nie lubię Shane'a ale on chociaż ma chociaż jaja,reszta facetów to jakieś lelum-polelum ,ogólnie odcinek słaby tak jak i poprzednie z 2 sezonu ale mam resztki nadziei ,że coś się jednak ruszy

Shane to genialna postać, którą lubię zaraz za Darylem. Nie jest jakimś super świetnym bohaterem, który nie popełnia błędów. Zwyczajny człowiek, trochę zatracony, szukający na siłę jakieś sposobu na lepsze życie, nie koniecznie dobrego sposobu.
Powiedzcie mi, interesowałby was serial, gdyby zabrakło Shane'a i jego przewrotności? Mnie niezbyt...bardziej wolałbym jakby nie było tego T-Doga, Sophie, czy kogoś z tych...

Pewnie nie czytałeś komiksu? Shane powinien szybko zniknąć, bo nie było szans konkretnie rozwinąć jego postaci, musiałby zabić Ricka, albo on jego, tutaj robią jakieś bzdury i nienaturalne sytuacje, których finał w prawdziwym życiu byłby zupełnie inny. W komiksie było kilka innych, konkretnych postaci, przy których ten cały serialowy Shane jest jak ciotka z Bocianowa.

Komiks jest zupełnie inny, bardziej logiczny i bardziej mroczny. Powtarzaja sie oddzielne motywy. Co do serialu to pierwszy sezon byl fajny, ale drugi to juz melodramatyczna papka. Czekam az sie cos poprawi.

Co sie tyczy głupich momentów typu - wiemy, że zombiaki przychodza na halas, to chodzmy po miasteczku nawolujac dziewczynkę... we dwojkę... Przez całą pierwszą serie widać masę wojskowego sprzętu porozrzucanego wszędzie - broń, amunicja, pojazdy. Ale nie, bedziemy jezdzic starymi gruchotami, ktore sie co chwile psuja i narzekac na brak amunicji.

Dla osób narzekających na T-Doga to w komiksie jest to były futbolista, zawodnik NFL, który młotkiem rozwala łby zombiakom a nie lekko zatłuszczonym fajtłapą.

Ok, zgadzam się co do większości, ale.. Shane zabrał Andreę na to osiedlę, żeby przełamać jej niefart w strzelaniu:P że niby się nauczy jak będzie pod presją i temu podobne bzdury. No i zadziałało :| co jest kolejnym przykładem debilizmu w pomysłach scenarzystów. Jak też to, że sobie spokojnie jadą SAMOCHODEM postrzelać dla zabawy. Kurde, a jeszcze 2 odcinki temu był wielki płacz, że benzyny nie ma. Głupi Amerykanie.

dla mnie zastanawiajace jest skad maja tyle amunicji,by nawet pozwolic sobie na nauke strzelania;)

a mnie zawsze zastanawia to gdzie sie chowaja zoombie... nigdzie ich nie ma nagle zlukaja jednego i pyk czary mary wszedzie sie pojawiaja dookola :)

6-sty odcinek nudnawy kolejny sex i kolejny raz nie bylo cyckow...

oj tam oj tam, najpierw srali po gaciach gdy zostawili połowę giwer Latynosom, później Otis i Shane jadą z "oparami" amunicji po respirator. amunicja ni ma... ni ma... o jest. chodźcie dzieciaki postrzelamy do butelek pod lasem. hulaj dusza ile wlezie strzelajmy, na pewno nie ściągnie to przypadkowych zombie z kszaczorów. :)

Właśnie, oglądałem wszystkie odcinki i nie przypominam sobie momentu żeby zdobyli zapasy amunicji po wyprawie po respirator.

wypadałoby się zapytać skąd ci farmerzy biorą codziennie taczkę kur dla zombie ze stodoły....

