PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547035}
7,8 177 tys. ocen
7,8 10 1 177254
6,6 33 krytyków
The Walking Dead
powrót do forum serialu The Walking Dead

Cotygodniowy temat dla wszystkich chętnych do wspólnego dyskutowania, wyrażania opinii, przewidywań, zachwytów oraz hejtów na temat drugiego odcinka piątego sezonu TWD w jednym miejscu. Korzystanie z tematu dobrowolne.
Premiera USA: noc z niedzieli 19.10 na poniedziałek 20.10, 03:00 czasu polskiego. Podaję w celu uniknięcia przedpremierowego zamieszania pt. "Czy już można obejrzeć?!".

Evangarden

Dzięki za wyjaśnienie.

Pisząc o nich jako o prostych ludziach nie miałam bynajmniej na myśli intelektualnego zacofania. Ale może bardziej - intelektualny wysiłek? Mimo wszystko wymyślenie Terminusa, organizacja, buchalteria (owe liczenie naboi skrzętnie notowane przez Garetha w kajeciku), dorobiona ideologia stoją na wyższym poziomie, niż zamieszkanie w o ile się orientuje odsłoniętym miejscu i skupienie egzystencji na zdobywaniu pożywienia (?). Chyba nawet obróbka pożywienia wygląda na bardziej zindustrializowaną i uporządkowaną, niż w komiksie.
Tylko że tak jak piszę - nie znam komiksu i może faktycznie grupka Chrisa jest taka, jak Garetha i Mary.

Zdecydowanie liczę na retrospekcje i ogólnie na rozwiniecie wątku kanibali. W grupie Ricka i tak nudy, w ekspresowym tempie, w kilku zdaniach pozałatwiali wszystkie potencjalnie jątrzące problemy/ konflikty, wiec tylko Terminus (i niestety Beth) dają nadzieję na rozruszanie fabuły.

emo_waitress

W V sezonie powiedziano już, że przed apokalipsą Terminus był jakimś sanktuarium (oczywiście jeszcze wcześniej był dworcem kolejowym). Być może w najbliższych odcinkach okaże się, ze Gareth i spółka już od dawna mieli nie po kolei w głowie i do sfiksowania nie potrzebowali wcale zombie (wiadomo, jak to czasami bywa z organizacjami religijnymi). W każdym razie, ich ideologia nie jest wcale tak skomplikowana, jak się może wydawać - jest całkiem prosta, ale jednocześnie oburzająca ze względu na to, że nie ma w niej miejsca na człowieczeństwo. Przynajmniej ja tak to widzę.

"Chyba nawet obróbka pożywienia wygląda na bardziej zindustrializowaną i uporządkowaną, niż w komiksie."
To prawda, ale zwróć uwagę na to, że w serialu i w grze (tam też są kanibale, moim zdaniem przedstawieni najbardziej szokująco) ludożercy mieli ku temu zwyczajnie lepsze warunki i sprzęt, przez co mogli sobie pozwolić na zorganizowanie czegoś w rodzaju rzeźni. Łowcy mieszkają w środku lasu, z oczywistych względów nie mają nawet lodówki, więc jedzą ludzkie mięso tuż po przyrządzeniu.

"w kilku zdaniach pozałatwiali wszystkie potencjalnie jątrzące problemy/ konflikty"
Przecież wyłączając kanibali, zostali im jeszcze Eugene i ksiądz.
Wystarczająco wiele problemów i konfliktów będą mieli - a przynajmniej mam nadzieję, że tak będzie - w następnej osadzie.

Skrupulatność w liczeniu i dzieleniu zapasów przypomina z kolei Aleksandrię Ricka Grimesa (nieśmiertelny tekst "we should start rationing" dobry na każdą okazję), ale to jeszcze przed nami.

Jerich0

"No to to już był strzał w kolano, świetny, doświadczony traper Daryl spartaczył oględziny i po prostu dał dupy. Minus faktycznie w pełni zasłużony."
Nie wiem, skąd to groteskowe przeświadczenie, że zawsze muszą być jakieś ślady. Albo inaczej - jakieś czytelne ślady.

