PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547035}
7,8 172 663
oceny
7,8 10 1 172663
6,1 16
ocen krytyków
The Walking Dead
powrót do forum serialu The Walking Dead

Hipotetyczna sytuacja. Jesteście w grupie z bohaterami serialu. Hershell mówi - wypad z farmy.

Rick - musimy uszanować decyzję, wyjeżdżamy

Shane - zostajemy i przejmujemy farmę siłą.


Możecie brać mnie za drania, ale ja byłbym za Shanem. Nawet gdyby skończyło się to śmiercią Hershella. Mają jedzenie, farma jest ogrodzona, glebę można uprawiać. Otwarty teren ułatwiałby obronę.

ocenił(a) serial na 8
Torain

A zabijając Hershella nie stał byś się przypadkiem mordercą???

ocenił(a) serial na 8
Yordi

Stałbym się. Ale czy on, wysyłając grupę w nieznane, możliwe że na pewną śmierć, byłby mordercą? Jest to dylemat moralny. Dlatego jestem ciekaw waszych postaw.

ocenił(a) serial na 8
Torain

To jego dom, jego ziemia, ciekawe ja ty byś obcych ludzi z bronią pod swoim dachem traktował, Hershell się ich zwyczajnie bał ( i miał racje w końcu Shane zabił Otisa).
W takich sytuacjach, tylko praca w grupie i działanie razem zapewnia przetrwanie.
(a Rick pod koniec odcinka przekonał Hershella żeby im pozwolił zostać tyle że Shanowi odwaliło.

Yordi

ja wybrałbym opcje Sheina ..co z tego że to jego dom i jego ziemia ..to jest już inny świat który podlega innym prawą ,..przetwanie ponad wszystko ..ja bym od razu postawił dziadkowi ultimatum ( w końcu nie ma broni) albo grupa zostaję ..a dziadek będzie siedział cicho ..albo dołączy do swoich znajomych w stodole

ocenił(a) serial na 8
xardos4

No ciekawe co by na to, ta twoja grupa powiedziała, bo wątpię czy wszyscy chcieli by mieć za lidera psychopatę, kilka osób by się sprzeciwiło i co wtedy?? też byś ich odstrzelił, wtedy zniżył byś się do poziomu zwierzęcia, no ale co tam pare trupów więcej nie.

ocenił(a) serial na 10
Yordi

Tak jak mówisz, przyjmując ich pod swój dach okazał im pomoc, ale również przyjął ich na "swoich zasadach". Wyleczył Carla, dał im schronienie, więc to chyba jest jakiś powód by okazać mu szacunek i przystać na jego reguły. Rozumiem kłócić się o przedłużenie pobytu u Hershella, ale końcowa scena z Sheinem to jest przeginka. Co za jełop... zachowanie po prostu kretyńskie. Zero wyzucia, tym bardziej że tam byli przecież bliscy gospodarza. Całkowicie potępiam Sheina, mimo że uważałem że jest dość rozsądny, w końcówce udowodnił jakim jest gnojem. Ma w dupie uczucia innych...

toomek922

Tak czytam te wasze komentarze i szczerze to w połowie jestem za Rickiem a w połowie za Hershelem. Shane niech lepiej się schowa bo okazał się największym jełopem w tej całej bandzie. Jeżeli chodzi o Ricka. Rozumiem go w pełni. Szanuje właściciela i nie sprzeciwia się jego woli co w zaistniałej sytuacji jest naprawdę godne podziwu. No i oczywiście próbuje negocjować. Jednak po numerze który odwali Farmer to trochę nie wiadomo co może być. A co do niego samego. Tak jak mówiłem jego posesja jego zasady i nie dziwię się że miał obawy. Poza tym jakby nie patrzeć to farmer i jego rodzina są potrzebni ponieważ znają okolice, wiedzą gdzie jest jakaś tam większa grupka szwędaczy o czym wspomniała Maggie, do miasta nie boją się skoczyć a poza tym wiedzą jak się zajmować ziemią. Jak na razie same plusy przemawiające na korzyść Hershela a ponadto jak już wiemy zombie do stodoły pakował Otis. Jak to robił sam, nikt nie wie wiec reszta była w niewiedzy kto tam się aktualnie znajduje. A tak jeszcze na marginesie. Wybór między jednym na drugim jest trudny. Rick= morderca Hershela + rodzina bo jakoś nie wyobrażam sobie żeby reszte mieli pozostawić przy życiu Hershel= śmierć albo tułaczka głównych bohaterów. I tak źle i tak niedobrze.

