:)

O.o Ale że kogo co nie obchodzi? Bo się już pogubiłem xD A tak na poważnie, to przecież każdy ma swoich serialowych faworytów, więc z całym szacunkiem, ale szanuję Twoją wypowiedź, tylko dodałem do niej taki swój... komentarz ;) I nie można powiedzieć, że Daryl jest mi "obojętny", bo fajny z niego bohater, ale osobiście bardziej przeżywałbym śmierć Carol ;)

Carol akurat w sezonie 4 jest spoko <3

Szczerze, to w 4s jest genialna xD Tylko szkoda, że jej tak mało ;(

Zastanawiam się od której strony Carol jest spoko. Jak dotąd jest to najbardziej nietrafiony "twór" jaki wyszedł spod ręki twórców. Przepraszam bardzo, ale dawno nie widziałem tak irracjonalnie poprowadzonego ciągu rozwojowego postaci. Kobieta, która przez trzy sezony stała w tle pełniąc rolę niemalże trzecioplanową w końcu wychodzi na wierzch po to by przyjąć maskę Kuby Rozpruwacza mordującego i podpalającego ludzi w około. Dodatkowo wykreowano ją na bóg wie jak wielce zaprawioną w bojach i przetrwaniu choć jak dobrze z serialu widać, nie radzi sobie w osamotnionej walce bo ciągle ktoś musi jej pomagać. Nawet teraz kiedy Rick wyrzucił ją poza więzienie i tak wraca po niespełna dwóch dniach w okolice kompleksu.

Przypominam Ci, że Carol była zaniedbywana przez 3 sezony, a co za tym idzie, nie znamy dokładnie jej charakteru. Rozwój jej postaci był bardzo ciekawy, od "tła" do "kuby rozpruwacza", choć jak już wcześniej pisałem, szkoda że było jej tak mało, że nie mieliśmy okazji ujrzeć jej rozwoju w całości. A czy ona jest zaprawiona w bojach? Dla mnie osobiście po prostu stara się być silna, a jaka jest naprawdę, wie tylko ona sama.

Co do powrotu, może chciała wpaść tylko na chwilę z powodu wtorków ze spaghetti? ;)

To by było jakby nagle Beth wyżynała wszystkich w pień. Nie było żadnych przesłanek, że Carol mogłaby zabić współtowarzyszy. Napomknięcie Andrei o zabiciu Gubcia (tak ni z tego ni z owego) w 3 sezonie nawet się nie liczy, bo chodziło o wroga. Gdzie tutaj sens? Jaki był rozwój Carol? W pierwszym sezonie pod ręką męża, spod której udało się jej uwolnić. Drugi sezon NIC TYLKO PŁACZKA! Cała połowa drugiego sezonu tylko ryczy i siedzi na dupie, własnego dziecka nie szuka, kij z nią, a drugie pół mycie garów i podłogi. Trzeci sezon PUF, nie ma Carol, och nie, gdzieś się pojawiła z jakimś pomysłem i napsioczyła Darylowi o Merle'u, coś powiedziała Merle'owi i koniec. Czwarty sezon ta sama płacząca, spod ręki męża kuchta i "ciocia gó.no rada" uczy dzieci sztuki zabijania zombie i zabija CHORYCH i BEZBRONNYCH współmieszkańców więzienia, bo jest na tyle tępa, że nie daje im żadnych szans na wyleczenie z choroby, której nie zna i nie wie jak ona się rozprzestrzenia. Nie no, genialna postać. Genialny rozwój. GENIUSZ. Nie ma w tym nic dziwnego, że tło nagle zabija.

