... a szczególnie tłumaczy, telewizję, dystrybutorów. Ileż musiałam się natrudzić, zobaczywszy
polski tytuł tej produkcji, aby zrozumieć, że to serial, który od dłuższego czasu mnie kusił.
"Żywe trupy" - po prostu bajka! Mimo to, wiedzę brak konsekwencji, gdyż idąc jednym tokiem
nie powinniśmy usłyszeć o szwędaczach, a raczej o żywych... inaczej. Jednak dziękuję TVP
za przypomnienie o The Walking Dead, chociaż pierwszy odcinek zaliczyłam z jednym okiem
przymknięty i szeroko rozdziawioną paszczą nie ze względu na całkiem ciekawy pomysł i
dobrą realizację, a przez wzgląd na wybitne tłumaczenie. Po raz kolejny powtórzę - WIĘCEJ
SERIALI Z NAPISAMI W TV! Nie wspominając już o bezwzględnym zakazie lektorowania
czegokolwiek...
Dobra, bez przesady. Rozumiem, że kogoś mogą bawić takie głupoty ze strony dystrybutorów ( sama ostatnio śmiałam się z filmu ''Histeria - Romantyczna historia wibratora), ale żeby tak się czepiać o jakiś tytuł? Ludzie chyba już naprawdę nie mają problemów...
Przy okazji, mam parę uwag:
1. ''Kocham Cię, Polsko'' napisane w ironicznym kontekście bawi mnie niesamowicie, bowiem sugerujesz, że nazywanie filmów głupimi tytułami jest domeną polskich dystrybutorów, a to nieprawda. W każdym kraju można znaleźć takie kwiatki.
2. Tytuł tematu bawi mnie jeszcze bardziej kiedy pomyślę, że w samym temacie praktykujesz to, co typowy Polak - narzekanie, czepianie się rzeczy, które są cholernie nieistotne, ponad to udowadniasz, że niektórych nie da się zadowolić. No po prostu ''kocham Cię, Polaku''.
3. Niby dlaczego mieliby ich nazywać ''żywimi''? Idąc tym tropem, w tłumaczeniu na polski nie powinno być ''szwędacze'', a ''chodzący''. Myślę, że - biorąc pod uwagę poslki tytuł - równie dobrze mogą na nie wołać zwyczajnie ''trupy''.
4. ''Żywe trupy'' to także polski tytuł komiksów The Walking Dead, więc już tak nie pluj jadem.
Nie wiem jak ludzie, ja mam sporo innych problemów. Ot, tak przyszła mi do głowy sprawa, która od dłuższego czasu mnie frustruje. Czepiam się wielu tytułów, tak już mam, wolę zostawić coś, takim jakie jest. A co do uwag:
1. Nie sugeruję, ale sytuację w naszym kraju znam najlepiej.
2. Nie rób ze mnie proszę typowego Polaka, z pewnością nie "jestę hejterę", szczerze - czepiam się niewiele, a lubię doceniać, czyjś wysiłek i pracę, jeżeli oczywiście wykonywana jest dobrze.
3. Tutaj może przegięłam, ale jeżeli "walking" na nasze to "żywe"... Jeżeli nazwano by ich trupami, nie było by nawiązania do tego, że faktycznie chodzą, po prostu moim zdaniem czasem lepiej zostawić coś tak, jak jest - z angielskim w Polsce chyba nie jest tak źle, przyzwyczajono by się z czasem do nazw oryginalnych, bo czasem lepiej zrozumieć sens, niż gubić go przez usilne, poetyckie tłumaczenie.
4. Jak już podkreślałam - jadem nie pluję i chyba wiadomo, jakie zaproponowałabym rozwiązanie. Co do komiksu - miałam z nim styczność tylko w oryginale.
Pozdrawiam. :)
1. LOL. Najlepiej? Chyba nie pozostaje mi nic innego, jak zamilknąć, jako ignorantka w tym temacie nie powinnam dyskutować z ekspertką.
2. Nie wiem czy czepiasz się niewiele, ale z tego, co widzę, czepiasz się błahostek. Przynamniej wg mnie. Ja np. najwyżej ofuknęłabym w myślach tvp i na tym koniec. Zakładanie tematu, by wylać swoje żale? I jeszcze domagać się napisów, bo ''ja tak lubię''.
3. Aha, a nazywanie ich Walkersami nie nawiązuje do tego, że są trupami, ale to Ci nie przeszkadza :) Poza tym angielski tytuł odnosi się do żywych - nie trupów. Dziwne, że tego nie wiedziałaś, skoro miałaś styczność z komiksem w oryginalnym języku.
Seriale z napisami - ok :)
Szwendacze - gratuluję tłumaczenia :)
Hejter - zakładając 37 mln Polaków to 34 mln są hejterami ( odliczyłem niemowlęta i inne co nie potrafią mówić ;) )
Ja sobie nie wyobrażam ogladania seriali z napisami w tvp, oglądanie czegokolwiek z napisami to męczarnia. Oryginalna wersja, dubbing, czy też lektor , ale nie te cholerne napisy. To jest telewizja, jak będe chciał sobie poczytać to się zabiorę za dobrą książkę. Zresztą jakby były napisy to przecież byłyby takie same jak to co czyta lektor.
Niektóre programy są dostępne w oryginale, przynajmniej na FOX'sie, z czego bardzo się cieszę. Może i lektor czyta praktycznie to samo, co przeczytałabym sama, ale zagłusza to co mówią aktorzy, a wielokrotnie przez to gubi się dobre żarty, teksty, a nawet ważne wątki.
Tłumaczenie jest bardzo dobre w tym przypadku gdy weźmiesz pod uwagę kontekst, tytuł "Walking Dead" nie odnosi się do "szwędaczy" tylko właśnie do ocalałych, nie pamiętam czy motyw ten był poruszany w serialu, ale w komiksie "Żywymi Trupami" byli właśnie ci co ocaleli, bo jak się okazuje, każdy jest już zainfekowany i bez ugryzienia, i czy umrzesz z przyczyn naturalnych czy też zostaniesz ugryziony, tak czy inaczej wstajesz po śmierci ;). Stąd ten tytuł, i trafne tłumaczenie.