ocenił(a) serial na 10
kamil10025

Wydaje mi się, że po tym co odwalił Shane, nie ma szans na jakiś "rozejm" czy dyskusje... Podejrzewam, że Hershel będzie za wszelką cenę starał się ich wyrzucić, zresztą nie dziwie się...
Wiadomo, że świat spadł na psy, i ludzie walczą o przetrwanie itp. ale to co było w ost. odc powoduje że największym zagrożeniem dla człowieka jest on sam. Zamiast uzgadniać podejmuje się nagłe, często głupie decyzje (np. rozpieprzenie drzwi stodoły i zabicie zimnych na oczach gospodarza) . Wszyscy na tej śmiesznej farmie, powinni w wolnym czasie, (którego mają pod dostatkiem), rozmówić się na temat zabezpieczenia jej, czy o tym co zrobić z zombiakami w stodole itd. A oni latają jak dzikusy, wydzierają się na siebie. Od samego początku trzeba było Hershelowi wybić z głowy "leczenie zimnych", pokazać (na spokojnie) że im już tylko kula w łeb jest wstanie pomóc.
Przynajmniej ja bym tak zrobił. A swoją drogą, kwestia zabezpieczenia farmy (o której tu wszyscy piszą) powinna być nr. 1 a nie miłosne rozterki między jak to mówi starszy "azjatą" a Maggie, i inne tego typu sprawy.

toomek922

Teraz nikt sobie nie pomieszka na farmie, bo strzały z akcji "stodoła" sprowadzą na farmę hordę szwendaczy, co zmusi bohaterów do ponownego obrania pierwotnego celu wędrówki, czyli Fortu Bonning.

worheko

Aż takiej hordy to może nie aczkolwiek będą się pojawiać częściej i w większej ilości.

ocenił(a) serial na 7
Torain

zdecydowanie przejalbym farme, oczywiscie poddalbym ja poteznemu tuningowi (druty kolczaste, doly z wbitymi szpikulcami, przygotowalbym stanowiska snajperskie po 4 stronach domu). troche jest odslonieta ale z tego co widac to nie sa nekani przez zombiaki.

lennykrawiec

Odsłonięcie to zaleta, bo mogą z dalekich odległości zobaczyć ewentualnych szwendaczy. Gdyby oczywiście nagle z lasu wyszło kilkuset, to by mieli problem, ale na takich pojedynczych, otwarty teren jest tylko zaletą. Co do poparcia... jestem za tym, aby się dogadać, a nie przejmować władzę:) Zachowanie Shene'a było dla mnie w pełni zrozumiałe, koleś był negatywny, ale konkretny, czyli dość pieprzenia dyrdymałów o tym, czy zombi, to tylko chorzy ludzie, trzeba walczyć tu i teraz. Szybka rozwałka zawartości stodoły oraz w końcu odkrycie prawdy na temat Sophii, wszystko dzięki wkurzonemu Shane'owi. Zachowanie Ricka? Nie powinien zgadzać się na takie warunku mieszkania, jak kolekcjonowanie szwendaczy w stodole. Przyznam, że sam się tego nie spodziewałem, ale teraz przypomina mi się mina Hershela, w scenie, gdy Magie pyta co będzie, gdy znajdziemy dziewczynkę, a Hershel negująco kiwa do niej głową.

