PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547035}
7,8 177 tys. ocen
7,8 10 1 177139
6,6 33 krytyków
The Walking Dead
powrót do forum serialu The Walking Dead

Tak sie nie robi. Mam to gdzieś czy to było słuszne, po prostu tak sie nie robi. Mimo że mu odwaliło, NO TO TAK SIE NIE ROBI. Mogli to inaczej rozwiązać. Facet dzięki któremu wszystko trzymało sie kupy, facet który zawsze podejmował i podejmuje najlepsze decyzje. Gdyby wszyscy robili tak jak on mówi, to by taka Beth jeszcze żyła. Czarne down`iątko pokazało kompletny brak szacunku, potraktowała go jak śmiecia i upokorzyła go na oczach prawie wszystkich. TAK SIE NIE ROBI PRZYJACIELOWI I LIDEROWI SWOJEJ GRUPY. https://www.youtube.com/watch?v=GisG7HRk-3k

ocenił(a) serial na 8
rycho77

Jest niestabilny i ja się mu nie dziwię. Odpieprzyło mu totalnie, żeby ratować swojemu dzieciakowi skórę zagryzł człowieka na śmierć. Jednak mimo wszystko odróżnia DOBRO OD ZŁA, to że reaguje jak reaguje, to po prostu pójście na łatwiznę. Zaczął powoli przyswajać to że może być bezpieczny, zabujał się w mężatej lasce, ale on już nie pamięta jak powinno się zachować w takiej sytuacji. Najchętniej odstrzeliłby mu łepetyne, tak jak to było pokazane w poprzednim odcinku. Pete i tak powinien gryźć glebe, bo w takich czasach tacy jak on rozdzielają grupę, zwłaszcza że jest socjopatą i ma bardziej z deklem niż Rick.

SubzQ

Najbardziej grupę rozdziela przystawianie się do cudzych żon. Wiadomo, że ta trójka cała żyć długo nie będzie, do tego podzielone miasto, zamknięty Rick...To właśnie owoce Ricka podchodów.

ocenił(a) serial na 8
rycho77

No ale dalej nie rozumiem co ma to wszystko wspólnego? Weź mi wytłumacz proszę bo nie rozumiem...

ocenił(a) serial na 8
rycho77

Rick zareagował oficjalnie jako szeryf na przemoc domową, nieoficjalnie chce się dobrać do blondi a wie o tym Carol i owa Blondi. Został powołany do roli szeryfa więc wypełniał swój obowiązek, chronił mieszkankę i jej dziecko, na co w odpowiedzi dostał po pysku. Rick był najbardziej zły na metody Alexandrii. Zobacz zwiastun nast odcinka. O czym Rick mówi, co ma zamiar zrobić i myslisz że to wszystko z powodu jakiejś dziewczyny?

SubzQ

Rick ma strzec prawa w mieście ale nie ustanawiać prawo.
Słusznie mu powiedział Pite, że nie on stanowi tu prawo. Jeśli społeczność nie akceptuje kary śmierci to sorry, nie będzie im taki Rick, póki co przybłęda, rozstrzeliwał obywateli. Co robi Rick przez większość czasu? dywaguje z blondyną, obserwuje blondynę albo rozmawia z Carol o blondynie. Dostał za to po gębie i może nabierze trochę rozumu. Może zajmie się miastem, a nie problemami rodzinnymi swojej obsesji.

ocenił(a) serial na 8
rycho77

Weź sobie tą scene jeszcze raz zobacz bo nie chce mi sie tu rozpisywać eh....
RICK PROSI GO O WYJŚCIE RAZEM Z NIMI Z JEGO DOMU(Wcześniej sama żona karze mu opuścić dom), Pete rzuca do niego czy on mysli że stanowi tutaj prawo i czy ma tutaj cokolwiek do powiedzenia. TAK CHOLERA, stanowi tutaj pieprzone prawo. Zresztą sama jego reakcja, zachowanie w stosunku do Ricka, odmowa polecenia funkcjonariusza xd, w normalnej sytuacji poraziłby go paralizatorem i skuł. ALE TO NIE JEST NORMALNA SYTUACJA I NORMALNY ŚWIAT. Socjopata który bez karnie leje żone i syna, ma w dupie kogoś kto ma tam od teraz przestrzegać prawa. Ja bym mu przywalił z kolby w łeb i może on też nabrał by trochę rozumu(wątpie).