Evangarden

Bardziej chodzi o to, że Daryl do tej pory był przedstawiany jako tropiciel doskonały. Dlatego niezrozumiałe jest, że akurat TERAZ nic nie zauważył, chociaż jak wiemy coś, albo nawet więcej cosiów czaiło się w krzakach. Dla wielu widzów wygląda to jeden z kolejnych naginań faktów pod potrzeby jednorazowej sceny.

ocenił(a) serial na 4
emo_waitress

Zwłaszcza, że grupa ludzi łażących po lesie zostawi chyba wyraźniejsze ślady niż wiewiórki, które Daryl wyłapuje bez problemów ;)

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

Bo do tej pory nasz doskonały tropiciel tropił tych, którzy nie mieli bladego pojęcia o sztuce tropienia. Teraz grupa zetknęła się z tymi, których zajęciem jest polowanie na ludzi, więc raczej trudno mieć pretensje o to, że zawodowcy w tej dziedzinie wiedzą jak się poruszać po lesie, by nie zostawiać po sobie śladów :)

Inna rzecz - brak latarki. Rozumiem, że w Terminusie mogli ich sczyścić do samych skarpet, ale "look at the flałers!" mogła pomyśleć by zabrać parę sztuk ze sobą. Chyba że liczyła na niespodziewany powrót energii elektrycznej na świecie ;)

Einshaew

Chwilunia - jakie polowania - przecież ludzie przychodzili sami, że się tak wyrażę, prosto na ruszt :D

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

Nie kwestionujcie tez Prezydent Pieseu. NIGDY!!!! Wasze uszanowanko było o tyle, o, tyci, tyciutkei tyle od braku!!! Jakbyście poradzili sobie wtedy w internetach?? JAAAAK???? Oo. Zgroza i niedowierzanie.

A tak na powasznie.

Gharet powiedział, że przez naszych milusińskich ekipa z Termosa (spodobała mi się ta nazwa z forum, ale Bidonu byłaby jeszcze lepsza:D) stała się łowcami (Huntersami) a kto jak kto, ale łowca wie, jak nie zostawiać po sobie śladów. Daryleu do tej pory nie tropił równych sobie i stąd pierwszy ZONK w jego tropicielskich osiągach.

Einshaew

Zacząłabym własne internety ot co!

Ale ale no ale jak ja teraz powiem, że zostanę łowcą to też oszukam Daryleu za pierwszym podejściem? No wuaśnie.
No chyba że chodzi Panu o tekst Gartha Vadera, że oni się niby de-ewoluowali z powrotem do Łowców, że niby kiedyś byli. Nie? Czyli że po odbiciu Termosa najpierw polowali, ale potem nagle jednego dnia jedzenie samo przyszło i tak odkryli, że ruch szkodzi i już tylko czekali z łyżkami?

emo_waitress

Owszem, Daryl jest świetnym tropicielem, ale przecież niedoskonałym, nie jest nieomylny, a egipskie ciemności na pewno nie ułatwiły sprawy. Warto zauważyć, że już w drugim sezonie nie natrafił na żaden wyraźny ślad Sophii, tylko właściwie kluczył tam i z powrotem.

Evangarden

Przecież tropił ich na drugi DZIEŃ :)

Mikael82

"Czy Bob rzeczywiście jest ugryziony ? moim zdaniem nie - grupa Garetha na pewno by to zauważyła"
Dale w komiksie został ugryziony w ramię. Nie zauważyli tego.

ocenił(a) serial na 9
Evangarden

domyślam się, że tak było w komiksie, ale mam nadzieje, że tak nie będzie w serialu.Było by to trochę nielogicznie , nieostrożne:)

Mikael82

Tak sobie pomyślałem, że np w obozie pod Atlantą jak padło podejrzenie o ugryzienie Jima, to wszyscy zaraz go otoczyli z łopatami i widłami, a tu Bob szamocze się z trupem pod wodą poza polem widzenia pozostałych a wszyscy na słowo mu uwierzyli, że wszystko w porządku, nawet go nie obejrzeli.

ocenił(a) serial na 10
Valdoraptor23

Tche pałer of trast! oras "łi trast ju men!" cliche.

A sztuka montażu w tym odcinku idealna - w jednej scenie Gabryjelu nurza się w wodzie po samą szyję by sekundy później rozmawiać z RYYYYKIEM.... w kompletnie suchym stroju. Such logiczneu! :)

ocenił(a) serial na 9
Einshaew

mało tego , tarzali się za przeproszeniem w kupie po uszy - a oni wyszli piękni i pachnący jak ze SPA :) Ale już jako wielki fan serialu tłumacze - umyli się i wysuszyli na miejscu , w jakimś sklepie , przy okazji popryskali się perfumami i ruszyli do kościoła.

ocenił(a) serial na 10
Mikael82

Wcale nie wyglądali na wypięknionych i wypachnionych, ale faktem jest, że byli susi jak pieprz.