ocenił(a) serial na 7
worheko

wiesz w normalnym swiecie to i ja jestem bezkonfliktowy i za tym zeby sie dogadac. swiat zombie to zupelnie inna bajka, podejrzewam, ze nie liczylbym sie z tym, ze ktos moz epoczuc sie urazony tym co robie i mowie. nie podoba sie to spadówa. zeby przetrwac w tym swiecie potrzeba mi twardych i zdecydowanych ludzi obok a nie płaczki i niezdecydowanie moralne. tutaj chwila zawahania twoich partnerow moze kosztowac cie zycie lub zycie jako zombie.

lennykrawiec

"wiesz w normalnym swiecie to i ja jestem bezkonfliktowy"
Ciekawe stwierdzenie. Po pierwsze... pokaż mi normalny świat. Po drugie... skoro w tym owym normalnym jesteś bezkonfliktowy, to mam rozumieć, że w nienormalnym jesteś konfliktowy? Owszem walczyć o przetrwanie trzeba, ale człowieczeństwo również jest ważne, a nie, że "zabiorę ci jedzenie bo sam jestem głodny". Jaka jest różnica pomiędzy mordercą, a zombie? Morderca zabija w wyniku irracjonalności, a zombie w wyniku, jak najbardziej racjonalnego czynnika - głodu.

ocenił(a) serial na 8
Torain

ja bym się schował za drzewem i poczekał aż się powybijają, a potem stanął po stronie tych co wygrali

użytkownik usunięty
Torain

Ja stanąłbym po stronie Shane'a. Nie jest to jakiś ideał cnót i postaw, ale mimo wszystko gdyby nie on, to już dawno nie byłoby tej grupki, która teraz uchodzi za głównych bohaterów. Każdy może powiedzieć, że są Daryl, Dale itp. ale oni by się nawzajem pozabijali.
Shane uratował życie wielu osobom, począwszy od Ricka, kończąc na Carlu. To, że musiał zginąć Otis nie od razu oznacza, że jest to zły człowiek.

Ja znów stając po stronie Walsa muszą zapytać Was - fanów Hershelli, Ricków itp. Powiedzcie mi, dlaczego ten stary dziad pozwolił im tułać się po tym lesie przez tyle czasu, narażać życie wielu osobom? Nie mógł zwyczajnie powiedzieć, że ta Sophia jest zamknięta w stodole, bo ją tam zaciągnęli? Przez to wszystko ja bym sam rozwalił temu gościowi głowę. Gdyby nie te całe poszukiwania, to Carlowi nic by się nie stało, a on jako dobry pastrzec nie musiałby go operować (i tu znów fani cieszą się, jaki to on dobry, że uratował dziecko)!

Jak miał im powiedzieć, skoro Carl został postrzelony zanim grupa dowiedziała się o farmie i o nim? Heloooo!!! On tylko chował do budki umarlaki, nie prowadził biura informacji i poszukiwań potencjalnych krewnych.

Hershell raczej nie widział fotki dziewczynki, więc nie mógł nawet wiedzieć, że to była osoba z ich grupki.

Wpadnięcie tam zdrowej Sohpii przez przypadek wykluczam - była by mocno pożarta przez pozostałych umarlaków. Musiało ją złapać jakieś zakażenie. Skoro jakiś umarlak by ją pogryzł w lesie to mała dziewczynka by mu się mogła nie wyrwać zbyt łatwo.

gdyby nie postrzał Carla, główni bohaterowi nie trafili by do stodoły, a zapewne wrócili by na autostradę. Postrzał Carla, był kluczowy, aby główni bohaterowi trafili do stodoły i przez to odnaleźli Sophie.