SubzQ

Rick nie stanowi tam prawa, Rick ma nadzorować jego przestrzeganie. Prawo stanowi społeczność, a społeczność miała w dupie blondynę. Co Rick powinien zrobić? normalnie miałby w dupie blondynę gdyby nie była taka atrakcyjna. Czy to nie on z Carlem zostawili kiedyś jakiegoś turystę z plecakiem na drodze? no ale turysta nie był atrakcyjny więc Rick nie musiał wykazywać się humanitaryzmem. Jedyne co Rick powinien zrobić to naciskać na grupę, może niechby i pilnował blondyny tak, żeby w przypadku próby pobicia mógł odstrzelić mężusia. No ale nie, Rick musi go po prostu zastrzelić ot tak, albo udusić na środku ulicy. Ta sytuacja pokazuje jak bardzo od cywilizacji odszedł Rick, dla którego jedynym rozwiązaniem jest zabicie, jest to oczywiście efekt doświadczenia kiedy to pozostawianie osób niebezpiecznych przy życiu kończyło się zawsze fatalnie. Tyle, że teraz prosił o wejście do innej społeczności no i sorry śmierć z ich strony nie groziła więc delikatniej proszę problemy wewnętrzne rozwiązywać.

ocenił(a) serial na 8
rycho77

Cywilizowany świat już tam nie istnieje. A dostał Rick fuchę stróża prawa bo już wczesniej to robił i miał działać tak jak działał kiedyś, czyli przestrzegać prawa. Więc winien mieć w dupie, co na ten temat ma społeczeństwo, które nie reagowało bo doktorek był lekarzem. Tak to by pewnie coś z tym zrobili

SubzQ

No i co? zamknąłby go w swoim domku? czy zastrzelił jak psa? a gdyby społeczeństwo chciało go odbić to co? Stróż prawa przeciw społeczeństwu? To nie ma sensu, prawo nie jest dla niego jednego czy też dla niego i blondyny, jest stanowione przez większość dla wszystkich, takie życie.

użytkownik usunięty
rycho77

Rycho77 spoiler nie czytaj dalej jak komiksów nie czytasz.

spoiler
spójrz na to z innej strony. Idzie na nich Negan. Na miejscu osady, dziękował bym rickowi za wszystko i od razu całą władze mu dał. Negan jak by przyszedł i by nie było ricka. To strach pomyśleć

Nicholas nie jest synem Deanny.

rycho77

"Co robisz? spokojnie rozmawiasz o możliwych wyjściach z sytuacji, a nie wpadasz w szał i klepiesz się z gościem w jego domu"
Nie wiem, czy zauważyłeś, ale to Pete jako pierwszy stracił nad sobą kontrolę i to Pete jako pierwszy uciekł się do rękoczynów. Rick proponował, by obaj wyszli na zewnątrz.

ocenił(a) serial na 7
rycho77

Jakie szkolenie? Gdyby wyszkolił ludzi w Aleksandrii (w co wątpię, bo w obecnej sytuacji tylko sielanka im w głowie) to jego grupa stałaby się nieprzydatna. Moim zdaniem zdecydowanie za wcześnie na takie szkolenie. Zwłaszcza po słowach księżulka.

dominik3128

No i proszę, a jednak da się. Wystarczy tylko wybić z głowy blondynę i Rick zaczyna zachowywać się normalnie.