Z tym, że cały czas latali i nawoływali dzieciaka, a Shane nie mógł wiedzieć, czy spotkają zombie, więc cała sytuacja jest już kompletnie bez sensu. I fakt faktem, logika leży i kwiczy, najpierw jojczą o benzynę, a teraz sobie jeżdżą gdzie chcą. Mogliby chociaż pokazać, jak spuszczają benzynę z samochodów, to wielka filozofia nie jest. Albo z tą amunicją - nigdzie nie pokazali, żeby zbierali amunicję, więc muszą jechać cały czas na tej jednej torbie, którą zabrał Rick z komisariatu. A potem jeszcze się podzielił z tymi pseudogangsterami. Straszne beztalencie ten serial pisze.

Co wy chcecie od tej logiki ?? uczepiliście się strasznie, a wychodzi tylko i wyłącznie wasza nieuwaga :P w 1 odcinku 2 sezonu T-Dog w 8 minucie i 50 sekundzie mówi wielkimi literami "zacznę zbierać benzynę z tych samochodów." zaś chyba nawet w tym samym odcinku Dale mówi potem że "mają tyle benzyny że spokojnie dojechaliby gdzieś tam" ... No, to tyle w tym temacie. a co do amunicji to fakt, też mnie zdziwiła niekonsekwencja co do ilości ;)

Chodzi tu tylko o to, żeby pokazać, jak wykonują pewne czynności, typu właśnie spuszczanie benzyny, tankowanie samochodów, przelewanie do kanistrów, liczenie amunicji, szabrowanie prowiantu gdzie popadnie (a nie jechanie po 3 rzeczy na konikach). To bardzo dodaje realizmu, a w tej sytuacji to byłaby istotna część ich egzystencji i tyle. Mudżin mógł gadać z dziadkiem i przy okazji spuszczać tę benzynę - wtedy by to zapadało w pamięć, a nie jakiś tam tekst postaci, która jest tak nieciekawa, że nikt nie zwraca specjalnie uwagi na to, co tam sobie mamle.

Generalnie zgodzilbym sie z Toba, gdyby nie te Twoje uwagi na temat T-Doga. Nie przeszkadza mi ta postac, wkurzalaby mnie, gdyby - jako rzekomo osoba ranna - zaczela skakac po dachach, czy strzelac z biodra w kazdym odcinku.

Poza tym nie uwazam, ze dobry serial = mnostwo akcji rodem z filmow klasy C, gdzie strzelaja, biegaja i nieustannie walcza jak w jakims amoku.
Tutaj rzecz jest nie tyle przegadana, ile dialogi sa zwyczajnie glupie, czesto kompletnie nic nie wnoszace do fabuly, nawet nie tworzace jakiegos klimatu. Z tego powodu robi sie to wszystko nudne. Opowiadane watki tez sa malo przekonywujace, pretensjonalne, w sensie literackim - kiczowate, tandetne i grafomanskie. I mysle, ze to wlasnie rasowi grafomani wzieli sie za pisanie scenariusza tego serialu, szkoda tylko, ze producenci nie zastapili ich w pore ludzmi bardziej utalentowanymi.

P.S. Widzowie The Walking Dead tez chyba w wiekszosci nie sa zbyt wybredni, maja dziwnie wyrobione gusta, przynajmniej tak mogloby wynikac z lektury tego forum. Najbardziej podoba sie postac Darryla chyba dlatego, ze facet umie strzelac z kuszy, jest zabijaka, dobrze sobie radzi w lesie, na polowaniu i od czasu do czasu jak kazdy szanujacy sie kryminalista wywija nozem. Litosci, w normalnym swiecie ludzie pokroju Darryla to margines spoleczny. Swiatopogladowo gosc to klasyczny oszolom. Mowisz o realizmie - no to powiedz mi jak wielu ludzi w rodzaju Darryla spotykasz w realu? Czy walczac o przetrwanie darzylbys zaufaniem prymitywa o mentalnosci dresiarza, skina czy kibola?
Jest to najbardziej przerysowany bohater.

Scenariusz jest napisany nieudolnie, ale nie liczac Darryla pozostale postacie sa w zasadzie opisane jako zwykli, normalni ludzie ze swoimi wadami i zaletami, zadna nie jest na szczescie supermanem z komiksow dla dzieci. Irytuja cechy charakteru? Swietnie, wlasnie o to chodzi, bo w realu tez mnostwo przypadkowo spotkanych ludzi nas irytuje, czy jakos inaczej nam nie pasuje. Nie wszystkich sie przeciez lubi.

Ale w tym swiecie nie ma wyboru, jest garstka ocalalych, trzymaja sie razem, staraja sie wspolpracowac, bo dzieki temu maja wieksze szanse przezyc. I akurat do tego aspektu serialu sie czepiac nie moge, ze nie konstruuje postaci bez wad, ktore beda lubiane przez wszystkich. To jest na plus, ze nie ma czarno-bialego podzialu na dobrych i zlych, madrych i glupich, silnych i slabych.

Wydaje mi się że chodzi też o brak korelacji ich zachowania do ogólnego zagrożenia. W ich słowach słychać jakby cały czas byli atakowani przez szaleńcze zombiaki, które tak naprawdę nie są groźne - co widać w 6 odcinku [SPOILER] , kiedy Andrea z Shanem walą do nich jak do kaczek.
Chyba, że scenarzyści chcieli zrobić film o relacjach ludzkich w ekstremalnych sytuacjach, a zombie są tylko tłem. Ale jeśli tak, to powinni bardziej popracować nad dialogami i postaciami. Bo teraz jest to na poziomie "Mody na sukces".

Akurat znam ludzi takich, jak Daryl (ludzi często trochę na bakier z prawem, albo wychowujących się w trudnych warunkach), bo za młodu dużo jeździłem po Polsce za koncertami i muszę ci powiedzieć, że z wieloma takimi osobami lepiej się rozmawia i są bardziej godni zaufania, aniżeli fałszywcy w garniturkach, z jakimi teraz muszę pracować. Tacy ludzie nikogo nie grają, pokazują, co myślą, a jak się na ciebie wkurzą, to nie knują za twoimi plecami, tylko dadzą ci po mordzie, a jak uznają cię za kumpla, to jesteś swój i koniec. I tak, w razie czego wolałbym przestawać z takimi ludźmi, jak Daryl, bo to właśnie tacy ludzie przeżywają taki syf, jaki zapanował w tym świecie, a nie te zwykłe ciapy, które nic nie potrafią i są ci tylko kulą u nogi.
Jeszcze jedno - nie porównuj dresiarzy do skinheadów, bo to są dwie różne parafie, każdy prawdziwy skinhead, którego spotkałem był megahonorowy, a dresiarze to banda cwaniaczków mądrych w kupie.

Dziwne masz poglady, ale to Twoja sprawa.

Do oryginalnych skinheadow, Jamajczykow z Londynu, w wiekszosci Murzynow, nic nie mam, poza tym, ze nie przepadam za anarchistami. Przynajmniej sa skrajnie antyfaszystowscy. Natomiast faszystowscy czy neonazistowscy skini to zwykle ludzkie prymitywne zezwierzecone bydlo. Szczegolnym przypadkiem smieci spod znaku swastyki sa polscy neonazistowscy skini, ktorzy z powodu wrodzonej tepoty nie wyciagneli wlasciwych wnioskow z lekcji historii. Gdzie jak gdzie, ale zeby w Polsce byc neonazista to trzeba miec niezle posrane we lbie.

Ja nie mialem okazji by blizej wniknac w srodowiska patologiczne. Nie znam nikogo kto byl w kryminale, nie znam zadnego pedofila, gwalciciela czy mordercy. I nie uwazam, ze normalny czlowiek musi takie znajomosci zawierac. Wprost przeciwnie - margines spoleczny i zwyrodnialcy powinni na marginesie pozostac.

Dla dobra mojego kraju wolalbym tez by Polska nie byla wiecej kojarzona z antysemicka dzicza. Nie znam zadnego naprawde inteligentnego czlowieka, ktory jest rasista czy antysemita. Zeby miec honor, to najpierw trzeba rozumiec co to znaczy, trzeba miec jakis spojny system wartosci zwany niekiedy kregoslupem moralnym, trzeba miec mozg. O wspolczesnych neonazistach duzo mozna powiedziec, ale na pewno nie to, ze maja honor, mozg czy ze sa ludzmi moralnymi.

Sorry ale co ma wspólnego Daryl z gwałcicielem, pedofilem czy mordercą? nie jest to świętoszek, nie jest oczytany ale wychodzi na to, że to normalny facet który wychowywał się w Patologii. Jego umiejętności czynią go idealnym obiektem do przeżycia w warunkach opisanych w serialu. Jest silny fizycznie jak i psychicznie, umie przetrwać w lesie, umie polować, dobrze strzela i zna się na walce. Widać, że żyjesz w jakimś kloszu a swoją dupę w każde miejsce wozisz samochodem (zafundowanym oczywiście przez rodziców) by nie mieć styczności z motłochem na ulicach i wydaje Ci się, że jest super hiper a reszta to bydło.

Rozczaruje Cię, w sytuacji kryzysowej idziesz na pierwszy ogień i nie przetrwałbyś nawet jednego dnia.

Po prostu wnioskuje z tego co wypisujesz o ludziach o których nie masz zielonego pojęcia.

Dobrze, ale powiedz mi co ma wspólnego Daryl z faszyzmem i komunizmem? i co mają z nim wspólnego dresiarze? i co ma z tym wspólnego Walking Dead?.

I żeby było jasne, mało mnie obchodzi twoje zdanie o mnie i nie dam się wciągnąć w jakieś dziecinne wyzwiska itp.

Moje poglądy ukształtowały się w trakcie prawdziwego życia i stykania się z prawdziwymi ludźmi, a nie siedzenia przed komputerem i słuchania propagandy z telewizorka. Chłopie, weź się nie wypowiadaj, bo jedziesz absolutnie prymitywnymi stereotypami i widać, że nie masz zielonego pojęcia, o czym gadasz. I żadnego z tych ludzi nawet na oczy nie widziałeś i ich nie znasz (co sam przyznałeś). Dla ciebie skin = nazista i antysemita. Człowiek, wychowujący się w trudnych warunkach = bydło, złodziej, bandyta. Jak byś mnie widział jako nastolatka ,,w trasie" z kolegami, to byś stwierdził, że wykolejeńcy, bla bla bla. A dzisiaj mówiłbyś mi proszę pana i do łba by ci nie przyszło, że za młodu chodziłem w glanach.
Wyjdź z domu do ludzi, tyle ci mogę poradzić, bo wyrośniesz na kolejnego idiotę.

Powiem ci tyle - bredzisz, obrażasz, pieklisz się, zmyślasz i sam sobie przeczysz. Żal mi takich dzieci, jak ty. Żegnam ozięble.

0_o
Przejdź się do psychiatry, dzieciaku.

Zdaje się, że ten per333 ma ładny ma bałagan pod strzechą.0_0

A co pod strzecha ma facet, ktory filmom o Conanie daje maksymalna ocene 10/10 oznaczajaca arcydzielo swiatowego kina i oznaczajaca, ze ma sie do czynienia z filmem epokowym. :D

Idioci czesto trzymaja sie razem, ale ich opinie o innych ludziach - delikatnie mowiac - nie sa zbyt miarodajne. Pare tysiecy bandytow stadionowych skandowalo, ze Tusk jest matolem i na niego narod nie zaglosuje. Byli glosni, dali sie zauwazyc, ale czy to sie przelozylo na wynik wyborczy?

A to że Deryl kilka razy poszedł sam szukać dziecka, ratował z opresji kilka razy innych towarzyszy narażając swoje życie nadal czyni z niego zwyrodnialca czy może raczej zachował się jak na przyzwoitego człowieka przystało ?

Plusem w tym serialu jest to - o czym pisalem juz wyzej - ze nie ma tu prostego podzialu na dobrych i zlych. Wszystkie postacie maja swoje plusy i minusy, wady i zalety, wszystkie postacie sa ludzmi, a nie maszynami czy szablonami wycietymi z kartonu. Nawet rasiste stac na ludzkie odruchy. Darryl jako bohater filmowy jest mi obojetny, nie mam pojecia jak dalej zostanie poprowadzona ta postac w serialu. Krytykowalem go przez pryzmat jednego aspektu - rasizmu, przy czym jest bardzo prawdopodobne, ze w swiecie postapokaliptycznym dawne nawyki, przekonania czy poglady polityczne przestana miec dla niektorych bohaterow jakiekolwiek znaczenie. Nie maja one juz przeciez przelozenia na obecna rzeczywistosc, hipotetyczne teksty o zydomasonerii rzadzacej swiatem bylyby zwyczajnie groteskowe.
Mozna powiedziec, ze Darryl dostal druga szanse. Wyglada jednak na to, ze te jego urojenia dotyczace brata moga stanowic jakies spoiwo pomiedzy starym prymitywnym Darrylem, a tym pomagajacym garstce ludzi przetrwac w ekstremalnych warunkach. Darryl moze przezywac jakies wewnetrzne rozdarcie z tego powodu. Demony z przeszlosci moga w ktoryms momencie sprawic, ze znowu zejdzie na zla droge. W jakim stopniu dorosly czlowiek moze sie zmienic (gruntownie?), nawet pod wplywem bardzo wyjatkowych okolicznosci?

wyglada na to, ze scenarzysta laskawie pozwala nam dopowiedz sobie wiele istotnych szczegolow, moze uruchomic wyobraznie i sobie zwyczajnie to zobrazowac? wtf?...mozna doszukac sie wielu niedociagniec, chwilami watek gubi jakakolwiek logike...zgadzam sie! brakuje sytuacji, ktore wprowadzaja widza w swiat bohatera, brakuje realizmu, ciezko chwilami sie to oglada. Moze scenarzysta upalil sie w samotnosci i przeniosl w swiat serialu do tego stopnia, ze uznal detale za niepotrzebne..hehe:)

@Ire: "Głupi Amerykanie."
Ale mnie w­k@#$%&eś. Co mają do tego Amerykanie? Scenarzyści popełniają błędy logiczne, więc Amerykanie to idioci? Po prostu się już więcej nie odzywaj, jak masz pisać takie bzdury

@Bodzepor
Ten jakiś facet który z kimś gada szybą podczas sytuacji w sklepie to koń.
Pozdrawiam uważnego widza :)

tak to koń w zielonych spodniach. a tak na serio - lepiej postawić 2 zakichane ogiery stukające kopytem i parskające z mordy (pierwszy sezon - obiad z konia .. heh), niż zajechać bryką w trójkę (jeden na czatach), wziąć wszystko i bezpiecznie szybko spieprzyć z apteki.

zgodzę się , że Daryla można traktować jako prymitywa itd. ale jak widać radzi sobie w świecie apokalipsy lepiej niż reszta tych ciap. mniej gada a więcej robi. a to , że go czasem poniesie, hmmm bywa.

Deryl tak się składa jest najbardziej złożoną postacią w tym serialu. Jest to typowy rednek a nie jakiś margines społeczny. Gość w gruncie rzeczy jest dobry jednak będąc pod wpływem złego brata stał się taki jak on. Teraz jest potulny ale jakby braciszek wrócił znowu zaobserwowalibyśmy zmianę. Nie porównujcie go do dresiarza bo redneki są bardzo określeni światopoglądowo.

Redneck znaczy mniej wiecej tyle co "wiesniak" (w sensie pejoratywnym czyli prostak, prymityw i cwok). W jaki sposob wiesniacy sa "okresleni swiatopogladowo"? W przypadku tego konkretnego rednecka wiemy, ze jest rasista, w kazdym razie wczesniej holdowal takim przekonaniom.

czy autor tego watku obral za swoj cel umoralnianie kogokolwiek czy rozpoczecie dyskusji o serialu?? Tak!! o serialu, to jest forum The Walkin Dead, a nie strona pt. ''rozkmin moja psychike'' ..staram sie znalesc jakies ciekawe wypowiedzi na temat serii a tu co?? nawal komentarzy wyjetych z kontekstu..w dodatku w kierunku kogos kto potepia rasizm, a sam pisze, ze ktos pokroju Daryla to koniecznie musi byc smiec, kryminalista, zlodziej, zakala spoleczenstwa i cytuje 'prymityw o mentalnosci skina' etc etc. Wygadany jestes ale chyba nie dokonca rozumiesz znaczenie tego slowa. Chetnie poczytam o serialu, skoro ta strona jest mu poswiecona,jesli bede chciala zbadac analize przekonan politycznych, spolecznych itp, statystycznego Polaka znajde inna.

Ktorego slowa znaczenia nie rozumiem, wg Ciebie? :D
Poza tym na forach jest dobry zwyczaj - nikt nikogo nie zmusza do czytania postow. ;)

jesli ktos jest tu po to by pogadac o serialu zazwyczaj czyta posty...jesli upatrzyl sobie za cel irytowanie ludzi i bluzganie zapewne robi to to samo co Ty. Z kontekstu wypowiedzi powinienes zrozumiec, ze znaczenie slowa rasista, ktorego tak nadmiernie uzywasz jest ci nie do konca znane. Nie wciagam sie w te dyskusje, poniewaz jak napisalam wczesniej to jest forum The Walking Dead, wszelkie inne insynuacje mnie nie interesuja. Bez odbioru:)

Rasizm - zespół poglądów głoszących tezę o nierówności ludzi, a wynikająca z nich ideologia przyjmuje wyższość jednych ras nad innymi. Przetrwanie tych "wyższych" ras staje się wartością nadrzędną i z racji swej wyższości dążą do dominowania nad rasami "niższymi".
Rasizm opiera się na przekonaniu, że różnice w wyglądzie ludzi niosą za sobą niezbywalne różnice osobowościowe i intelektualne.

Jeszcze jakies watpliwosci?

dobra panie chodzaca-encyklopedia, pieknie to ujales lecz wydaje mi sie, iz zapominasz o pochodnym znaczeniu tego slowa, a mianowicie rasista okreslamy takze osobe podwazajaca godnosc danej struktury spolecznej w oparciu na swoich prywatnych przekonaniach i doswiadczeniach. ty wlasnie to zrobiles wypowiadajac sie na temat skinhedow etc. Nie potrzebuje cytatow z Wikipedii, za to Ty pomysl zanim napiszesz. pozdrawiam i koncze rozmowe.

Kingo, wydaje mi sie, ze Ty nie zdajesz sobie sprawy z prostego faktu. Apelujesz by pisac na temat podczas gdy sama nie opublikowalas w tym watku ani jednego postu o serialu, wszystkie sa o mnie. Masz jakies problemy ze soba, nie ze mna. Po drugie wyraznie nieporadnie poslugujesz sie jezykiem polskim o czym swiadczy dziwna skladnia i uzywanie niektorych slow zapewne bez zrozumienia ich znaczenia. Po raz kolejny tez piszesz, ze konczysz ze mna rozmowe, podczas gdy dalej ja kontynuujesz. Troche jak dewotka, ktora lubi pouczac innych w kwestiach religijnych i moralnych, ale sama nie potrafi dac dobrego przykladu. Nie uwazam, ze to jest obluda, raczej mysle, ze to jakis rodzaj zagubienia.
Skinheadzi? Opisalem ich precyzyjnie w kilku usunietych postach. Sa rozne odlamy skinheadow, oryginalni nie byli i nie sa faszystowscy czy neonazistowscy. Wg badaczy tego ruchu wsrod Jamajczykow z Londynu tworzacych ten ruch pewne elementy rasistowskie (niechec do bialych) istnialy. Niemniej pozniej w wyniku fuzji z innymi owczesnymi subkulturami mlodziezowymi skinheadzi przejeli postawy bliskie anarchizmowi, niektorzy zwiazali sie z grupami mocno lewicujacymi.
Ale pozniej pojawili sie tez skinheadzi utozsamiajacy sie z ideologia faszystowska. Poprzez symbolike, odwolania do nazizmu i wlasne scisle okreslone postulaty dotyczace bialej rasy zaliczani sa do ruchow rasistowskich. Ich rasizm objawia sie tez w formie agresji. W samym ubieglym roku skinheadzi niemieccy zamordowali ponad 20 osob. Do mordow na tle rasowym, za ktore to mordy odpowiedzialni sa skini, dochodzi tez w innych krajach, glownie w Szwecji, Holandii i Anglii.
Organizacja zalozona przez Stuarta, Krew i Honor, zwiazana jest neonazistowskim ruchem skinheadow z Wielkiej Brytanii. Glosi postulaty czysto rasistowskie i glownie na nich opiera swoj program. Tzw nienawisc rasowa jest glownym skladnikiem tresci propagowanych przez faszystowskich skinheadow. Takie sa fakty, Droga Kingo.

spojrz wyzej a znajdziesz moja wypowiedz na temat serialu:) . opisales ich w usunietych postach?? hmm ciekawa sprawa. moze wyjasnisz dlaczego zostaly usuniete?? podejrzewam, ze powodem bylo nieodpowiednie slownictwo, w takim wypadku jestes ostatnia osoba, ktora moze robic mi uwagi na temat skladni zdania itp. do dewoty mi daleko,nie czuje potrzeby kontynuowania tej konwersacji, jednak czytajac Twe pseudo-inteligenckie posty wrecz nie moge sie powstrzymac. Co do domniemanego zagubienia..dawania dobrego przykladu i reszty poruszanych przez Ciebie kwestii..hmm dziekuje lecz rady od osoby wdajacej sie w prymitywne pyskowki nie sa mi potrzebne.zalamuje rece na Twa interpretacja tematu. dobranoc:)

Kolejny post o mnie, Kingo. Naprawde tego nie rozumiesz? Ciagle Twoja narracja skupia sie na mojej osobie, ciagle to wszystko okraszone jest spora dawka hipokryzji. Nie wazne dla mnie co Ty chcesz, a czego nie chcesz, dalem Ci definicje rasizmu, ogolnie stosowana. Przygniatajaca wiekszosc ludzi rozumie znaczenie tego pojecia, czemu Ty nie rozumiesz, naprawde nie wiem.
Dla mnie to jest co najmniej dziwne deklarowanie, ze sie konczy z kims rozmowe, by potem dalej ja uparcie kontynuowac. To jakas forma natrectwa, Ty czujesz jakis dziwny przymus by mi odpisywac, choc zarzekasz sie jednoczesnie, ze juz tego wiecej nie zrobisz.
Podalem Ci tez fakty na temat skinheadow udowadniajac wczesnej stawiane tezy. Twoje odpowiedzi dotyczace mojej osoby sa jednak skrajnie niemerytoryczne, wiec tutaj rzeczywiscie nie ma plaszczyzny do dyskusji. Zastanow sie nad zasadnoscia moich argumentow, bo wyraznie widac, ze nie umiesz pisac do rzeczy, piszesz raczej od rzeczy, a scislej skupiasz sie na argumentach ad personam.
Skladnia? Ja pisze niestarannie interpunkcyjnie, ale Ty piszesz wyjatkowo niestarannie gramatycznie, bardzo chaotyczne sa zdania, ktore konstruujesz.
Pyskowki? Znowu zapachnialo obluda, bo to Ty mnie zaczepilas, a nie ja Ciebie, to Ty wdalas sie ze mna w pyskowke a nie ja z Toba. To sa proste fakty.