Torain

Na miejscu Dale'a, mając jego wiedzę o tym dupku, wpakowałbym wielkouchemu dwie kulki w mostek i jedną w potylicę, zeby nie wrócił jako zombiak. Grupie sprzedałbym historię, że dowiedziałem się tego i owego, a on rzucił sie na mnie z nożem, żebym go nie sypnął.

ocenił(a) serial na 8
Arg

Dale jest za miękki. Myślę że tylko podpuszczony Daryl byłby zdolny załatwić Shane'a. No i Lori, bo ona jest dość niezrównoważona.

ocenił(a) serial na 8
Torain

chyba opuściłabym farme znalazłabym inna.... poza tym dziś Shane przejmuje siła farmę jutro MR X wpada czołgiem i robi to samo nie tedy droga ale nie wiem jakbym sie zachowała na 100% w takiej sytuacji

użytkownik usunięty
CarollePrime

też mi się wydaje że jakby tak bardzo chcieli to by poszukali innej farmy, której właściciele są martwi i nic już to nie będzie obchodzić. inna sprawa , że nie zapominajmy że nasi ulubieni dawaj przywódcy są policjantami, świat się zmienił, rząd upadł, ale myślę
że warto pamiętać o tym, że wciąż istnieje prawo które zabrania odbierania ludziom ich własności siła.

To co zrobił ostatnio Shane dało odpowiedzi na wile pytań, co z dziewczynką, co dalej mają robić, czy opuszczać farmę. Myślę że nawet Rick to doceni w końcu. Jestem ciekawy dalszego obrotu spraw, konflikt wewnątrz grupy jest nieunikniony, tym bardziej że Shane traci już kontakt z rzeczywistością i staje się nieostrożny w tym co mówi/robi. Ktoś go sprzątnie... coś czuje :).

Jeszcze jedna moja istotna uwaga - zwróciliście uwagę, że strzelanina z shotgunów itd postawiłaby wszystkie zombie z okolicy na nogi ??? !!! w lesie jak widzieliśmy w kilku odcinkach trochę się ich kręciło. to było bardzo głupie, ale jestem pewien , ze scenarzyści o tym nie pomyśleli.

ocenił(a) serial na 6
Torain

W innym watku jeden z forumowiczow dal przyklady historyczne dotyczace ekstremalnych zdarzen, glownie zwiazanych z wojna. Czesc ludzi na wojnie folguje swoim najgorszym instynktom i odruchom, czesc zachowuje sie godnie i nie odrzuca zasad moralnych. IIWS pelna jest relacji o szmalcownikach, zwykle ludziach bardzo prymitywnych, a ow prymitywizm paradoksalnie ulatwial im bycie kanaliami. Nie mieli spojnego systemu wartosci, wiec latwo im bylo lekce sobie wazyc wszelkie spoleczne i moralne normy. Nie mieli za sobe tego calego bagazu kulturowego i do pewnego stopnia cywilizacyjnego.
Warto tez poczytac co nieco o straznikach z obozow koncentracyjnych, jak zatracili cos co wspomniany forumowicz nazwal "czlowieczenstwem". A z drugiej strony mamy relacje o wiezniach, ktorzy mimo wlasnej beznadziejnej, dramatycznej sytuacji, zdolni byli poswiecac sie dla innych. Osoby, ktorym udalo sie przezyc obozy smierci zgodnie mowily, ze obserowawaly tak wsrod wiezniow, jak i wsrod straznikow dwa przeciwstawne typy ludzkie. Z jednej strony ludzkie zwierzeta, zdolne do najwiekszych okrucienstw, bezwzgledne i idace po trupach do celu (doslownie), z drugiej strony ludzie, dla ktorych kromka chleba wciaz byla mniej wazna niz godnosc i honor. Tak jakby oba typu ulepione byly z zupelnie innej gliny, jakby pochodzily od innej malpy. ;) Zupelnie inna konstrukcja.


ocenił(a) serial na 7
Torain

przejąłbym farmę i to zdecydowanie... dziwię się, że oni zdecydowali się na to tak późno. Ja szczerze powiedziawszy od razu wpadłem na to żeby się tam zadomowić. W takich czasach nie ma sentymentów a gdyby Hershellowi się to nie podobało, cóż droga wolna mógłby odejść. Kto ma broń, ten zdecydowanie jest górą. Dlatego całe to posłuszeństwo i zgadzanie się na warunki Hershella wydawało mi się mocno naciągane. Zwłaszcza, że grupa Ricka i Shane'a przeżyła tak wiele złego. Przykro mi, ale grunt to się dostosować do okoliczności.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones