Niestety, ale serial na ten odcinek powrócił na stare, grząskie koleiny - minimum akcji i zombiaków, za to masa ględzenia i jojczenia nad wydumanymi problemami, aż mi się śmiać chciało z tego, nad tymi debatami niczym w klubie gospodyń wiejskich.
Rick okazał się pi%dą jakich mało, sam nie wie, co chce. Skoro stwierdził, że jest przywódcą, to musi pewne rzeczy brać na siebie - czyli jak musi zabić jakiegoś kolesia dla dobra grupy, to dla dobra grupy musi sam podjąć decyzję, a nie zdawać ją na kobiety i dzieci, to niedorzeczne z jego strony. Jego postać na tym etapie powinna już być twarda i zdecydowana, zupełnie w złą stronę ją rozwijają.
Carl - co to kuźwa ma być, co ten szczur odpier%ala? Rick powinien dać mu taki wpier%ol, że by mu się dupa zapaliła - tyle, że on by to najpierw pewnie poddawał pod głosowanie przez 3 odcinki, więc nic z tego.
Dziadek filozof Dale - cały czas mnie wpieniał, łaził, zrzędził, ale tak go załatwili, że aż mi się go normalnie żal zrobiło. Z drugiej strony - przynajmniej wreszcie jakoś załatwili kwestie jego postaci, bo, jak sam powiedział, nie nadawał się do życia w świecie zombie.
Podsumowując - odcinek raczej słaby, ,mam nadzieję, że to jednorazowy spadek formy i nie zaczną się znowu z tego robić takie pierdoły, jak poprzednio.
Niestety, ale tak wlasnie jest, ze niektorzy mlodsi uzytkownicy serwisu nie rozumieja jaka jest idea Filmwebu. Jest to baza danych poswiecona filmom/serialom. Mozna tu publikowac w dowolny sposob wlasne komentarze, opinie, wrazenia. Nie wszyscy musza miec jednakowe :D
Nie ukrywam, ze fenomen tej zakladki mnie tu przyciaga. Rozbawiaja mnie reakcje udzielajacych sie tu dzieci, ale przede wszystkim widac jak zakladka forumowa The Walking Dead odbiega od filmwebowej normy. Z ciekawoscia obserwuje miejscowe awanturki.
Najśmieszniejsze jest to, jak niektórym puszczają nerwy, gdy im brakuje argumentów. Widać tylko to wynieśli z życia, nieważne, kto ma rację, ważne, kto głośniej krzyczy.:>
Ten odcinek po prostu wolal o pomste do nieba. Rick, przeszedl sam siebie w tym odcinku i juz sam nie wiedzialem czy mam sie smiac czy plakac, calkowicie zmarnowany potencjal tego serialu,........... NAJOGORSZY I NAJBARDZIEJ WKURZAJACY ODCINEK TEGO ROKU.
Ja już w pewnym momencie krzyknęłam: NO ZABIJ GO WRESZCIE! Cyrki, jakie odstawiali z tym szczawikiem mnie rozwaliły.
Serio sie nie spotkałeś? Co drugie forum o popularniejszym filmie/serialu tak wygląda. Zajrzyj np na Avatara tam jest w ogóle pogrom...
Podejrzewam, ze film Avatar mogl przyciagnac podobny typ widza jak serial The Walking Dead, ale przyznam, ze nie czytalem jeszcze ichniego forum.
Udzielalem sie pod takimi serialami jak Zakazane Imperium, American Horror Story, Firefly, Battlestar Galactica, Babylon 5, Gra o Tron, Homeland, Kompania Braci, Pacyfik, Hotel Zacisze, X Files, Twin Peaks, Rodzina Soprano, Falling Skies, Terra Nova, Ja Klaudiusz, Swiat wg Bundych, Jerycho, Stargate Universe itd.
ale
nigdzie nie zetknalem sie z takim "klimatem" jaki tu panuje. Jest tu grono kilku, moze kilkunastu osob, ktore strasznie sie irytuja ilekroc ktos zamiesci na temat tego serialu krytyczna opinie. Niesamowite i bardzo zabawne.
Problemem jest to, że obecnie jest to najpopularniejszy serial w sieci i przyciąga tam najwiekszą widownie szczególnie, że wiekszość ambitniejszych seriali ma krótkie sezonu i kończy sie w grudniu/styczniu zostawiając pustke. Zresztą połowa wymienionych przez Ciebie seriali ambitna nie jest i tak:)
A co do Avatara to nawet nie ma co wchodzić. Tam wygląda to tak, że ktoś daje 10 nazywa arcydziełem wszech czasów i kamieniem milowym w kinematografii, a jeśli ktokolwiek zaprzeczy, albo zechce argumentów przemawiających za tą teze to zaraz 10 innych fanów zlatuje sie zjeżdżać.
Ale przeciez dokladnie to samo jest tutaj. Ktos wytknie serialowi wady, albo zwyczajnie wyrazi swoja opinie mowiac, ze serial wybitny nie jest, to od razu zleci sie sfora oburzonych dzieciakow.
Ja wiem, ze wiekszosc wymienionych seriali nie osiaga wysokiego poziomu, a niektore sa slabe albo bardzo slabe (Terra Nova, Falling Skies). Chodzilo mi tylko o to, ze nawet tam nie spotkalem sie z takim klimatem jaki mamy w zakladce The Walking Dead. Ciekaw jestem jaka jest srednia wieku milosnikow tego serialu. Podkreslam - milosnikow, a nie ogladaczy. Ja go tez ogladam, ale daleko mi do entuzjazmu.
Co do Avatara to właśnie nie. Może i tutaj rzeczywiście cześć osób sie tam zachowuje, a tam są osoby które dały 10/10 i osoby przez nie gnebione. Nie trzeba nawet wad wytknąć, a starczy napisać, że jest idealny;)
Nie wyobrażasz sobie jaką furie wywołało samo to, że kiedyś napisałem, że scenariusz Avatara jest leciutko przerobionym scenariuszem Pocahontas.
Co do tych forów to powtórze: Obecnie jest to najpopularniejszy w sieci serial i jako taki przyciąga najwiekszą widownie. Przez to też ma najwiecej niedojrzałych fanów.
co drugie? optymista. każdy popularniejszy program/film tak wygląda.. to przychodzi falami. zabawne jest, że narzeka na to per, który sili się na kulturalnego, ale mu nie wychodzi bo sam w każdym poście obraża swoich rozmówców...
Cała prawda. Jako fan serialu proszę takiego per333 o konkretny aby podyskutować co mu się w odcinku nie podobało. Co dostaję? Stek wyzwisk na mój temat. Chyba za bardzo poczuł klimat tego forum :D
A cała sprawa z wojenką między fanami i antyfanami (którzy o dziwo ciągle serial oglądają) sprowadza się do tego, że od bodaj końca pierwszego sezonu antyfani piszą ciągle to samo: że nudno, że mało zombie, że papierowe postacie, że farma, że dialogi złe. No ileż można pisać to samo? Chyba bardzo długo patrząc na forum :)
A takie wojenki nie odbywają się tylko tutaj. Wspomniany został Avatar gdzie nawet akcja na obniżanie ocen innym dobrym filmom się odbywała. Cały filmweb jest pełny tego wszystkiego. Tutaj może jest to trochę bardziej nasilone. Jeżeli chodzi o forumowe dyskusje to niestety filmweb jest jednym wielkim śmietnikiem.
sama się bez bicia przyznam, że niejedną noc spędziłam na forum Avatara, ale jakoś nigdy nie dostałam konkretnej odpowiedzi na to dlaczego ten film miałby podobać się komukolwiek.. życie, a raczej forum fw
co do wspomnianego usera - jest to swoiste kuriozum, stara się pozować na inteligentną i kulturalną osobę, ale najwidoczniej nie widzi problemu w tym aby mógł on obrażać innych tylko dlatego, że nie podzielają jego gustów filmowych i potrafią czerpać proste przyjemności z kina czysto rozrywkowego. nie jesteś pierwszym ani prawdopodobnie ostatnim, który został zwyzywany przez tego "inteligenta" - i w sumie dziękuję mu bardzo za listę seriali, które odwiedza - teraz wiem, że nie ma czego tam szukać, bo pewnie wywiało całe towarzystwo gdy ten przylazł ze swoją "krytyką"
Całe szczęście, że pozbyli się Dale'a, był słaby i jak sam powiedział - nie pasował do takiego świata. Shane go ładnie podsumował i całkowicie się z tym zgadzam. Swoją drogą uważam, że jak do tej pory jest jedną z niewielu osób z najbardziej racjonalnym podejściem do tematu. Szkoda też, że zombiak nie zeżarł Carla w pierwszej kolejności bo taką głupotę ciężko tolerować nawet w serialu.
Mnie też się odcinek podobał. To nie jest serial o walce z setkami zombie. Prawdziwe zagrożenie stanowią dla siebie ludzie. A ich wybory i rozterki są właśnie kluczem do tego serialu.
Choć przyznam, że dopiero w kilku ostatnich odcinkach relacje w grupie i zachowania poszczególnych osób nie przypominają wreszcie brazylijskiej telenoweli.