Einshaew

Od czasów "Powrotu do przyszłości 2" scenarzystom na całym świecie bardzo przypadły do gustu samoschnące kamizelki ;D No ale pamiętajmy, że po walce w wodzie uzbierali pełne wózki zapasów zanim ruszyli do kościoła.

ocenił(a) serial na 10
Valdoraptor23

Ile czasu schnie przemoczony człowiekieu? Bardzo długo? Owszem. To nie pieseu, który strzepnie wodę z futra i jest gotowy na odpust w Nadarzynie.

Wymagam realizmeu od serialu o zombieu!!! Czy już za późno na pomoc od specjalisty? Czy może już jestem much jak tombeu-głombeu :(?

Einshaew

Jest jeszcze szansa! Zalecam seans "Komodo vs Kobra" oraz na deser 15-minutowy "Treevenge"! Po tym w TWD będzie realizm na 100% :D

A przemoczony człowiek schnący z ujęcia na ujęcie to już przecież niemal zasada "Hollywood".

ocenił(a) serial na 10
Valdoraptor23

Czy przed popaczeniem mam się skonsultować z lekaszem lub farmaceutou? Podejrzewam, że te filmy mogą wywołać uszczerbek na zdrowiu :)

ocenił(a) serial na 9
Valdoraptor23

darzą się wielkim zaufaniem - a jeszcze chwile przed tymi wydarzeniami Rick tłumaczył Carlowi żeby był zawsze czujny i nie dał się zwieść największej sielance. A tu Rick bagatelizuje taki wypadek Boba!

Mikael82

Dlaczego? Wyobraź sobie, że jesteś na miejscu kanibali. Po ogłuszeniu ofiary sprawdzasz dokładnie całe jej ciało w poszukiwaniu ewentualnych ugryzień? Nie sądzę.

ocenił(a) serial na 9
Evangarden

w sumie masz racje.
jeśli rana jest dość mała i powiedzmy na brzuchu, mogli by jej nie zauważyć , ale uważam że zjedzenie takiego mięsa nie wpłynie negatywnie na zdrowie Terminusów - nie wpłynie na ich przemienienie

Mikael82

W komiksie zginęli zanim mieli w ogóle okazję się przekonać, czy im to zaszkodzi. Dlatego też ta sprawa pozostaje nierozwiązana.

Valdoraptor23

Odcinek o wiele słabszy. Jednak rozumiem, że po wybuchowym, pełnym akcji odcinku pierwszym...bohaterowie muszą się przegrupować, poszukać schronienia, odpocząć. Największy minus jest zbyt duża ilość bohaterów. Niektóre osoby powiedzą przez cały odcinek dwa słowa i koniec.
Nie mamy szansy lepiej poznać niektóre osoby. Denerwuje mnie to bardzo, powinni uśmiercić, nie wiem...pozbyć się paru osób.
Ksiądz...nie podoba mi się ta postać, na pewno wykręci jakiś numer. Bob...no cóż, nie jest mi go zbytnio szkoda. Trudno :)
Zauważyłem też, że dialogi są coraz gorsze, mam wrażenie, że w każdym odcinku musi paść jakieś ważne słowo, jakiś dialog, który będzie później cytowany w życiu codziennym, który będzie opisywał moralność człowieka, jego dobre serce i słuszne wybory. Jest to trochę słabe...ale ok.
Ogólnie nie jest źle, nie narzekam :) Czekam na odcinek 3 oraz na kolejne odcinki.

ocenił(a) serial na 9
Damx123

Seria wraca na tory komiksowe, z tym że schwytany przez kanibali w komiskie był Dale i to jemu odcięli nogę jednak tak jak i tu mieliśmy do czynienia z pokąsaniem przez zombie i dobrowolnym odłączeniem się od grupy. Teraz będzie krwawe rozprawienie się z kanibalami co nie spodoba się księdzu, potem okaże się że doktorek ściemniał o Washingtonie i będziemy mieć akcje w Alexandria - Safe Zone przynajmniej tak w komiksie było

ocenił(a) serial na 5
Valdoraptor23

Mam nadzieję że ksiądz długo nie pociągnie. Może gra dobrze, ale dla mnie to zawsze będzie policjant z Baltimore, no sory...

ocenił(a) serial na 5
Valdoraptor23

/podwojony komentarz

ocenił(a) serial na 8
Valdoraptor23

"Strangers" - odcinek bardzo absorbujący i tajemniczy. Cały czas obstawia ten sam pułap. Jak na razie nie mogę się dopatrzeć błędu który był popełniany w poprzednich 2 sezonach, a mianowicie ciągłe zmienianie akcji. Dajmy na to rozkręca się dana sytuacja, a tu nagle bum i wracamy do poprzedniego wątku. Tutaj ewidentnie tego nie widzę. Przynajmniej na razie. Klimat z każdą minutą w tym odcinku narastał, aż doszliśmy do końca odcinka i otrzymaliśmy szał emocji i pytań. Naprawdę życzę AMC, aby dalej robili tak dobre odcinki w tym sezonie, jakie do tej pory były.



Jeśli chodzi o charakterystykę postaci również było dobrze. Tyreese wciąż załamany po śmierci dwóch dziewczynek. Bezsprzecznie jest niepewny co do wyborów, jakie musi dokonywać. Wydaje mi się, że z czasem przyjmie on rolę sługusa, którym łatwo będzie manipulować. Przykład: facet, zwykły wyłupek z Terminusa był w stanie wydawać mu rozkazy i skłaniać go do sytuacji, w których nie wiedział co robić. Nie był w stanie po prostu go zabić i do tej pory nie jest pewne, czy koleś nie żyje. A na końcu epizodu widzieliśmy kanibali i być może był tam ten osobnik.

Teraz Carol. Nic się nie zmieniło, wydaje się że ludzie wybaczyli jej te wszystkie zbrodnie i zrozumieli, że chciała tylko i wyłącznie dobrze dla grupy. Trzyma się Daryl'a i prawidłowo. Jeszcze pomiędzy nimi może coś zaiskrzyć. Aktualnie nie można za dużo napisać o tej postaci.

Glenn i Maggie. Nie ukrywajmy, przez ostatni czas wiało nudą jak tylko widzieliśmy zarysy ich twarzy. Twórcy starają się progresywnie wprowadzać tych bohaterów w życie. Dobitnie im to nie wychodzi. Glenn coś tam mruknie "Trzymajmy się Ricka" "Nie powinniśmy zrobić tego, tamtego". Maggie stara się pocieszać Tarę. W 4 sezonie próbowali rozkręcić sytuację związaną tą parką. Średnio im to wyszło, dlatego obawiam się, że jeszcze w tym sezonie uśmiercą którąś z tych istotek. Nie żebym nie lubił np. Glenn'a, bo jest wręcz przeciwnie, jest to bardzo ciekawa postać, ale okrutnie niewykorzystana przez scenarzystów.

Michonne. Intrygująca figura. Typowy, żeński odpowiednik kusznika Daryl'a, tylko zapodany w samurajskich klimatach. Morduje tych szwendaczy i dobrze. Niech robi, co ma robić. Dowiedzieliśmy się o niej paru informacji. Okazało się, że nie chciałaby już wrócić do życia sprzed pandemii. To na pewno przełoży się jakoś na dalsze losy związane z ostrą brzytwą i zombiakami :D Powinna tylko trochę więcej rozmawiać z grupą.

Rick i Carl. Ten pierwszy zmienił się nieco od poprzedniego sezonu. Nabrał otuchy, stał się bardziej ostrożny, ale jednocześnie nie zastanawia się zbyt długo nad opcjami, jakie ma. Podoba mi się jego stosunek do klechy. Nie można ufać takim "księżom" z grzeszkami, których nie mówią obcym. Jak to zresztą powiedział sam duchowny ;)
Natomiast Carl przeszedł większą części mutacji, co mnie bardzo cieszy. A tak na serio to dalej chce mieć swoje zdanie na dany temat, ale i nie chce się całkowicie postawić ojcu. Dzięki czemu zachodzi między nimi niezły konsensus. Oby tak dalej.

Co do reszty bohaterów m. in. Abraham'a, Eugene'a, Rosity, Sashy, Bob'a itd. to jest w porządku. Są w miarę charyzmatyczni i każdy ma choć słówko do powiedzenia. Nie jest nudno i z przyjemnością czekam, aż któraś z tych postaci zrobi coś kompletnie nieoczekiwanego. Być może Eugene rzeczywiście stworzy to antidotum na wirusa. Nie wiadomo.



Ogółem kończąc, dwa ostatnie odcinki są u mnie na duży plus. Jestem ciekaw jakie będą dalsze losy Bob'a w łapskach niedobitków-kanibali z Terminusa, czy to auto ze znakiem krzyża rzeczywiście wiozło gdzieś tam w bagażniku Beth oraz co ukrywa ten ksiądz? Bo niechybnie coś kamufluje przed Rickiem. Myślę, że na te wszystkie pytania dostaniemy odpowiedź już w 3 epizodzie. Będzie jedna, wielka rozróba tak jak w 1 odcinku w Terminusie i wszyscy wreszcie wyruszą do stolicy. Jest też opcja, że się mylę i reżyser będzie ciągnął wątek z kanibalami przez kolejne 3-4 odcinki, co będzie niestety na minus, ponieważ zanudzi to widzów.

Piszcie, czy podzielacie moje zdanie ;) Pozdro.

fiImweb24

Z niektórymi rzeczami krytycznymi, które wymieniono na forum się zgadzam ale na pewno podzielę Twoją opinię o klimacie. Dla czytelnika komiksu takie epizody jak ten są jeszcze dwa razy bardziej intensywne, bo drobny myk, mała scenka (cień w lesie) i już panika, bo wiesz czego się spodziewać. To trochę tak jak z pierwszym wrażeniem po pojawieniu się sylwetki potwora w horrorze gdzieś w tle, już wiesz, że na pewno zdarzy się coś złego bo jakaś istota fizycznie tam jest, przestają to być tylko przypuszczenia.

Co do Tyreesa - myślę, że łatwiej jest mu zrzucić odpowiedzialność na kogoś innego, kto jest w stanie zabić człowieka. Czasem się to sprawdza, ale czasem może mieć tragiczne skutki. Tak, ten bity przez niego żyje. Może mu się wydawało, że nie żyje, ale nie zaszkodziłoby wspomnieć Rickowi "Ej tam leży taki kanibal który chciał skręcić kark twojej córce. Pobiłem go, chyba na śmierć". Rick raczej by się upewnił, żeby "chyba" stało się "na pewno".

ocenił(a) serial na 10
Valdoraptor23

Ej, nie wiem czy już ktoś to mówił, tfu, pisał ale zauważyliście że jak Morgan szedł tymi torami obok znaku zamazanego przez Ricka ( http://m.youtube.com/watch?v=_kvz1fgu8hk ) to jaki ten napis jest zarośnięty? Jak Rick i jego ekipa tędy szli to taki nie był. Czyżby producenci zrobili nas w bambusa? I pokazali coś z przyszłości?

Walkers143

Zwróć uwagę że nie wiadomo ile czasu minęło pomiędzy tymi scenami. Morgan musiał tam dotrzeć już po strzelaninie i całej rozwałce.

ocenił(a) serial na 10
Valdoraptor23

No o to mi właśnie chodziło. Że Morgan szedł dużo później niż Rick i ekipa.

ocenił(a) serial na 10
Walkers143

Wyczuwam jakieś "Wejście Smoka" w wykonaniu Morgana.

Valdoraptor23

Pamiętacie scenę z trailera, w której Gareth kopie Boba w twarz?
http://static.comicvine.com/uploads/original/0/9241/916262-002.jpg

To chyba mówi samo za siebie. Scena następująca po sławnym "tainted meat".

Evangarden

Równie dobrze Bob mógł powiedzieć "Rick was wszystkich pozabija tak samo jak rozwalił waszą żałosną pułapkę wy zdegenerowani bratożercy" albo "Twoją starą jadły zombie" i tym go wkurzyć. Opcja "tainted meat" pasuje moim zdaniem jak ulał na koniec odcinka tak jak było w komiksie, gdyby od tego odcinek się zaczął, to by trochę ujęło z szoku. A teraz wszyscy spekulują wierząc coraz bardziej w zgodność z komiksem, co z drugiej strony może zacząć się wydawać zbyt oczywiste... <rozkminy>

Valdoraptor23

Nie można mieć dwóch cliffhangerów naraz. Poza tym, w komiksie "tainted meat" również pojawia się na początku epizodu, bo poprzedni zeszyt kończy właśnie widok odciętej nogi (w przypadku Dale'a już drugiej).