Jak w temacie której postaci najbardziej nie trawicie w tym serialu jak możecie dajcie króciutkie uzasadnienie swojego wyboru
Lori Grimes- fałszywa su..
Ja szczerze mówiąc to nie lubię wszystkich oprócz Daryl, Glenn i T-Dog. Reszta mnie po prostu wkurza :)
Lori Grimes - inteligencją wcale nie grzeszy, a poza tym to nie jest zbyt rozsądna.
Ja mam podobnie jak @nira_89, większość postaci działa mi na nerwy:P Najbardziej lubię Daryla, ale mogą być też Glenn i Rick. Serial bardziej mi się podobał zanim Rick odnalazł swoją rodzinę.
Zdecydowanie Lori ;] Ta kobieta działa mi tak na nerwy,że brak słów... Nie wiem czemu ale ona ma ciągle na twarzy taki sam grymas... Chodzące chude babsko ... Strasznie denerwująca...
widzę że trafiłem w setno ona wszystkich sobie chce poukładać a jak cos nie pasi to robi tej osobie koło 4 literek
W komiksie nie była aż tak denerwująca, ale w końcu i tak jej "podziękowano"
http://i.newsarama.com/images/lori-grimes-death.jpg .
Serial może chce być bardziej pro-rodzinny więc nie wiadomo co z nią bedzie...
prawie spoiler zaserwowałeś ze jej dziecko co urodzi bedzie rozwalone przez kule:D ciekawe czy w serialu tak samo bedzie?
Sorry;) Wątpie żeby tak było. Było by to zbyt drastyczne na tv. Wątpie żeby pokazali sceny gwałtu, kanibalizmu czy zabijających sie dzieci...
Mam nadzieję,że Lori zginie wkrótce co jest pewnie nie możliwe... Bo każdy teraz troszczy się o nią i o jej nienarodzone dziecko ;] Tą aktorkę zobaczyłem pierwszy raz w Prison Break,miałem wrażenie,że tam nie było z nią tak źle... Ale to co robi w the walking dead to tragedia... Nie chodzi o jej rolę,o rolę durnej lori... Chodzi również o jej aktorstwo,ona posiada jakieś inne miny ?
Dokładnie o to mi chodzi. Brak jakiejkolwiek mimiki poza wachlarzem wypracowanych kiepskich min.
Shane - na szczęscie już się z nim pożegnamy na dobre :D
koles jest bezdennie głupi, do tego aktor tak paskudny z jedna wku*rioną mina :/
Andrea - głupia s*cz, która we łbie ma naboje :D:D:D "dajcie mi broń, dajcie spluwe, jest moja, chce strzelać - do garów nie pójde i gaci nie upiore, wole strzelać, gdzie zombie - nie ma zombi to strzele do kumpla" :D:D:D:
Andrea jest spoko... Jedyna baba z jajami w ekipie.
Lori to glupia baba, co mysli, ze bedzie tak jak dawniej, a jej synek to jeszcze wiekszy niewypal, co non stop odwala jakies akcje. Mam nadzieje, ze szybko zabija tego dzieciaka, bo przez 2 sezony (2 lata) dzieciak szybko dorosnie i nie bedzie sie to trzymalo kupy. Powiedzmy, ze te 2 sezony beda sie dzialy w przedziale kilku miesiecy, a dzieciaczkowi nagle pojawi sie dziewiczy wąs :D
Dale'a tez nie lubilem, ale przed smiercia zyskal wiele w moich oczach. Wydawal sie jedyna ludzka istota.
bardzo licze na powrot Merle.
Moze jako czlonek tego drugiego basionu, od ktorych pochodzi ten wieziony chlopak
;)
Shane bezdennie głupi? Hahaha. Komiksu nie czytałem to nie wiem ale postać wykreowana w serialu ma akurat najbardziej racjonalne podejście do całej sytuacji. To, że nie ma dylematów moralnych jak Rick nie znaczy, że jest głupi. Wie co trzeba robić dla dobra grupy i jakoś nie przypominam sobie odcinka w którym Święty Rick stanowczo by się sprzeciwiał jego osądom. Na szczęście pozbyli się jednej z najbardziej irytujących postaci czyli Dale'a. W dalszej kolejności poproszę matkę Sophii, Glena, Carla i murzyna który swoją osobą nic nie wnosi do serialu poza faktem, że jest murzynem.
Shane jest głupi przez swoją niekontrolowaną porywczość - on po prostu nie myśli :/
wszystko co robi robi pod wpływem impulsu - nie wiem, ale dal mnie taki człowiek jest głupi i tyle ;)
a co do tego kto zginie dalej to włąsnie będzie to Shane ;)
Raczej lekkomyślny bardziej pasuje, może głupiec ale nie głupek, którym jest przykładowo mały Carl. Dzięki za spoiler w ogóle, miło z twojej strony. Bez Shane'a serial sporo straci, podobnie sama grupa. Dużo chętniej pozbyłbym się postaci które wymieniłem w poprzednim poście.
No niestety, ale Twoje życzenie odnośnie uśmiercenia postaci się raczej nie spełni. Carol prawdopodobnie w serialu będzie bardzo, ale to baaaaaaaardzo długo biorąc pod uwagę fakt, że jej córkę szybko wyeliminowano (w komiksie Sophie natomiast trzyma się bardzo dobrze i nie zanosi się na śmierć), Rick, Glenn ta sama sytuacja. Co do T-doga nic nie wiadomo. Możliwe, że zginie w ostatnim odcinku chociaż i to nie jest takie pewne. A tak na marginesie błędem jest nieczytanie komiksu ponieważ, nie wiesz dokładnie jak dana postać ma wyglądać w serialu, stąd twoja opinia o Shane. A i chcę powiedzieć że to co robi Shane to pikuś w porównaniu z tym do czego posunie się Rick w dalszym toku wydarzeń (o ile zostanie to pokazane).
A i o jednym zapomniałem. Po co to wypominanie że T-dog jest murzynem?? Nie za bardzo zrozumiałem co miałeś tym do przekazania.
Jeszcze raz podkreślam, że nie czytałem komiksu więc moje postrzeganie postaci opiera się wyłącznie o to jak zostały wykreowane w serialu. T-dog (lol, już rozumiesz do czego zmierzam?) to po prostu typowa hollywoodzka polityczna zapchajdziura w mojej ocenie. W każdej grupie, nastolatków, rozbitków itd po prostu nie może zabraknąć takiego gościa.
Niestety zgadzam się z Tobą, a szkoda, bo np. w komiksie jest pewna czarnoskóra postać, która nie tylko stoi jest Murzynem, tylko udziela się na równi z Rickiem. Niestety twórcy serialu umieścili T-Doga chyba tylko po to, aby widzowie nie czepiali się braku czarnoskórych postaci... Tylko czekać na Michonne i Tyreesa'a :)
Rozumiem w pełni to co chciałeś powiedzieć. Na początku chcę powiedzieć że T-dog nie jest żadną zapchajdziurą jak to określiłeś tylko robi on tak jakby za dwie albo trzy postaci ale jakie to wam nie powiem. Musiał bym sobie odświeżyć komiks. Szkoda tylko, że nie rozwijają jego roli bo jakby nie patrzeć w tworze Kirkmana, każdy ma jakieś zadanie w grupie A co do komiksu. Nie czytanie go nie jest w cale błędem jak to określiłem, jednak ta lektura sprawia, że serial nie razi już tak swoimi błędami gdyż jesteśmy do nich przyzwyczajeni. Jak dotąd mamy już 94 zeszyty a tak poza tym mamy jakieś porównanie m.in co jest źle zrobione i powinno wyglądać lepiej. PS. po przeczytaniu pierwszych kilku zeszytów tak się wciągniesz, że będziesz czekał na kolejne. Możesz mi wierzyć. Sam na początku traktowałem TWD jako zwykłą rozrywkę po pracy. Jeżeli jesteś fanem takich postapokaliptycznych klimatów to komiks jak najbardziej dla Ciebie.
Czy to błąd, że nie czytałem komiksu? Nie sądzę. Nie lubię komiksów i nic nie stoi na przeszkodzie żebym serial traktował jako odrębne 'dzieło' a tym bardziej żebym mógł go dowolnie oceniać. Nie obchodzą mnie rozbieżności i nieścisłości fabularne czy charakterystyka postaci. Widzę i odbieram ten serial takim jaki mi go pokazują twórcy, proste. Podoba mi się koncepcja, wykonanie i tyle.
tu się mogę podpisac, bo się zgadzam co do słowa
też komiksów nie lubię, ale zastanawiam się czy się nie zabrac akurat za ten, bo hmm drażni mnie przekładanie komiksu jako coś idealnego, a serial jak "gniot i stracony pomysł"
bo może nie wszystko co jest w komiksie jest na tyle dobre by ktos to chciał oglądac w przełożeniu na serial ;)
Ja jestem wielkim fanem komiksów w tym i TWD , lecz osobiśće uważam że serial jest lepszy, lepiej gra na emocjach i jest lepiej przedstawiony. Co nie zmieńa aktu że oba polecam w dlatego tez że fabuła w nich znacząco się różni.
Lori ! No już na nią patrzeć nie mogę! Strasznie denerwująca. Zgrywa niewiadomo kogo, wielka królewna ;/
No ku.wa,z odcinka na odcinek są coraz dziwniejsze zagrania. Mały Karl mnie rozjebał w ostatnim odcinku ;/
Lori -,- i wcześniej Andrea ,bo odwalała śmieszne kapryśne scenki,ale już sie "ogarnęła" ,że tak powiem (:
+ podpisuje się pod tym co napisała nira_89
Lori! Absolutnie. Nie każdego bohatera lubię, ale nikt mnie tak nie irytuje i nie dobija całokształtem radosnej twórczości (gra aktorska + reszta) jak ta kobieta. Jak będą chcieli uśmiercać kolejne postaci w serialu (i dodawać nowe), to mogą ją rzucić na pierwszy ogień, proszę bardzo. :P
A nikogo nie irytuje to jak beznadziejnie gra ten dzieciak postać Carla? To wg mnie aktorsko najsłabsze ogniwo tego serialu...
nie wymagaj od dzieciaka gry na poziomie dosrosłych ;)
ale faktycznie wybór tego "aktora" mnie conajmniej dziwi - on sie nawet odzywac nie musi, wystarczy że się na niego spojrzy i tak wygląda jak kawałek głąba :D
Jak dla mnie to cala rodzinka z szeryfem włącznie do odstrzału... reszta by już się miedzy sobą dogadała ale oni wiecznie coś mącą i robią z serialu telenowele...
Długo nie trzeba się nad tym zastanawiać. Lori i wszystko jasne. Piz...który manipuluje i rządzi wszystkim. Kim ona jest? Pierwszą damą?
Dziewczyny jak Maggie, Glenn chłopak na posyłki, pewnie sam T-dog byłby posłuszny jak pies. Dziewczyno nie używaj tych emotek bo niedobrze się robi.
słuchają jej gorsze niedojdy niż ona ;)
ale fajny przykłada podałaś - dziewczyny jak Maggie, Glenn :D:D
co do emotek - przeszkadzają Ci to nie patrz
nie będziesz mi mówila jak nam pisać, a jak Ci niedobrze - puśc pawia, proste :D
Ehh dziecko jak już coś to podałeś dziw mnie bierze, że jeszcze tego nie zauważyłaś, ale kobiety są inne to już wiemy.
"ale fajny przykłada podałaś - dziewczyny jak Maggie, Glenn :D:D".
Znów przykład mało kapującej dziewczynki. Przeczytaj jeszcze raz mój ostatni komentarz może co nie co dojdzie do tego pustego łba.
Andrea teraz może mniej posłuszna bo na początku 2 sezonu również jej słuchała. Jedynie Daryl ma w dupie i robi to co chce.
Pozdrawiam.
No przeczytałam i żeby to było porawnie napisane zabrakło Ci np "i" w odniesienieu "dziewczymh takie jak Maggi i Glenn"
albo "dziewczyny takie jak Maggie czy Glenn chłopak na posyłki " - ale mniejsza z tym...
Pozdraiwma również.
aż sie dziwie ze nikt nie napisal Carol Peletier.... nie cierpie tej kluchy... strasznie przynudza , mam nadzieje ze szybko sie jej pozbeda
Kogo nie trawie?? Wszystkich oprócz Dale i Andrei. Po pierwsze gra aktorska w przeciwieństwie do pierwszego sezonu stoi na bardzo niskim poziomie. Fabuła równa się z Polskim Klanem albo Plebanią. Dale nie żyje. Zostaje Andrea. Reszta zachowuje się jak dzicz. Wręcz tragicznie. Wydumane problemy - beznadziejne dialogi. Producenci olali to i postanowili jechać na popularności z pierwszego sezonu. Czego efekty widać.
daj im szanse jak wreszcie wyjadą z tego rancza :D powinno być lepiej, więcej akcji, walkersów ;)
no właśnie, a jak to się przekłąda na komiksową postać?
ozywią ją trochę czy dalej taka przywalona będzie?
Nie trawie Dale. Stary cap, na szczescie zginal, jego miekkie serce narazalo cala grupe. Irytowal mnie Hershell ale na szczescie wreszcie zaczal sie zachowywac jak facet. Moja ulubiona postacia jest Daryl ktory ma jaja jak balony, zawsze musi sprzatac po problemach ktore inni narobia i nigdy nie ma oporow zeby zrobic to co sluszne. Shane tez lubie bo chodzi za wszystkimi jak wyrzut sumienia i ma bardzo prosty przelicznik wartosci - liczy sie tylko dobro grupy i jej przezycie. Rick jest jak ryz z biedronki, czasem twardy a czasem sie klei i rozpada jak rozgotowany - nie nadaje sie na przywodce grupy bo latwo go przekonac do zmiany decyzji. Glenna lubilem do czasu jak mial jaja, od akcji ze strzelanina gdzie schowal sie jak zoltodziob stracil w moich oczach. Co do reszty grupy, banda mieczakow ktorych trzeba bronic, chociaz bambo potrafi czasem jeszcze cos zrobic
a mnie znów wkurza to jak inni traktują Glenna :/
od samego poczatku jak go poznajemy w serialu odwala czarną robotę...
po ricka na ulice pełną walkersów-Glenn
do ciemnego kanału w którym nie wiadomo co jest - Glenn
na ulice pełna zombie znów Glenn - co prawda z Rickiem, ale jednak Glenn
dużo jest tych przykładów między czasie, a ostatnio też do studni - Glenn
do apteki nie kto inny jak Glenn
w barze kto poszedł na tyłu sprawdzić czy sa tam Ci strzelający - Glenn
a to, że się schował cóż - tam nie strzelali z procy na kamyczki, głupi by był jakby ruszył z natarciem jak Rambo :D
i co ważne zrozumiał, że "ma" Meggi - serce nie sługa :D:D