyn z amunicja i faszerujesz olowiem co sie rusza.
albo lepiej: z czołgu pare razy i po sprawie.