A skąd wiesz że bez powodu? Może zupa była za słona. To w takim razie na co zasługuje pedofil podnoszący na dziecko nie rękę lecz zupełnie coś innego?

ocenił(a) serial na 8
kamil10025

Na serio tak uważasz? A kto chciał wrócić do Terminusa i powybijać kanibali? I przez kogo był manipulowany?

Rick może i podejmował złe decyzje, ale to raczej pech niż jakaś wada jego charakteru. W najważniejszych momentach on ratował ludzi z opresji.
Wg. mnie jego działania są raczej na plus,

LopeDeVega

Do chwili wejścia do miasta jego działania były ok, ale w mieście stracił głowę, nie zachowuje się racjonalnie i wiadomo dlaczego, ma obsesje na punkcie zamężnej blondynki. Gdy dwóch facetów walczy o tę samą kobietę to zawsze prowadzi do kłopotów, przez to przecież załatwił swojego kumpla. Teraz zamiast zająć się miastem, organizacją, wpłynięciem na szefową, to zajmuje się poszukiwaniem sprawców zniszczenia sowy, kłótniami rodzinnymi, a jak dostaje reprymendę to wpada w szał i celuje bronią do bezbronnych ludzi. To nie są normalne zachowania, mam nadzieję, że Rick wróci do formy bo oglądanie go uganiającego się za jakąś mężatką jest żenujące z deka.

ocenił(a) serial na 8
rycho77

Wykaż trochę zrozumienia. Z ostatnią partnerką uprawiał sex wieki temu, po czym dowiedział sie że go zdradziła, a potem zginęła na rzecz nowo poczętego dziecka.
Mnie żenuje oglądanie (nie wiadomo do końca jakiej) relacji Daryla i Carol.

SubzQ

Dużo od niego wymagam, wiem bo jest przywódcą, bo zawsze wyciągał grupę z tarapatów, a teraz lata za blondyną jak jego młody synalek za dziewuchą po lesie. Carlowi można to wybaczyć bo to dzieciak jeszcze, ale dorosły chłop w środku apokalipsy? ech Rick...żal patrzeć co z Tobą zrobiła jedna blondynka. Carol jest za stara dla Daryla, myślę, że aktor nie zgodził się na całowanie w związku z czym akcja nie posuwa się do przodu ;)

LopeDeVega

Powrót do Terminusu? Bez broni i amunicji? Do miejsca pełnego trupów? Toż to misja samobójcza. To uważasz za dobrą decyzję? Bo ja akurat nie.

Oczywiście, że wszelkie błędy wynikały z wad jego charakteru. Ten chłop nigdy nie potrafił i nadal nie potrafi racjonalnie ocenić sytuacji, w której się znajduje. Jest podatny na sugestie, skory do niekontrolowanych zachowań czy nadmiernego rozemocjonowania. Łączenie ze sobą faktów też pozostawia wiele do życzenia. Już dawno powinien zostać ściągnięty ze stołka lidera bo do tej roli się po prostu nie nadaje.

A kogo to niby Rick uratował z opresji poza Carlem, Hershelem? Tak się składa, że nikogo więcej. No, można dodać jeszcze Glenna i Maggie, ale co z tego skoro ściągnął na wiezienie Gubernatora, idąc za Michonne która nic mu o problemie nie powiedziała.

ocenił(a) serial na 8
kamil10025

Co Ty za głupoty wygadujesz?! Bez jakiej broni i amucji? Bron mieli, terminusy były rozbite, zobacz ilu ich tam później przeżyło! Przez to ze tego nie zrobili zginął tamten czarnych. Druga kolejna decyzja z ktora sie nie zgodzili, byla decyzja odbiciu siła Beth ze szpitala. No i jak się skończyła? Negocjacjami i śmiercią Beth. Tam są teraz inne czasy, inne środki i tak dalej. Nie mogę sobie za to przypomnieć zlej decyzji Ricka. I kogo wyciagnal z opresji? Kuźwa wszystkich i to nie raz.