Tak, to nie jest już serial o walce z zombie, to jest obecnie serial o obciętym budżecie. Ale, trzeba przyznać, problemy, z jakimi borykają się bohaterowie są mniej głupie.
dżizas, to idź oglądać Resident Evil skoro ci się nie podoba, że jest mało gore i zombiaków. ile razy będziesz chrzanić o tym budżecie? wyślij producentom swoją pensję, dofinansuj ich jakoś a nie jojczysz. wiesz ile kosztuje mejkap zombie? a chcesz żeby się powtarzali? chyba raczej nie, ale mogę się mylić, co do ciebie, bo dla ciebie jak na razie liczy się tylko efekciarska jatka a nie fabuła czy rozwój postaci.
Prostackimi krzykami nie ukryjesz faktu, że w kwestii budżetu rację mam ja, a ty się mylisz.
Będę sobie oglądać co mi się podoba i komentować, jak mi się podoba, a ty na to nic nie poradzisz, możesz się co najwyżej spienić ze złości.
ale przeżywasz ten rzekomy mały budżet jakby to był nie wiadomo co. duży budżet chcesz? again: idź oglądać Resident Evil, tam masz duży budżet i każdy zombiak wygląda tak samo :| zaiste, kasa wiele by zmieniła. serio, pomyliłaś seriale, twoje narzekanie nie zmieni serialu, który, o zgrozo, nie jest nastawiony na robienie jatki tak jak ty tego byś sobie życzyła. potrafisz to zrozumieć czy nadal będziesz jojczeć o budżecie jak jakiś niewyżyty smark?
Nie przejmuj sie Dianą, to jest forumowy troll, ktory ciagle powtarza te same wyswiechtane zwroty o jakims Resident Evil. Kazdemu o tym filmie mowi, kto ma jakies zastrzezenia do The Walking Dead. Groteskowa postac, ktora jest przekonana, ze mezczyzni maja jajniki. W nastepnym poscie dowiesz sie, ze zombie zezarly Ci mozg, to tez jest jej ulubiony zwrot powtorzony na tym forum x-razy. Przezabawna osoba.
No właśnie widzę, że ona wpadła w jakąś pętlę nielogicznego rozumowania.
A potem faceci zarzucają kobietom, że nie da się z nimi logicznie rozmawiać, ale co się dziwić, skoro ja nie mogę się z nią porozumieć, to co dopiero wy.:P
Dale to byla jedyna postać którą można szanować. Reszta to zdemoralizowana dzicz łącznie z Derylem. Człowiek ma prawo życia, nikt nie może decydować za kogoś. Chyba że jest zbrodniarzem - zwyrodnialcem. Ale ten koleś nie przejawiał aż tak złych intencji żeby go mieli zamordować. To normalne że chciał uczyć. Najbardziej irytujące postacie w tym marnym, nudnym i przegadanym filmie obyczajowym są wszystkie oprócz Dale - który niestety zginął. I powiem wam więcej : Nie żal mi jak zombiaki zeżrą ich wszystkich na końcu. A dlaczego? A no dlatego, że widząc tą scene w kuchni kiedy nikt nie zaprotestował przeciwko śmierci tego uwięzionego chłopaka oprócz Dale. I Andrei. I za to szacunek dla nich. Ona gra dobrze, nie irytuje. Gra aktorska w drugim sezonie jest fatalna. Odcinki są przegadane. Mało horroru. Zombiaki są wolne i śmieszne, jak w filmach Romero z lat 70. I niegroźne. Żałosne. Postacie wiją się w marnych problemach nie znajdując prostego rozwiązania. Deryl, Shane, Carl, Lori, chinol - irytują do bólu. I gardze komentarzami którzy mówią że Shane jest fajny i że go szkoda. Właśnie pełno takich sk*****i na świecie i gwarantuje wam że nie chcielibyście go spotkać na żywo. Bądź przeżyć z nim takie sytuacje. To chory maniak a Ci na forum którzy się nim podniecają są tacy sami. Druga sprawa - to nie jest najlepszy film/serial z tematyki zombie. Fanom polecam Rammbock, oraz Dead set - tam to jest mroczny klimat oraz szybkie, z mocną i wciągającą fabułą miażdży Walking Dead. Trzecia sprawa może się myle i nie czytałem komiksu. Może tak powinno być. Ale widząc frustrację widzów, powinni zmienić fabułę w tym filmie. Pozdrawiam wszystkich.
O M G. Daryl, nie Deryl. Poza tym gdzie Daryl irytuje do bólu?