Jak dla mnie to Carol zmieniła się odkąd pojawiły się te dzieci, te dziewczynki traktowała jak własne córki i nie chciała ich stracić tak jak to było z Sophią i wtedy się ogarnęła, wzięła w garść i chciała być silna dla nich. Nauczyć je jak przeżyć w tym świecie, jak radzić sobie z zombie i, że śmierć jest obecna cały czas i chciała je z nią zaznajomić żeby tak się tego nie bały, a tamtą dwójkę mogła zabić z obawy, że i te dziewczynki się zarażą i umrą, a wiadomo, że jak chodzi o dzieci to kobiety potrafią się bardzo zmienić i walczyć nawet jeżeli wydają się słabe i płaczliwe.

Przepraszam że się wtrącę ;)

Karen i David byli odizolowani od grupy , więc Tym zdrowym na pewno by się nic nie stało .
Carol poszła na łatwiznę i zabiła Ich , tylko nie wiem po jakiego grzyba .

No ale wiesz ona raczej nigdy mądrością nie grzeszyła ;] i wcale jej nie bronię bo nie popieram tego co zrobiła tylko chciałem wytłumaczyć, że to możliwe, że przeszła taką przemianę.

Ale nie w dwa czy trzy dni. Te dziewczynki miały ojca, on umarł, a chwilę później zorientowali się, że chorują i wtedy Carol zabiła dwójkę niewinnych ludzi. Była po prostu skończonym pustakiem. Nie mając pojęcia jak choroba się przenosi, tak się nie robi. Nieważne czy jest apokalipsa czy nie. Izolować, obserwować i leczyć. Swoim zachowaniem narobiła więcej szkód niż z tego pożytku było.

Mogła zmieniać się od dawna ale twórcy tego nie pokazali bo nie była aż tak ważną postacią i jak już pisałem wcale jej nie bronię bo też uważam tak samo jak Ty, że nie powinna ich zabijać ale przemiana przynajmniej według mnie była możliwa ale tego wątku bardziej nie rozwinięto.

Michonne jest moją ulubienicą :D

Ja też ją uwielbiam :D TWARDA SZTUKA :D

Hahahah taka kobieta z jajami :D

Daryl odchodzi z serialu.

Kurde Daryl jest super postacią w tym serialu :/

Ale jak się rozryczała trzymając Judith na rękach :(

Przed sytuacją z kanibalami ludzie się połączą, z pewnością co najmniej część się z nich się odnajdzie i ponownie złączy w grupę, więc sądzę że kanibale będą ale na początku 5sezonu a to co teraz zobaczymy to jedynie rozterki i wspólne odnajdywanie się.

Jak dla mnie kolejny półsezon zapowiada się wyjątkowo ciekawie. Nareszcie grupa wyszła z więzienia, w którym przesiedziała wyjątkowo dużo czasu. Miłym akcentem byłaby sytuacja, w której w końcu przejęła by inicjatywę i z pozycji ofiar przeszli do agresorów, tak dla odmiany. Daryl nie padnie, ma zbyt wielką liczbę fanów, aby twórcy ryzykowali jego wycofanie, chyba, że planują zakończyć serie, w takim przypadku jego śmierć jak i wielu innych jest dość prawdopodobna. Moim zdaniem, kolejna odsłona będzie przypominała pierwszy sezon, w którym to cała ekipa tułała się po okolicy szukając schronienia, do tego muszą nadrobić braki kadrowe, pod koniec najnowszego cyklu myślałem, że ktoś z nowej grupy gubernatora zostanie włączony w meinstream, jednak ta idea padła razem z jej bohaterami.

Haha, Wy wciąż czekacie, a ja już po obejrzeniu 9 odcinka! Na prawdę mega, będzie tak jak mateuszz27 napisał (nie wiem skąd o tym wiedziałeś), ja tutaj znalazłem działający odcinek -> watch?v=1z4BdbYIxZo (przed tym adres musi być youtube :P ) link w opisie filmiku jest, musiałem jakaś ankiete wypełnić, ale odcinek się włączył i bardzo szybko ładował!! polecam wszystkim niecierpliwym! :)

Jezu po co ten temat. Zjedzą boba!!