SubzQ

A możesz mi powiedzieć skąd mieli mieć tą amunicję do tego aby wleźć na spokojnie do Terminusu? Starczyłoby im może na wystrzelenie kilkudziesięciu zombie i na tym koniec. Magazynki nie mają bóg wie ile naboi, a wyszli z Terminusu kompletnie z gołymi rękami. Dopiero Carol co nieco im przyniosła, ale to i tak było za mało. Realne zapasy dopiero zdobyli jak poszli do miasta razem z Gabrielem.

A Beth to zginęła na własne życzenie. Po jaką cholerę rzucała się na Dawn? Chciała chojrakować to dostała co dostała.

Wszystkich? Ciekawe kiedy! Ani razu Rick nie ułożył żadnego planu działa, z farmy każdy uciekał na własną rękę, podczas pierwszego ataku Gubiego na więzienie (Home) lokacji bronili Maggie z Carol bo ten latał sobie poza ogrodzeniem, Merla odesłał do Gubernatora skazują go na śmierć, Andreę miał w głębokim poszanowaniu mimo tego że ta kupiła im czas na przygotowanie i podczas ataku na farmie oddała miejsce jego żonie oraz Beth, Lori nie potrafił zapewnić bezpieczeństwa mimo tego, że wiedział w jakim jest w stanie, kompletnie zignorował możliwość ucieczki Andrew, Woodbury zaatakował nie mając zielonego pojęcia o sytuacji w mieście ściągając w ten sposób wojnę na swoją grupę, z upadłego więzienia również każdy wyszedł o własnych siłach, a z Terminusu to ich wyciągnęła Carol. Rick na chwilę obecną jeszcze nikogo nie uratował. W większości ściągał same problemy.

A złych decyzji do podjął od groma i ciut ciut.

A złe decyzje? Ciągną się kilometrami

ocenił(a) serial na 8
kamil10025

Po pierwsze to terminusa. Po drugie Rick miał schowana broń w lesie w torbie z której od razu wyciagnal spory arsenał. Po drodze z terminusa do Carol praktycznie każdy znalazł sobie jakąś spluwę. Po trzecie dywersja i odwrócenie uwagi przez Carol gowno by dala gdyby nie interwencja Ricka. Rick na miejscu tego Tyresea zabilby tamtego śmiecia i mieliby ich z głowy, ale nie, po co. Gdyby podejmował zle decyzje to by nie był liderem i nikt z nich by nie przeżył. Andrea to byla kompletna idiotka, a poza tym z tego co mówisz to chyba Ci sie fakty pomylily. Wiesz dlaczego Rick zaatakował miasto gubernatora? Albo dlaczego wybuchła miedzy nimi wojna? Chyba nie.

SubzQ

Rickowi zwyczajnie odwala, znalazł się w spokojnym miejscu i to go wkurza, nie potrafi się dostosować do warunków, najpierw szukał spokojnego miejsca dla swojej córki, a gdy je znalazł to mu kompletnie odbiło. Nie bez znaczenia jest tu ta blondyna...zadurzony Rick ma burzę hormonów, w normalnej sytuacji - czyli na zewnątrz, załatwiłby jej męża pośrednio lub bezpośrednio w lesie i najzwyczajniej dobrał się do pogrążonej w żalu i zagubionej blondyny. A tu kurde, jakieś porypane miasteczko, dzieci wyprowadzają psy, biegają z balonikami, babcie uroczo plotkują na chodnikach, blondyna ma męża i jak tu nie oszaleć?! Czy on zainteresował się jakąś inną rodziną? a może jakąś babcię napastuje podstarzały sąsiad? nie to go w ogóle nie zainteresowało. Nie mówcie mi zatem, że Rick martwi się o miasto...on się martwi o to kto w nocy przymigdali blondynę. Jego synalek też lata za jakąś małolatą po lesie - Rick ma to gdzieś, a gdzie jego córka? Może zamiast nachodzić blondynę niech się zajmie swoimi dziećmi. Już prawie udusił konkurenta, już widział blondynę w swojej hacjendzie, a tu mu każą puszczać mężusia. Wstawia więc swoją przydługą gadkę o tym jaki świat na zewnątrz jest zły, tylko zapomniał, że to oni tutaj przetrwali i go przyjęli. Nakręca się, wymachuje rewolwerem w stronę bezbronnych ludzi i próbuje przekonać ich, że to on tu będzie rządził...no wybaczcie, ale jakby mi na podwórku odpierniczył taki teatr to bez zbędnych słów dostałby po mordzie. I dostał, może lepiej, że od Michonne, bo inaczej mógłby nie przeżyć. Nie brońcie gościa, którego jedyną obecną motywacją jest zdobycie blondyny, a Carol go jeszcze nakręca bo jest psychopatką.

ocenił(a) serial na 8
rycho77

Aleksandria to po prostu nie jest to do czego przywykli, Rysiu i reszta.
To, czy Rick jest szaleńcem czy jedynym trzeźwo myślącym szeryfem można różnie interpretować, ale więcej o tym dowiemy się pewnie w finale.
Nie zmienia to faktu, że zrobił syf w ostatniej scenie, ale ciężko mu się dziwić- ostatnie odcinki dobrze pokazują przecież, jak normalność może wpływać na taką terenową grupę, świrują, nie mogą się przystosować.

Miasteczko bez grupy Ricka nie przetrwa, wątpie w ponowne rozdzielenie, ale mam nadzieję że w finale troche przerzedzą ekipę.

LopeDeVega

Rick ma problem z blondyną, zaczyna popadać albo już popadł w obsesje. Scena z blondyną w jej domu...Rick robi krok, jeszcze jeden krok, jeszcze malutki kroczek i już...już prawie dotyka jej ust - czyli Ricka sposób na uratowanie miasta to nawiązanie bliskich relacji z blondyną. Rick na pewno nie myśli trzeźwo, może teraz jak oberwał to mu się coś przestawi, może przestanie biegać za blondyneczką, może miasto napadnie jakaś banda i zajmie się tym czym umie najlepiej czyli strzelaniem i rozpierduchą. Natomiast od chwili gdy wszedł do miasta przestał myśleć głową, a zaczął rozporkiem.

ocenił(a) serial na 8
rycho77

Z drugiej strony chirurg mógł być tylko zapalnikiem do pójścia w tryb "full Shane". Rick przecież dowiedział się od Glenna jak wyglądają wypady mieszkańców Aleksandrii, od Deanny usłyszał że nigdy nie zabijają ludzi tylko co najwyżej wywalają ich, nie mają choć jednego gostka z bronią przy wejściu pilnującego, nikt nawet nie obserwował okolicy z wieży.
Aleksandria jest źle zarządzana, mieszkańcy mają złudne poczucie bezpieczeństwa, a Rick widział już wystarczająco, by na takie coś ostro reagować, a nie dyskutować sobie z uśmiechem z jakąś nieznającą rzeczywistości kobietą.

LopeDeVega

I w odpowiedzi na to idzie do domu blondyny...

LopeDeVega

Zresztą w tym wątku oceniamy raczej Michonne i moim zdaniem w tym momencie zrobiła słusznie, Rick się nakręcał, wymachiwał bronią i mówił coraz więcej, jeszcze chwila i próbowałby przejąć władzę, a biorąc pod uwagę rozsądną raczej niechęć do tego mieszkańców pewnie i by kogoś ustrzelił.

ocenił(a) serial na 8
rycho77

No wszystko fajnie, ale Michonne mogła inaczej zareagować. Przywaliła w łeb swojemu przywódcy, jak to stawia Ricka w oczach całej reszty? A no tak, że jego grupa też go uważa za wariata, tak że sie nie nadaje na przywódcę i tak dalej, i tak dalej. Tak sie po prostu nie robi

SubzQ

No mogła go w sumie objąć za szyję i powiedzieć już dobrze Rick, już dobrze, nic już nie mów...ale też zareagowała impulsywnie i przywaliła z całej siły w ten rozgrzany czerep. Trudno, stało się...mam nadzieję, że Rick nie jest obrażalski.

ocenił(a) serial na 8
LopeDeVega

Tym bardziej że Rick od początku był zaskoczony metodami Alexandrii. Poza tym z tego co zauważyłem, to blondyna mu od początku dawała jakieś takie sygnały. No i w sumie ta niechęć do Pete`a zanim dowiedział sie że leje swoją rodzinę, wątpie żeby wzięła się z tego że chciał dobrać sie do jego żony. Gość dziwnie się zachowywał, wydaje mi się że Rick coś czuł że z gościem jest coś nie w porządku. Rick ma tak teraz kiepsko z głową, że mógłby go załatwić bez pardonu w jego domu. Jednak chciał załatwić to normalnie, to Pete się na niego rzucił, na kolesia, który ma panowac nad porządkiem w osadzie. W sumie to nie wiem, co ma to wspólnego czy chciał dostać się do majtek blondi, czy nie. Zareagował na przemoc w rodzinie, po czym sfrustrowany zaczął wyrzucać im jakimi są nieudacznikami. Normalne w sumie zachowanie kolesia pod wpływem emocji, zwłaszcza że im nie ufa.

SubzQ

Moim zdaniem blondyną zainteresował się od początku, a niechęć do Pita z początkowej nieufności narodziła się w momencie gdy zobaczył jak ją obściskuje na spacerze. Wiedział wtedy, że nie będzie tak łatwo i wtedy jak gwiazdka z nieba spada mu Carol z propozycją zabicia męża blondyny. Rick bierze broń wychodzi na spacer i ledwo się powstrzymuje żeby nie zastrzelić przyjaźnie nastawionego Pita. Nie oszukujmy się, w tej chwili Rick bardziej niż o czymkolwiek myślał o blondynie. Co Ty byś zrobił gdybyś wrócił sobie do chatki, a Ty Twoja żona niemal całuje się z Rickiem? zaprosiłbyś go na herbatę? chyba normalne, że każe mu wyjść? Moje zdanie jest takie, że Rick na gwałt potrzebuje kobiety i nie radzi sobie w świecie gdzie panują pewne zasady. Dostał w głowę i może teraz dojdzie do siebie, może Pit zginie, a on już legalnie przygarnie blondynę i znowu będzie racjonalny i pozytywny. Tyle, że w tym odcinku nie był ani racjonalny, ani pozytywny.

ocenił(a) serial na 8
rycho77

Pierwszy raz spotkał Pete`a na ganku jego domu, wtedy dziwnie zareagował na jego odzywkę. No i nie wiem czy pamiętasz jego zachowanie z tej całej imprezy powitalnej, ja jakoś od razu wiedziałem że gościu jest pieprznięty.


Mi tutaj ogólnie nie chodzi o to czy Rick miał słuszność czy nie. Chodzi mi o zachowanie Michonne. Ja po takim czymś, może i zrozumiałbym swoje błędy, ale czułbym się cholernie zdradzony, zwłaszcza przez kogoś tak bliskiego. Po raz kolejny mówię że mogła to inaczej rozwiązać.

No i jeszcze ta sytuacja, kiedy Rick przestał dusić Pete`a(domyslam się ze niektórzy wiedzieli że on ją lał), dwóch knypków rusza w stronę Ricka jakby chcieli mu nabić guza. Pewnie też wyciągnałbym giwerę jak system obronny. To nie była tylko jego wina, że do takiej sytuacji doszło. Wziął sprawy w swoje ręce bo nikt inny nie chciał, i trochę wali mnie to czy miał w tym jakiś cel czy nie.