Poza tym jakich ty od niego zachowań oczekujesz? Daryl to osoba, która za wzór miała swojego brata Merle'a (!) i to też nie zawsze. Często musiał zajmować się sam ze sobą, bo nikogo przy nim nie było. To maltretowana za młodu osoba ze wsi, z którą nikt nie rozmawiał o prawach i uczuciach, a rozwiązywał wszystko siłą. W grupie przyjął zadania osoby od brudnej roboty. Polowania - jego broszka, z kogoś siłą wyciągnąć potrzebne informacje, też on, przy poszukiwaniu Sophie kto rozdarł zombie? Oczywiście on. Facet się po prostu nie patyczkuje.
Taka Lori to żona szeryfa, Shane to policjant, Glenn no cóż pizzę rozwoził, ale też w mieście, Andrea prawniczka, a on prosty redneck, który się teraz zmienia. Został doceniony przez dwie osoby do tej pory Carol i Dale, nikt mu tego nigdy nie mówił. Pierwszy raz w życiu ktoś na nim polega i on też by mógł gdyby tylko chciał.
o nie. tutaj się nie zgodzę z tym Darylem. jego akurat rozumiem. on po prostu nie rozumie co się z nim dzieje. niestety nie mogę Ci podać numeru odcinka, ale może będziesz wiedział o jaki chodzi. wsłuchaj się uważnie w to co powiedział Carol po śmierci Sophii. Jaki był wściekły, że Sophia okazała się dla niego kimś więcej niż tylko dziewczyną z grupy. a co do tortur, to nie będę tego usprawiedliwiać, ale miał pełne prawo się wkurzyć, kiedy Randall opowiedział mu o gwałcie. Sophia też była dla niego taką przybraną córką. może i to poważna nadinterpretacja scen z Norman'em Reedus'em (mam nadzieję, że dobrze napisałam nazwisko tego aktora), ale każdy ma prawo do swojej. Mi się też podobał protest Dale'a. To co powiedział było świetne. to, że życie (sądzę, że każde) jest warte więcej niż 5 minut rozmowy zapamiętam do końca życia;) i jeszcze to co powiedział na koniec "przyjdziecie na to widowisko? nie, schowacie się w namiotach i będziecie próbowali zapomnieć, że właśnie zarżneliście człowieka". to była świetne.
W komiksie Rick zabija bez pardonu. Bo tak po prostu trzeba. W tym serialu scenarzyści tak pieprzą.
On zabija bo musi, ale cierpi przy tym jego poczucie sprawiedliwości. A tutaj zachowuje się jak cipa.
Zdecydowanie Dale był dla mnie jak już ktoś wspomniał jedyną osobą o największym ilorazie inteligencji. Potrafił przewidzieć wiele rzeczy, kojarzył fakty np. (Shane i zabójstwo Otisa), pozostawał jako ostoja moralności i prawości- mimo że nieraz "zrzędził". Udowodnił swoją postawą, że w świecie niemal pozbawionym wszelkich praw, bez wartości, pełnym przemocy można w dalszym ciągu mieć zasady, moralność bez której człowiek nie jest człowiekiem. Ostatnia scena odcinka pokazuje, jaka (okrutna) przemiana dokonała się w bohaterach nie wliczając w to Dale'a. Strasznie smutna scena.. wrecz dramatyczna, ta bezsilność wobec okrucieństwa.
Z drugiej strony, Dale mógł zaproponować inne wyjście, a nie tylko odwodzić ich od popełnienia morderstwa. Tak czy siak, będzie mi go brakowało. . .
100% racji co do tego zasranego dzieciaka Carla.. nawet nie chcę pisać co bym mu zrobił za odzywkę do Carol- co on sobie w ogole wyobraża ?! Ma kapelusz Ojca i kozaka zgrywa, strasznie żałuję że wtedy w lesie ten zombiaczek nie odgryzł mu czegoś. Oby go sumienie dręczyło przez reszte odcinków za to co zrobił (bo to tylko jego wina !!)
Lori oczywiście wielce odpowiedzialna matka, razem z Rickiem potraktowali go tak ostro że ja pier***e...
Podsumowując, odcinek kiepski, rozciągnięty... przez tego bachora to wku*****cy... no i smutny przede wszystkim;//
serial w drugim sezonie tak niesamowicie przynudza ze az zeby bola. Nic tylko pieprzenie w kolko o tym samym i wydumane problemy ciagnace sie w kazdym odcinku na okraglo. Wkurzal mnie Dale i te jego ciagle wybaluszone galy plus kapelusik na lbie :P Moze usmiercenie tej postaci w koncu rozrusza akcje choc w szczerze w to watpie. Moga juz skonczyc i darowac sobie sezon 3 jesli ma tak wygladac jak dotychczasowy.