SubzQ

Mnie nie wali czy miał jakiś cel, bo to jest najważniejsze, nie lubię hipokryzji gdy ktoś udaje bohatera, a tak naprawdę kierują nim zupełnie inne powody. Michonne cóż, może się bała, że Rick powie za dużo, że powie o kradzieży broni i o całym planowaniu przejęcia władzy. Dzięki niej uwięziony zostanie tylko Rick, a nie cała grupa więc będą mogli coś zaplanować. Fakt, że Michonne nieco upokorzyła Ricka i będzie mu ciężko takie coś wybaczyć, ale może właśnie ona wtedy działała racjonalnie chroniąc grupę.

ocenił(a) serial na 8
rycho77

No coś w tym jest... W sumie nie wziąłem tego pod uwagę.

ocenił(a) serial na 8
rycho77

A to że nim kieruje jedno, to fakt, bo sama jak spytała go czy zrobiłby to dla kogoś innego, dał jasną odpowiedź. Tylko my to widzimy jako widz, całą akcję. A ja się stawiam w sytuacji każdego z poszczególnych bohaterów, nikt tak na prawdę nie wiedział o co dokładnie poszło, co sie stało, czemu Rick`owi tak odwaliło, może miał więcej powodów...

SubzQ

Jeśli spojrzeć od strony gospodarzy, to zakrwawiony facet celuje do nich bronią i mówi, że są nieudacznikami ale on ich nauczy...
Jeśli spojrzymy od strony naszej grupy, to zadurzony Rick (tego raczej nie potrafił ukryć skoro Carol zauważyła) dusi męża swojej wybranki po czym wymachuje bronią i zaczyna zdradzać to o czym szeptali w tajemnicy, robi to w momencie gdy sam jest poobijany na kolanach, Sasha biega gdzieś bez amunicji, a Daryla nie ma, no to chyba rozsądne nie jest. Moim zdaniem Michonne na wszelki wypadek przerwała ten strumień świadomości.

ocenił(a) serial na 8
rycho77

Nie dusi mężą swojej wybranki tylko dusi człowieka który bije własną żone i dziecko . Po tym co tu przeczytałem utożsamiam się z poglądami SubzQ ,a rycho77 jest idiotą który racjonalnie nie potrafi ocenić sytuacji poprzez pryzmat tego co się dzieje w tamtym świecie , elo .

Kajtek12

W takim razie ja uważam, że Kajtek12 jest zwyczajnym kretynem, który nie dość, że nie potrafi uzasadnić swoich wypowiedzi tylko podpina się pod cudze to dodatkowo nieprowokowany używa inwektyw. Jak widać nick świetnie pasuje do jego mentalnego wieku. Zbytnio utożsamił się chłopak ze swoim bohaterem Rickiem przez co nie potrafi dojrzeć jego wad. Dorośnij chłopcze i dopiero zacznij oceniać filmy, a za ocenianie innych ludzi nie bierz się nigdy.

użytkownik usunięty
SubzQ

Nie potrzebnie się tam pchali, i oddali broń, gdyby nie oddawali mogli by na ez przejąć to miejsce i wprowadzić ricktatorship.

SubzQ

Przecież ona zrobiła to wyłącznie dlatego, żeby Rick ochłonął i nie zrobił czegoś, czego mógłby później żałować. Już wystarczyło, że przez niego wyszło na jaw, że z magazynu podprowadzono kilka rewolwerów.

W oryginale ta scena wyglądała identycznie.

ocenił(a) serial na 7
Evangarden

No to nie uważasz, że spóźniła się z tym? Przecież Rick zrobił już swój "comming out", powiedział im w twarz co o nich sądzi i co on zamierza tu zrobić. Tu już jest definitywnie przekreślone współżycie obu grup, Podprowadzenie rewolwerów przy ogromie tej sytuacji to pikuś. Michelle zaprzedała duszę diabłu, kolor skóry zobowiązuje.

Zuku1916

Dopiero teraz sprawy zaszły za daleko i Rick stracił panowanie za sobą. Jasne, zaangażował się emocjonalnie w sprawę przemocy domowej, ale nie wszystko poszło po jego myśli - on przecież nie zainicjował bójki (odwrotnie niż w oryginale, gdzie drzwi domu otworzył mu Pete, którego poczęstował lewym prostym). Jessie wyprosiła męża na zewnątrz, o to samo postulował Rick, ale Pete jako pierwszy stracił panowanie nad sobą i uciekł się do rękoczynów.

Michonne targają sprzeczne emocje. Niby bardzo chciała dostać się do Aleksandrii, ale odkąd już w niej jest, nie może się odnaleźć, cały czas jej czegoś brakuje. Usiłuje się przystosować do nowej rzeczywistości i wierzyć w odbudowę cywilizacji, ale nie bardzo jej to wychodzi, mimo że zmusza się do tego np. wieszając miecz na ścianie, co jest symbolem zostawienia przeszłości za sobą. Zresztą ona sama przeszła podobną traumę po śmierci partnera jak Sasha i doskonale to widać w scenie w lesie, gdy krucjatę koleżanki utożsamia sobie z własnymi działaniami i przypomina sobie, jak sama wyładowywała się na trupach. Ten cios pod koniec to z kolei taki klasyczny cliffhanger, w komiksie jest taki co zeszyt - mocne zakończenie.

"Tu już jest definitywnie przekreślone współżycie obu grup, Podprowadzenie rewolwerów przy ogromie tej sytuacji to pikuś. Michelle zaprzedała duszę diabłu, kolor skóry zobowiązuje."
Jeszcze się zdziwisz.

ocenił(a) serial na 7
Evangarden

Nie wiem jak jest w komiksie i szczerze powiedziawszy nie obchodzi mnie to więc odłóżmy to na bok, jesteśmy pod forum serialu więc opierajmy się w rozmowie na tym co wiemy z niego. Rick doskonale wiedział, że dojdzie prędzej czy później do konfrontacji między nimi. Wyszło na wcześniej. Szukał tylko pretekstu żeby dać upust emocjom. Od samego początku w Aleksandrii knuli wraz z Carol, Daryl'em i Glenn'em jak to to miejsce nie jest przystosowane do nowego największego wroga - człowieka. No i w końcu wyrzucił to z siebie. Co niby Michonne sobie myślała pozbawiając go przytomności? Że odpocznie sobie, a jak wstanie to wszyscy o wszystkim zapomną i będę dalej sobie żyli w tej sztucznej utopii? Stanęła po stronie Alexandryjczyków, zrobiła to świadomie. Twój drugi akapit potraktuje jako ciekawostkę do poczytania dla innych bo dla mnie znaczy mniej więcej tyle jakby ktoś właśnie stwierdził "patrzcie, słońce jest na niebie!". Bez urazy oczywiście. Z racji tego, że czytasz komiksy wiesz zapewne więcej, ale skoro twierdzisz, że "jeszcze się zdziwię" czyli stanie się wręcz przeciwnie niż uważam tzn. Rick da sobie buzi na zgodę z panią kongresmen i będzie prawdziwy raj to producenci zafundują serialowi samobójstwo.

ocenił(a) serial na 8
SubzQ

w stu procentach się zgadzam, TAK SIĘ NIE ROBI !

ocenił(a) serial na 7
SubzQ

jak ona w ogole smiala podniesc reke na Ricka, wczesniej jeszcze ja znosilem, bo nigdy za nia nie przepadalem, teraz mam nadzieje, ze zginie brutalna smiercia

SubzQ

Cóż, Rick zachowywał się jak szaleniec, przynajmniej w momencie, w którym zaczął wymachiwać bronią naokoło. Michonne dopiero wtedy zareagowała.
Ktoś gdzieś napisał, że gdyby Rick z 1 sezonu spotkał samego siebie z 5 sezonu, zostawiłby go na dachu budynku, skutego kajdankami. Coś w tym jest.

SubzQ

Farmazony pierdzielisz. Bardzo dobrze zrobiła.